



-
Postów
716 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
3
Treść opublikowana przez FockeWulf
-
Aby balsa nie chłonęła lakieru i nie było później charakterystycznego rysunku balsy po pomalowaniu pokryj balse wcześniej papierem japońskim. Powierzchnia będzie wzmocniona przede wszystkim gładka.
-
O jakiej aluzji i dyskusji piszesz? [emoji848] Trzeba było napisać, że obliczyłeś SC i wskazujesz na wyliczony punkt... Choć mogłeś też dodać, że punkt podparcia nie ma znaczenia, byle podparcie było "na wysokości" wyliczonego SC. Odebrałem Twoje stwierdzenie jako regułę i z tym się nie zgodziłem. Podzieliłem się metodą, nie wynikiem. Dobrze wiedzieć, co z czego się bierze. Na tym forum naprawdę chyba nie warto się wypowiadać, bo każdy od razu wszystko do siebie. Jak ktoś inny coś zaproponuje to od razu beee.
-
Przyjąłem, że chodzi o podparcie celem wyważenia, nie zaś ustalenia SC. Przy skrzydle skośnym można wyznaczyć SC rozrysowując to w sposób opisany np. tutaj: https://moleski.net/rc/WingMAC.htm. Nie ma chyba ogólnej reguły, że to musi być "w połowie długości, ale mniej więcej ( tak bez liczenia ) 1/3 z przodu od krawędzi natarcia ma być, nie z tyłu" . Aby nie umknęło wklejam rysunek z ww. strony. Rysunek zawiera od razu opis rozrysować SC.
-
A jakie znaczenie ma czy przy kadłubie czy dalej jeśli tylko w punkcie SC? Jeśli SC nie wypada poza krawędź spływu przy kadłubie to można podeprzeć. Jeśli skos jest większy, trzeba podeprzec dalej, bo przy kadłubie nie będzie jak.
-
Również pisałem prośbę o wyjaśnienie, niestety nie doczekałem się. Z mojej perspektywy jest albo tak, że mają bajzel i nikomu się nic nie chce, albo sami nie wiedzą / nie chce im się dowiedzieć, i wola nie dotykać sprawy...
-
Widzę, że się nie przelewa, ale podstawowe produkty są [emoji23][emoji12]
-
W całej masie nowych kompozytowych modeli takie urzekają najbardziej. Ciekawe kształty, odsłonięte drewno.. Pięknie !
-
Pozytywny facet z pasją! Lubię takich ludzi niezależnie od hobby.
-
Gdzie zaopatrujecie się w vivak? Pytałem gdzieś to były albo małe formatki ale duże płyty.
-
A to i ja się przyłącze do wspomnień. Młodego Technika uwielbiałem, w zasadzie kupowałem głównie dla rubryki modelarskiej. Zbudowałem zarówno wersję szybowca, tj. Jerry jak i motoszybowca Jerry 400. Oba mam do dzisiaj w modelarni. Tak jak Patryk wziąłem sobie do serca uwagi autora, aby budować jak najlżej. Balsę selekcjobowalem pod światło, aby była lekka i jednorodna. Klepki dobierałem do siebie. Burty kadłuba były zrobione z balsy 1.5mm (!), skrzydlo chyba oklejone japonką. Akku lutowane 7 z ogniw Nimh formatu AA. Model nigdy nie zaliczył przygody, choć jakoś intensywnie nim nie latałem. Utrzymywal się długo w powietrzu a jak mi się już znudził to latałem przy dużym wietrze. Oczywiście była to walka, model stał w miejscu, ale coś się działo. Na tym modelu nauczyłem się latać, szybowiec szybko poszedł w odstawkę, bo czas lotu był niewielki. Za to start z trzeszczącej gumy to było coś! Potem założyłem silniczek samo zapłonowy, ale wykonał w takim układzie chyba tylko kilka lotów. Elektryk - Jerry 400 to była niezależność! W weekend wrzucę fotki modeli. Z młodego technika wykonałem też latające skrzydlo - model nazywał się Nietoperz. Aktualnie kładę nowy lakier, chce dobudować kadłub i ponownie ulotnić. Był jeszcze fajny Corsair z silnikiem na przodzie. Założenie było takie, że śmigła nie będzie widać w czasie lotu. OK, napaliłem się na nowe skrzydła do EON 600, aby porównać właściwości lotne. Zaraz zamówię zestaw cnc. A co do producentów modeli - zawsze mi się wydaje, że jak ktoś już coś wytwarza, to robi to dobrze. A potem - wraz ze wzrostem umiejętności się okazuje, że nie zawsze tak jest...
-
Model budowałem 10 lat temu jak nie więcej [emoji6], a projektowany był jeszcze wcześniej. Rozważę budowę nowego skrzydła zatem. Ciekawie będzie porównać. Dzięki za info !
-
EON 600 miał profil E205, natomiast kolejna wersja EON-2 profil podobny do AG35. Można też dokupić same skrzydła z wersji z centralnym hamulcem.
-
Nigdy nie sprawdzałem, wiosną sprawdzę, jak model wyciągnę. Niby fajnie lata, ale brak emocji.
-
No to nic nie zdziałam, bo konstrukcja żeberkowa kryta folią.
