Skocz do zawartości

Wicherek 15 o rozp. 1335mm


matkos92
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć ! Też jestem w trakcie budowy Wicherka 15 ja zastosowałem te większe zawiasy, dwa na sterze kierunku cztery na sterze wysokości i po dwa na lotkach,ale te mniejsze które proponuje Dawid też powinny wystarczyc.Domyślam się,że zdecydowałeś się wyposażyć model w lotki i bardzo dobrze.Jestem początkującym modelarzem i to może z tego wynika,że nie wyobrażam sobie nauki latania bez lotek.Jeszcze jedna sprawa,jak będziesz kupował zawiasy, kup również taki przyrządzik  do nacinania szczelin na zawiasy.Kup również kilka zawiasów na zapas i potrenuj wklejanie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawiasy ze sztyftem w tak małych modelach, to bezsens.

To znaczy - nie oferują nic w zamian, a są trudne w montażu, łatwe w uszkodzeniu, łatwe w zaklejeniu itp, itd.

 

Do modeli tej wielkości (i znacząco większej też tak naprawdę) warto stosować albo zawiasy z taśmy klejącej (szczególnie fajne w szybowcach, bo nie ma szczeliny na przestrzał).

Ale jak się brzydzicie taśmą z jakiegoś powodu, to polecam takie zawiasy:
https://www.ef3m.pl/pl/p/Zawias-papierowy-Kavan-25x20mm-5szt./949

Stosowałem w modelach do 4m rozpiętości i ma to same zalety.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Patryk Sokol napisał:

Zawiasy ze sztyftem w tak małych modelach, to bezsens.

To znaczy - nie oferują nic w zamian, a są trudne w montażu, łatwe w uszkodzeniu, łatwe w zaklejeniu itp, itd.

 

Do modeli tej wielkości (i znacząco większej też tak naprawdę) warto stosować albo zawiasy z taśmy klejącej (szczególnie fajne w szybowcach, bo nie ma szczeliny 

Właśnie chciałem napisać, że ja tam zazwyczaj stosuję taśmę, ale się powstrzymałem (bo to takie amatorskie)...

A tu proszę, "starzy wyjadacze" stosują... Fakt, aerodynamicznie to zdecydowanie na +.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 28.04.2020 o 19:52, matkos92 napisał:

Jeśli sie nie uda nawiązując do wcześniejszych wypowiedzi, jest jakiś model do nauki warty uwagi zamiast wicherka? Taki który można samemu zbudować i są gdzieś dostępne plany?

 

rzekłbym, że wicherek to słaby model do nauki tak budowy konstrukcyjnych samolotów, jak i do nauki latania. Jak chodziłem do modelarni aeroklubowej w wieku 14 lat, to mi tłumaczyli że to przestarzały model, choć warto sobie raz zrobić Wicherka z sentymentu jako vintage, oczywiście z samozapłonem :) . Do nauki latania jak bym coś polecił, to jakieś piankowe latadła - mnóstwo jest tego i na tym forum i w necie, i proponuję nie uczyć się latać na modelach balsianych, bo trochę szkoda się zniechęcać. Potem, jak już się troszkę lata, to i owszem. Jako pierwszy model konstrukcyjny widziałbym oś w rodzaju telemastera, trochę trudniejszy od Wicherka ale ma rozwiązania do dziś stosowane, jeśli chodzi o konstrukcje.
  Z tymi skrzydłami które są z dźwigarami z balsy, nie trzeba ich wymieniać na sosnowe. Można wstawić środnik między listewki balsowe i już to bardzo wzmocni skrzydełko, albo dorobić keson z balsy, ew. rowingiem podkleić te balsowe listewki. Wicherek oryginalnie ma zastrzały i siły w dźwigarach są minimalne, jeśli się nie uderzy przy lądowaniu to skrzydło się nie złamie, natomiast dwie listewki bez środnika między nimi to nie daje większej sztywności i jest niewydajne. Zresztą nawet jak skrzydła klasną to też jest jakaś zabawa :D.
 Tak jak koledzy pisali, radio MUSI być pewne, to sprawa bezpieczeństwa a na tym się nie oszczędza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też rozpocząłem zabawę z modelarstwem rc od budowy Wicherka 10 i Wicherka 25 a jeszcze niedawno nie wiedziałem co to jest nadajnik i odbiornik, bowden,  orczyk, serwo , itp. Nauczyłem się modelarstwa z książek Wiesława Schiera i przeglądając PFMRC.

Doświadczeni modelarze powiedzieli , że naukę latania mam rozpocząć od motoszybowca i tak zrobiłem. Szło mi nie najlepiej więc kupiłem sobie symulator i trenuję na symulatorze. Jak nauczę się latać motoszybowcem to dopiero wyjdę na lotnisko z Wicherkiem 25.

Ale planuję zbudować jeszcze  Wicherka15 i będę miał prawie całą "stajnię Wicherków" . Piszę prawie, bo do budowy Wicherka 50 musiałbym mieć hangar lotniczy. Wicherek został zaprojektowany, zbudowany i oblatany w 1957 r, a więc ma 63 lata.

A oto mój Wicherek 25 i Wicherek 10

20200420_162316.jpg

SDC15860.JPG

Edytowane przez zuzia2013
uzupełnienie postu
  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Patryk Sokol napisał:

Ej, ej ja Ci w metrykę nie zaglądam. 

Ej, no w cudzysłowie było... Przecież wiadomo, że tu sami chłopcy z samolocikami?

Ale ok: "doświadczeni forumowicze"...

