



-
Postów
6 843 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
86
Treść opublikowana przez Shock
-
Tak most jest zamknięty .Objazd to ok 6 km i faktycznie wąską drogą ale bez problemu dasz radę z przyczepą. Są pewne zwężki i musisz zrobić czasem postój aby coś przejechało z naprzeciwka ale to odcinek 2-3 km.
-
Condor Magic EVO 4 electric - wasze opinie.
Shock odpowiedział(a) na okruszek temat w Modele spalinowe
Tu masz trochę info http://pfmrc.eu/index.php?/topic/23829-bk-condor-magic-evo4-3000-mm/ http://pfmrc.eu/index.php?/topic/42254-motoszybowiec-condor-3m/ -
Walczysz Wojtek zdrowo !! Chyba zakupię taki wykrywacz metali jak używają na plaży :D ,pewnie napęd bym skompletował.. Niestety Wojtek,Twoje maszyny są dla mnie nie do opanowania zmieniłeś pakiet w Shogo że leciał ?
-
Mamy takiego szybowca u nas na lotnisku . Pisz do kolegi http://pfmrc.eu/index.php?/user/12589-pilotm/ powinien Ci pomóc. Ja mam jakiś tam filmik z lotów,oblotów,lądowań z butterflayem Model piękny,raczej do spokojnych zastosowań ...
-
Tak,tak, Twój (Jurkowy?) Backfire robi wrażenie ! Nie ukrywam że na tym pikniku bardziej przysypiałem (ze względu na dzień wcześniej u Nas piknik) i mało co bylem komunikatywny... Trochę dziwiło mnie że model raz składasz ,raz rozkładasz ? Szkoda że nie zagadaliśmy,szczerze nie skojarzyłem że Ty to Ty .Myślę że kiedyś nadrobimy... Tak,zdjęcie profilowe mam mocno nieaktualne,niebawem zmienię -zawsze zapominam zrobić fotę na lotnisku Tu jeszcze kilka fotek z pikniku http://www.nowa-wies-kety.pl/piknik-modelarski-w-nowej-wsi-zdjecia/
-
heh ale się tu dzieje . Wróciłem z dalekiej północy i zamierzam aktywnie znowu korzystać z lotniska .
-
A chyba tak jakoś tam dotarłem... Nie latałem jednak za wiele,2 lotki.
-
Hello Troszkę odświeżę temat Virusa... Model ma się całkiem dobrze,lata bez kraksy,nadal cieszy, chociaż miał chwilę kryzysu .Polegał on na tym że po wymianie pakietu trochę zmienił się środek ciężkości i wyniknęły z tego tytułu dziwne zachowania które jak się okazały dały początek do dużego przeglądu modelu, podczas którego okazało się iż taśma samoprzylepna którą uszczelniałem szczeliny na motylku wysunęła się i przykleiła do steru motylka.Jak się łatwo domyślić sterowanie-motylek wychylał się znikomo i wraz z modelem przeważonym na tył model latał kijowo.Okazało się też iż pod reglem uzbierało się sporo liści,ziemi... Model nadal jest w trakcie testów,ustawień do pasującego mi początkowego latania. Nie przeszkodziło mi to jednak zabrać Virusa na wczasy i podczas objazdówki wybrzeża zaglądnąć do Mechelinków... Zdaję sobie sprawę że to miejsce do uprawiania wyczynu ale chyba żaden grzech nie puścić sobie tam elektryka... Po dokładnych instrukcjach dojazdu od P.Jakuba(nr ze stronki forum) udało się odkryć to wspaniałe miejsce i przy kawce porozkoszować się widokami. Mimo że warunki totalnie niekorzystne -wiatr do morza,mocno zmienny ,sporo w gaciach, zrobiłem sobie jeden locik Z wrażenia miejsce ochrzciłem Mechelniki . Krótki filmik,komentarze żony,lot żeby przeżyć,model cały...ogólnie wielka radość z spędzonego tam czasu.
-
Witam. Fajnie się dziś trafiło, że mogłem być świadkiem i pomocnikiem przy oblocie szybowca ASG 29 o skromnej rozpiętości 9m . Mimo sporego wiatru model został oblatany w Gierałtowicach na lotnisku ,właścicielem jest kolega Marek z Oświęcimia-On chyba lubi wszystko duże ,wielu go zna pewnie jako posiadacza równie imponującego modelu Pitts. Model szybowca robi ogromne wrażenie,wagowo wychodzi 24 kg z hakiem tak więc ominie go rejestracja w ULC-u .Udany oblot wykazał kilka poprawek,min. model jest za ciężki na "ryj",wzmocnieniu musi ulec mocowanie podwozia (jest nawet hamulec ). Wrzucam skromniutki filmik z oblotu,kila fotek .Prawdziwe ,mistrzowskie foty niebawem wrzuci tu jeden z lepszych fotografów jakich znam, forumowicz - rysh .
