




Ares
Modelarz-
Postów
2 058 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
18
Treść opublikowana przez Ares
-
Witam: Pytanie do użytkowników tego radia: jak zmniejszyć bądź zwiększyć wychylenie lotek gdy włączony jest hamulec typu crow ( buterfly)? Na włączonym hamulcu model ma delikatną tendencję do zakręcania i chciałbym to skorygować a nie mogę rozgryźć gdzie jest opcja do regulacji. Zaznaczam ,że chodzi o regulację wychyleń w trybie aktywnego hamulca: Pozdrawiam.
-
Patryku , z Tobą nawet nie próbuję dyskutować skoro tak piszesz to tak jest A już tak trochę poważniej jako ,że troszkę coś tam uczę się kompozytów to faktycznie masz rację ,że szkło to pewnie minimum 50g/m2 plus jakiś lekki dźwigarek z rowingu plus lakier to i pewnie by się nazbierało trochę ciężaru. Nie pomyślałem o tym w pierwszej chwili. Ale osobiście przyznam ,że nie lubię czarnych modeli: jak widać troche węgla to jest kozacko ale wolę jak model w większości jest kolorowy. No ale farba to dodatkowa zbędna masa ,wiadomo......
-
W sumie racja
-
Jak za 2metrowy KIT cena z kosmosu........nawet folii w zestawie nie ma . Lepiej zrobić samemu, wyjdzie taniej i jeszcze satysfakcja z budowy będzie.
-
Wygląda zacnie. Model fajny a i robota idzie czysto i po modelarsku. Tak sobie myślę że gdyby producent zrobił ten statecznik pionowy np. z tkaniny szklanej to model mógłby być tańszy przy w sumie niewielkim wzroscie masy. Wiadomo że na ogonie 5g to z przodu pewnie z 40g ale być może model byłby dostępny dla szerszego grona modelarzy. Sory bo to nie na temat.
-
No tak to już jest, ja nadal uwielbiam balsę i budowanie od podstaw modeli ale mam świadomość że to już rzadkość. Dlatego również ogarniam inne metody budowy np. Kompozyt z worka próżniowego albo modele ze styrodury kryte folią itp. Nawet jeśli z balsą będzie problem to pozwoli mi to na dalsze budowanie modeli tyle że innymi metodami. A małe ilości na lokalne wzmocnienia powinny być dostępne. Nawet jeśli będzie to tylko twarda odmiana. Szkoda że nie uruchamiasz produkcji dla modelarzy ale rozumiem Ciebie : ekonomia i rynek rządzi się swoimi prawami. Pozdrawiam.
-
O tak , to jest super terapia na wszystkie smutki i troski. Zimą potrafię przesiedzieć kilkanaście godzin z przerwą tylko na posiłki i wyjście do WC Czasami buduję a jak się zmęczę to albo sprzątam albo ładuję akumulatory a czasem po prostu sobie siedzę i rozmyślam. To jest wspaniałe Dzięki Marcinie za dobre słowo i życzliwość. Może kiedyś......
-
Tak , to jest rozwiązanie choć ja lubię swoją pracę no i obecnie nie mam możliwości znaleźć czegoś korzystniejszego. A stres niestety tworzą ludzie i to nie jest wina firmy. Ale jesteś już kolejną osobą która mi to doradza i być może pomagasz mi podjać tą trudną w sumie decyzję. Mimo wszystko jak tylko jest chwila siedzę przy modelach albo latam i to jest super Ja mam również modelarnię przy pokoju. Otwieram drzwi z pokoju i już jestem w modelarni. Także można siedzieć całe wieczory.
-
Mam nadzieję ,że masz rację ale obawiam się ,że zainteresowanie modelarstwem na tyle spadło ( mam na myśli budowanie modeli) ,że po prostu żadnej firmie się nie opłaca ciąć balsy na modelarskie potrzeby. Pewnie robią to tylko dla firm które biorą hurtem duże ilości i z tego produkują zestawy. Ale może nie będzie tak źle i być może będzie jak piszesz. Mam taką nadzieję
-
Przypuszczam ,że masz rację. Szkolny uwięziak nie jest kosztowny więc można spróbować.
