




Ares
Modelarz-
Postów
2 013 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
17
Treść opublikowana przez Ares
-
Ja buduję modele od wielu lat i nimi latam , jeśli ktoś prosi o poradę na tyle na ile potrafię podpowiem i oczywiście nie twierdzę że jestem idealny i nie popełniam błędów , natomiast Ty tylko piszesz , i doradzasz. Gdzie Twoje własnoręcznie zbudowane modele? Może nam pokażesz? Jeśli chcesz się dowartościować buduj modele i tam stosuj swoją wiedzę w praktyce a nie wyszukuj rzekomych błędów i potknięć forumowiczów. Zdanie wyrwane z kontekstu to po pierwsze. Po drugie : proponuję czytać ze zrozumieniem : wyraźnie jest napisane na dźwigarze występują siły gnące więc w czym masz problem? Kolega w tamtym wątku chciał "uszczelnić " zbyt duże otwory miękką koszulką termo. Moim zdaniem to by się nie sprawdziło. Moim zdaniem w takim płacie z rurką bez kesonu dźwigar /rura rzeczywiście częściowo pracuje na skręcanie. No ale Ty wiesz najlepiej. Nieważne , nie rozbijajmy posta jeśli chcesz dyskutować zapraszam na PW. Nic podobnego Jarku ,to nie jest przypadek po prostu celowo szukasz cudzych błędów , wyrywasz z konteksu zdania i rozmywasz wątki. Zamiast pomóc próbujesz udowadniać swoje racje. Kuba pyta o naprawę modelu , zarówno ja jak i inni koledzy próbujemy mu pomóc. A Ty i próbujesz mi udowodnić ,że napisałem coś rzekomo źle kilka miesięcy wstecz .....bądź poważny bo to taka trochę dziecinada Bardzo proszę moderatora forum o usunięcie postów z wątku które są nie na temat (moich również) Znowu zaczyna się łapanie za słówka i bicie piany zamiast konstruktywnych porad dla kolegi który naprawa model.
-
Tak. Właśnie tak jest.A konkretnie chodzi o uprzedzenia których się w technice należy wyzbyć. B 52 jest nieudanym samolotem bo zrzucił tysiące ton bomb na wietnamskie wioski? Ano nie, to wspaniała konstrukcja i udany samolot pomimo że niezbyt dobrze zapisał się w historii. To wina ludzi, że wykorzystali go do zbrodniczych działań. Samolot jest piękny i ciekawy. A niemiecke samoloty? Podobnie jak napisałem powyżej. Oceniajmy konstrukcje a nie czasy w których powstawały. No właśnie o to chodzi. Gdzie są modelarnie? Masowe szkolenia szybowcowe? Każdy kto tylko miał marzenia i chciał mógł się tym cieszyć. Aerokluby rozwijały się i szkoliły pilotów. Dobrych pilotów. Modelarze korzystali z lotnisk i byli szanowani i mogli za darmo organizować zawody. To też przejaw dumy narodowej, orły, husaria? A teraz? Komercja, wszystko dla ludzi o wysokich dochodach nawet nasze modelarstwo zaczyna być bardzo drogie i coraz trudniej osiągalne dla wielu. Wyrzucanie modelarzy z lotnisk staje się często faktem bo przeszkadzają elicie na ultralajtach w lotach... Rozumiem że to jest ok? Co było kiedyś złe to było: fakt,nie gloryfikuje wszystkiego wtedy, ale były też i dobre rzeczy. Szczególnie dla przeciętnego Kowalskiego. Warto o tym pamiętać. Propo Topaza dobrze że go produkują, jest to samolocik udany ale stopień trudności produkcji ultralajta w stosunku do samolotu odrzutowego jest śmiesznie mały. Łatwiej zrobić 100 Jaskółek czy jednego Jeta RC? Obecnie nasze siły powietrzne mają 100% sprzętu wyprodukowanego za granicą. Zostały tylko nasze Orliki.... Nie sądzę żeby to było korzystne zjawisko ale skoro teraz mamy zaplecze techniczne i niezłe firmy do dlaczego nie produkujemy na własne potrzeby chociaż samolotów szkolenia zaawansowanego? Odpowiedź jest od wielu lat ta sama "nie opłaca się". Dziwne Amerykanom, małej Szwecji, Francji, UK, itp. się jakoś opłaca a i sprzedaż za granice jakoś mają....... A co z naszym Skorpionem że o Bieliku Pana Margańskiego nie wspomnę? Też nieudane.... Lepiej kupić. Ano lepiej tylko dla kogo? To ważne pytania na które każdy myślący człowiek powinien sobie odpowiedzieć. Kiedyś była propaganda : niektórzy pamiętają te czasy ale teraz....... Każdy niech sobie dopisze c. d. Nie chodzi tu o dumę narodową bo jej akurat jesteśmy pozbawieni. Większość naszych rodaków właśnie krytykuje i umniejsza naszym prawdziwym osiągnięciom narodowym. Jeśli ktoś wierzy w mity i legendy no to już jego problem. Odnośnie Dromadera: każda konstrukcja nie tylko lotnicza jest czymś inspirowana, do czegoś podobna ale samolot jest konstrukcją na tyle skomplikowaną, ze stwierdzenie głęboka modyfikaja zupełnie w tym kontekście nie ma racji bytu. Idąc tym tokiem rozumowania Topaz to też nie jest polski projekt i jest kopią np. Virusa Pipistrela bo podobnie jak Virus jest górnopłatem i ma skrzydła i stateczniki...... nie tędy droga. Jeśli rzeczywiście jesteś przekonany do tego co piszesz to ok, rozumiem. Proponuję zakończyć tą dyskusję. Piszemy nie na temat. Fajnie było podyskutować ale widzę że mamy zupełnie odmienne poglądy i nie mam zamiaru przekonywać Ciebie do swoich. I Ty nie przekonuj mnie do swoich.
-
Ja jeśli tylko mam wolne to biegnę do modelarni. Ale jako ,że nie mam chyba cierpliwości nie jestem w stanie w jeden dzień wykonać dużo precyzyjnej pracy. Staram się robić kluczowe elementy wtedy gdy jestem wypoczęty np. na urlopie. Rzeczy typu ciecie rdzeni styro, oklejanie ich balsą ,montaż kadłubów , laminowanie w worku próżniowym wymagają dużego skupienia więc robię to maksymalnie na raty i tylko wtedy gdy mogę się wystarczająco skupić. (Ostatnio coraz ciężej z tym........stresująca słabo płatna praca jednak potrafi wykończyć.) A drobne rzeczy robię z doskoku jak koledzy wyżej opisali. Pozdrawiam.
-
czy istnieje akrobacyjny szybowiec RC nadający sie do latania na zboczu ?
Ares odpowiedział(a) na jacekplacek temat w Szybowce
Jacku , każdy model szybowca akrobacyjnego RC świetnie nadaje się do latania na zboczu. Bardzo dobrze sprawdzają się makiety polskich szybowców akrobacyjnych Fox , Swift , Kobuz , Jastrząb szczególnie te większe >3m rozpiętości. https://modelarski.com/produkt/fox-mdm-1-standard-4000-mm/ https://oldgliders.com/oferta/is-4-jastrzab/ Tak są np. FMS robi Foxa piankowego .Miałem okazję widzieć jak lata na zboczu przy wietrze około 10m/s radził sobie bardzo dobrze. Z modeli niemakietowych można powiedzieć że szybowcem akrobacyjnym jest Fun Ray Mulitplexa. https://nastik.pl/produkt/fms-fox-3000mm-arf/ https://modelemax.pl/pl/samoloty-elektryczne-/31608-mpx-szybowiec-elektro-funray-214334 -
Andrzeju , szanuję Twoje zdanie i doceniam to ,że potrafisz dyskutować na poziomie ale nie zgadzam się z niektórymi rzeczami o których piszesz: Skoro tak było to po co Amerykanie mieliby zlecać wrogiemu obozowi socjalistycznemu produkcję przeróbki Thruscha i go kupować skoro ich rodzimy przemysł mógł wyprodukować samodzielnie tak zmodernizowany samolot. No chyba ,że sprzedaż Dromaderów do USA to też nieprawda i wymysł tamtych złych czasów ...... Zresztą Pan Henryk opisuje to inaczej : a więc mamy słowo Frydrychewicza przeciw słowu Bronowickiego........mnie w/w cytat nie wydaje się logiczny i myślę ,że poglądy polityczne odgrywają tu decydującą rolę. Ok może i produkcja w sensie sztuk jest ale jest to ultralight jakich wiele.Nie wyróżnia się niczym szczególnym . W Czechach jest tego typu sprzętu do wyboru do koloru , natomiast nasz Bies pobił w swoim czasie wiele rekordów i był czymś więcej niż kolejnym jakimś tam samolotem. To nie jest uproszczenie tylko zwyczajnie projekt został uziemiony celowo. Trzeba było pozwolić zarobić innym firmom i kupić od kogoś samoloty. Zresztą istniała obawa ,że nasz przemysł może za jakiś czas stanowić dla kogoś konkurencję... A teraz próbuje się jakoś z tego wybrnąć i zamazać przeszłość. Każdy ma prawo wierzyć w co chce , ale daleki jestem od idealizowania i gloryfikowania obecnego naszego "przemysłu" lotniczego. A za książkę daję "lubię to" , poszukam w sieci i zamówię . Pozdrawiam i tyle ode mnie , już mi się nie chce więcej pisać na ten temat.
