Czaro

Przez ostatnie 3 lata, odkąd mniej więcej wiemy o nowych przepisach lotniczych w UE i USA, FAI zorganizowała JEDNO spotkanie grupy technicznej w tym temacie. Nie skończyło się żadnymi ustaleniami, wnioskami, zauważonymi zagrożeniami. Wszyscy kurtuazyjnie się zapewniali, że jest siuper i jakoś to będzie

Dla potwierdzenia moich słów: Michał Śliwiński 4-ty w F1A na rozgrywanych właśnie we Francji Mistrzostwach Świata!

Powolutku i do przodu. Konsekwentnie trzymać swój poziom i czekać na potknięcia przeciwników!

Informacja bezpośrednio od PAŻP: https://www.pansa.pl/problemy-z-aplikacja-mobilna-do-koordynacji-lotow-bsp/ W przypadku lotów modelarskich przeważnie wystarczy wysłanie maila. W niektórych przypadkach trzeba jeszcze zadzwonić na FIS. Informatorzy nie są przyzwyczajeni do zgłoszeń modelarskich i czasem się dziwią na hasło "powyżej 120m", ale idzie się dogadać. Bardzo pomocna służba. Granice sektorów FIS: http://lotnik.org/strefy/

F1A ma się dobrze. Jest jedną z najpopularniejszych kategorii zawodów sportowych rozgrywanych w Aeroklubie Polskim. Wiele modelarni i klubów sportowych wciąż się specjalizuje w modelach wolnolatających, szkolą sporo młodzieży, startują w zawodach itd. Polecam stronę: http://freeflight-krosno.vxm.pl/ i kontakt z autorem. Michał jest jednym z najlepszych aktualnie zawodników w kraju, więc z pewnością ma wiedzę o wszelkich nowinkach technicznych stosowanych w modelach F1.

Bo to jest Delta, właśnie do treningu OPL z lat 80-tych

1. Jest na forum odpowiedni dział do rozmów o przepisach 2. Jednym z klubów w Warszawie posiadających pozwolenie jest Aeromodelklub w Bemowskim Centrum Kultury. Posiada pozwolenie ULC na loty na 4 różnych lotniskach w Wawie i okolicy . 3. Pozwolenia dla klubów są wydawane przez ULC wyłącznie na konkretnie wskazane miejsca. Nie ma limitu ile tych miejsc jest, może być to kilka lotnisk, ale żaden klub nie dostanie pozwolenia na większy obszar, np. województwo. Limity odległości dla lotów w ramach klubów modelarskich są mniejsze niż w klasie Otwartej, więc można dzięki temu mieć więcej swobody. 4. Dronami bez nadanej klasy, wprowadzonymi do obrotu przed 2024 będzie można dalej latać, zgodnie z przepisami A1 (jeżeli MTOM poniżej 250g), lub A3 (do MTOM 25kg). Można to przeczytać na stronie ULCu.

Pandora będzie działać także na rundach F5J. Właśnie testuję

Zaatakować pierścień od strony "skrzydełek" odpowiednio grubym, płaskim śrubokrętem. Pierścień się rozchyli, lekko wysunie, a czoło śrubokręta oprze na sworzniu, wiec całość nie poleci w nieznane. Następnie drobnym, płaskim śrubokrętem od drugiej strony, gdzie powstała luka między pierścieniem, a sworzniem podważyć i zdjąć całkowicie.

Wrzucam planowany harmonogram zawodów w Mirosławicach: Jak widać, pomimo że zawody mają być łączone w dwóch klasach, to będzie wystarczająco dużo rund, żeby coś zepsuć, zasadzić niedolota, zawieść pokładane w sobie nadzieje, oraz mocno się zaskoczyć Także zapisujcie się śmiało!

Loty w kat. szczególnej na pozwolenie dla klubów modelarskich. Tam limit 120m nie musi obowiązywać.

Zgodnie z informacjami z mapy, dla wszystkich lotów modelarskich powyżej 120m należałoby składać plany lotów, niezależnie od miejsca, również w otwartych przestrzeniach bez stref. Nie ma to umocowania w żadnych przepisach. Nawet w najnowszych wytycznych Prezesa ULC wydanych kilka dni temu. Mam wątpliwości, czy ta mapa działa poprawnie

Emerytów? Te modele nie wyglądają tak staro przecież!

Jak najbardziej polatamy FPV legalnie!

Podciśninie o wartości -0,7 bara daje 0,7kG na każdy cm2. Każdy tegoroczny maturzysta policzy, że przy elemencie 15x30cm to 315kG sumarycznego nacisku. Gość na filmie bierze 7 Lipoli po 1,5kg każdy? 10,5kG???!!!!! W dodatku bezpośrednio, a nie przez deskę, która rozłożyłaby ciężar na całą powierzchnię rdzenia? 30 RAZY mniej! To jest marnowanie internetu na taki film.

