



-
Postów
2 503 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
20
Treść opublikowana przez ahaweto
-
Problem z serwami Towardpro MG996R i TowerPro MG995.
ahaweto odpowiedział(a) na temat w Serwomechanizmy
Rozbiłem model z powodu takiego serwa ale z centrowaniem tych serw nie miałem problemu. W czwartym locie Yak-a 54 (silnik NHG 25), ster kierunku został zablokowany w prawo. Na szczęście nie było wysoko ale przód modelu został skasowany. Silnik nie ucierpiał, nawet śmigło nie złamało się. Po powrocie do domu włączyłem zasilanie modelu i ster kierunku wychylił się w prawo, serwo nie reagowało na ruchy drążka. Później z ciekawości rozebrałem to serwo. Okazało się że oderwał się jeden przewód (zimny lut) który wychodzi z potencjometru do elektroniki. Po przylutowaniu serwo pracuje normalnie. W innym serwie z tego samego zakupu, producent zapomniał włożyć łożysko górne. I na tym moja "współpraca" z tymi serwami się zakończyła. -
Zlot Gigantów -formuła otwarta 29.06-30.06.2019 Ligowiec
ahaweto odpowiedział(a) na andrzej nowicki temat w Imprezy modelarskie
Zauważyłem też jedną dziwną rzecz na naszych lotniskach. Otóż pilot-modelarz chodzi po lotnisku za swoim modelem. Często nawet w czasie lotu. Sprzed wielu wielu laty pamiętam artykuł w "Modelarzu" w którym autor pisał (nie cytuję dosłownie) że: pilot powinien stać w jednym miejscu a za modelem "chodzą" oczy wraz z głową.Przeglądając filmy z zagranicznych imprez modelarskich widać że pilot stoi w wydzielonym miejscu nawet podczas startu modelu a za pilotem stoi jeszcze jeden człowiek, który zapewne nie patrzy tylko na model ale na otoczenie informując pilota w razie niezamierzonych zdarzeń w powietrzu. -
Wybacz Jerzy. Mam nadzieję że ucierpiała tylko ambicja pilota.
-
Ogromne szczęście że nikt nie ucierpiał.
-
Tak. Korbowód ma w tym miejscu średnicę 5,3mm a do dna wypiłowanego otworu jest 4,6mm. Ubytek 0,7mm nie osłabił aż tak znacznie jego wytrzymałości. Tym bardziej że na początku awarii i w jej momencie korbowód wytrzymał to przeciążenie. Dlatego chcę to sprawdzić.
-
Robert takie zdjęcie jeszcze niczego nie dowodzi, dlatego że być może akurat w momencie wykonania zdjęcia lotki zostały wychylone do beczki w prawo. Chyba że jest to kadr z filmu na którym widać że kręci beczkę w lewo. Na twoim zdjęciu widać również że model nie ma kabiny. Czy to złudzenie ?
-
Co się stało ?
-
Kol. Tomek ma swoje doświadczenia z silnikiem GGT 15. Od samego początku eksploatacji były problemy z obrotami. Silnik chodził normalnie, spadały obroty, gasł w locie. W przewodzie paliwowym z pompy do gaźnika, pojawiały się pęcherze "powietrza". Po trzykrotnym rozebraniu pompy paliwa okazało się że nic to nie dało . Tomek wykoncypował że pompa ma za gorąco i to paliwo się "zgazowuje". Tym bardziej że w instrukcji od silnika pisze że pompa może być odsunięta od silnika maksymalnie na 150mm. Po odkręceniu pompy założeniu nowego wężyka o długości ok 7cm... pęcherzyki przestały się pokazywać Mimo to silnik dalej pracował niepewnie. W powietrzu obroty "falowały". Nie było winy w regulacji bo wszystkie możliwości zostały wykorzystane. Nawet trzykrotnie były wymieniane świece. Nad silnikiem zebrały się "czarne chmury" A dzisiaj Tomek dzwoni do mnie że... przerobił go na zapłon iskrowy ! Musiałem to zobaczyć ! Układ zapłonowy został wykorzystany z silnika NGH 9 Pro. Czyli świeca zapłonowa, czujnik i elektronika. Kąt zapłonu czyli pozycja magnesu i czujnika został "zerżnięty" z silnika NGH 9. I to wszystko zadziałało od pierwszego uruchomienia Nawet przy takich obrotach silnik pracuje stabilnie Oczywiście są to za małe obroty ale możliwe. Okazuje się że miedzy silnikami GGT15 a GT15 poza oczywiście układem zapłonowym jest tylko jedna różnica. Mianowicie głowica. Głowica GGT15 ma otwór pod świecę z gwintem 1/4 czyli takim jaki ma świeca iskrowa silnika NGH9 jak również RCGF10, a głowica silnika GT15 ma otwór z gwintem M10 pod świecę CM 6. Jutro będą próby modelu z tym silnikiem.
-
Nowy silnik dotarł do mnie. Musiałem przesłać skan reklamacji i zapłacić VAT. Ale nic to Tylny dekiel oczywiście z "robaczkiem". Mariusz z pewnością metoda spawania laserowego jest najlepsza ale w tym wypadku chciałem poeksperymentować i udało się Jednak nie będąc pewnym eksperymentu na wszelki wypadek zakupiłem części zamienne i wyszedł z tego kompletny silnik Wspólnie z kolegą Tomkiem zakupiliśmy taki lut. Z demontażem silnika nie było żadnych problemów. Przy lutowaniu "dekla" użyliśmy topnika z buteleczki, okazało się że tylko zabrudził detal. Po wyczyszczeniu już bez topnika uzyskaliśmy taki efekt. Karter. Teraz montaż, wszystkie części będą te same, łącznie z korbowodem. Zobaczymy co z tego wyjdzie.
