



-
Postów
2 503 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
20
Treść opublikowana przez ahaweto
-
Kilka zabawek zbudowałem dzięki inspiracji p. Adama. Kultowy program (w czwartki ?) "Ekran z bratkiem" kończył się audycją "Zrób to sam" i robiłem wszystko aby tej pozycji nie przegapić. Do tego dochodzą jeszcze książki jego autorstwa poświęcone majsterkowaniu. To właśnie dzięki p.Adamowi zacząłem majsterkować a potem "to już pooszło" [*]
-
Na stronie jest ale czy faktycznie jest to nie wiadomo. Nieraz tak bywa. Firma Riku oficjalny sprzedawca OS już od dawna nie ma go w sprzedaży. W sklepach zagranicznych również.
-
GGT 10 już nie do zdobycia. Nie mam pojęcia dlaczego nie ma go w ofercie nawet dużych sklepów. Ze swojego doświadczenia mogę powiedzieć że jest to całkiem udana konstrukcja.
-
My również skorzystaliśmy z dobrej pogody. Troszkę dmuchało ale dało się latać. Dwa tygodnie temu Super Air zakończył swoje loty. Awaria serwa gazu (urwany kabelek silniczka) spowodowała że model lądował na zaoranym polu. Kadłub za kabiną przełamał się trzeci raz. W sumie wykonał ponad 100 lotów i widać to było po nim. Zdecydowałem że nie będę go odbudowywał tym bardziej że następca już czekał. Travel Air. Kadłub konstrukcyjnie taki sam jak w Super Air. Różnica to skrzydło o obrysie prostokątnym i podwozie klasyczne czyli mocowane do kadłuba. Silnik ten sam, NGH 9, serwa standard zastąpione mniejszymi. Ubarwienie troszkę amerykańskie a to w podzięce dla Wielkiego Brata za zniesienie wiz które tak bardzo krępowały nasz naród Po udanym kołowaniu odbył się równie udany oblot. Bez problemowy. Silnik chodzi bardzo fajnie, pluje olejem ale tak ma być. Po udanym oblocie na stojący model podmuch wiatru rzucił lądującą EXTRĘ. Na szczęście straty tylko w pokryciu. Do następnego spotkania.
-
Piotr może to cię zainteresuje. Jakby co to na PW
-
Przed wielu wielu laty nabyłem takie książki. Tę z lewej nabyłem w 1975r. ,tę z prawej wznowienie w 1983r. W 2012r. w Pile zorganizowano Święto Latawca. Syn był mały więc budujemy. Był to mój i jego pierwszy latawiec w życiu a na dodatek skrzynkowy. Syn dzielnie mi pomagał i wyszło takie coś. Ku zaskoczeniu nas samych... wygraliśmy ! Zdobyliśmy Puchar Prezydenta Miasta. Sama konstrukcja była tak udana że wystarczyło trzymać go za uzdę i już się unosił. Niestety chyba takich imprez już się nie organizuje ale to chyba z tego względu że smartfony nie mogą latać
-
No tak. Wróciła pamięć ogólna, szczegóły już nie.
-
Paweł pamięć wraca To był ten który (na twoim zdjęciu prawie po środku) ma ten szeroki blaszany wydech. Ten wydech to była ukształtowana wytłoczka. Cylinder wraz z płaszczem wodnym był wykonany jako całość. Najpierw nakładało się na karter ten wydech a następnie nakręcało cylinder. Tak to było zamocowane. Nie uruchomiłem go. Otrzymałem go w prezencie i też komuś podarowałem.
-
Miałem Jena 2,5 z głowicą (nakręcana) przystosowaną do chłodzenia wodnego. Płaszcz i wychodzące dwa króćce całość w kolorze szarym. To była połowa lat 70-dziesiątych ub. wieku. Może macie to w swoich zbiorach.
-
Robię wszystko zgodnie ze sztuką, czyli piastą do góry żeby wypuściło drugą łopatę i ... nic Może gleba nie odpowiednia
-
Ja to sadzę od paru lat połamane śmigła... i nic
-
Częściowo tak, ale były też bardzo ciekawe projekty.