-
Panowie, mam coś podobnego, lata jak latawiec - model wykonany na podstawie planów z niemieckiego FMT o nazwie EON 600. Jest jednak problem, bo model reaguje na termikę i ciężko go sprowadzić. Czy dobudowanie jakiś hamulców aerodynamiczny na kadłubie po bokach ma sens (jak w JET na grzbiecie) czy, nie zawracać sobie głowy i jak już to tylko na skrzydłach?
-
Dzięki Panowie za informację. Patrząc na jakoś wykonania oczy bolą, choć głowica wygląda na nową tudzież lepiej wykonaną niż reszta. Silniczek poleży sobie na półce dla ozdoby, śmigło przynajmniej jest ładnie wykonane :-) Zastanawiające jest tylko to, że gaźnik jak diesel, a w głowicy świeca. Tymczasem brak możliwości regulacji obrotów. Czy może silnik został przerobiony i zamiast głowicy ze śrubą ktoś dorobił głowicę na świecę?
-
Dzięki, nie czytam cyrlicy. Czyli egzemplarz raczej nieciekawy?
-
Koledzy, leżał ciągle na półce jako ozdoba. W weekend rozebrałem, wyczyściłem i nasmarowalem - wszystko było zaklejone na fest, ale po podgrzaniu oraz potraktowaniu wd40 i zmywaczem uniwersalnym silnik się poddał. Wygląda na to, że wszystko jest kompletne, brak jedynie tłumika. Ktoś może coś o sikniku powiedzieć? Numer serwmyjany wskazuje na wczesny model, no chyba, że była to krótka seria... Coś fajnego czy pospolitego?
-
Program dość ciekawy biorąc pod uwagę, że mało jest takich o modelarskiej tematyce.
-
O Panie, dopiero teraz kliknąłem w linka pwm... Nie dość, że rezultat poraża, to jeszcze robiłeś od podstaw nie bazując na niczym! Szacun!
-
Replika Polskiego silniczka SiM 2b - ambitny projekt
FockeWulf odpowiedział(a) na Paweł Prauss temat w 2-takty
Jacku, ten sarkazm to niecelowo, nie było moja intencjalą. Ale dalej podtrzymuję, że widzę wokół bardzo dużo kreatywności, fantazji i siły sprawczej. Jest dzisiaj tak wiele możliwości, że jeden realizuje się w modelach, inny w drobach, inny w drukarkach 3d, a jeszcze inny w podróżowaniu. Zobacz ile młodzi ludzie wymyślają, ile idei tworzą. A że są tacy co nic nie robią? No pewnie, ale wtedy też byli... Ja wieszam tv sam, kolega bierze ekipę remontową, ale czy brał zmysłu technicznego przekreśla go? Bo nie buduję modeli? A koledzy, co pianki robią w 5 minut - modelarz czy nie? No bo jak ktoś robi ambitny projekt z balsy to jest różnica... A ten co kupuje gotową listewkę sosnową, zamiast samemu wyciąć to już, najlepiej na maszynie własnego pomysłu to już bee? [emoji23] -
Replika Polskiego silniczka SiM 2b - ambitny projekt
FockeWulf odpowiedział(a) na Paweł Prauss temat w 2-takty
Jacku, każdy widzi świat po swojemu i według swojej miary. Rozumiem, że w dawnych czasach ustroju minionego wszyscy byli twórczy, budowali samoloty i inne wynalazki czytając mnóstwo książek i nikt nie bumelował, nie pił taniego wina pod klatką i nie trwonił swojego czasu. Słowem złota polska młodzież... Prawda jest taka, że dzisiaj można więcej zdziałać komputerem niż śrubokrętem. Rzeczy / narzędzia / materiały nie są już niedostępne, wręcz przeciwnie - są tanie. Zobacz iku kolegów dzisiaj buduję modele, a ile kiedyś. Była już o tym dyskusja na forum. Ja widzę dużo kreatywnej młodzieży, która zmienia świat i ma szereg zainterwsowań,niekoniecznie technicznych. My siedzieliśmy w warsztacie, oni siedzą w komputerze. -
Replika Polskiego silniczka SiM 2b - ambitny projekt
FockeWulf odpowiedział(a) na Paweł Prauss temat w 2-takty
Nie bądźmy takimi pesymistami, młodzież na tych komputerach całkiem fajne rzeczy tworzy! Nie wszyscy kiedyś zajmowali się modelarstwem i nie wszyscy dzisiaj tworzą na komputerach, ale jest to narzędzie takie jak każde. Nie demonizowałbym. Jest mnóstwo zdolnej młodzieży, która się inaczej realizuje. Może lampy nie powiesi samodzielnie [emoji23] ale z drugiej strony - jak pokazują dyskusje na forum - wielu z nas nie jest w stanie poprawnie zaprogramować modelu, a o Open TX już nie wspomnę. -
Norma to jedno, a poświadczenie nieprawdy (zaświadczenie, że wykonane badania nie wykazały przekroczenia normy) to drugie...
-
Również lubię oglądać Twoje relacje. Robota profeska! Zazdroszczę systematyki, u mnie jest tak, że raz robię dużo, à potem długa przerwa i nie wiadomo od czego zacząć. Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka