Skocz do zawartości

jarek996

Modelarz
  • Postów

    4 537
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    53

Treść opublikowana przez jarek996

  1. Po tych filmach ktore tutaj koledzy zalaczaja , widac ze nas "modelarzy" jest wiecej . Jeden z kamieni i sitka zbudowal model "Zydolapa" , ten z kolei naswietla komorki energia z modelu "drona" na kiju . Dawac ich na forum ! Czekam od dawna na goscia ktory sprawi , ze bede moje modele myslami kierowal . Po pierwsze odbiorniki do Jeti drogie , a po drugie palacami NIGDY nie wykrece pewnych figur . Natomiast z moja fantazja przy sterowaniu myslami , krecilbym sie pewnie w okolicach podium na mistrzostwach swiata w modelach akro . P.S. Jasiu Taratajcio opowiada , ze jego "maszyny" odmladzaja , ze niby brak laknienia , a sam wyglada dosyc "staro" i ma rowniez spora nadwage. Kiepska reklama . Chyba jednak nie sa one w 100% sprawne
  2. Teraz wiem , dlaczego chodze od "wieku mlodziezowego" ciagle poddenerwowany i dziwnie spogladam na koty sasiadow , gdy widze je przechodzace przez moja dzialke. Heavy metal ktorego glownie slucham musi miec inne frekwencje , jak przez Ciebie wskazane. Wieczorem , jak juz jestesmy razem cala rodzina , moje dziewczyny puszcza czasem cos spokojniejszego i wtedy zauwazam w sobie przemiane . Nie chce juz zabijac kota i upuszczac jego krwi , ale wzialbym mruczka na rece , a nawet nalal mu mleczka i poglaskal. Malo tego ; wyczyscilbym mu nawet kuwete ! No i z kobietami zawsze mialem ciezko jak "Slayer" , czy inna "Metallica" leciala w tle. Byly jakies poddenerwowane i niezbyt skore do igraszek. Jak im puszczalem jakas Whitney Houston , to szlo duzo latwiej . Wtedy byly chetne , nawet jak ja nie mialem ochoty ( choc kiedys na szczescie zawsze mialem ? ) ....
  3. Ups , czas wyskakiwac z tego statku kosmicznego . Rada Galaktyczna przejela kolejny temat . Musze napisac do modow , ze jak TU jeszcze raz wejde , to maja mi dac bana. Jestescie wszyscy ( Rada Galaktyczna tez ) swiadkami .
  4. Mirek albo juz wzial szczepionke i odlecial ( czyli jednak sa skutki uboczne Patryk ) , albo sobie z nas najnormalniej lacha drze .........
  5. Mirek , Ty to na powaznie , czy sobie jaja z nas robisz ???
  6. Jak sie to wywaza Jedrus ?
  7. To musi byc jakis blad Marcin . Kolega Rosjanin mowil mi , ze 42 minuty i dlatego on ( i wiekszosc jego znajomych ) rezygnuje ...........
  8. Pawel , a Ty wiesz jak sie modele buduje ?
  9. jarek996

    Nasze Pedałowanie ...

    Faktycznie , ze ten rower ma TYLKO to co potrzeba ? Tez jestem minimalista , jezli chodzi o rowery. Tez ! Jak za ostro pociagne , to mnie hamuje ? W nawiazaniu do mojego tematu z dnia Napisano 27 Lipca , wrzucam kilka fotek z wyprawy Rostock - Berlin - Czechy - Zielona Gora . Ja wsiadlem do pociagu podmiejskiego pod Berlinem ( Nie chcialo mi sie pedalowac przez Berlin ) , a kolega pojechal dalej . Zrobilem 226 km ze srednia predkoscia prawie 25 km/h. Zadna wyczynowa predkosc , ale zaznacze , ze ponad polowa trasy , to lesno - lakowe dukty , stare boczne asfalty i jakies inne betony , ciezki rower przelajowy na oponach z bieznikiem terenowym , no i plecak na plecach . Na szosowkach ( i bez bagazu ) poszloby dobrze ponad 30 km/h . Jak widac na zdjeciach ponizej , bylo dosyc goraco i konieczne bylo CIAGLE uzupelnianie plynow. Najwazniejsze to NIE dopuscic do odwodnienia ? P.S Zdjecia wskoczyly "od tylu"
  10. Marek , spokojnie ! Jeszcze nie zajrzalem , a z GFS sam sie przeciez smiales ..... No jednym z NAS , jednym z "kochaniutkich" Zieby , Rydzyka ITD ?
  11. jarek996

    Nasze Pedałowanie ...

