Skocz do zawartości

Z cyklu: "Pośmiejmy się, życie jest wystarczająco stresujące.. "


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
12 minut temu, d9Jacek napisał:

to się nazywa...l'esprit  de l'escalier....??

ale Patryk  czasami ma?

 

Refleks szachisty się przydaję. Dzięki temu mogę się trzy razy zastanowić zanim łyknę bzdurę z internetu, tylko dlatego, że mi dobrze brzmi.

Tak więc wiesz - zastanów się, czy sam byś tak nie wolał.

 

Opublikowano
Godzinę temu, jarek996 napisał:

Z tymi "snieznymi malpami " w Japonii , to kiedys fajny film ogladalem.

Hierarchia w stadzie jest taka , ze te ktore stoja najnizej NIE MOGA sie "moczyc" w cieplych zrodlach !!!   Siedza na kamieniach i tylko patrza jak wiekszosc stada sie grzeje w wodzie  . 

Tez to oglądałem. W którymś z dokumentalnych filmów o tym miejscu była taka scena, gdzie obok siebie z zamkniętymi oczami w tym basenie siedział stary Japończyk i stary makak. I tak sobie razem siedzieli..

Ujęcie pierwsza klasa... Szkoda, że można go znaleźć...

 

spacer.png

spacer.png

spacer.pngspacer.png

spacer.png

 

Ciepła?...

spacer.png

 

 

"Pokaż, jak wyszedłem...?"

spacer.png

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Odczepcie się od Opli. To były porządne samochody. Tylko niektóre mniej lub bardziej rdzewiały. Ale i tak lepsze od żabojadzkich wynalazków.

Opublikowano

O Błażej to jest pomówienie ?

W 2000 kupiłem Citroena Saxo 1,5D przejechałem 211000 w jedenaście lat. Raz wysiadło wspomaganie hamulców. Sprzedałem po sąsiedzku, jeździ do dziś. Patrzę na niego z sentymentem. Coś było przy nim robione tak dokładnie to nie wiem co. Na pewno nie karoseria.

Opublikowano
12 minut temu, Granacik napisał:

Odczepcie się od Opli. To były porządne samochody. Tylko niektóre mniej lub bardziej rdzewiały. Ale i tak lepsze od żabojadzkich wynalazków.

Luzik, miałem trzy :)

 

Opublikowano
17 minut temu, Granacik napisał:

To były porządne samochody. Tylko ..... bardziej rdzewiały.

i to jest kluczowe ...były np OPEL BLITZ.

Opublikowano

No tak muszę się przyznać że jeden z modeli opla to jest auto które najlepiej wspominam , po prostu był wspaniały mimo że miał kilka wad, np jadąc nocą nie za wielką różnicę robiło to czy swiatła włączyłeś czy nie i tak nic nie było widać.

Mimo że był bardzo wygodny to kiepsko się do niego wsiadało i z niego wysiadało , ale żadnego auta tak nie lubiłem jak tego Opla.

A była to Calibra , naprawdę tak kiedyś jak dziś lata mi koło ptaszka co tam sobie kto myśli o tym aucie , dla mnie był idealny , był szybki , bardzo wygodny, bardzo przestronny , niezawodny i śmiesznie tani w utrzymaniu, do tego podobał mi się wizualnie.

To było auto po zakupie którego w jeden tydzień zarobiłem 21 punktów karnych:).

Gdybym dziś miał to auto nie miał bym problemu z wrzuceniem do auta extry 2,7m, chodziły plotki że do tego auta można załadować tyle samo co na Kamaza ;)

Opublikowano
5 minut temu, enter1978 napisał:

jadąc nocą nie za wielką różnicę robiło to czy swiatła włączyłeś czy nie i tak nic nie było widać.

też miałem Calibrę, V6

W Calibrze przewiozłem kiedyś wannę 140x70 i to z zamknięta klapą. :)

I materac 2x2,2m, ale tu juz klapa sie nie domykała.

I zgodzę się, że była bardzo przestronna. Później miałem Omegę sedan MV6 i byłem bardzo zdziwiony, że miejsca w środku było mniej.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.