



-
Postów
2 028 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
14
Treść opublikowana przez AMC
-
Mowa o tym DRL-u, o którym jest temacik na HT ?
-
Cessna 185 Skywagon bez kompromisów - relacja z budowy.
AMC odpowiedział(a) na Tomasz D. temat w Modele średniej wielkości
A rurkę aluminiową rozważałeś ? Troszkę niby cięższa od węgla, ale nie pęknie. Marginalne pytanie : serwa SG a nie MG z uwagi na ciężar, czy z przyczyn prozaicznych ? -
- teraz nie żałuję czasu spędzonego na nauce rosyjskiego. Jeżeli ktoś też zna, choćby trochę, to polecam.
-
Cessna 337 Skymaster 206cm
AMC odpowiedział(a) na TeBe temat w Konwersje spalin na elektryki i elektryczne "giganty"
A właściwe sobie wyobraziłeś ? Ryflowane wzdłużnie, ze stalowym powlekanym rdzeniem, okute mosiądzem z M2 na końcach ? Tylko takie mają tu szanse, 900 mm występują w przyrodzie gotowe, dłuższe też. Znikomy luz i znikome tarcie wewnętrzne, jak jeszcze wspomóc talkiem to są bardzo dokładne. Rozkładanie kadłubów - szkoda, ładne się wydają i mnóstwo roboty. Ale jeśli lubisz... -
Cessna 337 Skymaster 206cm
AMC odpowiedział(a) na TeBe temat w Konwersje spalin na elektryki i elektryczne "giganty"
Jak otwory będą nie większe niż fi 1,2 , to i tak nie będzie widać bez żadnych zabiegów, tylko ładnie obciąć piankę, która z nich wypełznie, kropeleńka białej farbki i już. Masz cienkie wiertła ? Jeśli chciałbyś mieć wymienny cały bowden, to wcześniej utaplaj pancerzyk w gorącej parafinie - pianka nie złapie. -
Cessna 337 Skymaster 206cm
AMC odpowiedział(a) na TeBe temat w Konwersje spalin na elektryki i elektryczne "giganty"
Dzięki, w poniedziałek zamówię worek tych snapów . Nie wyskakują z zatrzasku przy dużych siłach (1...1,5 kg) ? Edytka : Jakby udało Ci się ze strzykawki z cienką igłą (bez tłoczka) zmajstrować coś a la reduktor do pojemnika z pianką, to może przez taki otworek/-ki wtrysnąć w kilku miejscach "punktowo", wtedy pianka będzie miała większą swobodę rozprężenia. Piankę można także "przepakować" do mniejszego pojemnika, np. po dezodorancie, posiłkując się dobranym reduktorem-złączką od gazu do zapalniczek. -
Hej, Tadek bardzo dobrze i praktycznie doradza, tak właśnie zrób jak pisze. A ten kilogram z ręki... No nieeee... Arnolda to z sylwetki ani trochę nie przypominam, a XL-kę z ciekawości rzuciłem (coś koło 3200 gramów) i bez problemów poooszeeedł , może niecały metr wysokości zgubił. Ludzie "z Rudy Śląskiej" szybolami 4 meterki WS rzucają i się cieszą . Tylko nie wyrzucaj stromo do góry, raczej prawie płasko, żeby cały ciąg śmigła szedł na szybkie zrobienie prędkości a nie na wznoszenie. Jak tego ciągu będziesz miał statycznie tylko 500...600 G, to już o powodzenie startu z ręki możesz się nie martwić.
