Bartek Piękoś Opublikowano 20 Listopada 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 20 Listopada 2013 Z malowaniem oznaczeń idzie jak krew z nosa, więc nie czekam na koniec prac i wrzucam kilka fot. Biały malowany najpierw jasnoszarym Gunze Sangyo FS 36375, potem Pactra biała matt rozcienczona trochę orginalnym trochę wódeczką. Tutaj już zamaskowany pod granat. Granat Pactra A120 kolor, którym tak naprawdę powinien byc pomalowany Corsair. Tak wyszło. Dobrany tak do granatowego spraya Deco Color w tle, by się trochę odróżniał, ale pozostawał w palecie Corsairowej. Szukałem oryginalnego granatu flagi USA, ale sprawa okazała sie bardzie skomplikowana niż myślałem. Już nie pamiętam czym rozcieńczałem. Widoczne, na tym i kolejnych zdjęciach, jaśniejsze plamy kamuflarzu to zarówno miejscami cieńsza warstwa farby jak i gra światła. Na żywo tak źle nie wygląda. Zresztą umówmy się: chciałem zrobic przebarwienia kamuflarzu, wiecie - Pacyfik: sól, wilgoc, palące słońce. Jeszcze tylko domalowac trzy gwiazdy jak wyżej, 2 numery na kadłubie, ramki oszklenia i finał... A tak sie skubaniec wyważa, i to z lżejszym Nanotechem i bez przesuwania regla na wręgę silnikową. 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rajaner Opublikowano 20 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 20 Listopada 2013 Kosztował wiele pracy i czasu no i widać efekty jest na co popatrzeć. GRATULACJE. Pozdrawiam Andrzej. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bartek Piękoś Opublikowano 20 Listopada 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 20 Listopada 2013 Dziękuję pięknie. Miło wiedzieć, że się podoba. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RAFALR30 Opublikowano 20 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 20 Listopada 2013 Tak patrząc od strony dziobu to brakuje imitacji silnika a na goleniach podwozia klap z numerem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bartek Piękoś Opublikowano 20 Listopada 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 20 Listopada 2013 Tak patrząc od strony dziobu to brakuje imitacji silnika a na goleniach podwozia klap z numerem. Pierwsze będzie , jeno później (faktycznie, zapomniałem napisać), drugiego nie będzie (opory powietrza) . No, może na jakieś zatrzaski do okazjonalnego lansowania się. Ale to dopiero jak okaże się, że maszyna jest latalna. Robią się ramki oszklenia... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marek rokowski Opublikowano 21 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 21 Listopada 2013 piękna maszyn a -no i słusznych rozmiarów! :)powinno to stabilnie pływać po niebie jaką masz średnicę wewnętrzną owiewki silnika? (pod atrapę silnika) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bartek Piękoś Opublikowano 21 Listopada 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 21 Listopada 2013 piękna maszyn a -no i słusznych rozmiarów! :)powinno to stabilnie pływać po niebie Dzięki Marku. Mam nadzieję, że tak będzie jak "powinno". jaką masz średnicę wewnętrzną owiewki silnika? (pod atrapę silnika) O żeż... Zastrzeliłeś mnie pytaniem. Zmierzę jak wrócę do domu (ok. południa) i dam znac. P.S. Starałem sie zmierzyc kąt zaklinowania płata chałupniczo skonstruowanym narzędziem. Wyszło, że ma 0 stopni do podstawy profilu, czyli tyle ile ma byc. Mam nadzieję, że błąd pomiaru w granicach +/- 0,5 stopnia to nie tragedia, prawda? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kross Opublikowano 21 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 21 Listopada 2013 Bardzo fajnie wygląda modelik, ale jedno mnie zdziwiło, to kopytko zrobiłeś z depronu? (bo tak wygląda) Nie stopiło się podczas tłoczenia rozgrzanym powietrzem? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bartek Piękoś Opublikowano 21 Listopada 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 21 Listopada 2013 Bardzo fajnie wygląda modelik, ale jedno mnie zdziwiło, to kopytko zrobiłeś z depronu? (bo tak wygląda) Nie stopiło się podczas tłoczenia rozgrzanym powietrzem? Dzięki. Kopytko ze styroduru. Zeby nie stopiło owinąłem mokrym papierem śniadaniowym. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
miro-er1 Opublikowano 21 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 21 Listopada 2013 piekna robota Bartek , gratulacje z niecierpliwoscia czekam na film z oblotu, pozdrawiam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JacekCichy Opublikowano 21 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 21 Listopada 2013 Trzymam kciuki za oblot Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sławek Opublikowano 21 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 21 Listopada 2013 Dobra robota choć troszkę przekombinowana ale jak wszyscy -trzymam kciuki i życzę udanego lotu . Szkoda tylko że taka konstrukcja otrzymała jako krycie goły (nie licząc farby) " depron" Masz teraz bardzo duży model jak na depron z pod paneli , o słusznej wadze -takie miękkie pokrycie powgniata się choćby od trzymania go w rękach nie mówiąc o transporcie ,przechowywaniu...... Sobie bym raczej zrobił trochę lżejsze wnętrze a piankowe pokrycie pokrył przynajmniej papierem na wikol. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bartek Piękoś Opublikowano 21 Listopada 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 21 Listopada 2013 do kol. marka rokowskiego: Marku, nie dałem rady wcześniej. Mierzyłem/przyjąłem (styropian jest tu obrobiony zgrubnie), że wewnętrzna średnica okapotowania to 140mm. piekna robota Bartek , gratulacje z niecierpliwoscia czekam na film z oblotu, pozdrawiam. Trzymam kciuki za oblot Mirek, Jacek - dzięki. Dobra robota choć troszkę przekombinowana ale jak wszyscy -trzymam kciuki i życzę udanego lotu . Każdy kciuk się przyda. Szkoda tylko że taka konstrukcja otrzymała jako krycie goły (nie licząc farby) " depron" Masz teraz bardzo duży model jak na depron z pod paneli , o słusznej wadze -takie miękkie pokrycie powgniata się choćby od trzymania go w rękach nie mówiąc o transporcie ,przechowywaniu...... Sobie bym raczej zrobił trochę lżejsze wnętrze a piankowe pokrycie pokrył przynajmniej papierem na wikol. Mniej więcej od września zacząłem myśleć o pokryciu balsą, ale chyba się przestraszyłem. Jak pokrywałem skrzydła depronem (mocno stresujące) to żałowałem, że z balsy zrezygnowałem. W trakcie budowy starałem się uwzględnić tą słabość konstrukcji i wzmacniałem podpory poszycia w miejscach newralgicznych, czyli tam, gdzie model ma być podtrzymywany, chwytany itd. Na razie się to sprawdza, choć nad techniką przenoszeniavciągle pracuję . Do transportu robi się właśnie specjalne nosidełko . Niemniej jednak jest to stresujące i jest to chyba ostatni model konstrukcyjny jaki pokrywam pianką. Bardziej obawiałem się jak to piankowe poszycie poradzi sobie z siłami aerodynamicznymi. Stąd: - coś a la keson przedni - w całości balsowe lotki, kryty balsą ster wysokości, balsowa "pracująca" strona klap; zobaczymy jak wytrzyma depronowy ster kierunku Papierem nie kryłem, bo bałem się, że waga zupełnie wymknie się spod kontroli, a poza tym nie mam zaufania do tej techniki (naprężanie, wypaczenia konstrukcji). Generalnie masz rację, projekt niespójny i niekonsekwentny, improwizowany, jednak myślę, że jak na 1szy raz i to, że jest w dużej części autorskim projektem, całkiem nieźle sobie poradziłem. Następny będzie lepszy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
robroy67 Opublikowano 21 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 21 Listopada 2013 Nie marudź wyszło Ci rewelacyjnie.Nigdy bym nie powiedział,że to Twój "pierwszy raz"(mojego bym nie pokazał,bo się wstydzę ) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomak Opublikowano 21 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 21 Listopada 2013 Również gratuluję, model świetny i jak koledzy trzymam kciuki za oblot. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bartek Piękoś Opublikowano 22 Listopada 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 22 Listopada 2013 Nie marudź wyszło Ci rewelacyjnie.Nigdy bym nie powiedział,że to Twój "pierwszy raz"(mojego bym nie pokazał,bo się wstydzę ) Również gratuluję, model świetny i jak koledzy trzymam kciuki za oblot. Wow. Dziękuję Panowie. Fajnie czytac takie wpisy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bartek Piękoś Opublikowano 26 Listopada 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 26 Listopada 2013 W oczekiwaniu na sygnał z lotniska trwają prace przy w malowaniu. W międzyczasie wzmocniłem jeszcze mocowanie skrzydła. Taśma 3M dla lakierników. Świetnie się układa na krzywiznach. Dośc gruba. Uzupełniona taśmą Tamiya Resztki spraya Eco Revolution RAL 5003. Oznaczenia boczne w pierwszej wersji okazały się za małe. O tyle. Odszedłem od takich szblonów (zwykły papier) zastosowanych w oznakowaniu na skrzydle... ...zrobiłem szablony na bazie papieru samoprzylepnego. Psiknięty biały w trakcie odmaskowywania. Potem - wiadomo: maska na biały, granatowym na około, zdjęcie szblonów i po 7 h pracy... ... ta-daaa! Zostają do pomalowania dwie białe "29"- ki i gwiazda na spodzie prawego skrzydła, ale to już bułka z masłem. Aha! No i trupie czachy na nosie, juz pewnie pędzelkiem. Flagi japońskie chyba sobie podaruję, przynajmniej przed oblotem . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pepcio Opublikowano 26 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 26 Listopada 2013 Podoba mi się! Aby zachęcić do dalszego "upiększania" zerkinij na mojego.Jest trochę większy (1600 mm) i balsowy , ale łudząco podobny do Twojego. Zamierzam go "zelektryfikować". Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomek Opublikowano 26 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 26 Listopada 2013 Albo flaszkę wypij przed lotem ,albo nie lataj, tylko daj koledze z 10 letnim stażem . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bartek Piękoś Opublikowano 26 Listopada 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 26 Listopada 2013 Podoba mi się! Aby zachęcić do dalszego "upiększania" zerkinij na mojego.Jest trochę większy (1600 mm) i balsowy Dzięki. Twój jest cudny. łudząco podobny do Twojego. Ja bym napisał, że chyba mój jest do Twojego podobny. Zamierzam go "zelektryfikować". Masz juz pomysł jaki napęd zastosujesz? Albo flaszkę wypij przed lotem ,albo nie lataj, tylko daj koledze z 10 letnim stażem . ? Chodzi o dokładnie mój model, ogólnie o Corsaira, czy ogólnie o ten typ modelu? Możesz rozwinąc, Tomku? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi