Skocz do zawartości

ahaweto

Modelarz
  • Postów

    2 503
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    20

Treść opublikowana przez ahaweto

  1. ahaweto

    Piła

    Piękne zdjęcia. Niestety mimo "rzutu beretem" praca nie pozwoliła mi na uczestnictwo Piotrze (Krecik13) to drugi Trainer 60 po moim, dwa tygodnie temu, RCGF 10. Jakieś fatum ? U mnie tylko skrzydła ocalały, szczęśliwie silnik tylko się zakurzył ale kadłub się rozleciał.
  2. Czy podczas powtórnego spinania wałów nie osłabia się "siła spinająca" ? To tak w uproszczeniu.
  3. ahaweto

    Zmarł Piotr Kozakow

    Bardzo ceniłem jego wiedzę którą potrafił przekazać na forum i w artykułach drukowanych w Modelarzu. [*] Składam wyrazy współczucia dla rodziny.
  4. Ja niestety jeszcze zapowiadanych prób z silnikiem wyżej opisanym nie przeprowadziłem. I tak jak pisałem nie obiecuję sobie zbyt wiele i raczej można powiedzieć że zrobię próby jako "sztuka dla sztuki" oraz aby zaspokoić ciekawość.
  5. Witam. A wersja spalinowa ?
  6. Piknik udany, pogoda dopisała choć pod koniec zrobiło się trochę zimno. Sprawa koła jest prosta. P. Jan stanął na łące wyciągnął ramię przed siebie zatoczył pełny okrąg... i stało się . Ma chłop rękę. Darek jak będziesz kładł się spać na wszelki wypadek trzymaj szczoteczkę do zębów w kieszeni piżamy. Głosami publiczności wybrano Najładniejszy Model Pikniku Modelarskiego Płosków 2018. Został nim Fly Baby kol. Macieja. Wszyscy organizatorzy Pikników Modelarskich w których jest przewidziana konkurencja na celność lądowania a będzie brała w tym udział Mocna Ekipa z Bydgoszczy muszą liczyć się z tym że dla reszty zostaną tylko nagrody pocieszenia . W Płoskowie zajęli całe pudło ! Na swojej "łączce" to chyba od rana do wieczora trenują tę konkurencję Dziękuję p. Janowi oraz p. Dyrektorowi Złotowskiego Centrum Aktywizacji Społecznej za wkład jaki włożyli w przygotowanie i organizację Pikniku Modelarskiego Płosków 2018. P. Andrzejowi dziękujemy za sprawne przeprowadzenie konkursu na celność lądowania oraz oprawę słowną Pikniku. Tutaj relacja z Pikniku na naszym miejscowym portalu internetowym https://zlotowskie.pl/galerie/piknik-modelarski-w-ploskowie
  7. ahaweto

    Latanie w Tarnowie

    Widzę że mój były Twister sprawił trochę kłopotu przy starcie. Ja jestem leworęczny, wyrzucałem ten model lewą ręką a prawa spoczywała na prawym drążku. Lotki i wysokość, oczywiście wcześniej pełny gaz. wyrzut musi być bardzo mocny taki "olimpijski" aż zza głowy. Widząc walkę z utrzymaniem kierunku lotu to masz chyba trochę za duże wychylenia. Jeszcze parę lotów i model będzie lądował do nogi, on naprawdę bardzo dobrze szybuje wystarczy tylko go kontrolować aby nie stracił prędkości. Powodzenia !
  8. Koledzy, Zapraszamy. Te piękne puchary... ... są nagrodami z pierwsze trzy miejsca w konkursie lądowania do celu. Koledzy którzy zajmą miejsce 4, 5, 6 otrzymają pamiątkowe medale i drobne upominki modelarskie. Miejsca 7, 8, 9 i 10 zostaną nagrodzone drobnymi upominkami modelarskimi. Oprócz tego organizator przygotował torby z gadżetami promującymi i wychwalającymi piękno Złotowa i Ziemi Złotowskiej. Zapraszamy 2 maja na godz. 13. My będziemy na lotnisku już od rana. Mam nadzieję że koledzy z Bydgoszczy nas nie zawiodą. Stosowne drogowskazy będą przy drogach. Zapraszamy !
  9. ahaweto