-
Pamiętam jak budowałem modele w technologii balsa +japonka: zawsze stresowało mnie oklejanie i cellonowanie bo zawsze pomimo mocowania elementu na desce montażowej gdzieś papier pociągnął i zaraz wyhodziła krzywizna. Pod tym względem folie są zdecydowanie łatwiejsze, ale jeśli chodzi o kadłub i elementy skorupowe np. płaty styro+balsa pokrycie z japonki + dobry lakier jest na lata. Nie do zajechania .
-
Też mi się Silent podoba. Taki typowy termik a'la F5J. Może kiedyś zamówię? Choć zdecydowanie preferuję budowę od podstaw , ale to wymaga mnóstwo cierpliwości a tego ostatnio bardzo mi brakuje.
-
Marku , a rozważałeś może opcję (bardzo popularną obecnie ) tzn. wcieranie kawałkiem gąbki żywicy epoksydowej w fornir? Zaznaczam ,że sam tego nigdy nie robiłem ale rozmawiałem z kilkoma pilotami i tak robili. Podobno powierzchnia jest twarda , lekka , i trwalsza niż pomalowana lakierem. Gdzieś na forum jest relacja ze składania modelu z arthobby i kolega tak robił. Żywica L 285. Po wyszlifowaniu efekt jest taki jak po polakierowaniu z tym ,że powierzchnia jest twardsza. Patrząc na twój model nabieram ochoty na zakup czegoś z arthobby, korci mnie coś w okolicach 3 metrów lub więcej. Relacje robisz wzorowo a oczas budowy się nie martw: ja budowałem (fakt ,że całkowicie od podstaw) elektroszybowiec 2 lata ......ale relacje z budowy skończyłem
-
Tak, z pewnością to prawda i trudno się z tym nie zgodzić. Zgadza się, ciekawe jak by latał jako model? Generalnie pilotażowo był to bardzo poprawny i przyjemny samolot. Jego "wada" to spalanie no i silnik odrzutowy jak powszechnie wiadomo nie nadaje się do samotu rolniczego. Ale podobno istnieją podejrzenia że M15 był również przewidywany do innych zadań. Kto przeczyta "Pilota doświadczalnego" ten będzie wiedział o czym mówię. Mnie się marzy zobaczyć makietę Belfegora taką o rozp. Powiedzmy 2,5m z silnikiem odrzutowym. Może któryś z doświadczonych kolegów zbuduje takową? Byłby bardzo oryginalny model.
-
Jesteś w błędzie: Dromader to całkowicie polska konstrukcja opracowana od podstaw ( w tajemnicy przed sowietami zresztą) Thrush był jedynie inspiracją dla konstruktorów. Jeśli to dla Ciebie mało?...... Patrzę na te liczby i widzę ,że zaprzeczasz sam sobie. Przeczytaj swoje zestawienie: 424 szt. nowoczesnego jak na owe czasy samolotu odrzutowego jakim była Iskra dla armii i jeszcze na eksport. Proponuję abyś wstawił podobne zestawienie produkcji polskich konstrukcji lotniczych z ostatnich powiedzmy 30 lat: ale polskich , opracowanych w polskich firmach przez polskich inżynierów. Czekam na post. Mała dygresja: M 15 Belfegor to radziecka konstrukcja projektowana i budowana w Mielcu . Ponad 70 ciu radzieckich konstruktorów było oddelegowanych tam w tym celu. Zresztą był to samolot niezbyt udany. Myślę ,że każdy ma prawo do własnych poglądów , a aby oceniać polskie konstrukcje lotnicze należy wykluczyć uprzedzenia polityczne bo one bardzo często zniekształcają ludziom prawdziwy obraz. Zresztą wystarczy posłuchać postów Pana Henryka Bronowickiego szczególnie tego o Irydzie i od razu widać o co tak naprawdę chodziło. Polityka jaka była taka była co nie zmienia faktu ,że mieliśmy osiągnięcia . I to nie jest gloryfikacja a prawda. Ja szanuję osiągnięcia poprzednich pokoleń a co mamy teraz po prostu widzę. Nie ma sensu się oszukiwać i wmawiać sobie jakieś banialuki jacy to jesteśmy mocni . Obecnie w naszym kraju kultura techniczna leży : młodzi inżynierowie nie potrafią prostych rzeczy bo od kogo mają się uczyć? ( oczywiście nie generalizuję są i fachowcy ale jest ich bardzo mało) Zamiast dbać o rozwój klubów i mądrych zainteresowań mamy internet i TV w krórych na każdym kroku tylko podróżowanie i gotowanie .....a zapomniałem jeszcze o przemocy i pornografii....... A wystarczy spojrzeć na Czechy: jest tam mnóstwo różnych klubów również przy uczelniach , studenci mają gdzie nabierać podstawowego doświadczenia , i widać to choćby po tym ,że są potęgą w laminatach. Cóż , podyskutowaliśmy ale proponuję to zakończyć bo temat to Literatura Lotnicza i tego się trzymajmy.
