Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Dzieki Rafale :) w zasadzie nic straconego jutro wydrukuje i zobacze co by sie dalo z tego uzyc, najbardziej chodzi o to ze kabinka jest plytka a o poglebieniu jej nie ma mowy.

Opublikowano

Wydrukowałem i ... zostawiam wnętrze kabiny tak jak zrobiłem z góry przepraszam za rozczarowanie

w między czasie przyszły farby :)

post-8897-0-46339900-1353661842_thumb.jpg

i muszę powiedzieć że po zrobionej próbce kryją o niebo lepiej jak spray do styro z DUPLI COLOR (nim malowałem swojego MIGA 25 FOXBAT) jestem mile zaskoczony :)

 

a jeszcze między czasie pilot dostał swój pierwszy sort mundurowy pilota oblatywacza F/A -22 Raptor :D

post-8897-0-93694500-1353661857.jpg

Opublikowano

Oblatywacz jest cool.

W sprawie malowania - znakomity wybór farb - tez ich używałem. Nie "śmierdzą" i nie duszą w gardle podczas malowania, dobrze kryją z odległości 20-30 cm. Malowałem 2 warstwy po 4 godzinach od wyschnięcia pierwszej kładłem drugą. Zadbaj o gładkość powierzchni bo przy malowaniu szarym kolorem wszystkie niedociągnięcia typu: resztki kleju, zadrapania od papieru ściernego będą razić w oczy ;-) - pewne już wiesz to z własnego doświadczenia :) , niejeden model już zbudowałeś.

Good work and good luck.

  • Lubię to 1
Opublikowano

Malowałem tymi farbami Hammerheada, również byłem zadowolony, choć jedna puszka czasem pryskała "smarkami" gdy zbyt długo naciskałem na grzybek. Grzybek trzeba tez często wycierać z farby, która wycieka.

Gdyby po kilku dniach powierzchnia była w dotyku jakby klejąca to polakieruj bezbarwnym, tak jak 25go.

Opublikowano

Bezbarwnym będę lakierował na pewno bo już wiem po 25-tce że powierzchnia ładniej wygląda i nabiera połysku ;) co do "pryskania smarkami" to ten sam efekt był przy spray'u z duplo color'u. Dziękuje za rady :) myślałem że dzisiaj już coś pomaluje ale się jednak nie wyrobie ale z pewnością pierwsza warstwa pójdzie jeszcze w tym tygodniu :) ... dzisiaj zabieram się za lotki których brakuje i może w końcu pokleję parę kawałków drzewa na przygotowania kopyta kabiny.

Opublikowano

Jak foto relacja z budowy to foto relacja :) Raptor w końcu dorobił się lotek czego dowodem są zdjęcia poniżej ...

post-8897-0-71502700-1353661982.jpg

 

post-8897-0-02504000-1353661995.jpg

 

Samolot w chwili obecnej z silnikiem, reglem, 2 serwami, odbiornikiem, całą instalacją świecącą i nie pełną kabinką waży 401 g czyli dokładając jeszcze dwa serwa na lotki dam nam jakieś około 425 g :) doliczając pakiet 1300 i resztę szacuje że waga wyjdzie do lotu około 600 g z malutkim haczkiem więc raczej jeszcze spokojnie myślę że się wyrobie na silnik emax 2812 ;)

Opublikowano

Obawiam się, ze przy 600 gramach nie zrobisz ostrego wznoszenia na tym silniku.

 

a tego byś my nie chcieli więc do raptor'a wyląduje silnik GF 2210/20 ciut mocniejsza wersja 2812 :)

a dzisiaj kurzu co nie miara w warsztacie ... pracę nad kopytem kabiny ruszyły z kopyta ;)

Pierwsze skleiłem dwa bloki drzewa chyba sosnowego do siebie a potem przy pomocy dłuta wyrzeźbiłem kształt zbliżony do kabiny a następnie szlifierka kątowa poszła w ruch :)

wstępne oszlifowane kopyto po tym jak potraktowałem to dłutem

post-8897-0-12793100-1353662157.jpg

tutaj wersja po tym jak skończyłem na dzisiaj pracę czyli w miarę dobrze pasuje ale jeszcze czeka go sporo szlifowania a na sam koniec co by ładnie wyrównać i wygładzić powierzchnię wy szpachluje je jakąś szpachlówką do drewna, która gdzieś wala się po warsztacie

post-8897-0-03040700-1353662185.jpg

 

A tak wyglądał warsztat jak skończyłem działać kątówką :P

post-8897-0-29431200-1353662198.jpg

 

Od jutra zaczynam pić coca cole bo to najlepsze butelki na kopyta z powodu braku wyżłobień :)

Opublikowano

Cola ma wyżłobienia niestety - jakieś najtańsze oranżadki w hipermarketach nie mają - zwłaszcza niegazowane i mają cieńsze ścianki tyle że zawartość to do zlewu się tylko nadaje, chyba Lift kiedyś nie miał żłobień.

Opublikowano

Ta.. najpierw poszukiwanie napoju z gładką butelką, potem oglądanie każdej czy nie za bardzo porysowana, tak z pół godziny stania na napojach, potem do kasy: Pani z dziwną miną - 89gr poproszę :lol:

Opublikowano

Ta.. najpierw poszukiwanie napoju z gładką butelką, potem oglądanie każdej czy nie za bardzo porysowana, tak z pół godziny stania na napojach, potem do kasy: Pani z dziwną miną - 89gr poproszę :lol:

 

Z pewnością tak będzie ;) ale temat kabiny przełożony na jutro niestety telefon z pracy i muszę się stawić ... i cały dzisiejszy plan robót w pizdu. Przynajmniej zdążyłem dopieścić kopyto a przynajmniej tak mi się wydaje, wszystko wyjdzie po pierwszym obciskaniu butelki na kopycie ;)
Opublikowano

Dzięki i właśnie dzisiaj zostanie zakupiony zapas "koli ordżinal" z biedronki ;) a tak prezentuje się finalna (mam nadzieję) wersja kopyta. Troszkę musiałem ją podnieść o czym świadczy doklejone warstwy sklejki. W pierwszej fazie szlifowania zrobiła się za wąska górą i pilot by się nie zmieścił z głową a na co komu pilot bez głowy ;) ... dzisiaj pierwsze próby na kopycie, wczoraj dorwałem napitek o dźwięcznej nazwie "boogie woogie" troszkę na niej karbów ale ścianki są strasznie cienkie w porównaniu do butelki tradycyjnej coli więc pod wpływem temperatury mam nadzieję że się wyprostuje i wtedy zobaczymy jak to będzie pasować jak dobrze to wtedy wykonam wersje finalną kabiny :)

 

post-8897-0-46438600-1353662582.jpg

Opublikowano

Te żeberka tak czy siak się prostują, ale i tak widać to miejsce, inaczej załamuje światło.Tylko, w sumie, nie ma się co aż tak tym przejmować - i tak zostają rysy na powierzchni <_<

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.