    Odkrzacz przemysłowy

    Od siedmiu lat używam Bosch GAS 25. Cena spora ale żadnych problemów. Posiada gniazdo do elektronarzędzi. Po wyłączeniu elektronarzędzia pracuje jeszcze ok 10 sek. aby wyciągnąć pył z węża. Zbierał trociny, wióry, drobny gruz i wodę. Używając przystawki (za ok. 10 pln) można w zamieszkałym pokoju wiercić udarowo otwory w ścianach. Na co dzień jest podłączony do dużej (300mm) szlifierki tarczowej do drewna. I wierz mi nie jest używany od święta. Pięć papierowych worków kosztuje ok. 100 pln, starczają na długo. Można je wytrząsać i wtedy starczają na dłużej.
  10. Witam. Przed Świętami otrzymałem propozycję aby w miejscowym Specjalnym Ośrodku Wychowawczym zaprezentować modelarstwo jako hobby dla każdego czyli alternatywy dla uniknięcia pokus współczesnego świata. Jest to projekt pedagogiczny. W sumie to była jedna godzina lekcyjna. Nie bardzo wiedziałem jakie modele mam zabrać ze sobą, dlatego że nie widziałem z jaką młodzieżą się spotkam. W końcu to Ośrodek Specjalny. Zdecydowałem że wezmę parę modeli kartonowych oraz Spita ESA. Zakupiłem również za niewielką kwotę kilkanaście prostych wycinanek kartonowych do rozdania zainteresowanym. Muszę powiedzieć że poza dwoma chłopakami i jedną dziewczyną, zainteresowanie pozostałych uczestników mnie zaskoczyło. Nawet ciekawe pytania zadawano. W ocenie pań wychowawczyń spotkanie spełniło swoje założenia. Panie nawet rzuciły młodzieży "marchewkę". Mianowicie kto zacznie sklejać otrzymane wycinanki otrzyma 5-tkę, a kto sklei wycinankę otrzyma nawet 6-tkę z przedmiotów których uczą . Poziom wykonania jest nie ważny. Na szczęście żaden z modeli nie uległ destrukcji. Młodzież wyjątkowo delikatnie się z nimi obchodziła.
  11. Heniu zaraz, zaraz, już, już, już... jak odpowiadał Mały Fiat swojemu właścicielowi który próbował go uruchomić na dużym mrozie. Dziękuję kolegom za przybycie i dokonanie "atestacji" mojego lotniska. Co prawda wiatr nie stanął na wysokości zadania i wiał w poprzek pasa ale doświadczonym kolegom nie sprawiło to problemu, jedynie ja próbując wystartować z bocznym wiatrem i doprowadziłem model (Trainer 60 z RCGF 10) do bardzo efektownego podwójnego cyrkla. Efektem złamany kadłub tuż przed usterzeniem. Był też złamany prawy statecznik w modelu Krzyśka. Model cały. Oraz wyrwany silnik w skrzydełku. Pięcio- cylindrowa gwiazda Moki 180 zamontowana w Wildze Bartka cieszyła nasze uszy Duże modele szybowców "łapały" noszenia, ponad 1000m a Binia to nawet kark zabolał od długiego wpatrywania się w niebo Po godz. 17 wiatr zdecydowanie zelżał na tyle że sobie całkiem nieźle polataliśmy i można było lądować jak przewidywały "procedury" , wzdłuż pasa. Jeszcze raz dziękuję za przybycie i do zobaczenia.
  12. Super będę od 10-tej. Taki widok po wyjeździe z lasu zobaczą koledzy jadący od strony Jastrowia.
  13. Noo już myślałem że będę stał na polu sam i spoglądał na drogę powiatową. Paweł - wschód- zachód, słońce za plecami do późnego popołudnia a wkoło kilkaset hektarów pola. Pamiętajcie - polna droga "wedle" trzech świerków (na zdjęciach widać ich cienie) nie szukajcie drogi "wedle trzech buczków"
  14. Zapraszam ! Prognozy na "weekend" są bardzo obiecujące. Dostałem propozycję zorganizowania spotkania na moim lotnisku w najbliższą niedzielę 8 kwietnia. Oczywiście zgodziłem się od razu Zapraszam wszystkich kolegów których znam oraz kolegów których chętnie poznam W Jastrowiu kierować się na drogę Sypniewo - Borne Sulinowo, na rozwidleniu za Jastrowiem w lewo. Po wyjechaniu z lasu po lewej stronie będą pola a trzy świerki przy polnej drodze zaprowadzą na lotnisko (400m od asfaltu) Ustawię znaki. Mapki dojazdu są na stronie nr.9 post 174 Zapraszam !
  15. Dzięki za pozytywne emocje . Byłoby bardzo ciekawie spotkać się z Tobą na lotnisku.
  16. Aurorę 9 użytkuję ok cztery lata. Zdarzyło się parę razy (4-5) że po włączeniu i "pipnięciu" nie wyświetlił się ekran czyli grafika. Ekran się zaświecił ale czysty. Po wyłączeniu i ponownym włączeniu już było OK. Podczas lotu nic nigdy się nie wydarzyło. Być może jest to wina włącznika. Telemetrie mam zainstalowaną w Sky Cruizerze. i jest OK. Jestem z niej zadowolony a przesiadłem się z Optica 6. Obie użytkuję również połączone kablem w funkcji trenera.
  17. Pięknie ! Zawsze oblatujesz model tak blisko ziemi ?
  18. Zima sprzyja odwiedzinom. Jakiś czas temu odwiedził mnie kol. Tomek aby zobaczyć jak działa OS 10 GGT. Pokaz tak mu się spodobał że już na drugi dzień zamówił ale OS 15 GGT. I w najbliższą niedzielę wybrałem się do niego aby asystować przy pierwszym uruchomieniu tego silnika. Sam silnik (podobnie jak mój) sprawił bardzo dobre wrażenie. Na pierwsze uruchomienie przygotowaliśmy mieszankę z olejem STHIL HP (czerwony, 8 pln za 100ml) w stosunku 1:25. Silnik po wyjęciu z pudełka został zamocowany na prowizorycznym "stanowisku rozruchowym" zwanym potocznie "hamownią". Nie myliśmy go ani płukaliśmy, podobnie postępowałem ze swoim silnikiem. Gdyby nie zbyt słaby rozrusznik, konieczne było wykonanie kilku prób, silnik zaskoczył i nie było żadnego problemu. Obecnie po wypaleniu 2,5l paliwa silnik bez problemu jest uruchamiany "od ręki" A dzisiaj trafiłem na pełny proces twórczy. Tomek pracuje nad modelem pod ten silnik. W założeniu model coś "ala" Ekstra i Katana w jednym i ma mieć ok. 1600mm rozpiętości i projekt ma być bardzo uniwersalny i tak zaprojektowanym aby jego pomniejszenie lub powiększenie pod różne silniki nie było problemem. Tomek "rozochocony" napędem benzynowym ma bardzo ambitne plany Zaplecze do takich działań jest bardzo profesjonalne. Próbne wypalenia z kartonu. Gotowe elementy wykonane ze sklejki i balsy. Zarys konstrukcji. Wszystkie niedociągnięcia są na bieżąco poprawiane. Jest na co popatrzeć. Wiosna kiedyś przecież przyjdzie.
  19. O Maciej widzę że również lubisz mój ulubiony "biskupi" kolor Skrzydło mojego Hero. Widać że "lubisz" go jednak mocniej ode mnie bo na twoim skrzydle jest bardziej wyrazisty
  20. ahaweto