-
Kacper,to mocowanie zbiornika to faktycznie "ciekawe" .. Wg mnie napracowałeś się a efekt może być inny od oczekiwanego. Nie powinno się też robić ,tak długiego napędu gazu ,może Ci się ten pręt wyginać ,drgać,obciążać zbyt serwo -a bogate chyba nie jest....możesz mieć dziwne reakcje gazu w locie w stosunku do wychylenia drążka gazu... Jeśli nie dasz rady tego zmienić to zrób w połowie gdzieś podparcie,prowadzenie tego pręta.
-
Extra 330L 2,29m
Shock odpowiedział(a) na Picasa127 temat w Nasze modele (prezentacje i relacje z budowy)
Konrad 3 rzeczy.... Pierwsza -naprawdę świetnie latasz,masz ogromny potencjał w dziedzinie 3D ,większość jak nie wszyscy na pikniku była pod ogromnym wrażeniem Twoich umiejętności -gratulacje Druga -jak piszesz ,zajedź do nas i coś postaramy się pokręcić w Twoim silniku,nikt normalny nie wywróży z fusów co mu jest i opisywanie jak go regulować jest z du...y bo to trzeba widzieć,dotknąć,posłuchać.Ogólnie ostatnio te silniki coś kapryszą,nie tylko DLA. Trzecia-myślę że bez problemu Twoja Extra będzie latać 3D,lotki wydolą,mądrze by było zakupić mocne ,szybkie serwa -patrząc jak "męczysz" Funtanę już współczuję tej Extrze.. Jak widzisz nie ma tragedii z tym wyważeniem,pchaj co możesz na przód ,ostateczność to ołów. DLA 56 ma dość mocy,wg mnie więcej jak DLE 55 i spokojnie da radę w tym modelu,może odejście z zawisu nie będzie jak wystrzał z procy ale zdecydowane,pewne,bez obaw jak najbardziej.- 135 odpowiedzi
-
- Extra 330L
- The World Models
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Extra 330 SC Pilot Rc
Shock odpowiedział(a) na Shock temat w Nasze modele (prezentacje i relacje z budowy)
Upadły . Niestety nie udało się mi zakupić takowych śmigieł bo nadejszły nowe modele i inne rozmiary.. -
Wojtek,nie czaisz Marka z NW ? -to ten co dostał nagrodę za karkówkę .Bywa na okrągło na lotnisku ...
-
Aleście namieszali .Jano ma rację ...
-
Nie ma problemu Wojciech,pomogę . Oczywiście jakby co to wszystko na Ciebie.. Jakie to wielkie ? ,jaki silnik ?
-
Śpieszę donieść ,jesteśmy w TV ,co prawda Kęckiej ale jednak ! Pierwsze 2 minuty zostało poświęcone piknikowi. Przepraszam za nieogoloną mordkę,zmierzwiony fryz i lekkie spięcie -to mój pierwszy wywiad do kamery .
-
Piękny model !! Wypożyczaj w ciemno ...
-
Panowie ,mam wielką prośbę . Kiedyś wzorem innych miejscówek do latania założyłem wątek o naszym lotnisku. http://pfmrc.eu/index.php?/topic/29017-lotnisko-modelarskie-kety/ Wszystko ok, ale nie bardzo chciało się tam nikomu oprócz mnie pisać a przecież dzieje się u nas sporo i jest się czym pochwalić. Proszę więc o pisanie tam w sprawach związanych z naszym lotniskiem ,modelami -niech temat się rozrasta . Proszę moda o przeniesienie w/w dyskusji o doborze modelu dla Wojtka do tamtego tematu. Ten jest o pikniku i niech tak pozostanie bez OT .
-
Wojtek ,słuchaj Marka.. Model który Ci poleca to naprawdę rewelacyjny model do akrobacji,nauki latania.Można nim wyczyniać cuda,ma świetne własności lotne mimo że model taki niepozorny.Gruby profil !! wolno ,nie przepada !! Były 2 takie Bossanowy u nas i miło się patrzyło jak to lata.
