



-
Postów
2 474 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
18
Treść opublikowana przez ahaweto
-
Kol. Tomek ma swoje doświadczenia z silnikiem GGT 15. Od samego początku eksploatacji były problemy z obrotami. Silnik chodził normalnie, spadały obroty, gasł w locie. W przewodzie paliwowym z pompy do gaźnika, pojawiały się pęcherze "powietrza". Po trzykrotnym rozebraniu pompy paliwa okazało się że nic to nie dało . Tomek wykoncypował że pompa ma za gorąco i to paliwo się "zgazowuje". Tym bardziej że w instrukcji od silnika pisze że pompa może być odsunięta od silnika maksymalnie na 150mm. Po odkręceniu pompy założeniu nowego wężyka o długości ok 7cm... pęcherzyki przestały się pokazywać Mimo to silnik dalej pracował niepewnie. W powietrzu obroty "falowały". Nie było winy w regulacji bo wszystkie możliwości zostały wykorzystane. Nawet trzykrotnie były wymieniane świece. Nad silnikiem zebrały się "czarne chmury" A dzisiaj Tomek dzwoni do mnie że... przerobił go na zapłon iskrowy ! Musiałem to zobaczyć ! Układ zapłonowy został wykorzystany z silnika NGH 9 Pro. Czyli świeca zapłonowa, czujnik i elektronika. Kąt zapłonu czyli pozycja magnesu i czujnika został "zerżnięty" z silnika NGH 9. I to wszystko zadziałało od pierwszego uruchomienia Nawet przy takich obrotach silnik pracuje stabilnie Oczywiście są to za małe obroty ale możliwe. Okazuje się że miedzy silnikami GGT15 a GT15 poza oczywiście układem zapłonowym jest tylko jedna różnica. Mianowicie głowica. Głowica GGT15 ma otwór pod świecę z gwintem 1/4 czyli takim jaki ma świeca iskrowa silnika NGH9 jak również RCGF10, a głowica silnika GT15 ma otwór z gwintem M10 pod świecę CM 6. Jutro będą próby modelu z tym silnikiem.
-
Nowy silnik dotarł do mnie. Musiałem przesłać skan reklamacji i zapłacić VAT. Ale nic to Tylny dekiel oczywiście z "robaczkiem". Mariusz z pewnością metoda spawania laserowego jest najlepsza ale w tym wypadku chciałem poeksperymentować i udało się Jednak nie będąc pewnym eksperymentu na wszelki wypadek zakupiłem części zamienne i wyszedł z tego kompletny silnik Wspólnie z kolegą Tomkiem zakupiliśmy taki lut. Z demontażem silnika nie było żadnych problemów. Przy lutowaniu "dekla" użyliśmy topnika z buteleczki, okazało się że tylko zabrudził detal. Po wyczyszczeniu już bez topnika uzyskaliśmy taki efekt. Karter. Teraz montaż, wszystkie części będą te same, łącznie z korbowodem. Zobaczymy co z tego wyjdzie.
-
Polataliśmy. Po 19nastej wiatr uspokoił się na tyle że Tomek dokonał udanego oblotu swojej Extry. Model zaprojektowany od podstaw, wycięty i zmontowany własnoręcznie. Silnik DLE 40 bokser. Po oblocie model wykonał jeszcze dwa pełnowymiarowe (czas) loty
-
Fantastyczna impreza !!! Jako narratora słyszę głos prof. Andrzeja Olejko. Znakomitego fachowca. Znam go osobiście. Przyjeżdża do nas w tym samym charakterze na corocznie organizowany przez nas w sierpniu Piknik Militarny "Pierwszy Dzień Wolności" Na zdjęciu prof. Olejko ogląda dioramę Powstania Warszawskiego wykonaną z klocków Lego przez mego syna i jego kolegę w 2017r. W rozmowie z nimi p. prof. nie krył zaskoczenia rozległą wiedzą chłopców na ten temat.