    Piła

    O nie ! Nawet o tym nie myślę. Gdybym się skusił i (nie daj Boże) rozbił to musiałbym się z tego spowiadać i nie wiem czy otrzymałbym rozgrzeszenie A o pokucie to nawet boję się pomyśleć
  21. ahaweto

    Piła

    Bartek. Cudo. Mam nadzieję zobaczyć go na żywo.
  22. No tak, w takiej podsypce to krety musiałyby użyć ciężkiego sprzętu żeby wam dokuczyć. Stosując różne "kreto-odstraszacze" jak na razie osiągnąłem to że linia kretowin odsunęła się od pasa na ok. 50m. Jednak cały czas muszę być czujnym. W połowie tej odległości dzień i noc pracują aktywne wiatrowo-obrotowe odstraszacze czyli butelki PET z ponacinanymi łopatkami. Skutkuje. Wiosną spróbuję użyć zagęszczarki spalinowej.
  23. Pamiętam. Samborsko. Latające skrzydełka lądowały pod śniegiem Dzisiaj przewietrzyłem swoje modele "wielosezonowe". -2 na lotnisku. Aby do wiosny
  24. Życzę powodzenia ! Wykonaliście już ogrom prac, utrzymanie lotniska też będzie wymagało sporo wysiłku. Znam to z własnego doświadczenia. Jak dobierze się grupa prawdziwych pasjonatów to nie będzie to trudne. A jak u was z kretami ? Ja walczę już drugi rok. Jak na razie zwycięstwo przechyla się w moją stronę .
  25. Trochę późno. Teraz jestem bardziej cierpliwy
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.