Skocz do zawartości

ahaweto

Modelarz
  • Postów

    2 503
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    20

Treść opublikowana przez ahaweto

  1. ahaweto

    jetfan - zbyszek

    Masz pełną skrzynkę.
  2. Rozbiłem model z powodu takiego serwa ale z centrowaniem tych serw nie miałem problemu. W czwartym locie Yak-a 54 (silnik NHG 25), ster kierunku został zablokowany w prawo. Na szczęście nie było wysoko ale przód modelu został skasowany. Silnik nie ucierpiał, nawet śmigło nie złamało się. Po powrocie do domu włączyłem zasilanie modelu i ster kierunku wychylił się w prawo, serwo nie reagowało na ruchy drążka. Później z ciekawości rozebrałem to serwo. Okazało się że oderwał się jeden przewód (zimny lut) który wychodzi z potencjometru do elektroniki. Po przylutowaniu serwo pracuje normalnie. W innym serwie z tego samego zakupu, producent zapomniał włożyć łożysko górne. I na tym moja "współpraca" z tymi serwami się zakończyła.
  3. Zauważyłem też jedną dziwną rzecz na naszych lotniskach. Otóż pilot-modelarz chodzi po lotnisku za swoim modelem. Często nawet w czasie lotu. Sprzed wielu wielu laty pamiętam artykuł w "Modelarzu" w którym autor pisał (nie cytuję dosłownie) że: pilot powinien stać w jednym miejscu a za modelem "chodzą" oczy wraz z głową.Przeglądając filmy z zagranicznych imprez modelarskich widać że pilot stoi w wydzielonym miejscu nawet podczas startu modelu a za pilotem stoi jeszcze jeden człowiek, który zapewne nie patrzy tylko na model ale na otoczenie informując pilota w razie niezamierzonych zdarzeń w powietrzu.
  4. Wybacz Jerzy. Mam nadzieję że ucierpiała tylko ambicja pilota.
  5. Ogromne szczęście że nikt nie ucierpiał.
  6. ahaweto

    NGH 9 Pro

    Tak. Korbowód ma w tym miejscu średnicę 5,3mm a do dna wypiłowanego otworu jest 4,6mm. Ubytek 0,7mm nie osłabił aż tak znacznie jego wytrzymałości. Tym bardziej że na początku awarii i w jej momencie korbowód wytrzymał to przeciążenie. Dlatego chcę to sprawdzić.
  7. Robert takie zdjęcie jeszcze niczego nie dowodzi, dlatego że być może akurat w momencie wykonania zdjęcia lotki zostały wychylone do beczki w prawo. Chyba że jest to kadr z filmu na którym widać że kręci beczkę w lewo. Na twoim zdjęciu widać również że model nie ma kabiny. Czy to złudzenie ?
  8. Co się stało ?
  9. ahaweto

    COXownia

    I to jest w tym piękne i najważniejsze
  10. Kol. Tomek ma swoje doświadczenia z silnikiem GGT 15. Od samego początku eksploatacji były problemy z obrotami. Silnik chodził normalnie, spadały obroty, gasł w locie. W przewodzie paliwowym z pompy do gaźnika, pojawiały się pęcherze "powietrza". Po trzykrotnym rozebraniu pompy paliwa okazało się że nic to nie dało . Tomek wykoncypował że pompa ma za gorąco i to paliwo się "zgazowuje". Tym bardziej że w instrukcji od silnika pisze że pompa może być odsunięta od silnika maksymalnie na 150mm. Po odkręceniu pompy założeniu nowego wężyka o długości ok 7cm... pęcherzyki przestały się pokazywać Mimo to silnik dalej pracował niepewnie. W powietrzu obroty "falowały". Nie było winy w regulacji bo wszystkie możliwości zostały wykorzystane. Nawet trzykrotnie były wymieniane świece. Nad silnikiem zebrały się "czarne chmury" A dzisiaj Tomek dzwoni do mnie że... przerobił go na zapłon iskrowy ! Musiałem to zobaczyć ! Układ zapłonowy został wykorzystany z silnika NGH 9 Pro. Czyli świeca zapłonowa, czujnik i elektronika. Kąt zapłonu czyli pozycja magnesu i czujnika został "zerżnięty" z silnika NGH 9. I to wszystko zadziałało od pierwszego uruchomienia Nawet przy takich obrotach silnik pracuje stabilnie Oczywiście są to za małe obroty ale możliwe. Okazuje się że miedzy silnikami GGT15 a GT15 poza oczywiście układem zapłonowym jest tylko jedna różnica. Mianowicie głowica. Głowica GGT15 ma otwór pod świecę z gwintem 1/4 czyli takim jaki ma świeca iskrowa silnika NGH9 jak również RCGF10, a głowica silnika GT15 ma otwór z gwintem M10 pod świecę CM 6. Jutro będą próby modelu z tym silnikiem.
  11. ahaweto