-
Cessna 337 Skymaster 206cm
AMC odpowiedział(a) na TeBe temat w Konwersje spalin na elektryki i elektryczne "giganty"
Z pianką to ostrożnie, tylko ta niepuchnąca, i to z jakąś próbą wcześniej bo "niepuchnąca" to może się okazać pojęciem względnym... CA nie bardzo, kadłuby pracują w locie i z czasem może się pokruszyć, więc jak już to elastyczny, tylko nie wiem jak on do sklejki - czy to jest jakoś pokryte czymś tam wewnątrz, czy gołe surowe? Rozważyłbym otworki technologiczne w kadłubie do aplikacji UHU strzykawką insulinową z igłą fi 0,4 mm, o ile położenie pancerza bowdenu wewnątrz kadłuba da się na tyle określić, że jego obracaniem uzyska się utaplanie go w UHU w miejscu zastrzyku. Można także wywiercić pary takich otworków np. od spodu kadłuba, jakieś fi 1,0...1,2 i sprytnie zakrzywionym drucikiem - szydłem przeciągnąć jakąś linkę sizalową (pasmanteria), zaklejoną potem w tych otworkach CA. Nasiąka nim jak knot świecy i trzyma sztywno, ale zalecałbym CA do połączeń elastycznych, aby uniknąć kruchości. Takie "wsporniki" popełniłem kiedyś w dużym zespole głośnikowym o ściance grub. 40 mm do przewodów biegnących wewnątrz, gdy dostęp z zewnątrz był "zapomnij..." . Skąd się pozyskuje takie ładne zaczepy cięgieł, jak na obrazkach powyżej ? Do dziś nie wiem, czy to są snapy, czy snapy to co innego - różne zeznania spotkałem, rozjaśnisz mi wieśniakowi ? -
Cessna 337 Skymaster 206cm
AMC odpowiedział(a) na TeBe temat w Konwersje spalin na elektryki i elektryczne "giganty"
Będzie asymetryczny, tylko za prawym statecznikiem ? Jak są skonstruowane kadłubki ? Nie dałoby się schować do ich wnętrza jakiegoś przyzwoitego bowdenu ? Wiem, wiem, dużo roboty... Albo dobry pomysł, jeśli to balsa - odpowiednio zaostrzona cienkościenna rurka mosiężna. W piankę idzie jak w masełko, 400 mm dokładnego otworu to nie problem, nawet wkrętarki do napędu nie trzeba. W balsę też wchodzi, przy twardej sklejce trzeba ostrzyć co i raz, ale to da się przeżyć. Wkrętarka i skupienie - i da się. -
Twin Star II - wersja rozwojowa do zabawy i eksperymentów
AMC odpowiedział(a) na AMC temat w Modele średniej wielkości
Same trudne pytania ... Sprzęt doprowadziłem i nie. W zasadzie już jutro mógłby być ulotniony, ale wolę mieć z głowy to, co gdy zostawię na po oblocie mogłoby nigdy nie doczekać się zrobienia. Wiesz pewnie, jak to jest z motywacją . Jest jeszcze trochę fotek, wrzucę jutro lub w niedzielę. Kolumna przedniego podwozia rzeczywiście trochę się gryzie z pianką, ale jest prawie cała schowana pomiędzy połówki kadłuba wraz z serwem napędu skrętu, wystaje tylko tyci przekładnia przewidziana też do zasłonięcia pokrywami luku podwoziowego. Nie miałem innego pomysłu na spełnienie przyjętych wymagań. No, może prócz jednego - nie robić podwozia wcale i latać "z rąsi do rąsi". Lekkim się da, tym to nie wiadomo. Fun Cuba XL łapałem za podwozie, mało mnie nie przewrócił, a to tylko 3,2 kg. Li-ion mają większą gęstość energii niż Li-polki, ale przy mniejszej wydajności prądowej. Do wysilonych napędów 3D taki pomysł nie ma sensu, do długotrwałego spokojnego lotu - daje zysk czasu i dystansu. Ale nie polecam takich zabaw Kolegom nie obeznanym z akumulatorami litowymi, trzeba dobrze zestawić taki zespół, bo przepływ prądów jest tam dwukierunkowy pomiędzy Li-ion a Li-polką i nie można dopuścić do nadmiernych prądów chwilowych ładowania zwrotnego. Po nagłym wysiłku prądowym napięcia na jednym i drugim pakiecie nie są równe i płynie prąd "wyrównawczy" zwrotny. Jeżeli eksperymenty praktyczne w lotach długotrwałych pokażą wart zachodu zysk, to zamierzam rozwinąć ten zamysł. Nie dokładaj żadnych kondensatorów na wyjście ESC. To się niekiedy robi w uzasadnionych przypadkach konieczności stłumienia zakłóceń komutacyjnych do osiągalnego minimum, używałem kondensatorów ceramicznych od 33 do max. 150 pF. Jednak bez oscyloskopu "na czuja" można sprawę także pogorszyć, robiąc niechciany obwód rezonansowy w.cz., ESC będzie zagrożony. Kondensatory elektrolityczne po stronie DC, czyli zasilania z pakietu we wszystkich sprzedażnych ESC są za małe od 10 do 20...30 razy. To przegięty kompromis pomiędzy tym, co powinno być a tym, co będzie się sprzedawało nie gorzej od konkurencji. Bo który ESC wybierzesz, taki jaki zwykle widujesz, czy taki z wiszącym na kablach wielkim i ciężkim elektrolitem np. 10 000uF/35V ? Albo dwoma po 22000uF/63V każdy ? A takie tam powinny być, jeszcze ze statycznymi niskoindukcyjnymi (elektrolity wcale nie tłumią w.cz., bo mają sporą indukcyjność) tak od 2x 4,7uF do 6x10uF żeby zwolnić pakiet od mąk przyjmowania na siebie przepięć komutacyjnych i pulsacji prądu. Tylko to trudno jest zmieścić w modelu, pomijając już bezwzględną konieczność stosowania ochrony nadprądowej przy złączaniu (antispark - przeciwiskrowej) i dość spektakularne skutki ewentualnego zwarcia takiej naładowanej pojemności. Więc nie ma wyjścia, jeżeli nie godzisz się na dodatkowy ciężarek w modelu. Domyślam się , że ten Twój regielek jest do 3S ? Jeżeli tak, to wlutuj na wejście dwa elektrolity na 25V o największej pojemności, jaka tam zgrabnie wejdzie gabarytowo (im większa pojemność, tym zazwyczaj większe gabaryty kondensatora na dane napięcie). A najlepiej nie patrz na zgrabność, tylko zapakuj ile wlizie, lepiej dwa lub nawet cztery niż jeden o sumarycznej pojemności - pakiet będzie Ci wdzięczny. Dwa równoległe kondensatory np. po 470uF każdy mają niższy ESR niż jeden 1000uF. ESR - Equivalent Serial Resistance - zastępcza oporność szeregowa - to kluczowy parametr kondensatora elektrolitycznego w tym zastosowaniu. Sorki, ale to książkę można napisać, a zobacz, która godzina ... Duża pojemność kondensatorów na wejściu zasilania ESC stanowi wprawdzie zagrożenie (i to śmiertelne) dla MOSFET-ów klucza mocy w ESC w przypadku błędu drivera (lub procka sterującego, dość częste przypadki) i zwarcia zasilania tymi błędnie załączonymi nie tymi co trzeba w danej chwili MOSFET-ami, ale do zamiany ich w dymek wskutek takiego błędu to i sam pakiet wystarczy, bez tych kondensatorów. Więc de facto nie zwiększają awaryjności ESC. Aha, driver, dokładniej MGD - MOSFET Gate Driver - sterownik bramki tranzystora MOSFET (Metal Oxide Semiconductor Field Effect Transistor - tranzystor z efektem polowym z półprzewodnika z tlenków metali) to ten podobwód układu ESC, który sterując napięciem na bramkach tych "zaworków prądowych", czyli MOSFET-ów właśnie, włącza je lub wyłącza w dokładnie wyznaczonych momentach, aby prąd płynął przez cewki silnika tak, jak powinien w danym momencie. Błąd o 3/1 000 000 sekundy (3us) to dramat - jest pozamiatane. Jeżeli nie ma specjalnych ultraszybkich zabezpieczeń po drodze, a takich dotąd nie spotkałem w modelach, to może pojawić się ogień, zwłaszcza przy dużych i wydolnych pakietach.- 103 odpowiedzi
