



-
Postów
693 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
3
Treść opublikowana przez FockeWulf
-
Norma to jedno, a poświadczenie nieprawdy (zaświadczenie, że wykonane badania nie wykazały przekroczenia normy) to drugie...
-
Również lubię oglądać Twoje relacje. Robota profeska! Zazdroszczę systematyki, u mnie jest tak, że raz robię dużo, à potem długa przerwa i nie wiadomo od czego zacząć. Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka
-
Nie będę oceniał tonu wypowiedzi kolegi yarun, bo tego staram się nigdy nie robić, ale nie lubię, jak ktoś mówi, że coś wie, ale tego nie powie / nie wyjaśni. Zagadnień technicznych kest sporo i nie każdy będzie kupował książki albo wybierał się na studia techniczne, aby zobaczyć jeden obrazek lub posiąść jakaś tajemna wiedzę. Niemniej dziękuję za pomoc. Myśle, że kupię tarcze proxxon i po problemie
-
Yarun dzięki za informację, ale skoro temat tak prosty to nie trzeba było odsyłać do książki tylko po prostu opisać jednym zdaniem jak zrobili koledzy wyżej. Gdyby wszyscy w podobnym stylu udzielali porad to na forum nie było by żadnych informacji tylko same odesłania do literatury, instrukcji, YT albo wręcz Google. Forum byłoby indeksem.
-
No dobrze, to ktoś zaproponuje jakieś rozwiązanie. Mam te maszynę, używam raczej jako szlifierki, a to głównie z braku odpowiednich tarczek. Nie wiem jak sobie z tym poradzić, bo możliwości kupienia ich na rynku nie zauważyłem (wszystkie mają większy otwór).
-
Oba kolanka na zdjęciach stanowią oryginalne akcesoria saito. Z relacji na forach wynika, że pęka to pierwsze kolanko. Drugie jest bardziej zwarte. Gdzie Ci pękło? Chce zamówić kolanka i tłumiki w ww sklepie w USA. Podobno nie pękają. Będę Amawial pewnie po weekendzie. Jak chcesz daj znać. Zawsze tańsza przesyłka.
-
Zakładałem, że model jest pod drewno, ale komentowałem tylko Twoją technikę. Modelu zaś szukałem rok temu i nie natrafiłem na tartaki w tej pojemnosci, stąd nabyłem zestaw u naszych dalekowschodnich przyjaciół z zamiarem przerobienia na spqline, ale był za delikatny. Obecnie mam inne projekty, ale dzięki za linka [emoji6]
-
Mam silniki 2.5 i 3.5 ccm i szukałem dla nich zajęcia. Projekt miał być szybki, ale nie znalazłem żadnego tartaku na taką pojemność. A jest to przecież wdzięczna wielkość - model poręczny no i nie elektryk. Technologia raczej nie dla mnie (lubię drewno), ale kibicuje.
-
Fajne wykończenie, nie widziałem takiego. Gdzie nabyłeś?
-
Heh, przy krecie jest to jak najbardziej akceptowalne, ale nie w codziennym użytkowaniu. Poczytałem na anglojęzycznych forach i wskazują na nietrwałość rozwiązania fabrycznego, a i nie wiem, czy na naszym forum temat się nie przewijał. Wystarczy porównać oba adaptery i widać, że jeden jest bardziej zwarty wykonany jako monolit niż ten drugi, gdzie jest łączenie rurek.
-
Witam, czy ktoś z kolegów ma / będzie miał potrzebę zakupienia kolanek 90 stopni do czterotaktów, np. marki Saito, ale niekoniecznie - inne też są możliwe? Chciałem kupić na rodzimym rynku, ale okazuje się, że oryginalne kolanka Saito się łamią i Internet poleca produkty firmy www.rcspecialties.net. Będę kupował w przeciągu tygodnia, jeśli ktoś ma ochotę się podłączyć, zapraszam. Ewentualnie może ktoś ma namiar na podobny produkt, tyle że na lokalnym rynku? Firma ma również do zaproponowania customowe wydechy o wdzięcznej nazwie TurboHeader Muffler? Czy ktoś już testował? Warto? Gdzie zaopatrujecie się w akcesoria - rury do wydechów etc. Te rzeczy są nieproporcjonalnie drogie, a z tego co wyczytałem nietrwałe. Ww. kolanka podobno dają radę i się nie łamią. Pozdrawiam, PS. Zamieszczam w dziale silników, bo bardziej o dyskusję chodzi niż o (P) lub (K).