    Ma byc ciezko ! To zimowy trening .Wrzucasz kotwice do wody , podczepiasz linke pod siodelko i jedziesz pomostem ciagnac kotwice. Piec takich cwiczen ( po 50 m )i pozniej jak stajesz na ziemie , to myslisz ze sie unosisz , bo nog nie czujesz ?
  12. To taki Rydzyk "medycyny" ? Polknac 10 witamin C i popic plynem Lugola ( jego kolega poleca picie profilaktyczne ). Kiedys obejrzalem ich spotkanie z "fanami" ( jest gdzies na YT ) i jest to kopia spotkan z Rydzykiem. Ta sama narracja , nazywanie tych biednych ( jednak ) ludzi KOCHANY , KOCHANA , pokazanie im ze sa wyjatkowi ( no w sumie to sa , bo to oni bula Ziebie za jego ksiazki i "lekarstwa" ) . To jest klasyczny syndrom oblezonej twierdzy . Musze az zajrzec w ten ePrudnik . W GFS juz zajrzalem ? Moim zdaniem , czytanie miesiecznika WIEDZA I ZYCIE ( zamiast "periodykow" typu WROZKA ITP ) powinno byc OBOWIAZKOWE ! Wtedy czesc "oszolomow" daloby sie uratowac , ale jak znam zycie , powstalaby zaraz grupa "alternatywna" twierdzaca , ze to jest "ICH" wiedza i "ICH" zycie ..........
  13. Na efekty zawierzenia musisz niestety jeszcze chwile poczekac ....... Te fale blasku zaczynają się rozchodzić po całej planecie w trzecim tygodniu grudnia i nadal będą się rozszerzać i wpływać na istotę Nowego Roku.
  14. Produkujesz sie Patryk juz 13 strone , a wystarczylo wyszukac : https://kochanezdrowie.blogspot.com/2020/12/wirus-corona-ashtar-sheran-przez-sharon.html Wszystkie odpowiedzi podane na tacy .
  15. Dzisiaj udalo mi sie rozebrac silnik do najmniejszej czesci , choc przyznam , ze nie bylo to latwe. Przednie lozyska byly TOTALNIE zaklejone smola , ale podgrzewanie i drewniany mlotek zrobiy z czasem swoje . Zawor ktory nie chcial wyskoczyc , tez zostal wyjety. Co najlepsze , ze odzyskalem w calosci wszystkie uszczelki ? . Wal i inne stalowe czesci potraktuje jakims plynem do czyszczenia grilla , a stopy aluminium bede musial czyscic inaczej (no chyba , ze wysoduje po prostu ten caly klejacy syf ) . Nie dziwie sie teraz , ze smiglo nie chcialo sie krecic . Lozyska na wale sa doslownie ZALANE tym wyschnietym syfem i zamawiam za chwile nowy zestaw . Gdyby ktos kiedys potrzebowal to lozyska do silnika ENYA 53-4C sa nastepujace : Lozyska tyl (przy rozrzadzie) : 5x10x3 i 8x16x4 Lozyska walu : 12x28x8 i 8x22x7 Na ponizszych zdjeciach widac wstepnie oczyszczone elementy ( nie wszystkie ) , Wal przelecialem na razie miekka "szczoteczka" mosiezna na wiertareczce.
  16. Trza byc Panie czujnym ? Ten akurat z Niemiec. Facet mial jakies modele i kilka silnikow i chcial sprzedac w kupie , ale mu sie nie udawalo ( zreszta nie dziwne , bo to wszystko "wialo zlomem" ). Zaczynalismy sie targowac od 120 EUR , i jak jak na koniec napisal , ze ma nakrecone smiglo , ale NIE chce sie to smiglo przekrecic , to napisalem ze biore w ciemno , tyle ze za 80 . Zgodzil sie ? Trzy dni temu byla prawie nowa ENYA 90 -4C ( nie dal ceny ) , zaproponowalem 120 , ale mialem troche na glowie i o niej zapomnialem. Okazalo sie ze odpisal szybko , ze cena OK , ale niestety jak to odczytalem , anonsu juz nie bylo ☹️ Bardzo nie plakalem , bo 90 mam w domu kilka .
  17. jarek996