-
Tak też założyłem Silnik po wypaleniu ok. 0,5 l paliwa (1:20) na stanowisku, założyłem do modelu. Model wykonał już (!) cztery loty po piętnaście minut. Pierwsze dwa loty to spokojne wożenie się po niebie. Jak na razie wszystko jest OK. Moje uwagi. Ze względu na spory rozrzut jakościowy silnika, radzę przed pierwszym uruchomieniem otworzyć go. Odkręcić tylną pokrywę, o wkręcie lub zalutowaniu tego otworu już pisałem. Odkręcić głowicę (nic strasznego) i od razu sprawdzić luz korbowodu na czopie wału korbowego. Dlaczego ? Kol. Tomek po wyjęciu silnika z pudełka i pokręceniu wałem od razu zauważył spory luz. Po odkręceniu tylnej pokrywy, potwierdziło się to. Mój silnik (ten otrzymany w ramach reklamacji) po uruchomieniu "dzwonił". To był taki metaliczny dźwięk. Jak się uszkodził i rozebrałem go to również i w nim ten luz był za duży. Co ciekawe nowy korbowód zakupiony jako część zamienna założony na czop w tym samym wale... pasował idealnie ! Z ledwie wyczuwalnym luzem. Druga sprawa. Należy sprawdzić jakość założenia zabezpieczenia sworznia tłokowego. Przypominam że u mnie to zabezpieczenie było dwukrotnym sprawcą zniszczenia zespołu tłok - tuleja cylindra. Obecnie mam założone zabezpieczenie od silnika OS 55. Na razie jest OK. Trzecia sprawa. Należy sprawdzić czy tłok ma dodatkowy otwór wykonany prostopadle do otworów na sworzeń tłokowy i znajduje się na tej samej stronie tłoka co zamek pierścienia tłokowego.Po zmontowaniu silnika otwór ten wypada na wprost dyszy która podaje ciśnienie do pompy paliwa w gaźniku.Otwór ten ma średnicę 4,5mm i jest wykonany w odległości 7,5 - 8mm od górnej krawędzi tłoka. Zapewne chodzi o lepsze smarowanie połączenia sworznia tłokowego z korbowodem. Jak wygląda główka korbowodu który pracował z tłokiem bez tego otworu widać na zdjęciu na stronie trzeciej. Czwarta sprawa. Łożyska wału korbowego. Być może spowodowane to było ich niską jakością. W moim pierwszym silniku po awarii, zauważyłem że wał nie obraca się płynnie. Wyglądało to tak jakby nieumiejętne osadzanie łożysk w korpusie silnika (wbijanie ?) spowodowało wybicie przez kulki "dołków" na bieżniach łożyska. Wyczuwalne było podczas obracania przeskakiwanie wału a podczas pracy silnika, łożyska nienaturalnie głośno szumiały. cdn...
-
Piękna jesienna pogoda, ciepło, prawie bezwietrznie. Polataliśmy. Zaczęliśmy dość wcześnie. Oblot modelu kol. Zbyszka. Extra, silnik żarowy 65. Dwa loty, starty i lądowania jak najbardziej poprawne . Dodam że były to pierwsze loty kolegi modelem z napędem spalinowym. A potem już poszło. wyszło słońce i polataliśmy w większym gronie. Mój Super Air wykonał już cztery loty po piętnaście minut z silnikiem NGH9, uruchomionym po kolejnym remoncie. Silnik jak na razie spisuje się doskonale z czego jestem bardzo zadowolony. Więcej danych na temat tego silnika zamieszczę w temacie.
-
Firma RCGF zmienia oznaczenia swoich wyrobów i wprowadza nowości. Informacja od jej przedstawiciela. https://kpo-flugmodellbau.net/ A tutaj nowości już są do nabycia. https://www.rcgfusa.com/product-category/rcgf-engines/ Szczególnie ciekawy jest RCGF-Stinger 15 z tylnym wydechem.
-
Firma Dedra odpowiedziała po tygodniu. Aktualnie nie ma takiego ramienia na stanie i poprosili aby się przypomnieć za dwa tygodnie. Może znajdą takie ramię wśród maszyn rozbiórkowych. Czekam.
-
Otrzymałem zabezpieczenia. Będą pasować. Jak powinny być ułożone w tłoku ? Czy tak jak ta która jest bliżej tłoka ? Czy też wszystko jedno. Mam dwie mogę "zarżnąć" jeszcze jeden zespół tłok cylinder
-
II Zlot modeli Oldtimer, Trzebicz Nowy 5-6 X 2019
ahaweto odpowiedział(a) na KML Awiatik Sosno temat w Imprezy modelarskie
Z informacji kol. Tomka dowiedziałem się że miejsce świetne, gospodarz gościnny, impreza kapitalna a na dodatek pogodę mieliście jak na zamówienie. Gratuluję ! Pozdrawiam uczestników. -
Erwin takich małych tam nie ma. Sworzeń tłoka ma 4mm średnicy. Tomek swój silnik odpalił i na tym się skończyło. Po moich pierwszych niepowodzeniach odłożył go na półkę. W Riku znalazłem takie zabezpieczenia f-my OS. Może okażą się solidniejsze. Zamówiłem ale czy będą pasować ? Zobaczymy. http://riku.pl/towar/p/id/8073/kontekst/3163/
-