-
Witaj na forum. Trochę się zmieniło w międzyczasie w modelarstwie oraz na rynku! Fajnie, że wracasz do hobby!
-
Tak, tak... legenda głosi, że kiedyś można było swobodnie pójść na lotnisko i nawet spalinami latać [emoji23] PS. Fajne zdjęcia!
-
MX2 2200 Green Ghost
FockeWulf odpowiedział(a) na Hotpoint temat w Nasze modele (prezentacje i relacje z budowy)
Ale używałeś tej samej folii co do modelu czy foli reklamowej? Jeśli tak to jakiej? -
MX2 2200 Green Ghost
FockeWulf odpowiedział(a) na Hotpoint temat w Nasze modele (prezentacje i relacje z budowy)
Jak uzyskałeś efekt napisów? Naklejone litery wycięte na ploterze? Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka -
Pytanie do czego ma być odkurzacz. Jeśli warsztatowo-remontowy to tak, kercher. Jeśli do celów modelarskich-warsztatowych, bez potrzeby odkurzania gruzu, polecam jakoś najtańszy domowy ale za to cichy. Sam kupiłem malucha Hoover i jestem zadowolony. Wartszatowe są dla mnie za głośne i dlatego nieakceptowalne, mam dość hałasu...a kerchery niestety IMHO są głośne. Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka
-
Kopyto było powiększane o ok. 6 mm ramką wokół, widać nawet łączenie, bo powiększyłem kopyto po oklejeniu papierem, a trzeba było zrobić to przed. Co do chusteczek, to fajny patent - miękkie, dostosowują się do kształtu. Tylko pewnie bardziej miękkie później, choć przy kilku warstwach pewnie działa prawidłowo.
-
Witajcie, ostatnio musiałem wykonać kopyto na kabinkę do modelu, ale mam jakąś wrodzoną niechęć do żywicy. Nie wiem dlaczego, ale nie lubię z nią pracować, tak samo jak z tkaninami szklanymi / węglem, do których jakoś nie mam podejścia. Lubię za to pracę z drewnem. Postanowiłem zatem użyć starej techniki papieru pakowego stosowaną przez niektórych modelarzy do budowy skrzydeł, rzadziej kadłubów, do budowy kopyta na kabinkę w formie styropian kryty papierem pakowym na bazie rozcieńczonego kleju stolarskiego (wikolowatego). Ogólnie eksperyment wyszedł pozytywnie. Nie tłoczyłem jeszcze kabinki - z vivaku powinno być ok, bo nie ma dużych naprężeń; przy butelce typu PET może być jakiś problem, bo tam skurcz jest bardzo duży i boję się, czy nie uszkodzi kopyta. Wydaje mi się jednak, że jest ono na tyle twarde, że powinno dać radę. Poniżej krótka relacja. Pacjent: Akroflyer z Modelarza: Zaczynamy od wycięcia podstawy kabinki, obrysu oraz początku i końca. Pracujemy oczywiście bezpośrednio na modelu z podłożoną folią ochronną, aby całość nam się nie skleiła. Tego etapu nie mam niestety na zdjęciach. Następnie wypełniamy konstrukcję styropianem, aby mieć materiał do obróbki. Obrabiamy do obrysu. Pasujemy na modelu: Przechodzimy do "laminowania". W tym celu pociąłem kawałek rolki papieru pakowego na paski - jedne szersze, inne węższe, po czym wszystkie wrzuciłem do pojemnika z wodą, aby porządnie nasiąknęły. Następnie smarowałem klejem stolarskim (dowolny klej wikolowaty - ja wybrałem firmy Dragon w wygodnym 200 ml "słoiczku"). Do nanoszenia najlepiej użyć pędzla. Klej ulegnie rozcieńczeniu po nałożeniu namoczonych pasków papieru pakowego - nie ma się co przejmować, tak ma być. Nanosiłem kilka warstw, najpierw w poprzek, następnie wzdłuż, aby wygładzić powierzchnię. Po wyschnięciu uzyskujemy zwartą powierzchnię - papier pakowy podczas schnięcia ściąga się i wygładza. Nie wszystko jest równe, ale nie przejmujemy się. Wygląda to już całkiem fajnie, poza niefajnym szlifem prostym kabinki (zabrakło obłości) - wyrównanie nastąpi szpachlą. Następnie, jak już wszystko dobrze wyschnie, kładziemy szpachlę. Ja użyłem samochodowej wykończeniowej NOVOL Finish. Nałożyłem grubszą warstwę mając świadomość, że i tak to nie wystarczy i będzie trzeba powtarzać jeszcze kilkukrotnie ten etap. Wcześniej trzeba było jednak powiększyć kopyto. Dokleiłem pod dwie warstwy ścinków sklejki z zestawu MX, który czeka na wenę. Po wstępnym szlifowaniu (gradacja 500) uzyskujemy pierwsze rezultaty: Przystępujemy do malowania lakierem podkładowym dla wyrównania nierówności, po czym szlifujemy papierem o gradacji 500 oraz 1000: Jak widać, doklejone elementy ścinków odcinają się. Trzeba było najpierw dokleić, a potem oklejać papierem. Powtarzając proces szlifowania starałem się usunąć widoczne linie, ale nie do końca, gdyż linia odcięcia nie będzie przebiegać po krawędzi kopyta. Po kolejnych malowaniach i szlifowaniu, pomalowałem lakierem akrylowym i uzyskałem taki efekt (zdjęcia nie są ostre z uwagi na warunki oświetleniowe, niemniej dają pogląd na jakość powierzchni: Wydaje się, że wszystko jest ok, poza widoczną skazą w zenicie kopyta. Jestem zadowolony z pracy. Udało się uniknąć żywicy co dla mnie jest wartością samą w sobie. Powierzchnia jest ładna, czysta. Materiały tanie i łatwe w obróbce. Najgorsza jest szpachla, która okrutnie śmierdzi, no ale to na nadaje skorupie twardość. Jak uzyskam jakiś materiał do wytłoczenia, podejmę próby stworzenia wytłoczki. Reasumując, da się pracować bez żywicy. W ręku nic się nie ugina, powierzchnia jest twarda i stabilna. Jeśli kogoś zanudziłem banalną techniką, to proszę wybaczyć. Ale może taka relacja pomoże komuś w opanowaniu tematu. Pozdrawiam,
-
Powiązania gospodarcze są w dzisiejszym świecie nieuniknione. Ale zachowując się racjonalnie: Nawet jeśli jest to nieprzypadkowe powiązanie albo wręcz spisek, to wirus jest jak najbardziej realny i szczepionka zdaje się również. Zatem kupię i nabije kabzę tej firmie, bo zagrożenie jest realne. Oczekuje jednak od dziennikarz, naukowców, organów ścigania, polityków działań, których być może się nawet nie doczekam.
-
Przeglądam, bo odżywiam się zdrowo więc jak najbardziej masz rację. Nie o to jednak chodziło mi. Ale nawet jak nie będę sprawdzał, to może zdrowo nie będzie, ale nic mnie nie zabije, ponieważ organy państwowe - inspekcja handlowa, UOKiK sprawdzają czy nie ma środków zakazanych / szkodzących zdrowiu, np. rtęci. Ufam też, że leki, które biorę, pomogą a nie zaszkodzą. Są takie, które szkodzą, np. sterydy, ale szkodzą mniej niż choroba, którą leczą. Staram się nie zakazić, ale zwróćcie uwagę, że pojawiają się świadectwa ludzi, którzy mówili, że bardzo dbali o siebie i mimo to się zakazili. Szczepionka spowoduje, że pojadę na urlop bez stresu, że utknę w innym kraju (i to najmniejsza niedogodność) , albo że pójdę na zakupy (typowy shopping) bez stresu, że w gratisie dostanę coś extra..