-
No więc: M 18 Dromader sprzedawany głównie do USA zarówno egzemplarze nowe jak i również używane......tak bardzo się podobał. Cała gama szybowców SZD : eksport na cały świat. Ts -11 Iskra: samolot legenda eksportowany nawet do Indii a w Polsce latający kilka dekad. Wspomniana przez Ciebie PZL 104 Wilga Ts-8 Bies produkowany na potrzey krajowe ale przecież rekordzista bijący na łeb sowieckie/zachodnie konstrukcje. A nasze Orliki? No a co mamy obecnie? Mity oczywiście należy obalać i dlatego uważam ,że należy "odbrązawiać" "wolność" i "wielkie osiągnięcia polskich firm "obecnych czasów. An2 to tylko jeden z wielu licencyjnych konstrukcji . Ja mam na myśli nasze osiągnięcia . Obecnie nie produkujemy nawet licencyjnych konstrukcji. Wnioski proponuję aby każdy wyciągnął sam......
-
Model w stanie do kapitalnej renowacji ale znając Ciebie po remoncie będzie wyglądał jak nowy. Powodzenia .
-
Film o modelarzach Aeroklubu Białostockiego
Ares odpowiedział(a) na Nielot temat w Filmy modelarskie
Tego Tobie i wszystkim członkom sekcji modelarskiej AB z całego serca życzę! Myślę,że jeśli teraz jest spoko to kolejne pokolenie uszanuje relacje poprzedników i będzie ok. U mnie w aeroklubie też jest spokój ale modelarze muszą uważać na ruch lotniczy i póki co nie było żadnej afery i wypadków. Jak robimy w Kwietniu zawody F5J to też jest zgoda tyle ,że nie latamy nad pasem no ale to oczywiste. -
Drukowany motoszybowiec Rise nano od Planeprint
Ares odpowiedział(a) na Autsajder1983 temat w Szybowce / motoszybowce piankowe
Jeśli celem budowy a potem latania jest typowa rekreacja i model będzie wykorzystywany bardziej jak samolot czyli latanie na silniku to z pewnością będziesz zadowolony. Natomiast przy tak małej rozpiętości a raczej cięciwach własności lotne w locie szybowym będą kiepskie . -
Tak , z pewnością warto. Wysokość lotu trudno ocenić "na oko". To jest subiektywne odczucie i zależy m.in. od wielkości modelu i jego kształtu. Telemetria lub wysokościomierz to bardzo pomocne wyposażenie każdego szybownika.
-
O kurcze.....to jest warsztat? Ja nie mam tak ładnie w swoim pokoju. Bardzo ładnie ci wyszedł ten remont no i jaki masz nowoczesny sprzęt. Pozdrawiam i teraz to tylko budować modele.
