Skocz do zawartości

Spitfire IX 1600mm FlightLine


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam, chciałbym zapytać czy ktoś posiada model samolotu  Spitfire'a IX 1600 mm z serii FlightLine. Mój egzemplarz ma ponad rok, nadal służy mi bez zarzutu. Ogólnie jestem bardzo zadowolony.
Model - elektryk kupiony w formie PNP. Zastanawiam się, czy po roku czasu nie powinienem wymienić ważnych podzespołów elektroniki - szczególnie boję się o regulator silnika oraz serwomechanizmy.  
Chętnie wymienię się uwagi z innymi posiadaczami tego modelu. 

PS film prezentujący mój model w powietrzy :D 
 

 

20191208_132446.jpg

20191208_132359.jpg

20190716_194644.jpg

Opublikowano

Pięknie Ci to wychodzi :) Zwykle lądowania takimi modelami bardziej przypominają atak kamikaze. Widać, że masz wprawę,  gratulacje!

Opublikowano

Przecież to jedno i to samo lądowanie nagrywane wieloma kamerami z różnych ujęć i zastosowaniem różnych filtrów, prawie dałem się nabrać... ???

A na poważnie... szacun, widać, że model masz opanowany do perfekcji

No i fajnie się ogląda bo nie trzeba przewijać jako że na filmach oglądam tylko  starty i lądowania.

Cytat

Zastanawiam się, czy po roku czasu nie powinienem wymienić ważnych podzespołów elektroniki - szczególnie boję się o regulator silnika oraz serwomechanizmy.  

 

Nie mam co prawda tego modelu ale mam 2 inne piankowce PnP, używam przez ponad 5 lat, obydwa były nawet moczone w wodzie (elektronika zabezpieczona ale serwa nie) i nigdy nic nie wymieniałem. Latają do dzisiaj.

Opublikowano
W dniu 6.01.2020 o 11:42, jetfan napisał:

Pięknie Ci to wychodzi :) Zwykle lądowania takimi modelami bardziej przypominają atak kamikaze. Widać, że masz wprawę,  gratulacje!

Dziękuję bardzo ;)

 

 

W dniu 7.01.2020 o 08:35, darod07 napisał:

Przecież to jedno i to samo lądowanie nagrywane wieloma kamerami z różnych ujęć i zastosowaniem różnych filtrów, prawie dałem się nabrać... ???

A na poważnie... szacun, widać, że model masz opanowany do perfekcji

No i fajnie się ogląda bo nie trzeba przewijać jako że na filmach oglądam tylko  starty i lądowania.

 

Nie mam co prawda tego modelu ale mam 2 inne piankowce PnP, używam przez ponad 5 lat, obydwa były nawet moczone w wodzie (elektronika zabezpieczona ale serwa nie) i nigdy nic nie wymieniałem. Latają do dzisiaj.

Dziękuję bardzo, napracowałem się przy wklejaniu różnych chmur  ;) 

W dniu 7.01.2020 o 09:28, Andrzej Klos napisał:

Ladnie Ci wychodza podejscia i same ladowania. ☝️

staram się jak najlepiej, to przecież Spitfire ;) 

Opublikowano
6 minut temu, grzegor napisał:

Ale litery przemalować to nie problem

Tym bardziej, że na drugim boku ma AV.

Opublikowano

A to Ci na Spitach latali ale nie na IX. 121 Squadron RAF.

Choć jakby się uparł to latania bojowego uczył ich 303. 303 na IX latał jakieś pół roku :) ale dużo później. Więc można to powiązać jak to zrobili w filmie Pearl Harbor https://www.google.com/search?rlz=1C1MSIM_enPL609PL610&biw=1920&bih=937&tbm=isch&sa=1&ei=fGcbXvWqDqyVmwX_r62wBw&q=spitfire+rf+movie+pearl+harbor&oq=spitfire+rf+movie+pearl+harbor&gs_l=img.3...0.0..26906...0.0..0.80.154.2......0......gws-wiz-img.06F5RnLl8G4&ved=0ahUKEwj12L2-2v7mAhWsyqYKHf9XC3YQ4dUDCAc&uact=5 ?. Tam pomieszali V z VIII, 121 Dywizjon Orłów przerobili na 303 i wyszedł dobry romans ?.