-
Polataliśmy ! Było całkiem nieźle adrenaliny też było trochę. Odwiedził nas taki gość. Barwy naturalne. Niedaleko ok. 20 km. jest Centralny Poligon Lotniczy Nadarzyce. Zastanawialiśmy się czy to nie jest czasem jeden z tych tysięcy dronów zapowiadany przez p. Antoniego. Na wszelki nie rozmawialiśmy przy nim o polityce Po pół godzinie gość odleciał, nawet nie zauważyliśmy kiedy. Na lotnisku pojawił się taki "brzdąc" i radził sobie bardzo dobrze . Mój Spit chciał potowarzyszyć Tomka Ekstrze no i niestety zbliżył się za bardzo i został dotkliwie skarcony. O dziwo wylądował normalnie Świadczy to o bardzo dobrej konstrukcji Marka z NPN. Z kolei Bird Dog którego pilotowałem z mojej winy podczas podejścia do lądowania wleciał w dorodnego dęba Na szczęście nie było wysoko i nie odniósł żadnych uszkodzeń . Po dokładnych oględzinach. następny lot wraz z lądowaniem był udany.
-
Oczywiście ! "Adamowy skrawek łąki" jest świeżo skoszony dzisiaj. Na jutro jesteśmy umówieni z Tomkiem. Godzina jeszcze nie ustalona ze względu na możliwy wiatr. Dzisiaj to całkiem ostro wiało. Jutrzejszej prognozy nie znam. Niestety jest zła wiadomość. Lotnisko skróciło się o ok. 15m. Czyli do granicy poletka, którą sam wcześniej samowolnie przekroczyłem. Rolnik to wyrównał bo w zasiewach (chodzi o dopłaty) musi być pełny areał. Ale nie jest tak źle Edit: ze względu na wiatr umówiliśmy się na 16h.
-
Pięknie Orlik wygląda. Już skończony ?
-
Gratuluję ! Piękny model
-
Ale z mojego DLE 20 RA podczas pracy na mieszance 1:30 olej się leje z tłumika. Na dotarciu to rozumiem ale później w modelu będzie to kłopotliwe. Może to zależy od marki oleju ? Mój RCGF 10 chodzi na mieszance 1:40 i jest OK. OS GGT 10 chodzi na mieszance 1:50 i też jest OK.
-
NAVY-WRIGHT NW-1 samolot wyścigowy amerykańskiej marynarki
ahaweto odpowiedział(a) na Grifon temat w Mini i mikromodele
Trainer dostał trzecie życie takie małe OT. -
W ob. tygodniu docierałem DLE 20 RA. Przygotowałem mieszankę tradycyjnie z olejem Sthil Ultra 1:30 w ilości 3l. Muszę powiedzieć że pluje olejem bardzo mocno. Nawet w tłumiku widać olej. Po 1h na "hamowni" przekładałem silnik do modelu i po odkręceniu tłumika widać było przez okno wylotowe że części były bardzo dobrze smarowane bo jeszcze olej wyciekał. Po przepaleniu tych trzech litrów przygotuję mieszankę 1:35 a potem zobaczę czy można robić mieszankę 1:40.
-
Silnik dotarł Dziękuję kolegom Andrzejowi (Andrzej Klos), Jarkowi (mr.jaro), Konradowi (Konrad_P) za wydatną pomoc w realizacji tej niełatwej dla mnie reklamacji.
-
Byłem w niedzielę, praca nie pozwoliła mi być wcześniej. Poznawszy towarzystwo żałuje że nie mogłem być wcześniej. Niestety pracy nie zmienię Poza starymi znajomymi poznałem też nowych kolegów. Przyjechali koledzy z Gdańska, Elbląga, Bydgoszczy oraz ze śląska konkretnie z Klubu Modelarskiego w Bobrownikach. Pewnie nie wszystkich wymieniłem. Modele piękne Organizatorzy zapewnili wszystko co modelarzom do spotkania na pikniku jest potrzebne Pełna kuchnie z bardzo miłą obsługą. Panie "dwoiły się i troiły" aby zaspokoić apetyty braci modelarskiej. A było co jeść Pierwszy raz w życiu spróbowałem "gotowanych jajek w zalewie octowej" i muszę powiedzieć że bardzo mi smakowało Bracia z Bydgoszczy zgarnęli wszystkie puchary - Gratuluję ! To jest to co na takich spotkania cenię najbardziej to dyskusje i wymiana doświadczeń. Parę zdjęć ode mnie. Do zobaczenia na następnym spotkaniu !