Incydent był 13-go, w sobotę: https://archive.liveatc.net/epwa/EPWA-Twr2-May-13-2023-1330Z.mp3 Od 10:45. Starty na 15, lądowania na 11.

Tego masz na myśli? Tam mieszka jeden z programistów pracujących dla Pażpu. Pracuje z domu i robi testy systemu ADSB. Wszystko łykasz jak pelikan, czy cokolwiek filtrujesz?

W dodatku loty na scenariusze, dla modelarzy są najmniej atrakcyjną kategorią wykonywania lotów. Sporo dodatkowej papierologii, obowiązkowe i płatne szkolenia, a i tak 120m ograniczenia wysokości i 25kg.

Podejścia w sobotę było na kierunku 11, więc raczej Konotopa. Na Flightradar24 raczej nie uświadczysz żadnych dronów, bo one nie miewają ADSB. Czasem Policję można zobaczyć na Drone Radar, o ile nie latają operacyjnie.

Jesteś pewny, że to ustawa? Ja tu widzę tylko Wytyczne Prezesa

Można się spodziewać, że służby będą chciały się teraz wykazać i zaprezentować swoją czujność. Dlatego lepiej logować się do DR i mieć papiery na czysto. Przynajmniej wtedy, kiedy się lata w pobliżu dużych miast.

Dałbyś sobie radę. Najpierw zbudowałbyś pierwsze skrzydła, a potem dobre Wysokich lotów!

Problem jest taki, że styropian przy -0,3atm zaczyna się ściskać. A to zdecydowanie za mało, żeby dobrze docisnąć kompozyt do rdzenia, uzyskać ładną powierzchnię, dogiąć do krzywizny skrzydła okładziny z mylaru itd. Potrzeba na to jakieś -0,6atm. Tyle styropian nie zniesie, dlatego potrzebny jest styrodur.

Owszem, do pewnego momentu. Jednak sam przekrój tak cienkiego pasa jest nieodporny na wyboczenia. Nawet jeśli założymy, że rdzeń z twardej pianki (ciężki styrodur, a jeszcze lepiej twardy herex) nie pozwoli do zapadnięcia się pasa do środka, to pas utraci stateczność na zewnątrz. Odklei się od pianki, lub pianka puści zaraz pod klejem, zrobi się "brzuszek" z pasa węgla i pęknie. Dlatego może być uzasadnione użycie grubszych pasów, np prętów lub płaskowników węglowych. Grubszy przekrój zabezpieczy nas przed wyboczeniem. Ale wtedy wchodzi ścinanie międzypasowe. Czyli tak czy siak dochodzimy do wytrzymałości pianki... Dlatego w skrzydłach bardziej obciążonych trzeba robić dodatkowe ścianki dźwigara. Na przykład po wyszlifowaniu uskoku na pasy dźwigara, przeciąć rdzeń w pionie, na klej w sprayu, czy klej błonkowy przykleić ceówki z tkaniny skośnej, przesączyć żywicą i poskładać całość razem z pasami i tkaninami zewnętrznymi na folii. W bardziej wytężonych konstrukcjach (holowane szybowce o dużej rozpiętości) warto dźwigar zrobić osobno, z wypełnieniem międzypasowym z twardej pianki, lub balsy i całość owijać tkaniną. Ale to wszystko jest u Dreli w planach i artykułach Żeby wiedzieć, kiedy która technologia jest potrzebna trzeba zrobić kilka próbek i złamać. Potem wyznaczyć graniczne naprężenia. Dawno temu coś złamałem dla porównania, ale już nie pamiętam szczegółów, a zapisków też nie znajdę Trochę odbiegliśmy od tematu...

To nie jest takie proste Cienki, a szeroki pas dźwigara działa fajnie, dopóki nie nastąpi utrata stateczności i ściskany pas załamie się do środka rdzenia, lub od niego odklei. Przy małych naprężeniach jest ok. Przy większych trzeba zadbać o lepsze podparcie pasów dźwigara i solidne połączenie ich ze sobą - ścianka z balsy, tkaniny diagonalnej, owijka nitką kevlarową, czy tkaniną itd. Generalnie temat na długi wątek, ale najłatwiej na początek będzie popatrzeć sobie na plany modeli np. Marka Dreli, porównać przy jakich gabarytach modelu stosuje jakie dźwigary, grubości poszycia i wzmocnienia, a potem wyciągnąć właściwe wnioski. http://www.charlesriverrc.org/articles.htm