



-
Postów
1 374 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
25
Treść opublikowana przez poharatek
-
To jest moje drugie podejście do tego tematu. Jakiś czas temu popełniłem machinę jak w tym wątku: https://pfmrc.eu/index.php/topic/73419-wyważarka-do-śmigieł-i-kołpaków/?hl=wyważarka No i działać - to to jakoś tam działało, ale nie powiedziałbym, żeby to ustrojstwo było w pełni użyteczne... Trochę czasu minęło, w międzyczasie kupiłem sobie drukarkę 3d i zacząłem korzystać z dobrodziejstw "kosmicznej technologii druku czyde" Jako, że mam kilka wydrukowanych kołpaków do śmigieł, które dobrze by było wyważyć, no to siadłem do CADa, trochę porysowałem, potem trochę sobie drukarka popracowała - i powstało takie cuś: Co po poskładaniu do kupy przybrało taki kształt: Jest to wyważarka wzorowana na Tru-Spin od Dubro, można z niej korzystać w dwojaki sposób. Oś ze śmigłem można podeprzeć na talerzach z obu stron, lub też złapać tylko z jednej strony. W ten sposób można wyważać np. kołpaki, lub też od razu cały układ śmigło/ kołpak. Działa toto całkiem nieźle, na dowód krotki filmik: https://www.youtube.com/watch?v=UNz5FRcxoVI Jak widać to czterołopatowe śmigło bardzo tego wyważenia potrzebuje... Jeśli ktoś chce popełnić to urządzenie - to tu dostępne są pliki stl i instrukcja jak toto do kupy złożyć https://www.thingiverse.com/thing:3904292:
-
To może zamiast wozić się ze zwłokami, wymień całą płytę główną na SKR w wersji pod Endera? Tu można kupić: https://pl.aliexpress.com/item/33042554065.html?spm=a2g0o.productlist.0.0.24643388sm7TdX&algo_pvid=4edf74ff-05ba-430e-91f4-2f1885e5dd21&algo_expid=4edf74ff-05ba-430e-91f4-2f1885e5dd21-0&btsid=dda2bcc4-535c-441e-9993-67e753475893&ws_ab_test=searchweb0_0,searchweb201602_,searchweb201603_52 z zainstalowanymi fabrycznie stepstickami TMC2209 (podobnie jak na oryginalnej płycie Endera). albo taką: https://pl.aliexpress.com/item/33059128201.html?spm=a2g0o.productlist.0.0.24643388sm7TdX&algo_pvid=4edf74ff-05ba-430e-91f4-2f1885e5dd21&algo_expid=4edf74ff-05ba-430e-91f4-2f1885e5dd21-2&btsid=dda2bcc4-535c-441e-9993-67e753475893&ws_ab_test=searchweb0_0,searchweb201602_,searchweb201603_52 - z podstawkami pod stepsticki - trochę droższa opcja. Zastanawiałem się nad zakupem takiego ustrojstwa, gdy wydawało mi się, że uwaliłem płytę w moim Enderku. Ale okazało się, że udało się ją reanimować, więc dałem sobie siana, bo zamiast dokładać do Endera, lepiej w cuś nowego będzie zainwestować
-
A czym kleisz tego PETa? Metakrylem? Bo CA - no to jak ja kleiłem wydruki z PETG, to jako tako to trzymało się kupy, ale do tak obciążonych spoin, jak w drukowankach od 3dLabPrint, to bałbym się go używać...