-
- TwinStar
- dwusilnikowy
-
(i 8 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Od tych właśnie wątpliwości zaczynałem dumanie o sposobie realizacji takiej idei oświetlenia rozpoznawczego. Zerknij do tematu o latarce w Hyde Parku - to jeszcze silniejsze światło od tej latarki, tylko z mniejszej powierzchni. Jak sobie błysnąłem po oczach, to do końca dnia miałem żółtą plamę i niepokój o stan wzroku. Widziałeś na pewno silne ledowe światła przednie do rowerów, w nocy z pół kilometra widać je wyrażnie. A to ok. 1/100 tego, co może to, co tam siedzi na końcówce skrzydła. I nie są to drogie elementy, są dostępne droższe i jeszcze silniejsze. Rah, zgadza się - LEDy okrągłe mają sferycznie uformowany szczyt, co pełni rolę soczewki skupiającej. Biała zimna jest chyba lepiej widoczna w nocy niż biała ciepła. Też mocowałeś ją do orczyka serwa do próby zasięgu ? Spróbuj z latarką rowerową z dużą soczewką przed siedmioma LED-ami. To naprawdę widać, nawet w dzień. Nie próbowałem takiego lotu filmować, ale jak tylko znajdę możliwość, to wrzucę coś, wiadomo - bez filmu się nie liczy . Dreamliner też ma zdaje się LEDy. Widoczne z kilkudziesięciu kilometrów, na pewno widzieliście.
-
Cessna 337 Skymaster 206cm
AMC odpowiedział(a) na TeBe temat w Konwersje spalin na elektryki i elektryczne "giganty"
No tak. Ergonomicznie jest. -
Rafał, pisaliśmy równocześnie - uzupełniłem z edycji o odpowiedż na Twoje wątpliwości, poniekąd uzasadnione. To jest zupełnie jakby nowe latanie, trzeba się oswoić , przetrenować i jest fajnie. Zwłaszcza, gdy w sobotni letni wieczór sąsiedzi słodko nieświadomi biesiadują gromadnie na wolnym powietrzu przy grillach. Spoko, zachowuję bezpieczne dystanse . A do łódki jakieś oświetlenie też bym polecał, to nie jest drogie, a podnosi użyteczność. Można by zanęcać także po zmierzchu...
-
Cessna 337 Skymaster 206cm
AMC odpowiedział(a) na TeBe temat w Konwersje spalin na elektryki i elektryczne "giganty"
Oj, żebyś nie zmienił zdania , chyba że te kabliszcza jakoś elegancko spętasz sznurkiem czy jakoś tam ... I tak będzie rasowy pająk, tego jest sporo. Poza tym krótkie nie łapią i nie emitują tak dużych zakłóceń, jak długie. -
Eee tam ... Nie ma w tym nic specjalnie Shockującego , to nie FPV tylko oświetlenie modelu. Podobne wystrugałem do Twin Stara, bo jak dla mnie to bardzo zadowalające efekty dało - skrócony opis konstrukcji jest w temacie o TS (" Twin Star II - wersja rozwojowa do zabawy..." , http://pfmrc.eu/index.php?/topic/62740-twin-star-ii-wersja-rozwojowa-do-zabawy-i-eksperyment%C3%B3w/). Niezbyt zawiła idea : powtarzana sekwencja błysków - bo nawet w nocy przy przejrzystym powietrzu powyżej gdzieś z 500...600 metrów dystansu już tylko one są dobrze widoczne, ciągła czerwień i zieleń już się rozmywa i niknie, trudno je ponownie odszukać wzrokiem na niebie. Więc sterownik świateł podaje w kolejności : trzy błyski na końcówce lewego skrzydła - krótka przerwa - dwa błyski na końcówce prawego - krótka przerwa - jeden błysk na stateczniku pionowym, na obie strony - silny błysk