



-
Postów
2 474 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
18
Treść opublikowana przez ahaweto
-
Dawid nie odpoczywaj od latania Narzeczona "próbuje" ale kobiety są zaborcze
-
Szykuję na wiosnę nowy model http://riku.pl/towar/p/id/96732/kontekst/3827/ Napęd to DLE 20RA. Model ma przewidziany kanał na tłumik typu kanister. Tłumik zakupiłem w Nastiku. I wystąpił problem z połączeniem silnika z tłumikiem odpowiednim kolektorem. Po konsultacji z p. Rafałem z f-my alu-Nester wykonałem ze sklejki szablon. Cały "figiel" polegał na tym że czoło flanszy nie mogło być prostopadłe do osi rury. Było to wynikiem wykłonu silnika i przesuniętego jego mocowania względem osi kadłuba. Szablon wysłałem w poniedziałek a gotowy kolektor wraz z uszczelką i śrubami mocującymi odebrałem na poczcie w piątek Kolektor został bardzo precyzyjnie wykonany ! Pasuje jak ulał Bardzo dobry kontakt telefoniczny i bardzo fachowa robota i przystępna cena Polecam firmę !
-
A u mnie wczoraj był mróz, dzisiaj rano śnieg teraz pada deszcz i śnieg znika. Z latania na nartach... nici
-
W siedemdziesiątych latach w TVP leciał taki serial "Samoloty i ludzie" w jednym z odcinków o bombowcach ten tylny strzelec (może się mylę, dawno to było) opowiadał tę historię. Gałęzie świerka i wielka zaspa zamortyzowały upadek.
-
Koledzy ten silnik jest naprawdę dobry. Jest lekki, mocny i ekonomiczny. Cały czas analizuję dlaczego te świece tak u mnie padają. Być może to moja eksploatacja do tego się przyczynia. Obecnie silnik pracuje na mieszance 1:50 Producent zaleca śmigła 12x7-9 i 13x 6-8, ja przez ten cały czas latałem na śmigle APC 12x6. Silnik naprawdę miał duże obroty i pięknie się na nie wkręcał. Niestety nie mam obrotomierza. Druga sprawa to regulacja. Robię to tak. Jak silnik już się rozgrzeje i po odłączeniu żarki, daję mu maksymalne obroty. Niekiedy trzeba troszkę pokręcić igłą. Wtedy wkręcając i wykręcając igłę szukam punktu w który obroty silnika spadają i wybieram takie położenie igły w który obroty są najwyższe a silnik bez problemu je osiąga. No i w górę. Piszę o tym pod rozwagę kolegów mających większe doświadczenie z silnikami niż moje. Ustawiając obroty w ten sposób być może silnik ma zbyt ubogą mieszankę przez co temperatura spalania paliwa jest za duża i następuje szybsze wypalanie świecy. Może w tym silniku do lotu należy ustawiać igłę pośrodku czyli między odkręconą igłą przy którym silnik zaczyna tracić obroty a punktem który ustawiałem dotychczas. Mieszanka będzie bogatsza i temperatura spalania się obniży. Druga sprawa to śmigło. Dzisiaj założyłem śmigło APC 12x7 czyli najmniejsze jakie zaleca OS. Od następnych lotów będę ustawiał silnik na bogatszą mieszankę. Co prawda na tej świecy wykonałem już dwa loty na ustawieniach dotychczasowych ale zobaczymy czy to da jakiś efekt. Patryk, Tomka silnik wypalił dopiero ok 2,5 l paliwa i lata jeszcze na tej samej świecy na której go docierał. I jego silnik (tak na ucho) nie "bzyczy" na obrotach tak jak mój. Być może ma prawidłowo dobrane śmigło. Natomiast mój silnik wypalił już ok. 13 l paliwa i zużyłem 7 świec.
-
Dzisiaj przy temperaturze powietrza -3 stopnie, wybraliśmy się z Tomkiem na lotnisko. Mój RCGF 10 i OS GGT 10 odpaliły normalnie. Super Air wykonał trzy loty a Bird Dog przez 10min. pokołował na lotnisku. Tomka OS GGT 15 również odpalił normalnie. Niestety po drugim locie okazało się że w modelu pękła dźwignia lotki. Na szczęście w locie lotka pod wpływem prędkości ustawiała się w pozycji zerowej. Drugi model z silnikiem Turnigi 30 mimo początkowych problemów z odpaleniem wykonał prawidłowe trzy loty.