Odnośnie profilu - bez kesonu, przy słabo wykonanym natarciu każdy profil wyjdzie jak w Wicherku?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, zalesvw napisał:

Głupoty piszesz. W sensie dziwnych zakrętów na lotkach. Są bardziej normalne niż na samym sterze kierunku. W zasadzie to ster kierunku przy normalnym lataniu (nie 3D czy coś) przydaje się tylko przy manewrowaniu na ziemi gdy model kołuje.

O, nie ma takiej opcji.

Żaden model, o uczciwej stateczności poprzecznej, nie wykona prawidłowego zakrętu samymi lotkami. 

Każdy taki zakręt to gwarantowany ześlizg (czyli ugon ucieka do środka kręgu), co skutkuje znacznie większą stratą energii w zakręcie. 

Nawyk skręcania samymi lotkami jest dość trudny do wypełnienia w dalszej części nauki, a takie skręcanie pewnymi konstrukcjami to duże ryzyko. 

Np. Konia z rzędem temu kto dokona prawidłowego podejścia do lądowania makietą Gee Bee bez użycia steru kierunku. To było by gwarantowane przewalenie przez skrzydło.

 

Już nie mówiąc o szybowcach, gdzie bez SK tracimy ze dwa razy więcej wysokości w zakręcie. 

 

No i jest kwestia modeli akrobacyjnych. Te robią bardzo osiowe beczki, wi3nie idzie wykonać uczciwego zakrętu samymi lotkami. 

 

Osobiście jestem zdania, że jedyne modele które dobrze skręcają bez SK to latające skrzydła, ona same dbają o zachowanie kierunku w zakręcie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, zalesvw napisał:

 W zasadzie to ster kierunku przy normalnym lataniu (nie 3D czy coś) przydaje się tylko przy manewrowaniu na ziemi gdy model kołuje.

Yhy...

To zrób ranwers bez steru kierunku ;)

Mam kilka modeli, w których nie ma SK i jakkolwiek lubię nimi latać, to ewidentnie brakuje go i nie ma pełnej kontroli nad modelem. Prócz wypomnianego ranwersu nie da się też np. robić płaskich zakrętów z kontrą na SK.

Nie wspomnę już o tym, że latając nimi bez sensu macham lewym drągiem w te i wewte dziwiąc się, że mi model nie reaguje na ster kierunku ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, zalesvw napisał:

Głupoty piszesz. W sensie dziwnych zakrętów na lotkach. Są bardziej normalne niż na samym sterze kierunku. W zasadzie to ster kierunku przy normalnym lataniu (nie 3D czy coś) przydaje się tylko przy manewrowaniu na ziemi gdy model kołuje.

Czyli potwierdzasz moje spostrzeżenie, że jest to jedna z opcji. Napisałem "trochę dziwne", bo piszę nowicjuszowi, zakręty lotkami mogą wyjść z ześlizgiem. Oczywiście są na to sposoby, ale to dłuższy temat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, tytan12 napisał:

Przy sterowaniu lotkami,zakręt wychodzi bardziej płaski,przy sterowaniu sterem kierunku bardziej się pogłębia?,czyli jest wyjście,mix lotek z e sterem kierunku.

Powiedzmy nowicjuszom, że taki mix to standard. Wygodni piloci mają miksują stery w aparaturze, a wytrawni skręcają tak manualnie.  Właściwie ster wysokości też gra rolę w zakręcie.

Są sposoby na ograniczenie efektu kierunkowego lotek poprzez odpowiednią ich konstrukcje i odp. wychylenia, zazwyczaj pomaga różnicowość wychyleń.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, Printer napisał:

Powiedzmy nowicjuszom, że taki mix to standard. Wygodni piloci mają miksują stery w aparaturze, a wytrawni skręcają tak manualnie.  Właściwie ster wysokości też gra rolę w zakręcie.

Są sposoby na ograniczenie efektu kierunkowego lotek poprzez odpowiednią ich konstrukcje i odp. wychylenia, zazwyczaj pomaga różnicowość wychyleń.

 

Jeśli dla nowicjusza Piszesz o mixowaniu to napisz również o ustawianiu róznicowości lotek za pomącą aparatury,

Jak radzić to radzić.

 

Wg mnie mixowanie to wcale nie standard. Takim pomixowanym modelem potem nie lata się tylko przemieszcza

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

52 minuty temu, stema napisał:

 

Jeśli dla nowicjusza Piszesz o mixowaniu to napisz również o ustawianiu róznicowości lotek za pomącą aparatury,

Jak radzić to radzić.

 

Wg mnie mixowanie to wcale nie standard. Takim pomixowanym modelem potem nie lata się tylko przemieszcza

Co,prawda"przeleciałem"dawno temu parę Wicherków,10,15,25,na Jenach,bez lotek bez mixów na aparaturze Supranar(heh),i do tego czasu mam miłe wspomnienia?.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 27.04.2020 o 12:20, skippi66 napisał:

Zrób lotki. Koniecznie. Schier projektował Wicherka pod koniec lat '50 zdaje się, kiedy nie było jeszcze niczego. Ani mini serw, ani dzisiejszych aparatur, więc z konieczności ograniczał sterowanie do absolutnego minimum. W dzisiejszych czasach podążanie tym śladem to modelarska aberracja. Także stosowanie schierowego profilu, który poza prostotą wykonania, nie ma żadnych innych zalet. Tzn. profil wymyślił ponoć jakiś Japończyk a Schier go pożyczył. Tak gwoli ścisłości.

A ja kocham bezlotkowce do bujania się po niebie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.