Skocz do zawartości

AKocjan

Modelarz
  • Postów

    1 011
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Odpowiedzi opublikowane przez AKocjan

  1. 54 minuty temu, piotr28 napisał:

    Ja wytrzymałem tylko,a może aż do połowy filmu....

    Nie rozumiem tylko co chcesz udowadniać tymi wywodami?Spaprane lądowanie i tyle tak jak napisał Paweł.Przeciągnełeś model i tyle,zdarza się.

    A tak ostatnio rad udzielałeś w wątku o Raptorze 2000,wspomnę Ciebie: 

    "Ostry zakręt - przeciągnięcie. Ster wysokości zaciągnięty "do góry" aż do momentu katastrofy, w następstwie czego samolot po przeciągnięciu wpadł w kora. Wystarczyło oddać  wysokość nic by się nie stało ;). "

    No i co tam Arku,doskonały pilocie,z klasycznym podejściem-nie udało się?? Przecież to takie łatwe...

    Ps.Jacku,wiem wiem...miałem się nie kopać z tym zwierzem na 4 nogach?

     

    @piotr28  w filmie opisuję swój błąd, nie ma tam zwalania winy na coś innego. Co do przytoczonego cytatu odnośnie Raptora 2000 -  opisałem sytuację jaka miała miejsce. Nie wiem jaki ma to związek z moim wypadkiem, ja zrobiłem grubszą akcję, ponieważ odstawiłem babola na mniejszej wysokości, mimo że dobrze wiem, co grozi w takich sytuacjach. 
    Pozdrawiam 

    PS latanie modelami nie jest łatwe
     

    @komarkus

    dziękuję ! 
     

    @qbapfmrc trawa przeszkadza, ale nie mam możliwości obecnie jej skosić, staram się lądować w rejonie gdzie jest ona niższa. Ten spit jeszcze jakoś sobie z tym radzi. 

    model: FlightLine Spitfire 1600mm
    kupiłem go tutaj:
    https://www.motionrc.eu/products/flightline-rc-spitfire-mk-ix-1600mm-pnp

  2. @wacek.matuszak doskonale ciągle akrobację modelami, moim celem jest wykonywanie akrobacji odpowiadających możliwościom prawdziwych samolotów, tzn nigdy nie będę wisieć na śmigle i latać tak przez cały pokaz ;).  Staram się dokumentować swoje postępy, swój styl latania. Dużo czasu potrzebuję do uzyskania perfekcji ;). W każdym razie jest poprawa odnośnie beczek, czy lotu odwróconego. 

     

    W dniu 26.04.2020 o 21:32, wacek.matuszak napisał:

    miło się na to patrzy  zważywszy że kolego o imieniu " E " ma tak na oko góra  12 lat !

    Kto ma 12 lat, bo za bardzo nie rozumiem o kogo tutaj chodzi :D

  3. podwozie trochę pomogło, tylko że ono waży o rząd wielkości mniej od silnika. Poza tym silnik jest wysunięty bardzo do przodu, Pewnie podwozie również pod względem aerodynamiki trochę pomogło, dodatkowe opory mogły ustabilizować samolot. 

  4. 22 minuty temu, robertus napisał:

    Podoba mi się ten zwrot. :)

    w sensie cały zespół napędowy :D 

     

    7 minut temu, grzegor napisał:

    Fachowo :). Taka przygoda przydarzyła się P. Ludwikowi Natkańcowi podczas oblotu Biesa:

    https://www.polot.net/pl/il_okecie_wsk_mielec_ts_8_bies_1955r_/historia

    kojarzę ten incydent, nie wiem, w jaki sposób pilotowi udało się wylądować, przecież środek ciężkości przesunął się znacznie do tyłu. Pilot musiał mieć świetne wyczucie  :D. Fly By Wire w rękach :D. 