  • Lubię to 1
Opublikowano

Obecnie użyłem fikcyjnych oznaczeń, w przyszłości planuję malowanie Zumbacha :D, ale nie wiem czy konkretnie na tym egzemplarzu :D . Uczyłem się dopiero tym latać, więc nie chciałem walnąć kreta maszyną z malowaniem polskiego asa :D 

Opublikowano

Najważniejsze że Ci się nim dobrze lata. Jakbyś chciał być bardzo zgodny historycznie  to mała podpowiedź: Twój Spitfire to najpewniej wersja LF.IX. Najwięcej było ich w użytkowaniu w latach 1943-44 również w polskich dywizjonach. Zumbach swojego donalda jednak na IX nie miał bo miał go na wcześniejszej wersji Mk V. Na Twoim LF.IX również latało wielu polskich pilotów. Kilka malowań jest znanych i dostępnych np. ZF-P, JH-N, ZF-R, SZ-G dowódcy 1 Skrzydła Myśliwskiego Northolt W/Cdr A. K. Gabszewicza, WX-L, RF-G, RF-J, LW-D, srebrny UF-Q. Jakbyś potrzebował wzór malowania to się znajdzie. Sory za OT ale jak widzę Spita IX to tak już jest.

  • Lubię to 2
Opublikowano
1 godzinę temu, grzegor napisał:

Najważniejsze że Ci się nim dobrze lata. Jakbyś chciał być bardzo zgodny historycznie  to mała podpowiedź: Twój Spitfire to najpewniej wersja LF.IX. Najwięcej było ich w użytkowaniu w latach 1943-44 również w polskich dywizjonach. Zumbach swojego donalda jednak na IX nie miał bo miał go na wcześniejszej wersji Mk V. Na Twoim LF.IX również latało wielu polskich pilotów. Kilka malowań jest znanych i dostępnych np. ZF-P, JH-N, ZF-R, SZ-G dowódcy 1 Skrzydła Myśliwskiego Northolt W/Cdr A. K. Gabszewicza, WX-L, RF-G, RF-J, LW-D, srebrny UF-Q. Jakbyś potrzebował wzór malowania to się znajdzie. Sory za OT ale jak widzę Spita IX to tak już jest.

tak prawdopodobnie LF, wersja skrzydła "C" :D  Dziękuję, bardzo cenne uwagi :D 

  • 1 miesiąc temu...
Opublikowano

@Kamyczek_RC a jak określisz model wymagający?  Czym większy tym chyba łatwiej ? Oczywiście jeśli ma się odpowiedni pas startowy. Na moim lądowisku większymi modelami nie mógłbym już operować.
dziękuję i pozdrawiam ;) 

Opublikowano

To jest dział dotyczący makiet. A makieta jak to każda makieta ma akcesoria makietowe (Antenki , karabiny , olinowanie  czy grube makietowe golenie podwozia i  koła określonej wielkości...). Inaczej to nie makieta.

Ja niestety nie startuje w zawodach makiet. Nawet makietą easy glidera.

Opublikowano
15 godzin temu, Kamyczek_RC napisał:

Na trudność pilotażu wpływa wiele czynników , wielkość , obciążenie powierzchni nośnej i prędkość z jaką lata . Inaczej będzie się pilotować model z pianki , a zupełnie inaczej takiej samej wielkości model konstrukcyjny czy laminatowy . Wiele zależy też od projektanta modelu i celu jaki chciał osiągnąć . Modele można podzielić na szkolne , rekreacyjne i wyczynowe . Szkolne wiadomo mają latać wolno i być łatwe w pilotażu (pianiki  epp , deprony proste modele konstrukcyjne ) , te rekreacyjne powinny mieć nieco lepsze osiągi i być średnio wymagające w pilotażu (modele konstrukcyjne i niektóre modele laminatowe ). Te ostatnie wyczynowe są budowane z naciskiem na określone osiągi  i zazwyczaj wymagania stawiane wobec pilota są znacznie większe , bo żeby osiągnąć pewne parametry rezygnuje się z wszystkiego co je pogarsza .  

@Kamyczek_RC, tylko pamiętaj o prawie skali, ogólnie czym większy modle tym większa wartość obciążenia skrzydeł (kg/m^2) przy zachowaniu podobnych właściwości lotnych, to że ktoś ma Spita o rozpiętości 2,5 m (ze znacznie większym obciążeniem skrzydeł), nie oznacza, że będzie on trudniejszy w pilotażu od mojego modelu. Innym tematem jest dobranie właściwego profilu skrzydła.
Mój niby z pianki (struktura zewnętrzna), ale 5,5 [kg] ciągu generuje - model o rozpiętości 1,6 m.  To dużo . Waży jakieś 3,5 [kg]. Nie można go porównywać do trenerków, które ważą przy podobnej geometrii co najwyżej 2[kg] 

Co do Twojego podziału, nie wiem do jakiej klasy zaliczyć warbirdy, na pewno nie są to modele szkolne. Tam zbyt dużo rzeczy trzeba ogarnąć. Poza tym warbird nie ma latać strasznie szybko, mój osiąga 115 km/h (tak podaje producent) Patrząc na zachowanie skali jest to spora prędkość. 

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.