-
Jak już to Hubert napisał: tylko i wyłącznie odsłuch, żadnego opierania się na opiniach. Musisz Witek zrobić sobie "rachunek sumienia", tzn. odpowiedzieć sobie na pytania: Jakie pomieszczenie (wielkość wysokość, kształt) mają te kolumny nagłośnić? Bo może się okazać, że niekoniecznie potrzebujesz kolumn podłogowych, mogą wystarczyć półkowe. Co ma z tych kolumn lecieć? Bo już wiadomo, że muzyka, ale w tym przedziale cenowym, nie znajdziesz kolumn, które dobrze zagrają rock/metal, klasyczną i np. jazz. Gdzie te kolumny będą stały i czy będziesz miał wystarczającą ilość miejsca wokół nich? Jest to o tyle istotne, że większość kolumn ma otwory bass reflexu z tyłu i żeby dobrze zagrały musza być odsunięte od ściany jakieś 0,5 m, i tyle samo miejsca jest potrzebne wokół nich. Jeśli nie masz miejsca - trzeba szukać jakichś z bass reflexem z przodu, albo bez niego. A potem, trzeba zacząć pielgrzymowanie po salonach audio - video i odsłuch Sam kilka miesięcy temu robiłem takie peregrynacje, gdy kupowałem nowy zestaw kina domowego. Z miejsc polecanych w Krakowie i okolicach: Media Markt na Al. Pokoju Audiofan na ul. Krakowskiej (http://sklep.audiofan.eu/) fajny sklep sporo sprzętu, uczynna i profesjonalna obsługa. Jeśli byś tam zajrzał, polecam odsłuchać kolumny Hecto Victa Prime 702. Niedrogie, a grają fajnie: równo z niezła sceną. Przy tym bardzo spodobały mi się wizualnie - a jest to ważne bo takie kolumny podłogowe to całkiem spory mebel i dobrze by było, jakby pasowały do reszty wystroju. S4Home (https://s4home.pl/) - no to to jest już dalsza wyprawa, bo sklep jest w Oświęcimu, ale szczerze polecam, bo świetny sklep, gigantyczny wybór sprzętu i bardzo dobra obsługa. Ostatecznie to właśnie tam kupiłem swoje kino domowe (Onkyo TX-NR686 i zestaw kolumn Tannoy Mercury).
-
W tym przedziale cenowym to Ender 3, lub Alfawise 30 (https://www.gearbest.com/3d-printers-3d-printer-kits/pp_009954647322.html?wid=1433363&lkid=18363925) Osobiście optowałbym jednak za Enderem - bo ma większa społeczność użytkowników i łatwiej uzyskać pomoc w razie kłopotów, no i firmware jest oparty na Marlinie. Ale musisz zdawać sobie sprawę, że obie te drukarki to nie są cuda techniki i zanim zaczną działać prawidłowo to trochę pracy w nie trzeba włożyć i sporo się nauczyć. Sam mam Endera i kilka tygodni minęło zanim zacząłem ze stołu jako tako wyglądające wydruki Jeśli byś się zdecydował na Endera, to sugeruję, żebyś czekając na paczkę z nim zaopatrzył się w: - szybę o grubości 4 mm i wymiarach 235x235 mm, bo na 99% stół fabryczny będzie nierówny, - jakieś specyfiki poprawiające przyczepność do szkła, tzn. do wydruków z PLA o dużej powierzchni styku ze stołem wystarczy przetrzeć szybę płynem do mycia szyb z octem (ten ocet jest ważny), ale jednak przydaje się np. Hegron (https://www.rossmann.pl/Produkt/Zele/Hegron-New-Style-mocny-zel-w-rozpylaczu-do-wlosow-300-ml,228905,8674), lub jeszcze lepiej Dimafix Pen (https://blackfrog.pl/dimafix-pen-klej-do-druku-3d-p-1010.html), - porządny filament (DevilDesign, Spectrum itp.), kupowanie taniego (np. 3DActive) to proszenie się o kłopoty. Pozostałe usprawnienia i "apgrejdy" (lepsze chłodzenie, prowadnice do kabli, czyścik filamentu, ekstruder), to już sam sobie wydrukujesz, gdy ogarniesz podstawy.