  5. @Sage
    Cześć, zajęło mi trochę czasu wypracowanie "powtarzalności" lądowań, dziękuję :D. Ogólnie z samolotu jestem bardzo zadowolony, nie miałem z nim większych  problemów oprócz zablokowanej klapy przy oblocie :D. Ważną rzecz jaką również odkryłem to pojawianie się propagującego pęknięcia w rejonie żeber tworzących łoża dla łopat. Warto to sprawdzać na bieżąco, teoretycznie nie powinna przez to dojść do "katastrofy", wybudowania się łopaty itp, ale lepiej na zimne dmuchać. Zespół śmigła  jest dość ciężki, więc w razie uszkodzenia pewnie całość z silnikiem wybudowałaby się z płatowca :D . Ja jedną sztukę wymieniłem po "koszeniu"  podczas nieudanego rozbiegu :D .
     

     

     

     20200405_133554.thumb.jpg.de3f6fab2da5d0719fcb9bc3cb0ffadb.jpg


    Zauważyłem również ciekawe zjawisko, tzn czym zimniej tym bardziej wychylony ster wysokości do góry - przez co trzeba go trymować. Zastanawiam się, czy to nie kwestia rozszerzalności cieplnej jakiegoś elementu (w sensie rozciągania / kurczenia pod wpływem temperatury) 

    Chciałbym również zapytać o Twoje doświadczenie z tym modelem ? 
    Czy zmodyfikowałeś oryginalną elektronikę ? 

    PS piękne zdjęcia modelu :D 
    Pozdrawiam

  6. 3 godziny temu, robert.pilot napisał:

    Ja zawsze wyważam na pustym zbiorniku.

    Najlepiej sobie sprawdzić zakres migracji środka ciężkości w zależności od poziomy paliwa, tylne wyważenie (model ciężki na ogon) jest znacznie bardziej niebezpieczne od przedniego wyważenia (ciężki na nos). Tym trzeba się sugerować podczas wyważania. 

    @Erwin mniejsze lepsze na początek,  ale niech się wypowiedzą modelarze z większym doświadczeniem odnośnie akrobatów.  

  7. 15 minut temu, piotr28 napisał:

    Takie samo pytanie mogę zadać Tobie,na jakiej podstawie oceniasz i prowadzisz wywody na temat innych modeli?.Arek,daleko nie trzeba szukać-sytuacja z dziś rano:

    Nasz kolega forumowy zrobił piekny model Spitfire-a, ale Ty nie wytrzymałeś i musiałeś swoje wywody prowadzić mu w wątku i pewnie jeszcze go pouczałeś..znowu ten Twój film,po raz enty wrzucany na forum....Całe szczęście i wielkię dzięki Rafałowi za to ,że w porę zareagował i usunął Twoje wywody...

    Ja już nie będe po raz setny pisał w kółko że głupoty piszesz czasem,a ostatnio coraz częściej i nie masz w sobie żadnej pokory.

    A oceniam nie model,a sposób w jaki opowiadasz że masz nie wiadomo jakie doświadczenie i wszystkie rozumy już pozjadałeś bo latasz takim Spitem.Naprawdę,żaden to wyznacznik umiejętności pilotażu.

    I w porównaniu do Ciebie-ja latałem pewnie z 50 modelami ,począwszy od szybowców, modeli na uwięzi ,akrobatów,latających skrzydeł,delt,trenerków i co tam jeszcze było....i wiem coś na ten temat,ale daleko mi aby obnosić sie tu na forum jako guru modelarstwa.A druga sprawa-ja przynajmniej 40 z tych modeli zbudowałem sam,od podstaw,jak to się mówi z kartki papieru i też nie robie z siebie niewiadomo kogo.Bo patrząc tu na niektórych,zazdroszcze wiedzy jaką posiadają i wiem że sporo jeszcze musze się nauczyć.

    Ty Arek,na razie jesteś co najwyżej składaczem.

    I na koniec,nie mam zamiaru polemizować z Tobą bo to jak walenie głową w mur.Myślę że Rafał podsumował Cię dziś idealnie,ale nadal nic nie wywnioskowałeś z tego.

    Na razie,nie piszę więcej nic.

     

    w  żaden sposób nie pouczałem kolegi, proszę mnie o takie rzeczy nie posądzać. Pytałem tylko dlaczego wybrał opcję lądowania bez klap, z komentarzem, że dla mnie tak jest trudniej. Zresztą kolega odpowiedział mi na to pytanie pomimo usunięcia części mojego wpisu. Wysunąłem wniosek - muszę poćwiczyć lądowanie bez klap, bo jak widać czasem się to przydaje. 
     

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.