-
Polataliśmy. Po 19nastej wiatr uspokoił się na tyle że Tomek dokonał udanego oblotu swojej Extry. Model zaprojektowany od podstaw, wycięty i zmontowany własnoręcznie. Silnik DLE 40 bokser. Po oblocie model wykonał jeszcze dwa pełnowymiarowe (czas) loty
-
Fantastyczna impreza !!! Jako narratora słyszę głos prof. Andrzeja Olejko. Znakomitego fachowca. Znam go osobiście. Przyjeżdża do nas w tym samym charakterze na corocznie organizowany przez nas w sierpniu Piknik Militarny "Pierwszy Dzień Wolności" Na zdjęciu prof. Olejko ogląda dioramę Powstania Warszawskiego wykonaną z klocków Lego przez mego syna i jego kolegę w 2017r. W rozmowie z nimi p. prof. nie krył zaskoczenia rozległą wiedzą chłopców na ten temat.
-
Polataliśmy ! Było całkiem nieźle adrenaliny też było trochę. Odwiedził nas taki gość. Barwy naturalne. Niedaleko ok. 20 km. jest Centralny Poligon Lotniczy Nadarzyce. Zastanawialiśmy się czy to nie jest czasem jeden z tych tysięcy dronów zapowiadany przez p. Antoniego. Na wszelki nie rozmawialiśmy przy nim o polityce Po pół godzinie gość odleciał, nawet nie zauważyliśmy kiedy. Na lotnisku pojawił się taki "brzdąc" i radził sobie bardzo dobrze . Mój Spit chciał potowarzyszyć Tomka Ekstrze no i niestety zbliżył się za bardzo i został dotkliwie skarcony. O dziwo wylądował normalnie Świadczy to o bardzo dobrej konstrukcji Marka z NPN. Z kolei Bird Dog którego pilotowałem z mojej winy podczas podejścia do lądowania wleciał w dorodnego dęba Na szczęście nie było wysoko i nie odniósł żadnych uszkodzeń . Po dokładnych oględzinach. następny lot wraz z lądowaniem był udany.
-
Oczywiście ! "Adamowy skrawek łąki" jest świeżo skoszony dzisiaj. Na jutro jesteśmy umówieni z Tomkiem. Godzina jeszcze nie ustalona ze względu na możliwy wiatr. Dzisiaj to całkiem ostro wiało. Jutrzejszej prognozy nie znam. Niestety jest zła wiadomość. Lotnisko skróciło się o ok. 15m. Czyli do granicy poletka, którą sam wcześniej samowolnie przekroczyłem. Rolnik to wyrównał bo w zasiewach (chodzi o dopłaty) musi być pełny areał. Ale nie jest tak źle Edit: ze względu na wiatr umówiliśmy się na 16h.
-
Pięknie Orlik wygląda. Już skończony ?
-
Gratuluję ! Piękny model
-
Ale z mojego DLE 20 RA podczas pracy na mieszance 1:30 olej się leje z tłumika. Na dotarciu to rozumiem ale później w modelu będzie to kłopotliwe. Może to zależy od marki oleju ? Mój RCGF 10 chodzi na mieszance 1:40 i jest OK. OS GGT 10 chodzi na mieszance 1:50 i też jest OK.
-
NAVY-WRIGHT NW-1 samolot wyścigowy amerykańskiej marynarki
ahaweto odpowiedział(a) na Grifon temat w Mini i mikromodele
Trainer dostał trzecie życie takie małe OT. -
W ob. tygodniu docierałem DLE 20 RA. Przygotowałem mieszankę tradycyjnie z olejem Sthil Ultra 1:30 w ilości 3l. Muszę powiedzieć że pluje olejem bardzo mocno. Nawet w tłumiku widać olej. Po 1h na "hamowni" przekładałem silnik do modelu i po odkręceniu tłumika widać było przez okno wylotowe że części były bardzo dobrze smarowane bo jeszcze olej wyciekał. Po przepaleniu tych trzech litrów przygotuję mieszankę 1:35 a potem zobaczę czy można robić mieszankę 1:40.
-
Silnik dotarł Dziękuję kolegom Andrzejowi (Andrzej Klos), Jarkowi (mr.jaro), Konradowi (Konrad_P) za wydatną pomoc w realizacji tej niełatwej dla mnie reklamacji.
-
Byłem w niedzielę, praca nie pozwoliła mi być wcześniej. Poznawszy towarzystwo żałuje że nie mogłem być wcześniej. Niestety pracy nie zmienię Poza starymi znajomymi poznałem też nowych kolegów. Przyjechali koledzy z Gdańska, Elbląga, Bydgoszczy oraz ze śląska konkretnie z Klubu Modelarskiego w Bobrownikach. Pewnie nie wszystkich wymieniłem. Modele piękne Organizatorzy zapewnili wszystko co modelarzom do spotkania na pikniku jest potrzebne Pełna kuchnie z bardzo miłą obsługą. Panie "dwoiły się i troiły" aby zaspokoić apetyty braci modelarskiej. A było co jeść Pierwszy raz w życiu spróbowałem "gotowanych jajek w zalewie octowej" i muszę powiedzieć że bardzo mi smakowało Bracia z Bydgoszczy zgarnęli wszystkie puchary - Gratuluję ! To jest to co na takich spotkania cenię najbardziej to dyskusje i wymiana doświadczeń. Parę zdjęć ode mnie. Do zobaczenia na następnym spotkaniu !
-
Ja też
-
Wszystkiego najlepszego ! Pewnie teraz odpowiadając "na trudne pytania" będziesz musiał wydatki na swoje zakupy obniżać o połowę