Skocz do zawartości

Patryk Sokol

Modelarz
  • Postów

    3 420
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    85

Treść opublikowana przez Patryk Sokol

  1. Oczywiście, że się zmienił To dosyć dynamiczny temat. Przez teleskop można nawet zobaczyć, czasem, jak cień jednego z księżyców przesuwa się po powierzchni planety
  2. Żółtawy? Jowisz Spójrz przez lornetkę, a zobaczysz jego księżyce
  3. Powinieneś złapać 4 księżyce Jowisza, a tu są 5 Ale rozwiązałem zagadkę: To jest symulacja ze Stellarium na 20.08.2023, godzina 02:30. I widać, że między Księżyce, przypałętała się gwiazdka sigma Aries, czyli jedna z jaśniejszych gwiazdek w gwiazdozbiorze Barana. Ale - jeśli już atakujesz Jowisza, to masz obok dwa ciekawe cele: Na czerwono masz Urana. Raczej będziesz w stanie go złapać swoją cyfrówką (jest jaśniejszy od Księżyców Jowisza). Imponujące nie będzie, ale będziesz mógł stwierdzić "I've found Uranus tonight", a to daje satysfakcje A jeszcze trochę obok (na niebiesko) masz Plejady. One mogą wyjść całkiem sympatycznie, to dosyć jasny i duży obiekt. A na zachętę: Mi ostatnio coś takiego wyszło Czyli mgławica Ameryka Północna (NGC 7000), materiał zbierany z mojego balkonu w Pruszkowie
  4. Ogólna zasada praktyczna, już abstrahując od wykresów. Latające skrzydła zawsze lepiej oblatywać na przednim ŚC i lotkach wychylonych w górę. Przy zbyt przednim jedyne co nam grozi, to mułowaty model, z gorszymi osiągami (bo mamy wtedy skrzydło od którego chcemy wysokich kątów natarcia, a wychylamy mu klapę do góry) Przy zbyt tylnym grozi nam gleba. Więc jeśli się robi inne skrzydło niż klasyczne Zagi (czyli wielkie lotki, podniesione do góry itp.) zawsze zaczynajmy od przedniego ŚC, później można cofać. Jest jeszcze jedna ciekawa zależność, która na wykresach nie jest łatwo ujrzeć. W paru moich skrzydełkach, nawet ze stabilizacją dynamiczną (np. Tigra z Arthobby, która ma autopilota i cyfrowe serwa, żeby zapewnić szybką reakcję), to bardzo tylne ŚC nie działają dobrze. Tzn. stabilizacja zapewnia stateczność podłużną i osiągi są naprawdę fajne (bo faktycznie można schować lotki całkowicie w obrys profilu), ale używanie lotek powoduje straszne odchylanie nosa w stronę przeciwną do zakrętu. I nawet nie udaje mi się tego ograć za pomocą różnicowego wychylenia, ta tendencja pozostaje niezwyciężona. A gdy dam ŚC lekko do przodu - problem znika jakby nigdy nie było.
  5. I to cała puenta
  6. Kwestia czego wymagasz od modelu. Soliusem nisko zakrążyć (tak na kilku metrach) to nie przejdzie i tyle. A, żeby mieć coś na potwierdzenie - oba, które oblatywałem początkującym, zostały rozbite na podejściu do lądowania, waląc się przez skrzydło. Niestety - ma to tendencję do asymetrycznego przeciągnięcia i tyle. Do EG pod tym względem nie ma podejścia, który skrzydła nie po prostu opuszczać nie chce. Cularisa zaś używałem jak wszystkie swoje szybowce, poległ na uciekaniu z termiki. Kwestia czego od modelu wymagasz.
  7. Dokładnie tak - przeciągnięcie niegodne współczesnego szybowca. W termice potrafić bardzo brzydko zaskoczyć A Cularis zbyt miękki był, flatter na skrzydła zobaczyłem zbyt wiele razy, aż w końcu żywot przez niego skończył. Flatterował zawsze obszar skrzydła w okolicy lotek (przednia część skrzydła, nie lotki). Dla porównania Easyglidera goniłem nawet na dynamic soaringu i jedynie powyżej pewnej prędkości, to spada mu skuteczność SW.
  8. Klej puchnący to klej poliuretanowy. Polimerowy, to taki UHU Por, ale za to utwardzający się do końca (UHU POR zostaje lepki na wieki) Profilem węglowym depronu tak nie wzmocnisz. Będzie nieco sztywniej (czego ten model nie potrzebuje), a przy glebie węgiel się wypruje z kadłuba i tyle.
  9. Nie mówiłem, że jest niemożliwa (sam latam quadem), chodzi o to, że jest nieopłacalna. I żadna ilość prądu na pokładzie nie sprawi, że po mieście będzie latać transport indywidualny oparty o śmigła. A jak uważasz inaczej - z pewnością znajdziesz firmy które przygarną Twoje pieniądze.
  10. Bo wszystkie zaprezentowane w filmie rzeczy były testowane dobrze ponad pół wieku i nigdy nie udało się z tego nic mądrego wyciągnąć. Fizyka się nie zmienia, jest bardzo konkretny powód dla którego samoloty są praktycznie takie same od 100 lat, a zmiany są powolne i ewolucyjne, a nierewolucyjne. Jak zawsze - wyciąganie kasy od inwestorów, to się nie zmienia od dziesiątek lat i jest jedyną stałą postępu technicznego. A jeśli liczycie na rewolucje, to nie nadejdzie ona ze strony implementowania rozwiązań znanych dłużej, niż ja żyje.
  11. OK, zróbmy z tego większą maksymalną doskonałość... I maksymalna doskonałość wzrośnie ze zwiększaniem obciążenia powierzchni. Wzrośnie również doskonałość dla każdego kąta natarcia (każdego współczynnika siły nośnej) Tyle, ze to dodanie zdaje się trochę redundantne, bo to jednak żadne odkrycie, że doskonałość jest zależna od kąta natarcia.
  12. Betaflight również: Releases · betaflight/betaflight-configurator (github.com) Ale najnowszy BF który pójdzie na F1 to chyba 3.1
  13. Trochę tak, trochę nie. W warunkach perfekcyjnych by nie zmieniało. Ale modele są małe, więc wpływ liczby Re jest duży. Kiedy balastujesz model, to lata on szybciej. A szybszy lot to większą liczbą Re, więc doskonałość się podnosi. Nie jest to dużo, ale zawsze coś tam jest. A jeśli chodzi o masę w skrzydle, to polecam wozić balast w kadłubie. W skrzydle zwiększa to moment bezwładności i model gorzej pokazuje termikę. Poza tym, to ogólnie polecam eksperymenty z balastem, większość moich szybowcóww jest odciążona. Szczególnie te na starszych profilach.
  14. 99% problem po stronie driverów. Tu jest do tego fixer (ImpulseRC driver fixer): https://impulserc.com/pages/downloads A tu jeśli byś chciał o tym poczytać: https://oscarliang.com/fc-driver-issues-flash-firmware/
  15. Patryk Sokol