-
Drukowany P-38, czyli: plastic fantastic?
poharatek odpowiedział(a) na poharatek temat w Modele wielosilnikowe i łodzie latające
I widać, że w tym kierunku to będzie szło, np. ostatni model od 3DLabPrint to Ił 2 M3 zaprojektowany pod kombat: https://3dlabprint.com/shop/il2m3sturmovik/ Wygląda świetnie, jakby jeszcze miał działający ster kierunku, to bym się nie zastanawiał i go sobie sprawił To zależy o co Ci chodzi. Jeśli np. o kabiny, to tu jest konwersja Trexa 450 na Hughes 300 :https://www.thingiverse.com/thing:2581909 -
Drukowany P-38, czyli: plastic fantastic?
poharatek odpowiedział(a) na poharatek temat w Modele wielosilnikowe i łodzie latające
No te geodetyczne wzmocnienia w skrzydle wyglądają według mnie zarąbiście - dlatego właśnie wybrałem wersję "stealth" i wydrukowałem tą P-38 z transparentnego, naturalnego PLA (który ma niestety tę wredną cechę, że widać na nim każdą kroplę kleju, dotknięcie uciapanym paluchem itp ). Malowanie też będzie nietypowe, bo niekryjące. O ile nic nie schrzanię to wnet pokażę, jak po pomalowaniu wygląda. -
Drukowany P-38, czyli: plastic fantastic?
poharatek odpowiedział(a) na poharatek temat w Modele wielosilnikowe i łodzie latające
Oj tam oj tam. Odległa to ta technologia była w latach 90-tych Teraz to już codzienność. Koszt sensownej drukarki hobbistycznej to teraz około 700 zł - więc można niewielkim kosztem samemu tego "cudu techniki" popróbować. Natomiast co do kosztu modelu, no to łącznie z wydrukami próbnymi i schrzanionymi poszło około 1,5 kg filamentu. Kilogramowa szpula to koszt około 70 - 80 zł (tzn dobrej jakości, bo można też kupić filament po 40 zł za szpulę - ale to już na własne ryzyko...). Wiec koszt drukowanki to około 120 zł, do tego trzeba było kupić pliki za 40 USD, więc razem wyszło jakieś 280 zł. Według mnie całkiem tanio, jak na 1,5 metrowy, dwusilnikowy model. -
Drukowany P-38, czyli: plastic fantastic?
poharatek opublikował(a) temat w Modele wielosilnikowe i łodzie latające
Jakiś czas temu się ujawniłem, że wydrukowałem sobie P-38 od 3DLabPrint (https://3dlabprint.com/shop/lockheed-p-38-lightning/ ) Wyglądało to wtedy tak: Czyli; dwa pudła z częściami + pudło z wydrukami próbnymi i nieudanymi. Potem minęło sporo czasu, bo musiałem dojść do ładu ze strychowarsztatem (który wkrótce zyska nową funkcjonalność i stanie się strycho - warsztato - drukarnią ), ale w końcu w weekend miałem trochę czasu i w dwa wieczory udało się poskładać bestyję do kupy. Zanim pokażę, jak wygląda kilka słów na temat samego wydruku i z jakiego filamentu korzystałem. Drukowanie było bezproblemowe, wiadomo - trwa to znacznie dłużej niżby się chciało (łącznie z wydrukami próbnymi wyprodukowanie części do "lajtninga" zajęło mi jakieś 2 tygodnie), ale nie miałem przy tym jakiś większych wpadek. Pudło z wydrukami próbnymi jest mocno zapełnione, bo trochę kombinowałem z ustawieniami druku, no i chciałem mieć trochę elementów, żeby przećwiczyć klejenie i na "testy wytrzymałościowe". Korzystałem ze slicera S3D, gcody generowałem z dostarczonych plików factory, gdzie dostosowałem ustawienia do mojej drukarki (poczciwego Endera 3). Materiał to naturalny PLA Spectrum. Tu uwaga: mogło by się wydawać, że lepszym materiałem do drukowania modeli będzie PET-G, ze względu na dużą wytrzymałość i dobre przyleganie warstw, jednak według mnie ten materiał nie nadaje się do tego celu. Po pierwsze jest elastyczny, w związku z czym gotowe elementy były by zbyt wiotkie (np