-
Dzięki , no tak chciałbym kiedyś spróbować po pierwsze z sentymentu do uwięzi a po drugie ceny rosną , inflacja szaleje.......kto wie czy będzie mnie w przyszłości stać na modele RC a w uwięzi wystarczy silnik i linki , zapas balsy mam i budować modele potrafię . Także jest to jakaś alternatywa. Mam wrażliwy organizm i łatwo dostaje zawrotów głowy: kiedyś nad morzem po krótkim rejsie jachtem przy w sumie niedużej fali wymiotowałem i po dopłynięciu do portu ledwo utrzymywałem się na nogach takie miałem zawroty głowy. Także w moim przypadku różnie może być. Myślę ,że po etapie nauki jest łatwiej no bo kręcąc wiązanki na chwilę pilot się zatrzymuje i odpoczywa. Ale to tylko takie moje teoretyczne dywagacje
-
Wierzę ,że tak było i współczuję takiego instruktora ,bo od takiego człowieka zapewne zbytnio nie można było sie czegokolwiek nauczyć. Ja akurat miałem to szczęście ,że instuktorów których znałem cechowała pasja i chęć przekazania wiedzy innym. Ale to ludzie z którymi się akurat ja zetknałem .Gdzie indziej mogło i pewnie było inaczej. No i Ty piszesz o latach 60 tych a ja (nie sprecyzowałem wcześniej) mam na myśli lata 80 te.( tzn. te osoby wtedy prowadziły modelarnie.) Ich wychowankowie zawsze z uznaniem i sentymentem wspominali modelarskie zajęcia i swoich instruktorów. I jeszcze słowo wyjaśnienia: nie idealizuję przeszłości pomimo,że tak to wcześniej zostało odebrane. Ja po prostu kocham lotnictwo i staram się nie mieszać w to polityki. Iskry , Biesy , Wilgi itp. to dla mnie kultowe maszyny i piękne oldtimery, stąd czasem emocje gdy wywiązuje się dyskusja. Obecne maszyny też podziwiam i jestem pełny uznania dla ludzi lotnictwa wszystkich krajów i czasów.
-
Ok. W takim razie koryguj błędy i ucz forumowiczów . Powodzenia.
-
Cześć Grzegorz. A powiedz mi , czy po wykonaniu już parunastu lotów nie miałeś bezpośrednio po locie problemów z zawrotami? Pytam bo ja mam chorobę lokomocyjną i ogólnie wrazliwą głowę i ciekawe czy po pierwszym locie zszedłbym z kręgu o własnych siłach
-
Poruszyłeś ciekawy temat który mnie od dawna nurtuje: jak to jest z tym lataniem na uwięzi , czy po locie występuja zawroty głowy? Z pewnością zależy to od człowieka ale napisz proszę jakie były Twoje odczucia.
-
Jarek , proszę Cię ,ja naprawdę nie chcę się z Tobą kłócić .......odpuść. Skoro mnie trzeba korygować dlaczego inni koledzy z dużym doświadczeniem warsztatowym tego nie robią? Jeśli chcesz dyskutować to powinieneś najpierw pokazać swój dorobek. Człowieka określa to co zrobił/zbudował. A nie to co pisze. Naprawdę nie chcę Cię urazić ale nie przypominam sobie abyś na forum pokazywał jakikolwiek zbudowany własnoręcznie model. W takiej sytuacji nie masz prawa zwracać innym uwagi . Gdyby mnie zjechał np. Patryk Sokół lub Czaro albo Lucjan ( ten od jetów) to ok. zrozumiałbym ale przecież Ty tylko teoretyzujesz. Sory ale tak sa fakty. Bez urazy , nie gniewaj się ale może lepiej po prostu potraktuj mnie jako nieuleczalnego nie do nawrócenia człowieka i powstrzymaj się od komentarzy moich postów. Jeśli komuś źle doradzę to najwyżej ta osoba będzie miała do mnie pretensje. Wiele razy na forum o tym pisałem: nie jestem nieomylny i często w moich postach znajdziesz wyrażenie "moim zdaniem" . Jednak zbudowałem wiele modeli RC od podstaw ręcznie bez kompletnie żadnych elementów prefabrykowanych i skoro przez prawie 20 lat intensywnego latania kilkanaście sztuk tychże modeli się nie rozleciało to chyba jakąś wiedzę mam. OK może nie jestem zbyt mocny w teoretycznych zagadnieniach i aerodynamice ale mam trochę warsztatowego doświadczenia i nie uważam abym kogokolwiek na forum ( obrócz Ciebie) ściemniał lub kręcił. Kuba spytał, ja napisałem swoje i jakoś nie ma do mnie pretensji ,że go ściemniam. A Ty nagle wjeżdżasz z jakimiś starymi postami i coś tam próbujesz udowadniać . Po co? Jeśli nie odpowiada ci to co piszę , napisz swoje i już. Proponuję zakopać topór wojenny i albo pisać spokojnie z szacunkiem do drugiego forumowicza albo po prostu wcale nie komentować. Z mojej strony tyle.