-
Dzisiaj na lotnisku przy temperaturze powietrza -3 stopnie OS GGt 10 odpalił normalnie. Wykonałem trzy loty. W pierwszym locie w osiemnastej minucie zgasł silnik. Wysokość była bezpieczna i model szybując bez problemu wylądował. Przyczyna... spaliła się świeca. Był to dziewiąty lot na tej świecy. Czyli łącznie ok. 180min. w powietrzu. Na poprzedniej świecy również tyle było a różnica była taka że wtedy model normalnie wylądował i do dziesiątego lotu musiałem założyć nową świecę. Nie potrafię powiedzieć czy to jest dużo czy mało. Może koledzy którzy mają te silniki opiszą swoje spostrzeżenia. Patrząc na obecny brak tych silników w Nastiku i Riku to jest paru użytkowników u nas.
-
Dzisiaj na lotnisku przy temperaturze powietrza -3 stopnie, zrobiłem kolejną próbę odpalenia silnika po założeniu sprężynki do fajki. Silnik odpalił bez problemu ale niestety drgania serw powróciły . Na wszelki wypadek wziąłem ze sobą opaskę zaciskową aby ewentualnie zacisnąć ją na fajce. Pisał o tym pracownik z rcgfusa. Po założeniu opaski.. drgania serw ustąpiły. Przez około 10 min. Pokołowałem modelem ( bez skrzydeł) po lotnisku. Dodam że fajka nie ma tej dużej sprężyny jaką mają fajki w silnikach DLE. Może to jest przyczyną, ponieważ po założeniu fajka jednak dosyć lekko obraca się na świecy. Dopiero zaciśnięcie opaską powoduje że fajka ani drgnie. Wojtek ten silnik miałem zamontowany w Trainerze 60 on ważył do lotu 4,2kg. Nie było problemu ze startem i do pewnej wysokości szedł pionowo w górę. Bird Dog podczas kołowania (bez skrzydeł) i rozpędzania, pięknie unosi "ogonek". Myślę że ten silnik da radę, ale jak będzie - zobaczymy. Z oblotem poczekam do wiosny, ale jak będzie okazja to pojeżdżę modelem po lotnisku.
-
Witek a cóż to za radio stoi na ziemi ?
-
Włodek ale w tym temacie http://pfmrc.eu/index.php/topic/78130-koledzy-nie-b%C4%85d%C5%BAcie-zbyt-pazerni-na-kask%C4%99/ pisałeś coś innego
-
W ostatnim czasie sprzedałem kilka modeli z napędem elektrycznym, min. Robertowi (post 4 i 11). Moim priorytetem było aby modele dotarł do adresata całe. Dlatego też wszystkie przesyłki były pakowane solidnie a i tak zawsze bylem niespokojny czy dotrą całe. Włodek-Wacek nie wyobrażam sobie aby można było wysłać model o rozpiętości 1500mm za 17 pln. Mentor (rozpiętość 1600mm, dł. kadłuba 1170mm, wys. stat. pion. 270mm, rozpiętość stat. poziom. 500mm) o którym pisze Robert, kadłub był pierwotnie zapakowany tak. Niestety od 1 listopada zmieniły się przepisy (DHL) i są przyjmowane przesyłki tylko o regularnym kształcie. Konieczne było przerobienie opakowania. I to dało skrzynię o wymiarach (piszę z pamięci) 1300x550x350 i jest to już przesyłka nie standardowa do tego dochodzi waga i wychodzi cena jak pisał wyżej Robert. Do wysyłki wyglądała tak, oczywiście cały szkielet został obity wielowarstwowym kartonem a papierem został owinięty aby nadać przesyłce estetyczny wygląd Skrzydło zostało opakowane do wysyłki tak i również wykończenie było estetyczne GLS odmówił przyjęcia takich przesyłek, powód nie mieszczą się na taśmociągu. DHL nie ma takiego problemu oczywiście za odpowiednią cenę. Dlatego jestem zdania że nawet dwukrotne "walnięcie baranka" nic nie da, bo cena przesyłki nie od nas zależy. Twisster MPX o rozpiętości 850mm, długość kadłuba 1115mm, wys. stat. pion. 220mm był zapakowany tak. To było jeszcze przed zmianą przepisów Nie wieżę że można go wysłać za 17pln. Przecież furgonetka korzysta również z usług DHL https://furgonetka.pl/cennik/ Dokładają do interesu ?
-
Replika Polskiego silniczka SiM 2b - ambitny projekt
ahaweto odpowiedział(a) na Paweł Prauss temat w 2-takty
Mariusz, podziwiam Twoją wiedzę i zaangażowanie w projekt. Takich Fachowców dzisiaj można policzyć na palcach. Śledzę codziennie projekt. -
Kolegom z Bydgoszczy życzę wszystkiego najlepszego w Nowym 2019 Roku ! PS. Muszę was odwiedzić w tym Nowym Roku na waszej łączce.
-
Darek zapewne cytujesz skargę do miejscowego ZGM. Znam to z byłego stanowiska pracy. To są naprawdę trudne przypadki
-
Niech ten Nowy 2019 Rok nie będzie gorszy od poprzedniego i sprawi nam dużo satysfakcji !
-
Życzę Wam wiatru pod narty !
-
Zakończyliśmy Stary Rok... latająco ! Pogoda która od paru dni była pod "zdechłym Azorkiem" dzisiaj się poprawiła więc trudno było usiedzieć w domu. Tomek przywiózł nowy model który opracował i wyciął od podstaw. Wyszedł kapitalnie, jest to projekt rozwojowy i bardzo uniwersalny. Model napędzany jest silnikiem OS GGT 15 (żarowy benzynowy) . Większy brat mojej 10-tki. W zasadzie to oblot był udany a adrenalinę podniosło koło podwozia które wraz z ośką odkręciło się w locie i spadło. Lądowanie było z duszą na ramieniu, szczęśliwie Tomek tak zmniejszył prędkość lądowania w czym pomógł mu podmuch wiatru że model usiadł na trzy punkty . Strat żadnych nie licząc nerwów Model okazał się bardzo udaną konstrukcją. Ja przewietrzyłem swoje combaty oraz dokonałem powtórnego oblotu swojego Super Air-a. Model po wymianie podwozia oraz serwa na gazie stracił na wadze 90g. I tę utratę wagi już było czuć w locie oczywiście na plus Oba modele Tomka (czerwony i żółty) to są identyczne i udane konstrukcje. Czerwony ma trochę szersze skrzydła i napęd elektryczny 6S. z racji większej powierzchni nośnej lata jak "gazeta" bardzo poprawnie a przy lądowaniu wcale nie czuć jego wagi. Jutro jak pogoda będzie łaskawa to Nowy Rok zaczniemy od wspólnych lotów z kolegami ze Szczecinka na lotnisku w Wilczych Laskach. Życzę wszystkim szczęśliwego Nowego 2019 Roku ! Dosiego Roku !
-
Mikołaj w tym roku jest wyjątkowo szczodry Zauważyłem że im jestem starszy to Mikołaj przynosi mi coraz bardziej trafione a nawet wymarzone prezenty. Czy u was jest tak samo ?
-
Jadę w tej chwili na swoje lotnisko. Jak pogoda jutro będzie dobra to oczywiście się piszę
-
Wesołych Świąt ! PS. U mnie i Mikołaj i Gwiazdor był bardzo bogaty a prezenty wyjątkowo trafione. Czego wszystkim życzę. Na pewno domyślacie się jakiego rodzaju mogą być prezenty które mnie tak bardzo ucieszyły
-
I znowu zaczyna się "molestowanie kulinarne"
-
Zbyszek tutaj opisuję swoje doświadczenia z silnikiem GGT 10 ale parę słów napisane jest o GGT15 http://pfmrc.eu/index.php/topic/57867-os-max-ggt10-%C5%9Bwieca-%C5%BCarowa/ i jeszcze tutaj, początek postu 198 http://pfmrc.eu/index.php/topic/37802-jastrowie-nasze-latanie/page-10
-
Jarek, ja tutaj o poważnym problemie a ty o "mikromodelach"
-
Witajcie. Minął trzeci rok od zakupu silnika więc podam następne spostrzeżenia dotyczące jego eksploatacji. Trainer 60 wykonał kilkanaście lotów na śmigle APC 12x7 i zechciałem wypróbować śmigło 13x6. Pierwszy lot i kraksa. Wyraźnie spadła prędkość lotu i podchodząc do lądowania (pod słońce ) źle oceniłem prędkość i model przepadł. Na szczęście było już nisko i udało się podciągnąć "nos" do góry i model walnął w ziemię płasko. Silnik tylko się zakurzył ale przód kadłuba stracił fason. Skrzydła ocalały. Zdecydowałem