kadłub zwłaszcza w części ogonowej). Po drugie - PET ma niską energię powierzchniową, przez co trudno się go maluje i klei. Drukowanki od 3DLabPrint mają specyficzną konstrukcję; nie ma w nich przewidzianych żadnych dodatkowych wzmocnień (dźwigarów, podłużnic) i dlatego wytrzymałość spoiny jest kluczowa dla wytrzymałości całej konstrukcji. A PET - klei się kiepsko. Dobra, dosyć dygresji, Lightning wygląda teraz tak: Jest to całkiem spory latacz; 1,4m rozpiętości, 1m długości, dlatego ma demontowalne skrzydła. Ze zdjętymi wygląda tak: Mocuje się je na zatrzask w belkach kadłubowych. Jak na razie działa to nieźle - skrzydła mocno siedzą w belkach kadłuba, montaż/demontaż jest szybki i prosty, zobaczymy jak to będzie po kilku miesiącach eksploatacji. Sklejanie poszło bardzo szybko - zajęło dwa wieczory, a nie śpieszyłem się z tym zbytnio Nieco się obawiałem jak będzie z geometrią modelu, bo elementy klei się "w powietrzu", jak się okazuje niepotrzebnie, bo wszystko pasuje do siebie i składa się jak "klocki Lego". Sama konstrukcja jest zaskakująco mocna. Skleiłem sobie testowe skrzydło i kadłub: A potem zacząłem się nad nimi pastwić No i musiałem się sporo natrudzić, żeby krzywdę im zrobić. Np. skrzydło jest znacznie wytrzymalsze, niż klasyczna konstrukcja drewniana i bliżej jej pod tym względem do mocnego laminatu. Drukowana "skorupa" waży 1180 g. Czyli całkiem nieźle, bo wedle instrukcji waga drukowanych elementów powinna wynieść 1160g. Chciałbym się zmieścić w 2 kg wagi modelu gotowego do lotu. I na razie to by było wszystko. Teraz czas na malowanie, ale najpierw muszę zaprojektować (i wydrukować) kołpaki śmigieł, bo nie widzą mi się te, które proponuje 3DLabPrint. -
To są te "mechate" zawiasy? Jeśli tak, to je się świetnie klei rzadkim CA: wsadzić na miejsce, w środek wbić szpilkę, żeby był odstęp między np. lotką a skrzydłem, przejechać po krawędziach klejem (włoski na powierzchni zassają klej w głąb ), odczekać chwilę, żeby klej zasechł, odwrócić skrzydło i powtórzyć klejenie.
-
Comper Swift - Build your first flying scale model, Mike's
poharatek odpowiedział(a) na qnii temat w Mini i mikromodele
A co byś chciał dzięki temu osiągnąć? No i jak byś go przykleił/naprężył - jest przecież powleczony jakąś warstwą przeciwko tłuszczowi. Co prawda stosuje się go przy oklejaniu pianek na wikol, ale to zupełnie inna technika oklejania. Jeśli potrzebne Ci jest grubsze poszycie, to japonka jest dostępna w gramaturze do 40g/m2. -
Przyrząd do cięcia listew balsowych z desek
poharatek odpowiedział(a) na marcinolesno temat w nasze projekty-dokumentacje. pliki
Marcin, a czemu tego nie wrzuciłeś na Thingiverse? I "zasięg" byś miał większy, a i stl można by było podejrzeć przed pobraniem. -
Jak na zdjęciu - lotem odwróconym
-
Lockheed P-38 Lightning Relacja
poharatek odpowiedział(a) na morfeusz1987 temat w Modele wielosilnikowe i łodzie latające
A jesteś w 100% przekonany co do "sreberka"? Popatrz, jak bajerancko wyglądał ten N25Y (znany wtedy jako "White Lightning" ) zanim go Red Bull na błysk zrobił: Malowanie swojej "drukowanki" mam zamiar oprzeć na tym samolocie. -
Rozpocząłem budowę swojej drukowanki
poharatek odpowiedział(a) na Francka temat w Modele średniej wielkości
Filament to PLA Spectrum naturalne (według mnie PET średnio się nadaje do drukowania modeli projektowanych przez 3DLabPrint - ale to temat na dłuższą dyskusję ). Drukarka to poczciwy Enderek 3 ( o którym zresztą rozmawialiśmy na PW ) Ustawienia - modyfikowane z plików factory. Czyli w skrócie: drukuje się PLA, tak jak PETG; gorąco (dysza 230 - 2350C), bez nadmuchu na wydruk i cały stół zastawiony elementami. Reszta (retrakcja i flow); to już ustawienia pod moją drukarkę. -
Rozpocząłem budowę swojej drukowanki
poharatek odpowiedział(a) na Francka temat w Modele średniej wielkości
Zależy co rozumiesz pod pojęciem "niewielkie gonienie kreta". Jeśli faktycznie maluśkie - to wbrew pozorom taka drukowanka jest dosyć pancerna i być może jej się nic nie podzieje. Gdy mocniej walniemy i coś trachnie - można uszkodzoną część/części odciąć, wydrukować nowe i poskładać do kupy. Przy solidnym krecie - to tak samo jak przy konstrukcyjnych - pozostałości do torby, sprawdzamy, czy coś z wyposażenia ocalało i leczymy traumę Żeby nie było, że se teoretyzuje: Oto mój P-38 od 3DlabPrint. Gotowe wydruki (2 pudła + pudełko z "odpadami" i wydrukami próbnymi), czekają aż dojdę do ładu ze strychowarsztatem po niewielkiej modernizacji. Jak zacznę składać do kupy - pewnie założę relację, bo mam trochę przemyśleń (pozytywnych i negatywnych ) na temat drukowanek. -
Comper Swift - Build your first flying scale model, Mike's
poharatek odpowiedział(a) na qnii temat w Mini i mikromodele
+ przesyłka, no i "Ten produkt nie występuje już w magazynie" Jaką gramaturę tej japonki kupiłeś? Fajną japonkę można kupić w sklepach dla plastyków, np. w Tuluzie na ul. Asnyka https://tuluz.pl/pl/searchquery/bibu%C5%82a+japo%C5%84ska/1/phot/5?url=bibu%C5%82a,japo%C5%84ska -
Comper Swift - Build your first flying scale model, Mike's
poharatek odpowiedział(a) na qnii temat w Mini i mikromodele
Tzn. wiesz, to nie jest też nie jest tak, że zrobienie śmigła do gumówki to jakiś szczególny wyczyn i trzeba do tego nie wiadomo jakich umiejętności (np. śmigło do "patyczaka" z napędem gumowym da się w 30 min zrobić z kubka po jogurcie i patyczka do szaszłyków). Po prostu w tym konkretnym wypadku nie ma to sensu; bo ani nie walczysz o 0,1g wagi, (zresztą w tym modelu, przy lekkim śmigle mógłbyś mieć problem z wyważeniem), ani nie potrzebujesz jakichś szczególnych osiągów. -
Comper Swift - Build your first flying scale model, Mike's
poharatek odpowiedział(a) na qnii temat w Mini i mikromodele
Zasadniczo, to napęd dobiera się od razu w układzie silnik / śmigło. Ale w przypadku "silnika" gumowego, to zbyt wielkiego pola manewru nie ma. Do modelu tej wielkości wsadza się to: https://sklep.modelarnia.pl/p6856,smiglo-do-modelu-z-napedem-gumowym-komplet-150-igra.html i tyle Alternatywą są "samoróbki", ale to jest wyższa szkoła jazdy, no i w tym konkretnym przypadku nie ma co kombinować - ta Igra da radę. Istotniejszy jest silnik - tu to chyba będzie pojedyncza pętla z gumy 4x1 mm (albo 5x1). Trochę trzeba się z nią pobawić: umyć dokładnie , żeby usunąć resztki talku, wstępnie naciągnąć i naoliwić (olej rycynowy się doskonale sprawdza). -
Morane-Saulnier M.S. 410
poharatek odpowiedział(a) na jethrotull temat w Parkflyer, slowflyer,shockflyer
Odradzam stosowanie tych kołpaków https://allegro.pl/oferta/kolpak-plastik-38mm-zolty-do-smigiel-stalych-7695678254, to są "wyjce", kiepsko wyważone, a nawet jeśli się je uda wyważyć statycznie, to z powodu konstrukcji (braku podstawy), gdy silnik wejdzie na obroty, siła odśrodkowa "wywija je" i pojawiają się wibracje. Zamiast tego proponuje takie coś: https://sklep.modelarnia.pl/p3588,kolpak-przezroczysty-38-mm-electrifly.html -
A nie prościej szkło położyć?