czerwony ze spowolnionym wygaszaniem na spodniej części przodu kadłuba, skierowany do przodu - podwójna przerwa - i od nowa. Zielone i czerwone na końcówkach skrzydeł i na stateczniku świecą ciągle. Moc chwilowa błysku jest znaczna - w TS świecą równocześnie wydajne ("superjasne") 72 LEDY po 2 W każda, co jest z grubsza równoważne żarówce halogenowej o mocy 1400 watów. Jednak zauważalność tego zespołu nie jest tak świetna z powodu względnie bardzo małej jego powierzchni. Błyski widać dobrze w oświetleniu słonecznym z około pół kilometra, czasem dalej - zależy to w dużym stopniu od chwilowej czułości wzroku, co wynika z kolei z Naszego ustawienia względem Słońca. Przy takich dystansach bez trudu zachowujemy orientację i bez tej dyskoteki. Ale za to w nocy... W zaciemnionym otoczeniu czułość Naszego wzroku jest tysiące razy większa (tak - natężenie oświetlenia od b. jasnego Księżyca w pełni to około 1 luks, od wysokiego Słońca w letni dzień - 90 000 luksów i więcej ; przy obydwu da się czytać). Nic nie daje automatyczna regulacja jasności błysków względem jasności otoczenia, model raz jest daleko, raz blisko i wtedy oślepiające działanie tylko pogarsza sprawę i wk.. drażni pilota. Niezbędna jest płynna regulacja jasności z nadajnika, jeżeli ten cały interes ma nosić miano użytecznie dalekosiężnego. Jednak na dużych dystansach dobrze zdaje egzamin, pokazuje pozycję i orientację modelu bez pudła : 3 ... 1 (błyski) - lecę w lewo, bo widać wtedy tylko lewy zespół skrzydłowy i statecznik i.t.d. Przy pełnej mocy błyski wręcz trudno przeoczyć z odległości prawdopodobnie porównywalnej z zasięgiem radia, można bez obaw odwracać wzrok, a orientacji się nie zgubi dopóty, dopóki model jest w polu widzenia. Użycie wiązki światła jest także przydatne do sprawdzenia rzeczywistego zasięgu nadajnika i zestawu odbiorczego, czyli radioodbiornika i jego anteny. Dotyczy to 35 MHz, ale i dla 2,4 GHz jest przydatne. Jeżeli nie zanudziłem, to rozwinę .
-
No brawo dla Taty ! Może podlatuj częściej bliżej tego stereo pojazdu, tym podobno można zainfekować . Właśnie ja tak chyba miałem . Rękawek profi, w następnym filmiku będzie już pewnie wieża KRL .
-
Cessna 337 Skymaster 206cm
AMC odpowiedział(a) na TeBe temat w Konwersje spalin na elektryki i elektryczne "giganty"
Ten pomysł / sposób też mi się bardzo podoba - porządek jest i montaż / demontaż łatwiejszy, bez konieczności żmudnych manipulacji pincetą gdzieś tam głęboko w modelu . Zabawę w skracanie przewodów biegnących w obszarze płytki pośredniej na wymiar to pewnie Sobie odpuścisz ? -
Hmmm... . Aha !
-
Cessna 337 Skymaster 206cm
AMC odpowiedział(a) na TeBe temat w Konwersje spalin na elektryki i elektryczne "giganty"
Podpięcie zasilania bardzo eleganckie - moje wyrazy uznania . Pewnie wiesz, że kierunek pracy serwa można odwrócić, zamieniając miejscami przewody do silniczka i skrajne potencjometru ? Spowolnić da się z nadajnika. Ma to wady i zalety, jak większość "patentów" . -
Dzięki Wojciechu, o tym zapomniałem - więc dobrze podpowiadałeś ! Speedaco, myślę że można wziąć to radio, bo jest okazja jak by nie patrzył i dać ogłoszenie o potrzebie odbiornika 6-8 kanałów na 40 MHz. Na pewno ktoś takie jeszcze ma, może w jakichś zakurzonych sklepowych magazynach coś leży. Kwestia czasu.