-
Patryk przynajmniej próbuje wskazać na jakieś rzeczowe argumenty i nie przejawia postawy arbitra na zasadzie 'nic nie udowodniłeś' , 'nie przekonałeś mnie', 'masz zabetonowane poglady', 'nie jesteś ekspertem' ... Te same argumenty można użyć w drugą stronę... Trochę mi to przypomina dzisiejsze krytykowanie wyroków sądowych.. Sąd zajmował się sprawæ kilka lat, mnóstwo akt sprawy, zeznań, ale wychodzi taki jeden z drugim i mowi: Ten wyrok jest przykładem zepsucia wymiaru sprawiedliwości i potwierdza potrzebę reformy sądów... Hmm,wyrok jak wyrok, może potwierdzić winę lub brak winy i nic więcej. Co najwyżej czas rozpatrywania sprawy może potwierdzić nieudolność państwa do zapewnienia podstawowych praw obywatelom, tj. nienależyte zorganizowanie systemu sądownictwa tak jak ma to miejsce przy organizacji NFZ. Tak samo że szczepionkami. Są próby, testy, jak widać na ww przykładzie całkiem szczelne, bo w razie wątpliwości preparaty są wycofywane, a jednak ktoś się zawsze znajdzie aby podważyć wyniki, ba..jeszcze zrobić zarzut, że ktoś ślepo wierzy w tę naukę / badania... No jak już obala się podstawy nauki i to na forum modelarskim, gdzie zastosowanie mają mierzalne siły i zjawiska przyrody o obiektywnym i naukowym charakterze, to chyba pole do dyskusji się kończy... Co do szczepionki i tego jak działa. Rozumiem, że kodowane jest białko, które udaje kolec wirusa, którym ten przyczepia się do naszych komórek atakując organizm. A skoro tak to nie mówimy o 'chemii', tylko o wyprodukowanym fragmencie wirusa bez wirusa. Rozumiem, że gorączka etc to reakcja na ten kolec - białko i stąd objaw. Ja sobie to tłumacze tak, że wolę dostać w igle fragment kolca niż w realu ten sma kolec ale z wirusem. Bo wtedy to respirator może nie pomóc... To jest moje chłopskie myślenie. Ufam innym, że wszystko będzie sprawdzone tak samo jak ufam, że jedzenie, które jem, mi nie szkodzi i nie szkodzi dzieciom, którym kiedyś będę podawał. Wszystkiego sami nie sprawdzimy bo jak widać z wielu dyskusji na tym forum większość z nas nie ma nawet podstawowej wiedzy, aby sprawdzić czy i jak będzie latał model, który budujemy z planów albo projektujemy, a przecież jest to dziedzina życia, która jest nasza pasją... Zatem co możemy powiedzieć np. o szczepionkach, gdy biochemia nie jest naszym hobby? IMHO nic. Trzeba zaufać lekarzom, bo to ich dziedzina życia i ich pasja. Dzisiejszy indywidualizm wielu ludzi według poglądu 'ja, mój rozum oraz moje potrzeby i moja wolność jako jednostki' wynikający z przekonania, że jesteśmy w stanie ocenić wszystko samodzielnie stoi w sprzeczności do zbiorowości jaką tworzymy czyli społeczeństwem. Czytamy codziennie, że Państwo nam zabiera (kasę, podatki, wolność), ale jednocześnie czytamy, że państwo nam nie dało, a sie przecież należy... Wiem, że problem jest bardzo głęboki, ale krytyków szczepień chciałbym spytać, jakie mają konkretne propozycje powrotu do normalności? Bo to, że rok mamy w plecy, to chyba wszyscy widzą. Państwo na te chwilę komunikuje, że szczepienia będą dobrowolne. Myślę że wynika to właśnie z obaw wielu ludzi, ale także małej podaży szczepionki. Później się zobaczy, czy