-
A bo to taki nostalgiczny temat, z gatunku: "O Panie - kiedyś to było!! Trawa zieleńsza, dziewczyny chętniejsze, wódka mocniejsza i kaca po niej nie było". Szczerze powiedziawszy podoba mi się jak obecnie i nie mogę się doczekać jak to kiedyś będzie Nostalgię i wspominki daruję sobie na zgrzybiałą starość
-
T-45 Goshawk EDF 70mm
poharatek odpowiedział(a) na RAFALR30 temat w Skrzydełka, kaczki i "odrzutowce"
Konia z rzędem temu, kto wskaże sens w powyższym zdaniu I ogólnie RAH 66, jeśli masz zamiar się bawić w EDFy i je tuningować "nie w sensie wizualnym", to najwyższy czas wziąć, zakasać rękawy i trochę wiedzy nabyć. Proponuję zacząć od tego http://www.rcex.cz/kestazeni/EDF_THR3.pdf (podstawy), nieco bardziej zaawansowane jest tu https://www.wattflyer.com/forums/attachment.php?attachmentid=47263&d=1195410990 i tu: https://www.wattflyer.com/forums/attachment.php?attachmentid=47263&d=1195410990 Może przestaniesz w końcu wyskakiwać w niemal każdym wątku o EDF z jakimiś dziwnymi teoriami.- 117 odpowiedzi
-
- 1
-
-
- T-45 Goshawk EDF 70mm
- T-45
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
@ Viper A musi być 90mm?, bo w sumie wychodzi na to, że Twoje wymagania spełnia całkowicie 80mm turbina FMS: https://www.banggood.com/FMS-80mm-12-Blades-Ducted-Fan-EDF-With-3270-KV2000-6S-Inrunner-Brushless-Motor-p-1125125.html?rmmds=search&cur_warehouse=CN. (A jeśli musi być 90mm to FMS też takie robi: http://www.fmsmodel.com/fms-90mm-12-blades-ducted-fan-with-motor ) Nie używałem aż tak dużych, ale i 64 i 70 od FMS są bardzo fajne, a rzeczywiste osiągi są zbliżone do tych deklarowanych przez producenta. @rah66 Przestań wypisywać bzdury odnośnie ciągu, prędkości, ilości łopatek skuteczności itd. Kolejny raz to robisz... Doucz się w końcu jak to jest z tym ciągiem, prędkością strumienia wylotowego, od czego on zależy i jak wpływa na prędkość modelu.
-
Miałem się już nie odzywać, no ale.... Gdybyś faktycznie czytał, to wiedział byś dlaczego "nadwozie do modeli z depronu" (swoją drogą - jednak pewnie chodzi Ci o podwozie?) jest w przypadku tego modelu całkowicie bez sensu... No i nie nabierzesz doświadczenia ładując się przy pierwszym modelu w tak daleko idące modyfikacje, bo po prostu nic z tego nie wyjdzie Jak masz blade pojęcie o klejeniu modeli - to najlepszą metodą na nabranie doświadczenie jest złożenie jakiejś sprawdzonej konstrukcji, zaufanie projektantowi i zrobienie modelu dokładnie według opisu. A teraz jeszcze o kwestii błędnych wyobrażeń: Naoglądałeś się filmów na tubce i teraz oczyma wyobraźni widzisz jak pięknie i gładko śmigasz takim efem 18 po niebie. Z doświadczenia wiem, że w przypadku "zielonego" pilota pierwszy lot taką maszyną potrwa max. 5 sekund, a z modelem wrócisz do domu w reklamówce (o ile w ogóle będzie co z niego zbierać...). Już sam musisz sobie rozstrzygnąć, czy chce Ci się angażować na kilka tygodni/mięsięcy, by osiągnąć taki rezultat. No i teraz to już definitywnie EOT z mojej strony.