-
Ja też
-
Wszystkiego najlepszego ! Pewnie teraz odpowiadając "na trudne pytania" będziesz musiał wydatki na swoje zakupy obniżać o połowę
-
Naginają historie ?
-
Ja ze względu na pracę w sobotę, przyjadę do Piły w niedzielę. No i polataliśmy. Ostatni dzień długiego "wekwendu" pozwolił polatać. Dziękuję kolegom za odwiedziny. Wszyscy są zawsze mile widziani ! Udało mi się oblatać Yak 54 f-my Sea Gull wyposażonego w silnik NGH GT 25cc. Oblotu dokonałem w całkowitym skupieniu pod czujnym okiem Wysokiej Komisji złożonej z doświadczonych oblatywaczy Członkowie Komisji trzymają ręce w kieszeni aby ukryć ich drżenie spowodowane zapewne ogromnym stresem jakiemu byli poddani Po oblocie teraz pozostało jeszcze poprzesuwać wyposażenie i dopasować maskę. Przytrafiły się też dwie katastrofy i jedno uszkodzenie modelu. Pierwsza katastrofa spowodowana była odkręceniem się tłumika w locie, zatrzymaniem silnika i "lądowaniem" modelu poza pasem. Tak naprawdę to Wojtek odetchnął bo choć model był już wiekowy to dobrze się nim latało a żal mu było powiesić go na ścianie Druga katastrofa jest niewytłumaczalna. Model leciał nad pasem nagle podskoczył do góry a za sekundę wyrżnął w ziemię Jest nadzieja że silnik ASP 61 4T który do tej pory sprawował się nienagannie będzie dalej sprawny. Sam model również miał swoje lata ale nie było po nim wcale tego widać . Bedzie coraz cieplej i zapewne spotkamy się jeszcze nie raz
-
Super ! Dołączając zdjęcia do reklamacji jako ostatnie wysłałem takie. I to zdjęcie decydująco wpłynęło na uznanie reklamacji w Hobby King . Natomiast firma NGH odpisała mi (nie było tego zdjęcia w reklamacji) że chyba sam grzebałem śrubokrętem przy silniku . Mój jeszcze nie dotarł.
-
Jak na razie te cztery "gumolity" dzięki temu zabiegowi nie zniknęły
-
Zgadza się. Będziemy miedzy 11 a 12. Z wybraniem się to różnie bywa Pogoda ma być dobra tyle że chłodno.
-
Konrad, może nawet staliśmy w tej samej kolejce po lody U mnie pogoda dzisiaj nie dopisała. Wiało ostro i to w poprzek pasa, nawet troszkę deszczu spadło. Nie polataliśmy
-
Tak. Pierwszy raz zobaczyłem ten "statek powietrzny" pięćdziesiąt lat temu będąc na koloniach w Mielnie. Jak on mi się podobał. Po powrocie chciałem taki zrobić. Niestety prototyp wielokrotnie przekroczył wszelkie dopuszczalne normy obciążenia powierzchni nośnej Nie poleciał Zaproszenie aktualne
-
Jeżeli pogoda będzie dla nas łaskawa to planujemy loty 1,3 i 5 maja. Lotnisko przygotowane. Zapraszamy wszystkich bez wyjątku. Mile widziani będą nawet koledzy którzy przed wakacjami zechcą oblatać swoje nowe Plażowe Wiropłaty !
-
Dzisiaj OS GGT 10 wykonał piętnasty dwudziestominutowy lot na jednej i tej samej świecy. Czyli jest duży postęp . Łącznie model na tej świecy był w powietrzu 5h. Objawem "kończącej" się świecy była niewielka ale wyczuwalna utrata mocy w końcówce pionowego lotu do góry. Po uruchomieniu silnika do szesnastego lotu, silnik gasł na wolnych obrotach mimo że na średnich i wysokich chodził chociaż z wejściem na średnie i wysokie obroty były trudności. Nie pomagała żadna regulacja. Po zmianie świecy na poprzedniej regulacji silnik normalnie pracował co zaowocowało pełnym dwudziestominutowym locie. W najbliższym czasie założę śmigło APC 12x8 lub APC 13x7. Zobaczymy co z tego wyniknie.