Skocz do zawartości

Twin Star II - wersja rozwojowa do zabawy i eksperymentów


AMC

Rekomendowane odpowiedzi

Rozwiązanie nie wydaje się zbyt ciężkawe?

Będzie jeszcze sporo lżejsze...

 

post-18335-0-49429500-1471042639_thumb.jpg

 

Z pod freza powoli zaczynają się wyłaniać widełki wahacza :

 

post-18335-0-30583100-1471042880_thumb.jpg

 

I już są - zadziory usunięte, ostre krawędzie przytępione i zaokrąglone. Tę operację traktuję jako standardowo obowiązkową jako ochronę przed pokaleczeniem rąk.

Niewiele brakowało, a zapomniałbym wytoczyć wcześniej rowek pod teflonową wkładkę prowadzącą tłok wydrążony w cylindrze w jego dolnej części. W górnej prowadzi O-ring uszczelnienia montowany w cylindrze, tłok i cylinder nie stykają się bezpośrednio ściankami :

 

post-18335-0-61522200-1471043285_thumb.jpg

 

post-18335-0-46221800-1471043420_thumb.jpg

 

Tłok wydrążony w cylindrze w pobliżu pozycji pełnego wysunięcia :

 

post-18335-0-04488400-1471043629_thumb.jpg

 

 

Teraz jeszcze wyfrezowania w cylindrze...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Teraz jeszcze wyfrezowania w cylindrze...

Niewiele dziś zrobiłem  :( ...

Wyfrezowałem szczelinę na popychacz amortyzatora, łączący go z ramieniem wahacza :

 

post-18335-0-00176000-1471139656_thumb.jpg

 

Aby wyfrezować coś w cienkościennym cylindrze, trzeba go chwycić w imadło. Aby go tym nie zdeformować (wzdłuż nie wystarczyło rozstawu szczęk imadła), musiałem wytoczyć z alu wałek wypełniający. Samo frezowanie szczeliny zajmowanej przez złożone ramię wahacza nie zajęło wiele czasu...

 

post-18335-0-64080100-1471140060_thumb.jpg

 

...podobnie jak leżącej naprzeciw niej szczelinki na koło zębate przekładni "kierowniczej" :

 

post-18335-0-14055900-1471140153_thumb.jpg

 

Pozycja złożenia :

 

post-18335-0-53034200-1471140260_thumb.jpg

 

Pozycja rozłożenia :

 

post-18335-0-30743100-1471140385_thumb.jpg

post-18335-0-16119300-1471140425_thumb.jpg

 

Teraz ramię wahacza i jego osadzenie w widełkach tłoka kolumny  :huh:  :rolleyes: ...

Zgrubnie piłką do metalu :

 

post-18335-0-05595800-1471224415_thumb.jpg

 

A potem frezem i pilnikami :

 

post-18335-0-64706000-1471224630_thumb.jpg

 

I jeszcze element do wersji z jednym szerokim kołem zamiast tandemu i wizualna przymiarka proporcji :

 

post-18335-0-98040500-1471224716_thumb.jpg

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znowu niewiele dziś zrobiłem  :( ...

 

... ale jakiś krok do przodu jest. W kadłubie powstaje gniazdo osadzenia kolumny przedniego koła :

 

post-18335-0-62849600-1471225376_thumb.jpg

 

post-18335-0-88262500-1471225419_thumb.jpg

 

post-18335-0-61480700-1471225451_thumb.jpg

 

Teraz trzeba zrobić łubki ustalające położenie kolumny i osadzenie serwa skrętu. W międzyczasie związać wahacz z widełkami sworzniem i wykonać wahliwe podparcie popychacza w wahaczu, wtedy można już będzie wyciąć w kadłubie miejsce na zestaw kół. Odchudzanie wahacza zostawiam na potem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące temu...

Doprowadziłeś do końca ten sprzęt? ten amortyzator skrętny (już niewiem co to, za dużo jak dla mnie) wygląda jak nie pasująca część, ale w złożonej całości może i by uszedł. Jaka korzyść ogólna z połączenia lipo z lion? Mam też pytanie o filtrowanie pracy regulatora z silnikiem - czy do linji trójżyłowej zasilającej bezszczotke dokładać kondensatory bipolarne? Mam regulatory 8A fabrycznie bez kondensatorów na wejściu, co prawda już założyłem kondensatory na wejście, ale pytanie, czy teraz słaby regulator sie nie spali? i jak duże kondensatory jest opłacalne założyć do regulatora? (na wejście)

Same trudne pytania  :( ...

Sprzęt doprowadziłem i nie. W zasadzie już jutro mógłby być ulotniony, ale wolę mieć z głowy to, co gdy zostawię na po oblocie mogłoby nigdy nie doczekać się zrobienia. Wiesz pewnie, jak to jest z motywacją  ;). Jest jeszcze trochę fotek, wrzucę jutro lub w niedzielę. Kolumna przedniego podwozia rzeczywiście trochę się gryzie z pianką, ale jest prawie cała schowana pomiędzy połówki kadłuba wraz z serwem napędu skrętu, wystaje tylko tyci przekładnia przewidziana też do zasłonięcia pokrywami luku podwoziowego. Nie miałem innego pomysłu na spełnienie przyjętych wymagań. No, może prócz jednego - nie robić podwozia wcale i latać "z rąsi do rąsi". Lekkim się da, tym to nie wiadomo. Fun Cuba XL łapałem za podwozie, mało mnie nie przewrócił, a to tylko 3,2 kg.

 

Li-ion mają większą gęstość energii niż Li-polki, ale przy mniejszej wydajności prądowej. Do wysilonych napędów 3D taki  pomysł nie ma sensu, do długotrwałego spokojnego lotu - daje zysk czasu i dystansu. Ale nie polecam takich zabaw Kolegom nie obeznanym z akumulatorami litowymi, trzeba dobrze zestawić taki zespół, bo przepływ prądów jest tam dwukierunkowy pomiędzy Li-ion a Li-polką i nie można dopuścić do nadmiernych prądów chwilowych ładowania zwrotnego. Po nagłym wysiłku prądowym napięcia na jednym i drugim pakiecie nie są równe i płynie prąd "wyrównawczy" zwrotny. Jeżeli eksperymenty praktyczne w lotach długotrwałych pokażą wart zachodu zysk, to zamierzam rozwinąć ten zamysł.

 

Nie dokładaj żadnych kondensatorów na wyjście ESC. To się niekiedy robi w uzasadnionych przypadkach konieczności stłumienia zakłóceń komutacyjnych do osiągalnego minimum, używałem kondensatorów ceramicznych od 33 do max. 150 pF. Jednak bez oscyloskopu "na czuja" można sprawę także pogorszyć, robiąc niechciany obwód rezonansowy w.cz., ESC będzie zagrożony.

 

Kondensatory elektrolityczne po stronie DC, czyli zasilania z pakietu we wszystkich sprzedażnych ESC są za małe od 10 do 20...30 razy. To przegięty kompromis pomiędzy tym, co powinno być a tym, co będzie się sprzedawało nie gorzej od konkurencji. Bo który ESC wybierzesz, taki jaki zwykle widujesz, czy taki z wiszącym na kablach wielkim i ciężkim elektrolitem np. 10 000uF/35V ? Albo dwoma po 22000uF/63V każdy ? A takie tam powinny być, jeszcze ze statycznymi niskoindukcyjnymi (elektrolity wcale nie tłumią w.cz., bo mają sporą indukcyjność) tak od 2x 4,7uF do 6x10uF żeby zwolnić pakiet od mąk przyjmowania na siebie przepięć komutacyjnych i pulsacji prądu. Tylko to trudno jest zmieścić w modelu, pomijając już bezwzględną konieczność stosowania ochrony nadprądowej przy złączaniu (antispark - przeciwiskrowej) i dość spektakularne skutki ewentualnego zwarcia takiej naładowanej pojemności.

 

Więc nie ma wyjścia, jeżeli nie godzisz się na dodatkowy ciężarek w modelu. Domyślam się , że ten Twój regielek jest do 3S ? Jeżeli tak, to wlutuj na wejście dwa elektrolity na 25V o największej pojemności, jaka tam zgrabnie wejdzie gabarytowo (im większa pojemność, tym zazwyczaj większe gabaryty kondensatora na dane napięcie). A najlepiej nie patrz na zgrabność, tylko zapakuj ile wlizie, lepiej dwa lub nawet cztery niż jeden o sumarycznej pojemności - pakiet będzie Ci wdzięczny. Dwa równoległe kondensatory np. po 470uF każdy mają niższy ESR niż jeden 1000uF.  ESR - Equivalent Serial Resistance - zastępcza oporność szeregowa - to kluczowy parametr kondensatora elektrolitycznego w tym zastosowaniu. Sorki, ale to książkę można napisać, a zobacz, która godzina ;) ...

 

Duża pojemność kondensatorów na wejściu zasilania ESC stanowi wprawdzie zagrożenie (i to śmiertelne) dla MOSFET-ów klucza mocy w ESC w przypadku błędu drivera (lub procka sterującego, dość częste przypadki) i zwarcia zasilania tymi błędnie załączonymi nie tymi co trzeba w danej chwili MOSFET-ami, ale do zamiany ich w dymek wskutek takiego błędu to i sam pakiet wystarczy, bez tych kondensatorów. Więc de facto nie zwiększają awaryjności ESC.

Aha, driver, dokładniej MGD - MOSFET Gate Driver - sterownik bramki tranzystora MOSFET (Metal Oxide Semiconductor Field Effect Transistor - tranzystor z efektem polowym z półprzewodnika z tlenków metali) to ten podobwód układu ESC, który sterując napięciem na bramkach tych "zaworków prądowych", czyli MOSFET-ów właśnie, włącza je lub wyłącza w dokładnie wyznaczonych momentach, aby prąd płynął przez cewki silnika tak, jak powinien w danym momencie. Błąd o 3/1 000 000 sekundy (3us) to dramat - jest pozamiatane. Jeżeli nie ma specjalnych ultraszybkich zabezpieczeń po drodze, a takich dotąd nie spotkałem w modelach, to może pojawić się ogień, zwłaszcza przy dużych i wydolnych pakietach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.