-
Cessna 337 Skymaster 206cm
AMC odpowiedział(a) na TeBe temat w Konwersje spalin na elektryki i elektryczne "giganty"
Zdradzisz tajemnicę (dla mnie, wieśniaka ) co jest na tej płytce z zieloną i czerwoną LED, czy to tylko podpięcie zasilania serw, czy coś jeszcze ? A druga zagadka to to małe "coś" po lewej stronie od niej . Zastawiasz się Guardianem od razu widzę ? No i dobrze. Obwąchuję ten wynalazek z coraz większym zainteresowaniem . Szkolenia jakieś dla ciemnoty wiejskiej to organizujesz czasem ? -
A czemu 40 a nie 35 MHz ? Dużo łatwiej o odbiorniki i rezonatory, aparaturę można dostać dość przyzwoitą za pół podanego budżetu, za cały to już wysoką półkę. O aparatury 40 MHz jest dużo trudniej. Mowa tu o sprzęcie używanym , ale tylko takim w doskonałym stanie. Sam latam na EVO 12 35MHz i nieprędko się z nim rozstanę. Jeżeli cel jest nierozwojowy, to powyższy link (Wojtka) jest do atrakcyjnej i wartej uwagi oferty, ale tylko 5 kanałów i nie wiadomo, co z kwarcami. Do łódki zanętowej wystarczy z zapasem. 300 metrów ? Chyba żartujesz, na takim dystansie to się wykonuje uproszczoną próbę zasięgu przy złożonych antenach na 35 MHz. Na 3000 metrów i dalej w powietrzu nigdy mi nie zerwało linku, ale tylko w nocy (w dzień trudno tak daleko odlecieć, bo już z 2 km słabo widać nawet duży, dwumetrowy model). Na wodzie będzie krócej, ale 500...700 na optycznej powinien trzymać, jeżeli zrobisz tak z anteną, jak dobrze doradza Wojciech. Odbiornik obowiązkowo z podwójną przemianą, może być na kwarcu albo z syntezą - skanujący i samodostrajający się (lepiej).
-
A ile to ma być "duży zasięg" ?
-
Tulejki aluminiowe lekkie, karbowane z zewnątrz dla klejenia w otworze EPP i gwintowane M3 na krótkim wewnętrznym odcinku, wgłębionym nieco od strony przylegania współpracującej drugiej tulejki w złączu. Ta druga tulejka ma wytoczony szczyt, aby uzyskać jednoznaczne wzajemne położenie obydwu wzg. siebie po zmontowaniu, czyli pozycjonowanie. Troszkę przydatnych fotek i opis jest w tematach o Twin Starze i Fun Cubie XL : http://pfmrc.eu/index.php?/topic/62740-twin-star-ii-wersja-rozwojowa-do-zabawy-i-eksperyment%C3%B3w/ oraz http://pfmrc.eu/index.php?/topic/63957-fun-cub-xl-multiplex-z%C5%82oty-medal-dla-konstruktora/ Gdyby coś było nie dość widoczne, to daj znać.
-
Czarek, bardzo dobre fotki, widać zupełnie nieżle - jak na tę cenę - wykonaną przekładnię. Łożysko ślizgowe wałka wyjściowego w postaci tulejki (czy raczej pierścienia) ze spieku porowatego z brązu, nasyconego olejem ma bardzo podobne wymiary do łożyska tocznego kulkowego fi 6 x fi 10 x 3 (2,5 w m.in. Hitec-ach). Można sobie podmienić, nie są drogie, widziałem w którymś ze znanych sklepów w kraju.