    Renowacja - ENYA 53-4C

    Renowacja kolejnego silnika , ktory dotarl do mnie tydzien temu . Silnik w niezlym stanie zewnetrznym , zakupiony za 80 EUR , ale zalany jakim smolistym smarem , ktory odparowujac resztki swojej "wilgoci" zamienil sie w prawie stala substancja smolista . Silnik na ile sie dalo rozkrecilem , jeden zawor dalej siedzi i nie chce sie ruszyc . Pomoczylem troche w roznych plynach , ale musze go chyba popodgrzewac opalarka w celu rozlozenia w 100% . Nie wiem czy podgrzewanie te smole rozpusci , czy jeszcze bardziej wysuszy. Silnik po myciu i odtluszczeniu wysoduje , bo porobil sie troszke "matowo-brzydki" w kilku miejscach . Po glowicy widac , ze silnik nie ma zbyt wielu godzin ( moze i godziny nie ma ) , a reszta wyglada jak wyglada ?
  18. jarek996

    Nasze Pedałowanie ...

    No Panowie !!!??? Czyzby od 14 pazdziernika naprawde NIC sie nie wydarzylo , co zwiazane jest w jakikolwiek sposob z dwoma kolami ? Pandemia szaleje , wiec to chyba najlepszy czas , aby "odjechac" sobie troszke od cywilizacji i delektowac sie bezpieczna "samotnoscia" , do tego wzmacniajac dodakowo cialo i ducha ! Ja w tym roku nie latajac na zadne wyprawy rowere , "przeorientowalem" troche swoja dwukolkowa polityke . Jedyne wyjazdy ( no bo bez przesady , gdzies dupe trzeba poza Szwecje ruszyc ) mialem ( docelowo ) do Czech. Pierwszy opisalem wczesniej ( a raczej przygotowania do niego , ale poszlo wszysto wg ustalonego planu ) , a drugi "odbylem" z dwoma kolegami ( rowniez do Czeskiej Szwajcarri - do miasteczka Ceska Kamenice ) . Wzielismy rowery przelajowe ( a jeden prawdziwego gravela ) , spakowalismy je do mojego samochodu i w droge ! Przez Danie , dalej szybki prom do Rostock i 5 godz autostrada za Drezno. Dalej juz tylko 50 km czeskimi drogami . Na miejscu dzienne wycieczki w okolicach 100 km i wiele zdobytych m w pionie , do tego czeskie jedzenie , no i oczywiscie litry piwa ! Pogoda nam sprzyjala ( w dzien ZAWSZE ponad 20 stopni , a czasem w okolicach 25 ). Wspaniale lesne szlaki , troche starych asfaltow i klasycznych lesnych sciezek. Spalismy w malym hoteliku , ktorego restauracja miala zbiorniki z chyba 5000 l piwa ( wszelkie odmiany Brezniaka ) ! To wszystko w srednio turystycznym miasteczku z okolo piecioma tysiacami dusz ( no i oczywiscie to tylko jedna z wielu knajp ) ! Wzialem na ten wyjazd ( na poprzedni zreszta tez ) moj stary rower przelajowy . Jest to rower zbudowany przeze mnie , oparty na ramie przelajowej z hamulcami tarczowymi . Jak te rame kupowalem , to chyba tarczowki NIE byly nawet dopuszczone przez UCI w kolarstwie przelajowym ! Rower ma chyba dyche na karku i sluzyl mi glownie jako rower do treningu zimowego ( z blotnikami ) i czasem do wyjazdow w teren. Niestety nie wchodza w te rame opony szersze jak 38 mm ( przepisy w przelajach dopuszczaja dalej TYLKO 33 mm ). Coraz wiecej kolegow kupowalo ostatnio rowery