-
Nie udowadniam nikomu ,że stare czasy były lepsze. Myślę ,że pod wieloma względami nie były i teraz jest lepiej. Ale rozmawialiśmy o Przemyśle Lotniczym w tamtym okresie a nie o czasach jako takich a to zasadnicza różnica. Proszę nie wyciągać błędnych wniosków i nie pisać tego jako rzekome moje zdanie bo wprowadzasz ludzi którzy to czytają w błąd. Ja chwalę samoloty i myśl techniczą tamtego okresu a nie czasy. Było wtedy również wiele złych i niewłaściwych rzeczy , myślę ,że mielibyśmy jeszcze większe osiągnięcia ale również było to tłumione ( jak pisze Pan Henryk z sabotażem Dromadera) ale to juz polityka a o tym nie będziemy dyskutować. To błędna interpretacja tego co napisałem , co oznacza ,że nie zrozumiałeś mnie wcale. Ja próbowałem wykazać ,że nie wszystko co pochodzi z dawnych lat jest złe i nie warto być uprzedzonym. W jednym się zgadzamy: należy zakończyć dyskusję o czym pisałem już wczesniej zresztą. Mam nadzieję ,że nikt nie poczuł się urażony czymkolwiek co napisałem. Jeśli tak to zwyczajnie przepraszam bo nie było to moją intencją. Jestem po prostu fanem naszych polskich konstrukcji lotniczych również tych przedwojennych (akurat o tym nie dyskutowaliśmy). Wracamy do tematów literatury. Kolejna ciekawa książka kupiona jakiś czas temu: Okres przedwojenny to również "złoty okres" kiedy mieliśmy silny przemysł lotniczy i jest się czym pochwalić . Jesli ktoś myśli inaczej i chce udowodnić mi ,że jestem w błędzie bardzo proszę nie róbmy tego tutaj jak z poprzednią książką. Polecam szczególnie modelarzom budujacym modele makiet , w końcu autorem jest legendarny Pan W. Schier. A może ktoś na podstawie rysunków z tej książki zbudował model RWD?
-
Nie upieram się przy swoim tylko mam po prostu swoje zdanie . To zasadnicza różnica. Mam do tego prawo . Teraz pilotami zostają ludzie dlatego ,że : "pójdę do lini tam się dobrze zarabia". Kiedyś ludzie latali bo to była ich pasja. Obecnie w liniach są tak rażące braki w wyszkoleniu załóg ,że gdybyś się o tym przekonał nie wsiadłbyś do linera. A przyczyną jest szkolenie po łebkach jak najszybciej (czytaj najtaniej) . Pieniądze i pieniądze . Takie mamy czasy. Nie tędy droga.....
-
To do latania pogoda trochę kiepska . Jeśli często pada to i pewnie słońca mało. No ale tak to w życiu bywa , ludzie w różnych miejscach osiadają i nie tylko hobby decyduje o miejscu zamieszkania.