-
Piotrek,sądzę iż piszesz o moim locie na pikniku ....powiem szczerze że miałem takie samo odczucie jak Ty . Sam byłem zdziwiony mułowatą reakcją na stery,jakimś takim braku chęci do lotu ,stawianiem się pod wiatr . Również ostre zejście w dół jakby nie to samo... Problem teoretycznie -bo się okaże, był prozaiczny.Model mam wyważony lekko na tył bo bardziej wolę polatać jak opadać a kilka dni przed piknikiem zakupiłem nowy pakiet o poj. 2450 mAh który zastąpił pakiet 2650 mAh . Szczerze ,nie przywiązałem wagi, do wagi pakietu,teoretycznie miała być podobna.Forma pakietu również jest inna . Praktycznie w modelu został zmieniony środek ciężkości jeszcze bardziej na tył - nowy pakiet jest lżejszy .. Wiadomo jak lata model z tylnym środkiem,jest nerwowo,tempo reaguje czego właśnie doświadczyłem a Ty dostrzegłeś. Po usunięciu doklejonego na końcu ciężarka ołowianego o masie 16 g powinno nastąpić polepszenie ,model powinien wrócić do pewnego ,stabilnego ,dynamicznego latania o czym przekonam się niebawem .
-
heh,zasiadłem sobie właśnie przed kompa z kawką i ostatnimi 3 kawałkami piknikowych wypieków (zebranych na końcu) -smakują wyśmienicie ,tak piknikowo lotniskowo .. Myślę że już na spokojnie w gronie nas -modelarzy kęckich podczas spotkania omówimy plusy,minusy,straty,zyski,poprawki po pikniku i podejmiemy decyzje o kontynuacji na następny rok tej imprezy. Jeśli już piszecie o podziękowaniach to cała grupa kęcka na nie zasłużyła jak i wiele osób towarzyszących przybyłym modelarzom ,także inicjatywa sklepu ABC-RC szczególnie Wojtkowi Nie sposób tu nie podziękować każdemu przybyłemu modelarzowi ,każdy z nich był twórcą tego spotkania. Tyle słodzenia ... a teraz chętni do koszenia mogą się zgłaszać... P.S. Ja dziś odpadam z latania...właśnie wróciłem z Raciborza z pikniku tylko 190 km w dwie strony ,zrobiłem tylko 2 loty,jeden szybowcem,drugi akrobatem po prostu brak weny,zmęczenie z dnia wczorajszego-chociaż sobie pooglądałem a było co .Było fajnie,pogoda podobna chociaż wiało momentami zdrowo .
-
Uwierz że na warunki panujące podczas lądowania na lotnisku, bardzo poprawne..
-
No i jak widać piknik się odbył ,może nie było "lampy" ale ogólnie pogodowo nie było żle.. Bardzo dziękuję w imieniu kęckich modelarzy za przybycie tak licznej grupy ludzi,za wszelaką pomoc wielu osób,za stworzenie tak wspaniałej atmosfery na pikniku. Serdeczne dzięki za ogarniecie nagród ze strony sklepu ABC-RC Wiadomo, może mogło być lepiej,profesjonalniej ale wg mnie i oceny wielu osób piknik wyszedł bardzo fajnie jak na pierwszą tego typu imprezę na naszym lotnisku. Była TV Kęty,wywiady ,piknik odbije się chyba szerokim echem po okolicy. Zapewne zostanie wrzuconych tu sporo fotek,filmików bo wiele osób je robiło. Ja padam,trochę presji,stresu związanych z ogarnięciem pikniku zrobiło swoje jak i piwo na rozluźnienie (po pikniku w knajpce) Nie wiem co będzie za rok ,ale wiele osób już się zapowiedziało....
-
Nie siej paniki Wojo . Zaraz wybywamy na lotnisko i póki kropla nie spadnie -a wierzę że nie i nic na to się nie zapowiada, to twardo robimy imprezę.. Jeśli jednak lunie (fuck-przepraszam) to proste że rezygnujemy i spotykamy się za tydzień...
-
Tak ,to dobre przy cięciu maszynowym a nie ręcznym,nie sadzę aby ktoś docinał listwy w domu na pilarce tarczowej czy ręczną....(chyba że takową posiada,najlepiej ukośnicę ) Tadek pięknie i prosto opisał tą banalną czynność i nie ma co to wymyślać specjalistycznych metod. Problemem jest czasem jak wychodzą katy inne jak 90 stopni ,wtedy pasowanie z reguły nie wychodzi na jedno ciecie.. Czyste ciecia wychodzą zwykłym brzeszczotem do metalu (w najtańszej opcji) lub dobrą pilką ręczna z drobnym zębem.