Na dwukrotne trafienie szóstki w Lotto nie mam szans ale dwukrotna awaria z tego samego powodu w tym silniku... przytrafiła się mi To jest sprawca. Jest to kawałek zabezpieczenia sworznia tłokowego. Tylko tym razem jest to ta zagięta końcówka za którą łapie się pęsetą lub malutkimi szczypcami przy wkładaniu lub wyciąganiu tego zabezpieczenia. Szkody jakie ten sprawca wyrządził są takie same Wkładka cylindra, tłok, korbowód, sworzeń tłoka - złom. Z prawej tuleja i tłok z pierwszego silnika (tego z "robaczkiem") w środku tuleja i tłok z nowego silnika który po dotarciu wykonał trzy piętnastominutowe loty i w czwartym locie zgasł. Objawy były takie same jak poprzednio, nie chciał zapalić i stracił kompresję. Nie chciało mi się wierzyć że może być to samo. Jednak rozbiórka to potwierdziła Z lewej nowa tuleja. Reszta tego zabezpieczenia została na miejscu czyli w tłoku. W sklepach nie ma takiego zabezpieczenia. Będę musiał wykonać go we własnym zakresie. Tylko z jakiego materiału. Średnica drutu to 0,5mm. Jednak firma NGH coś robi żeby podnieść jakość tego silnika. Oglądając nowy zapasowy tłok zwróciłem uwagę że posiada on dodatkowy otwór o średnicy 4,5mm. Jest on wykonany prostopadle do otworów na sworzeń. Z lewej stary tłok, z prawej nowy. W ten dodatkowy otwór włożyłem imbusa. Od razu przypomniał mi się wygląd korbowodu z tego starego silnika z "robaczkiem". Z lewej nowy zapasowy korbowód. W prawym na główce widać przebarwienie które spowodowała wysoka temperatura. Po próbnym włożeniu tłoka do cylindra ten dodatkowy otwór wypada od strony dyszy wkręconej w korpus a która jest połączona wężykiem z pompką gaźnika. Czyli główka korbowodu i sworzeń tłoka będzie dodatkowo smarowany mieszanką. W tym wszystkim jestem zadowolony z tylnej tej zalutowanej pokrywy Chociaż ona nie spowoduje awarii chyba że zostanie wciągnięta do środka
-
Tak mogło tak być, chociaż na pewno przy dokręcaniu gwint jeszcze nie zaczął "płynąć". To był dokładnie taki wkręt i nie wystawał do środka. Tutaj do zdjęcia wkręciłem go w nową pokrywę którą kupiłem jako część zamienną. Teraz jestem zdania że najlepiej będzie jak ten otwór w pokrywie się zalutuje. W ten sposób zlikwidować można jedną z przyczyn możliwej awarii. Zabieg niekosztowny a można powiedzieć pożądany. Po zamontowaniu tej starej zalutowanej pokrywy, dzisiaj silnik odpalił bez najmniejszych problemów. Pojechałem na lotnisko i po krótkiej regulacji wysokich obrotów, model wykonał jeden (na więcej nie było czasu) piętnastominutowy lot Jest OK Jest bardziej "żarłoczny" na paliwo. Ten sam zbiornik dla OS-a GGT 10 starczał na 20 minut dla NGH 9 starcza na 15 minut. Super Air waży do lotu (bez paliwa) 2780g i latając na NGH 9 brakuje mu te 0,4 KM, o tyle więcej miał OS. 1,2KM do 1,6KM ale nie jest aż tak źle polatać można. W tej chwili mam założone śmigło APC 11x7 w przyszłości wypróbuję jeszcze śmigło 12x6 tj. największe jakie dopuszcza producent silnika.
-
Stary silnik poszedł w odstawkę. Uruchomiłem drugi nowy ten który otrzymałem w ramach reklamacji. Oczywiście "robaczek" zastąpiony wkrętem z uszczelką. Wkręt mocno dokręcony ale bez silikonu wysokotemperaturowego I to był prawdopodobnie mój błąd Dotarty na stanowisku. Mieszanka tak jak pisze w instrukcji 1:20. Jest OK. Chodzi bardzo ładnie. Został zamontowany w Super Air i na lotnisko. Przy starcie na pełnym gazie traci obroty. Odkręcam śrubę wysokich obrotów o pół obrotu. Próba... to samo. Jeszcze pół obrotu i wystartował. Wszystko jest OK. Mały gaz, duży gaz bez problemu. Zaczęła się dziesiąta minuta... zgasł . Wysokość dobra, nawrót lądowanie z wiatrem ale jak najbardziej poprawne. Paliwo jest. Rozrusznik.. nic, głuchy. Widzę że nie ma mikro kropelek paliwa na przepustnicy. Kapię trochę w gardziel gaźnika... pojedynczy wybuch. I tak parę razy. Zatkany ssak ? Awaria pompki ? Do domu. Wymontowałem silnik z modelu z myślą uruchomienia na stanowisku. I przypadkowo zobaczyłem że w tylnej pokrywie nie ma tego wkrętu. Mało tego otwór z gwintem w który ten wkręt był wkręcony został rozj... rozkalibrowany Na szczęście ciśnienie wypchnęło wkręt na zewnątrz Na zdjęciu wszystkie trzy pokrywy które mam: z prawej nowa, w środku ta uszkodzona z lewej stara zalutowana. Teraz zamontowałem do silnika pokrywę zalutowaną. Może jutro sprawdzę model w locie.
-
W siedemdziesiątych latach w Modelarzu była publikowana w odcinkach pełna dokumentacja wraz z rysunkami technicznymi poszczególnych części składowych, modelarskiego silnika spalinowego z wirującym tłokiem (system Wankla). Były też chyba zdjęcia. Niestety nie pamiętam tego czy ktoś z ówczesnych modelarzy podjął się wykonania tego silnika na podstawie tej dokumentacji. Może ktoś z kolegów ma takie wiadomości.