Chuck już mówię. Mustang Ziroliego piękne marzenie i tyłu głowy gdzieś tam jest na niego miejsce. A na dysku sporo zdjęć, informacji, detali.. Corsarz wprawia mnie o "ból serca" ponieważ pudła z kitem leżą na warsztacie, a ja nie mogę się za nie wziąć. Obecnie kupuje mieszkanie(w końcu sprawie sobie warsztat jak należy) no i córka w maju mi się rodzi tak że zmiany, zmiany... Z kolegą Morfeuszem(buduje p38) cały czas kombinujemy z podwoziem no i on sam bardzo ponagla mnie z budową, bo wstyd żeby jeden warbird był na lotnisku;) B17 1:10 o było by coś, i za każdym razem gdy coś trafię to zapisuje na dysku. Takie małe cele w tym pięknym hobby;)