że nie będę odbudowywał modelu tylko zakupię nowy o podobnych wymiarach. Wybrałem to http://sklep-modelarski.eu/bird-dog-082-p-2005.html Po wyposażeniu model prezentował się doskonale. Niestety problem z drgającymi serwami (patrz wyżej post 40 i 43) powrócił Mimo tego że zrobiłem wszystko aby to usunąć i wykorzystałem wszystkie rady jakich wtedy udzielili mi koledzy. Niby się poprawiło i zbagatelizowałem to. Wybrałem się na próbę kołowania po swoim ogrodzie. W pewnym momencie silnik dostał maksymalne obroty, model skoczył do przodu, zdążyłem skręcić w prawo i wyłączyć zapłon. Niestety model siłą rozpędu walnął w niski murek i nie będąc jeszcze w powietrzu już kwalifikował się do remontu. W sumie uszkodzenia nie były duże i zostały naprawione. Problem jednak pozostał. I co dalej ? Wziąłem sam kadłub na lotnisko odpaliłem silnik. Kolega Tomek myślał że ja bawię się drążkiem gazu ale jak zobaczył samoczynne skoki obrotów silnika był zdumiony Przypadkowo na RC Groups natrafiłem na temat https://www.rcgroups.com/forums/showthread.php?2541803-RCGF-21cc-twin-vs-DLE-20RA-vs-OS-22GT/page4 dotyczący tego silnika https://www.rcgfusa.com/product/rcgf-21cc-t/ W poście #40 user opisuje dokładnie problem który występuje w moim przypadku, poniżej są opisane rady kolegów a w poście #43 ten sam user opisuje rozwiązanie tego problemu. Najdziwniejsze jest to że to rozwiązanie podsunął mu facet pracujący w firmie która sprzedaje te silniki w USA, link wyżej. Widać z tego że problem jest znany w firmie. Aż "podskoczyłem na krześle" po przeczytaniu tego tematu. Natychmiast zabrałem się za oględziny swojego silnika. Ściągnąłem fajkę i obejrzałem wnętrze. Rzeczywiście. Świeca ma górną elektrodę płaską i jak fajka jest nakładana to ta płaska elektroda opiera się o podtoczenie we wnętrzu fajki a sprężynka która powinna wystawać z tego podtoczenia i zapewnić stały mocny i pewny styk. Niestety tak nie jest jak widać na rysunku sprężynka jest równo z podtoczeniem. Wybaczcie szkic sporządzony naprędce. Prawdopodobnie podczas pracy silnika drgania powoduję występowanie dodatkowego iskrzenia między sprężynką a elektrodą świecy. Fachowiec z RCGFUSA zalecił wstawienie pięciu zwojów sprężynki od długopisu w ww sprężynkę w fajce Zrobiłem to samo tyle że wkręciłem sprężynkę o "ciut" mniejszej średnicy w tę sprężynkę w fajce. Sprężynka wystaje z podtoczenia i ugina się przy zakładaniu fajki na świecę. Dodatkowo na każdym przewodzie od serwa w modelu założyłem pierścień ferrytowy. Jak na razie wynik tych poprawek jest pozytywny. Silnik miał dwie próby (5 i 10 minut) podczas których żadne serwo nie drgnęło. Serwo gazu pracuje płynnie obroty są również stabilne. Co ciekawe jeden z obrotomierzy również zaczął pracować normalnie i wskazuje aktualne obroty. Silnik na śmigle 12x7 osiąga ponad 9600 obrotów. O dalszych spostrzeżeniach dotyczących tego silnika będę informował. PS. Długi post ale i problem jest poważny.
-
Replika Polskiego silniczka SiM 2b - ambitny projekt
ahaweto odpowiedział(a) na Paweł Prauss temat w 2-takty
Miałem Rytma, Sokoła, MK 16 w modelach na uwięzi. Wszystkie chodziły bardzo ładnie, szybko odpalały, złego słowa na nie nie mogę powiedzieć. Sokół to nawet po pionowym krecie (w trawę) dalej sprawował się dobrze. Poza tym były to silniki popularne, tanie a nie każdego było stać na markowe konstrukcje. Od tego zaczynaliśmy Chyba zaśmiecamy ten ciekawy temat