-
Volantex Ranger 2000 i 2400
Ares odpowiedział(a) na Jakub wawa temat w Szybowce / motoszybowce piankowe
Józku , to prawda co piszesz , ja osobiście ustawiłem wychylenia tak jak mówi instrukcja i model latał/lata spokojnie i bezpiecznie. Nigdy nie stosowałem expo w żadnym modelu( a latam już 18 lat różnymi modelami w tym akrobatami) i jest ok. Ale to juz indywidualna kwestia. Generalnie to model do nauki powiniem latać wolno ( wskazany elektroszybowiec) i powinien posiadać pewną stateczność poprzeczną i podłużną. Czyli odpadają akrobaty , warbirdy , pylony , fun flye , combaty itp. A poza tym każdy model się nada spełniający w/w warunki. Ja stawiałem pierwsze kroki latając Wicherkiem 15 RC w wersji szybowcowej latając z holu. I też się nauczyłem. Spokojny model to podstawa a reszta to systematyczny trening i analizowanie lotów oraz wyciąganie wniosków. Dobrze jest dużo czytać modelarskie książki a także lotniczą prasę: można się dużo nauczyć z dużego lotnictwa . -
Film o modelarzach Aeroklubu Białostockiego
Ares odpowiedział(a) na Nielot temat w Filmy modelarskie
Nie wiem czy gdzieś w Polsce znalazłaby sie druga taka grupa modelarzy , gdzie własnymi rękami i częściowo z własnych funduszy zbudowali sobie piękną modelarnię. Widać zaangażowanie i pasję. Aeroklub też widać spoko skoro wyłożył połowę pieniędzy. Widząc coś takiego człowiek zaczyna wierzyć ,że modelarstwo jeszcze długo będzie istnieć i ,że jak ktoś chce to prawie wszystko można. Trzymam kciuki za Waszą działalność i jesteście Panowie wyjątkowi! Zauważyłem już niesety trend ,że nowi włodarze aeroklubów zaczynają traktować modelarzy jako dziwaków i sympatycznych maniaków........i uwazają ,że nie ma większego sensu wpuszczać ich na lotnisko a nawet jak wpuszczają to traktują jako gorszy sort. Na szczęście w moim aeroklubie tak nie jest : mamy ładny fragment regularnie koszony do latania modelami RC i póki co nikt nie ma nic przeciwko. Pozwolę sobie wrzucić foto. Jeśli moderator uzna ,że nie na temat to najwyżej usunie post: Fragment do latania to : 300x600m. Aeroklub Ziemii Lubuskiej: -
Gratuluję udanego oblotu. 4 metrowy model to już jest gigant i z pewnością wykonacie nim wiele wspaniałych lotów. Przy tej wielkości modelu doskonałość jest spora i przypuszczam ,że z częstym łapaniem termiki nie będzie problemu. Teraz tylko latać i się cieszyć. Pozdrawiam.
-
O kurcze , pierwszy o czymś takim słyszę. Może ktoś poleciał w kulki i to są deseczki lipowe?
-
Volantex Ranger 2000 i 2400
Ares odpowiedział(a) na Jakub wawa temat w Szybowce / motoszybowce piankowe
Na moją odpowiedzialność: weź Easy Glidera . Będziesz zadowolony Bardzo praktyczny udany model i jest dostęp do części. Umiejętności które nabędziesz podczas nauki pilotażu tym modelem przydadzą się do pilotowania kolejnych szybszych , trudniejszych modeli. Weź pod uwagę sugestie Grześka. Pozdrawiam. -
Volantex Ranger 2000 i 2400
Ares odpowiedział(a) na Jakub wawa temat w Szybowce / motoszybowce piankowe
Jakubie, widzę że dopiero zaczynasz swoją przygodę z modelami RC więc napiszę swoją opinię na ten temat. A więc zasada jest taka że im model większy tym lepiej lata jednak jest pewne "ale". Do nauki pilotażu lub na początku gdy pilot ma małe doświadczenie lepiej jak model nie jest zbyt duży. Wynika to z bezwładności konstrukcji. Duży model reaguje powoli, płynnie jest stabilny jak napisał Bogdan. Jednak trzeba mieć trochę wprawy aby reagować z wyprzedzeniem. Przy lądowaniu nieco wiekszy błąd to już jest uszkodzenie. Mniejsze, lekkie modele są wprawdzie bardziej nerwowe w pilotażu ale przy lądowaniu nawet większy błąd nie powoduje dużych uszkodzeń : piankowy mały model na wyższej trawie odbija się jal piłka bez uszkodzeń. Z moich doświadczeń wynika że najlepszym rozmiarem do nauki latania to: elekroszybowiec 2 do 2,5m (najlepiej z epp) Samolot 1 do 1,5m maksymalnie. Tego typu modele są na tyle duże aby już poprawnie latać a na tyle małe aby zminimalizować ryzyko większych uszkodzeń. A na pierwszy model najbardziej polecam Easy Glidera Multiplex. Genialny i prosty model. Pozdrawiam -
Irku , im twardsza tym cięższa.Tak to miej więcej wygląda. No i kolor im ciemniejsza tym twardsza/cięższa. Spróbuj stosując twardą balsę zamiast miękkiej zejść z grubością: coś tam zawsze zaoszczędzisz. Np. wypełnienia między dźwigarami zamiast z miękkiej 1,5mm zrobić z twardej 1mm lub 0,8mm ( też można dostać takie grubości). Gorzej jest przy pokryciu rdzenia styro albo przy kesonach: wyażurować nie można i przyrost masy jest niestety duży.
-
Nie ma za co przepraszać. Zresztą jak słusznie napisałeś mniejsza o to. Pozdrawiam