-
Również tak sądzę. Pięknie prezentowałby się jako makieta . A odnośnie spojrzenia na Polski przemysł tyle opini ilu modelarzy. Ja osobiście znam znakomitego instruktora , który wyszkolił wielu modelarzy i ludzie ci miło wspominają zajęcia w modelarni. To co opisał mr.jaro to po prostu jakaś patologia. może i bywały takie kluby. Co do kursów szybowcowych to prawda ,że to była rekrutacja częściowo do LWP częściowo do LOTU ale to bardziej dotyczyło latania samolotowego. Szybownictwo było dostępne bardziej dla ogółu. Czasy , czasami ale ja szanuję i podziwiam konstrukcje tamtych lat. Pozdrawiam .
-
Ja buduję modele od wielu lat i nimi latam , jeśli ktoś prosi o poradę na tyle na ile potrafię podpowiem i oczywiście nie twierdzę że jestem idealny i nie popełniam błędów , natomiast Ty tylko piszesz , i doradzasz. Gdzie Twoje własnoręcznie zbudowane modele? Może nam pokażesz? Jeśli chcesz się dowartościować buduj modele i tam stosuj swoją wiedzę w praktyce a nie wyszukuj rzekomych błędów i potknięć forumowiczów. Zdanie wyrwane z kontekstu to po pierwsze. Po drugie : proponuję czytać ze zrozumieniem : wyraźnie jest napisane na dźwigarze występują siły gnące więc w czym masz problem? Kolega w tamtym wątku chciał "uszczelnić " zbyt duże otwory miękką koszulką termo. Moim zdaniem to by się nie sprawdziło. Moim zdaniem w takim płacie z rurką bez kesonu dźwigar /rura rzeczywiście częściowo pracuje na skręcanie. No ale Ty wiesz najlepiej. Nieważne , nie rozbijajmy posta jeśli chcesz dyskutować zapraszam na PW. Nic podobnego Jarku ,to nie jest przypadek po prostu celowo szukasz cudzych błędów , wyrywasz z konteksu zdania i rozmywasz wątki. Zamiast pomóc próbujesz udowadniać swoje racje. Kuba pyta o naprawę modelu , zarówno ja jak i inni koledzy próbujemy mu pomóc. A Ty i próbujesz mi udowodnić ,że napisałem coś rzekomo źle kilka miesięcy wstecz .....bądź poważny bo to taka trochę dziecinada Bardzo proszę moderatora forum o usunięcie postów z wątku które są nie na temat (moich również) Znowu zaczyna się łapanie za słówka i bicie piany zamiast konstruktywnych porad dla kolegi który naprawa model.
-
Tak. Właśnie tak jest.A konkretnie chodzi o uprzedzenia których się w technice należy wyzbyć. B 52 jest nieudanym samolotem bo zrzucił tysiące ton bomb na wietnamskie wioski? Ano nie, to wspaniała konstrukcja i udany samolot pomimo że niezbyt dobrze zapisał się w historii. To wina ludzi, że wykorzystali go do zbrodniczych działań. Samolot jest piękny i ciekawy. A niemiecke samoloty? Podobnie jak napisałem powyżej. Oceniajmy konstrukcje a nie czasy w których powstawały. No właśnie o to chodzi. Gdzie są modelarnie? Masowe szkolenia szybowcowe? Każdy kto tylko miał marzenia i chciał mógł się tym cieszyć. Aerokluby rozwijały się i szkoliły pilotów. Dobrych pilotów. Modelarze korzystali z lotnisk i byli szanowani i mogli za darmo organizować zawody. To też przejaw dumy narodowej, orły, husaria? A teraz? Komercja, wszystko dla ludzi o wysokich dochodach nawet nasze modelarstwo zaczyna być bardzo drogie i coraz trudniej osiągalne dla wielu. Wyrzucanie modelarzy z lotnisk staje się często faktem bo przeszkadzają elicie na ultralajtach w lotach... Rozumiem że to jest ok? Co było kiedyś złe to było: fakt,nie gloryfikuje wszystkiego wtedy, ale były też i dobre rzeczy. Szczególnie dla przeciętnego Kowalskiego. Warto