    NGH 9 Pro

    Nowy silnik dotarł do mnie. Musiałem przesłać skan reklamacji i zapłacić VAT. Ale nic to Tylny dekiel oczywiście z "robaczkiem". Mariusz z pewnością metoda spawania laserowego jest najlepsza ale w tym wypadku chciałem poeksperymentować i udało się Jednak nie będąc pewnym eksperymentu na wszelki wypadek zakupiłem części zamienne i wyszedł z tego kompletny silnik Wspólnie z kolegą Tomkiem zakupiliśmy taki lut. Z demontażem silnika nie było żadnych problemów. Przy lutowaniu "dekla" użyliśmy topnika z buteleczki, okazało się że tylko zabrudził detal. Po wyczyszczeniu już bez topnika uzyskaliśmy taki efekt. Karter. Teraz montaż, wszystkie części będą te same, łącznie z korbowodem. Zobaczymy co z tego wyjdzie.
  12. Polataliśmy. Po 19nastej wiatr uspokoił się na tyle że Tomek dokonał udanego oblotu swojej Extry. Model zaprojektowany od podstaw, wycięty i zmontowany własnoręcznie. Silnik DLE 40 bokser. Po oblocie model wykonał jeszcze dwa pełnowymiarowe (czas) loty
  13. Fantastyczna impreza !!! Jako narratora słyszę głos prof. Andrzeja Olejko. Znakomitego fachowca. Znam go osobiście. Przyjeżdża do nas w tym samym charakterze na corocznie organizowany przez nas w sierpniu Piknik Militarny "Pierwszy Dzień Wolności" Na zdjęciu prof. Olejko ogląda dioramę Powstania Warszawskiego wykonaną z klocków Lego przez mego syna i jego kolegę w 2017r. W rozmowie z nimi p. prof. nie krył zaskoczenia rozległą wiedzą chłopców na ten temat.
  14. Polataliśmy ! Było całkiem nieźle adrenaliny też było trochę. Odwiedził nas taki gość. Barwy naturalne. Niedaleko ok. 20 km. jest Centralny Poligon Lotniczy Nadarzyce. Zastanawialiśmy się czy to nie jest czasem jeden z tych tysięcy dronów zapowiadany przez p. Antoniego. Na wszelki nie rozmawialiśmy przy nim o polityce Po pół godzinie gość odleciał, nawet nie zauważyliśmy kiedy. Na lotnisku pojawił się taki "brzdąc" i radził sobie bardzo dobrze . Mój Spit chciał potowarzyszyć Tomka Ekstrze no i niestety zbliżył się za bardzo i został dotkliwie skarcony. O dziwo wylądował normalnie Świadczy to o bardzo dobrej konstrukcji Marka z NPN. Z kolei Bird Dog którego pilotowałem z mojej winy podczas podejścia do lądowania wleciał w dorodnego dęba Na szczęście nie było wysoko i nie odniósł żadnych uszkodzeń . Po dokładnych oględzinach. następny lot wraz z lądowaniem był udany.
  15. Oczywiście ! "Adamowy skrawek łąki" jest świeżo skoszony dzisiaj. Na jutro jesteśmy umówieni z Tomkiem. Godzina jeszcze nie ustalona ze względu na możliwy wiatr. Dzisiaj to całkiem ostro wiało. Jutrzejszej prognozy nie znam. Niestety jest zła wiadomość. Lotnisko skróciło się o ok. 15m. Czyli do granicy poletka, którą sam wcześniej samowolnie przekroczyłem. Rolnik to wyrównał bo w zasiewach (chodzi o dopłaty) musi być pełny areał. Ale nie jest tak źle Edit: ze względu na wiatr umówiliśmy się na 16h.
  16. ahaweto

    Słupsk i okolice

    Pięknie Orlik wygląda. Już skończony ?
  17. Gratuluję ! Piękny model
  18. Ale z mojego DLE 20 RA podczas pracy na mieszance 1:30 olej się leje z tłumika. Na dotarciu to rozumiem ale później w modelu będzie to kłopotliwe. Może to zależy od marki oleju ? Mój RCGF 10 chodzi na mieszance 1:40 i jest OK. OS GGT 10 chodzi na mieszance 1:50 i też jest OK.
  19. Trainer dostał trzecie życie takie małe OT.
  20. W ob. tygodniu docierałem DLE 20 RA. Przygotowałem mieszankę tradycyjnie z olejem Sthil Ultra 1:30 w ilości 3l. Muszę powiedzieć że pluje olejem bardzo mocno. Nawet w tłumiku widać olej. Po 1h na "hamowni" przekładałem silnik do modelu i po odkręceniu tłumika widać było przez okno wylotowe że części były bardzo dobrze smarowane bo jeszcze olej wyciekał. Po przepaleniu tych trzech litrów przygotuję mieszankę 1:35 a potem zobaczę czy można robić mieszankę 1:40.
  21. ahaweto

    Podziękowania

    Silnik dotarł Dziękuję kolegom Andrzejowi (Andrzej Klos), Jarkowi (mr.jaro), Konradowi (Konrad_P) za wydatną pomoc w realizacji tej niełatwej dla mnie reklamacji.
  22. ahaweto

    Piła

    Byłem w niedzielę, praca nie pozwoliła mi być wcześniej. Poznawszy towarzystwo żałuje że nie mogłem być wcześniej. Niestety pracy nie zmienię Poza starymi znajomymi poznałem też nowych kolegów. Przyjechali koledzy z Gdańska, Elbląga, Bydgoszczy oraz ze śląska konkretnie z Klubu Modelarskiego w Bobrownikach. Pewnie nie wszystkich wymieniłem. Modele piękne Organizatorzy zapewnili wszystko co modelarzom do spotkania na pikniku jest potrzebne Pełna kuchnie z bardzo miłą obsługą. Panie "dwoiły się i troiły" aby zaspokoić apetyty braci modelarskiej. A było co jeść Pierwszy raz w życiu spróbowałem "gotowanych jajek w zalewie octowej" i muszę powiedzieć że bardzo mi smakowało Bracia z Bydgoszczy zgarnęli wszystkie puchary - Gratuluję ! To jest to co na takich spotkania cenię najbardziej to dyskusje i wymiana doświadczeń. Parę zdjęć ode mnie. Do zobaczenia na następnym spotkaniu !
  23. Ja też
  24. Wszystkiego najlepszego ! Pewnie teraz odpowiadając "na trudne pytania" będziesz musiał wydatki na swoje zakupy obniżać o połowę
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.