    F3RES

    Ujmę tak - rób, to będzie oczywiście działać. W końcu klasyczne Allegro Marka Dreli, to przecież RES. Ale ja się już kompozytami w życiu nabawiłem i mi się już nie chce
  16. Zostaw w spokoju i tyle Wyżyj się na skrzydłach
  17. Nawet nie próbuj tego malować Wylezie wtedy bardzo paskudna faktura tkaniny i zostaniesz z kolorową kratką.
  18. I skrzydło się może obrócić na tej śrubie. Gdzie widzisz problem? Ta jedna metalowa śruba służy do tego, żeby nie ścięło ich w locie.
  19. Patryk Sokol

    F3RES

    A bo ja wiem. Policz ceny balsy, stożka, jakichś tam różnych pierdół i robociznę. Jak dla mnie - cena jest ok, wiele taniej tego nie zrobisz, tak żeby nie było to robione w wolontariacie. Z kolei sam zestaw jest pokazany tutaj: Freya - Szybowiec RC - 1.5m Vintage - wersja KIT 11163394083 - Allegro.pl Wygląda... jak zestaw. Ja się chyba skuszę, robienie bloczków do takich skrzydeł, jest bardzo upierdliwe, a jakoś mi RESa brakuje
  20. I tutaj się łączę z Tobą Czarny i biały - to najnudniejsze kolory.
  21. W sumie zapomniałem o oczywistym. Najczęściej siła podziewa się zrywając śrubę mocującą skrzydło (śrubę, bo stosuję taki patent, że jedna śruba z tworzywa, a jedna metalowa)
  22. Nigdy mi te pręty krzywdy nie zrobiły. Tzn. Wszystkie gleby jakie miałem przez ostatnie 10 lat, modelatmi ze skrzydłem styro-fornir (nie tylko AH, również Blejzyki, jakiś TopModel), to najczęściej skrzydło wychodzi bez szwanku. A jeśli coś się ze skrzydłem dzieje to odrywa mu się drewniana końcówka (to jest fenomenalny zabieracz energii przy mocnych glebach), a w najgorszych sytuacjach, to potrafiło strzelić laminowanie łączenia płata. Tak, żeby bagnety wymontowało od uderzenia, to mi się nigdy nie zdarzyło Ogólnie - jeśli chodzi o odporność na brzydkie lądowania, to styro-fornir jest moją ulubioną technologią. Nic nie jest tak wytrzymałe.
  23. Silnik jest tak po to, że jak przywalisz nosem w glebę, to zamiast bić po łożyskach, to przywala kołpak we wręge, a te elementy znoszą znacznie lepiej uderzenia. Z kolei ośka jest tak długa do kołpaka produkcji Arthobby Nie do końca. Po pierwsze to tylko węgiel 20g/m2, a takie szkło nie nadaje się na statecznik (za cienkie). Dodatkowo szkło wymaga kolorowego lakieru, inaczej wygląda to okropnie. W efekcie spokojnie dojdzie że 20g, a to co powstanie będzie obleśne. Testowane
  24. A faktycznie, mogłem dodać te którymi latałem Ale z MPXów - Cularis, Solius i Funray Cularis był miękki, Solius wali się nadzwyczaj radośnie przez skrzydło i nie udało mi się go porządnie wyregulować, żeby był OK dla początkującego. O Funrayu z kolei nie pomyślałem, bo jakoś go do innej kategorii wliczam . Ale Funray jest super. To co przede wszystkim miałem na myśli to szybowce piankowe, dla początkujących, innych producentów (jak np. Phoenixy). Ale żeby była jasność - wina jest po mojej stronie, wyraziłem się mało precyzyjnie. Więc podsumujmy to jeszcze raz - Easy Glider, to jedyny piankowy motoszybowiec, dedykowany dla początkujących, którym mogę latać bez zgrzytania zębami, bo nie tylko jest prosty w pilotażu, ale ma sensowne osiągi. Zgadzamy się?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.