Oczywiście, że najlepiej byłoby jak najwięcej produkować u siebie. To jest jasne. Ale jak się czegoś nie nie umie/przekracza to możliwości, a jest potrzebne na już to trzeba kupić. Przykład 1939 odnosząc tylko do lotnictwa. Produkowaliśmy u siebie P.11 i co z tego wyniknęło w walce powietrznej? Pomijając, że nawet jak wtedy mielibyśmy Hurricane czy nawet Spitfire to i tak by nic nie pomogło, bo na lądzie działo się wszystko zbyt szybko.