dobrowolne szczepienia przyniosą rezultat i wyeliminują wirusa. Jeśli nie i problem będzie istniał, być może szczepienia będą obowiązkowe dla wszystkich lub gdy ktoś coś będzie chciał od Państwa na zasadzie: idziesz do szpitala musisz być zaszczepiony (tak jak obecnie przed operacja trzeba mieć szczepienie na żółtaczkę - chyba coś takiego obowiązuje). Pytanie czy pójdzie to tak daleko, że bez sczepienia nie polecimy samolotem. A co w przypadku choroby? Czy koszty leczenia wtedy będą wystawione w rachunek gdy pacjent nie miał przeciwwskazań do zaszczepienia się? I reasumujqc: zanim szczepionka dotrze do zwykłych zjadaczy chleba przetestują ją tysiące jak nie miliony na całym świecie. Będzie zatem wiadomo czy że szczepionkami jest jakiś problem bo media o tym chętnie doniosą. Powikłania po koronawirusie już znamy. Dla mnie wybór jasny, jeśli nie będę miał przeciwwskazań to się zaszczepię. Ryzyko zachorowania powikłań i zarażenia bliskich jest dla mnie zbyt duże. A co do efektów ubocznych / powikłań. Przeczytajcie sobie ulotki niektórych lekarstw. Włosy się jeżą na głowie...
-
Dlatego w takiej sytuacji trzeba rozmawiać zawsze że sprzedawcą jako stroną umowy. Niech on już się męczy z kurierem, z którym zdecydował się współpracować...
-
Podzielam pogląd, że być może podobne pisma powinny mieć wsparcie z kasy państwowej, skoro jest tak ciężko utrzymać się na rynku. Nie porównywałbym jednak uprawiania modelarstwa do wydawania gazety. Każdy z nas ma swój zawód, po czy przebiera się w spodnie robocze i jest modelarzem. (Właściciele sklepów modelarskich oraz producentów modeli nie liczę) . Nie da się moim zdaniem wydawać magazynu hobbystycznie. Zbyt duża logistyka i za dużo problemów. Można pisać wiersze, książki etc. bo sami wkladmay w to pracę. Ale magazyn składa się z fachowych artykułów, wszystkiego sami nie zrobimy... Stąd jeśli reklamy i cena nie pozwalają na sfinansowanie pisma, to musi być jak było. Oferta na rynku jest coraz większa, internet i fora modelarskie oraz YouTube nie są bez znaczenia. Osobiście wolę czytać niemieckie FMT, nawet jesli też nie jest idealne, ale fakt faktem, że takie forum jak to, relacje kolegów oraz kanały na YouTube są bardzo wartościowym źródłem informacji zastępującym tradycyjne media. Zadajemy pytanie, mamy odpowiedź. Tego dialogu nie ma w gazecie. Nie zmienia to faktu, że mam sentyment do Modelarza i nawet zamówiłem sobie kilka archiwalnych numerów zanim Modelarza został wydawany na papierze kredowym...
-
A może by temat zmienić na Forum aircombat.pl? Wiele osób by w znalazło wtedy ten wątek i nie zastanawiało się co jest z forum.
-
Nie widzę żadnej wartości dodanej w wątku dotyczącym telewizora z allegro. Jest to wręcz przykład jak nie należy się radzić w sytuacji kryzysowej. Tak jak teleporada nie zastąpi wizyty u lekarza, tak konsultowanie się na forum, nawet branżowym z założenia, nie gwarantuje poprawności odpowiedzi. Zdarzają się odpowiedzi dobre, a zdarzają się nie tylko złe, ale sprzeczne z treścią oczywistych przepisów. UOKiK dobrze działa jako instytucja i dlatego warto walczyć o swoje jak się jest konsumentem i nie ma się sobie nic do zarzucenia.