o tym pamiętać. Propo Topaza dobrze że go produkują, jest to samolocik udany ale stopień trudności produkcji ultralajta w stosunku do samolotu odrzutowego jest śmiesznie mały. Łatwiej zrobić 100 Jaskółek czy jednego Jeta RC? Obecnie nasze siły powietrzne mają 100% sprzętu wyprodukowanego za granicą. Zostały tylko nasze Orliki.... Nie sądzę żeby to było korzystne zjawisko ale skoro teraz mamy zaplecze techniczne i niezłe firmy do dlaczego nie produkujemy na własne potrzeby chociaż samolotów szkolenia zaawansowanego? Odpowiedź jest od wielu lat ta sama "nie opłaca się". Dziwne Amerykanom, małej Szwecji, Francji, UK, itp. się jakoś opłaca a i sprzedaż za granice jakoś mają....... A co z naszym Skorpionem że o Bieliku Pana Margańskiego nie wspomnę? Też nieudane.... Lepiej kupić. Ano lepiej tylko dla kogo? To ważne pytania na które każdy myślący człowiek powinien sobie odpowiedzieć. Kiedyś była propaganda : niektórzy pamiętają te czasy ale teraz....... Każdy niech sobie dopisze c. d. Nie chodzi tu o dumę narodową bo jej akurat jesteśmy pozbawieni. Większość naszych rodaków właśnie krytykuje i umniejsza naszym prawdziwym osiągnięciom narodowym. Jeśli ktoś wierzy w mity i legendy no to już jego problem. Odnośnie Dromadera: każda konstrukcja nie tylko lotnicza jest czymś inspirowana, do czegoś podobna ale samolot jest konstrukcją na tyle skomplikowaną, ze stwierdzenie głęboka modyfikaja zupełnie w tym kontekście nie ma racji bytu. Idąc tym tokiem rozumowania Topaz to też nie jest polski projekt i jest kopią np. Virusa Pipistrela bo podobnie jak Virus jest górnopłatem i ma skrzydła i stateczniki...... nie tędy droga. Jeśli rzeczywiście jesteś przekonany do tego co piszesz to ok, rozumiem. Proponuję zakończyć tą dyskusję. Piszemy nie na temat. Fajnie było podyskutować ale widzę że mamy zupełnie odmienne poglądy i nie mam zamiaru przekonywać Ciebie do swoich. I Ty nie przekonuj mnie do swoich.
-
Ja jeśli tylko mam wolne to biegnę do modelarni. Ale jako ,że nie mam chyba cierpliwości nie jestem w stanie w jeden dzień wykonać dużo precyzyjnej pracy. Staram się robić kluczowe elementy wtedy gdy jestem wypoczęty np. na urlopie. Rzeczy typu ciecie rdzeni styro, oklejanie ich balsą ,montaż kadłubów , laminowanie w worku próżniowym wymagają dużego skupienia więc robię to maksymalnie na raty i tylko wtedy gdy mogę się wystarczająco skupić. (Ostatnio coraz ciężej z tym........stresująca słabo płatna praca jednak potrafi wykończyć.) A drobne rzeczy robię z doskoku jak koledzy wyżej opisali. Pozdrawiam.
-
czy istnieje akrobacyjny szybowiec RC nadający sie do latania na zboczu ?
Ares odpowiedział(a) na jacekplacek temat w Szybowce
Jacku , każdy model szybowca akrobacyjnego RC świetnie nadaje się do latania na zboczu. Bardzo dobrze sprawdzają się makiety polskich szybowców akrobacyjnych Fox , Swift , Kobuz , Jastrząb szczególnie te większe >3m rozpiętości. https://modelarski.com/produkt/fox-mdm-1-standard-4000-mm/ https://oldgliders.com/oferta/is-4-jastrzab/ Tak są np. FMS robi Foxa piankowego .Miałem okazję widzieć jak lata na zboczu przy wietrze około 10m/s radził sobie bardzo dobrze. Z modeli niemakietowych można powiedzieć że szybowcem akrobacyjnym jest Fun Ray Mulitplexa. https://nastik.pl/produkt/fms-fox-3000mm-arf/ https://modelemax.pl/pl/samoloty-elektryczne-/31608-mpx-szybowiec-elektro-funray-214334