gravel i ja tez spogladalem czasem na nie w necie , ale pozniej tlumaczylem sobie , ze przeciez mam przelaja , a to prawie to samo . Ze dwa miesiace temu postanowilem jednak , ze kupie prawdziwego gravela , bo coraz wiecej jezdze ( u siebie ) w terenie , a do mojej poludniowej Szwecji MTB do tego celu nie jest mi potrzebne . Zaczalem sie rozgladac i w oko wpadl mi rower FUJI Jari 1.3 carbon . Pasowal mi i kolor i to , ze marka niezbyt popularna w Europie ( mimo nazwy wskazujacej na Japonie , jest to marka z USA ). Z moim szczesciem , po tygodniu odkrylem , ze rower ten ( lekko uzywany ) stoi w jakims sklepie rowerowym w Berlinie za cene 1300 EUR ( cena nowego okolo 2500 EUR ) ! Wyslalem natychmiast kolege i po obejrzeniu stwierdzil , ze jest prawie nowy ! Oddal go ktos , kto po 2 miesiacach ( i chyba JEDNEJ przejazdzce ) stwierdzil , ze kolarstwem sie raczej nie zarazi ? Dotarl juz do mnie do Szwecji , a nawet zrobilem na nim kilka km ( raz 33 i raz 86 ) . Musze stwierdzic , ze przesiadlem sie o dobre jedno "pokolenie" . Rower jest niesamowicie sztywny i bardzo zwarty . Ma jedna tarcze z przodu ( 40 ) i kasete 11- 42 . Opony maja 44 m szerokosci i z 2,5 ATM bardzo redukuja drobne nierownosci . Jazda na nim i na moim starym przelaju to dwa inne swiaty. Najblizszy wyjazd ( pewnie bedzie to wiosna i jakas Albania ) to bedzie wlasnie ten rower . W sumie to jedyne ograniczenie widze w bardzo szybkich zjazdach na kiepskim podlozu , ale w sumie to ma wiecej zalet jak wad. Teraz wypada mi tylko zapuscic dluga brode i sie potatuowac , a bede jeszcze lepiej pasowal do "gravelowej rodziny " ? No i "gravelowcy" ponoc nog nie gola !!! Tutaj zostane jednak szosowym purysta , bo po 30 latach golenia nog , nie wyobrazam sobie jazdy z "sierscia" . Ponizej zdjecie ostatniego zakupu :
  19. jarek996

    Zdjęcia silników -

    OK ; napisze mu , ze rezygnujesz ? To chyba jakis Novarossi ?
  20. jarek996

    Zdjęcia silników -

    Facet pisze ze samorobka . Oto tresc ogloszenia ( translater ) : Witaj, Sprzedaje kolekcję silników mojego dziadka. Nie znam tego silnika w takiej formie, więc poszedłem do sklepu modelarskiego i zapytałem, co to jest. Czterosuwowy silnik typu bokser został złożony w lustrzany sposób z dwóch pojedynczych silników os fs 20 wyfrezowanych poniżej. Nigdy też nie zostały sprzedane przez OS. Jak podaje sklep modelarski, silnik jest w bardzo dobrym stanie i nie był często używany, został zakonserwowany olejem. Nie ma luzów korbowodu, łożyska pracują płynnie i płynnie, a kompresja jest bardzo dobra. Uszczelki i o-ringi są również bardzo dobre. Śruby i prowadnice gaźnika łatwo się poruszają. Mój dziadek był inżynierem bmw i tam budował silniki, najwyraźniej też chciał robić silniki w Os. Kilka lat temu też nim latał. Wszystkie silniki działają i działają idealnie. Ma jeszcze taki :
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.