przemo Opublikowano 2 Stycznia 2014 Autor Opublikowano 2 Stycznia 2014 Dziękuje za tak duży odzew, naprawdę się nie spodziewałem Grunt że kabina cała oczywiście żart Wygląda berdziej jak by się rozłożył na części a nie połamał -to ułatwia naprawę i ne powinien po niej zostać ślad.. Gratulacje tak czy siak się należą . Dziękuje Sławku Też się cieszę że kabina ocalała masz Sławku rację model dosłownie rozłożył się na części więc wklejam te same z tą różnicą że wzmocnie miejsce klejenia od wewnętrznej jego strony takim zestawem naprawczym z żywicą poliestrową. Model można poskładać jak puzzle mam zamiar nie przesadzać ilościowo z tym zestawem naprawczym ... Sledziłem wątek od początku i czekałem na ten ostatni moment. Dopracowałeś detal i model zaprezentował się wspaniale ale na koniec zawiódł rozsądek. Dobrze, że krytycznie potrafisz ocenić co się stało. To, że odbudujesz model nie budzi moich wątpliwości ani przez chwilę - chciałbym jednak aby z jego reaktywacją pojawiło się również trochę więcej pokory względem maszyn z okresu II wojny. Czy to będzie makieta, półmakieta czy też zwykły airkombat to te maszyny zawsze są nieco trudniejsze w pilotowaniu niż się to pierwotnie wydaje. Powstały z założeniem osiągania dużych prędkości i choć w mini skali mechanika lotu nie oddaje pierwowzoru to jednak wszystkie dolnopłaty z tego okresu lubią szybkie loty i z dużą prędkością doskonale się prowadzą ale bardzo łatwo wpadają w korek przy jej braku. Receptą jest zwichrzenie aerodynamiczne końców płata ale w takiej skali trudno się w to bawić i lepiej pilnować prędkości w nawrotach a przy podejściu do lądowania nie dotykać lotek. Powodzenia w odbudowie i kolejnych lotach. ms Dzięki Mirku ... po całych 4 minutach lotu i tym krecie nabieram pokory dla tego typu modeli stanowczo i bez dwóch zdań czuje się bogatszy w doświadczenie przy pilotażu (...) Ale i tak gratulacje z udanego lotu bo przecież gdybyś popełnił błędy na etapie budowy to zapewne model już w pierwszej minucie lotu dałby o tym znać. Wprowadzisz Przemo jakieś modyfikacje przy odbudowie? dzięki Rafale modyfikację to z pewnością wzmocnić kadłub w miejscu pęknięcia jak i wręgę silnika. Oj tak, Mustang bardzo nie lubi nawrotów na małej prędkości... Bardzo. Raz próbowałem, to wyprostowałem go może z 15 cm nad ziemią, aż mi się ciepło zrobiło Co do modyfikacji to moim zdaniem aż się prosi o wzmocnienie węglowe wzdłuż kadłuba - widać wyraźnie że to dość wąskie gardło. Tak w ogóle to szkoda - nawet jak się go odbuduje, to tyle pracy, a tu cztery minutki i ... zaczyna się od nowa. Ta myśl coraz bardziej mnie przeraża jak pracuję przy PZL P11c... Z wzmocnieniem teraz kadłuba w całej jego długości to już troszeczkę kiepska sprawa bo od kabiny ku ogonowi model jest cały i nie mam zamiaru go rozpruwać. Ale w sumie słuszna racja i mogłem o tym pomyśleć wcześniej w trakcie budowy. O kurka... Ja bym się podłamał. Fajnie, że Ty potrafisz sobie powiedzieć, że nie jest źle, parę dni roboty i będzie git. I pewnie tak będzie. Sugestia: jak będziesz odbudowywał, zwróć uwagę na wszystkie wycięcia pod luki inspekcyjne, itd. i staraj się zaokrąglać je na rogach. Na mój gust w dotychczasowej wersji miałeś takich kilka miejsc, które w moim odczuciu mogły zadziałać jak karb konstrukcyjny Gorąco kibicuję w odbudowie, bo model bardzo mi się podoba! Dzięki Bartku ... co do Twoich sugestii to raczej muszę powiedzieć "nie" z racji że oby dwie klapki jak i nawet maska silnika są w nienaruszonym stanie więc nie widze powodu żeby przy nich grzebać. Model w tym stanie da się poskadać jak puzzle nawet nie trzeba dorabiać nowych elementów Jak by klapki były choć troszeczkę uszkodzone to inna sprawa po za tym jeszcze będzie okazja żeby podłubać przy innym warbirdzie, już chyba mi się wydaję że wybrałem na warsztat kolejnego ale o tym innym razem bo teraz odbudowa czeka ... model odbuduje i oczywiście na łąkę chyba że zima przyjdzie no to wtedy dopiero na wiosnę powrócę na łąkę.
robertus Opublikowano 2 Stycznia 2014 Opublikowano 2 Stycznia 2014 Ja będę chyba odosobniony w propozycji, żebyś nie robił nowych wzmocnień poza tymi, które wymaga naprawa Na kreta nic nie poradzisz, ale zauważ, że w tym krecie masz bardzo łatwe zadanie w naprawie. Pomyśl w którym miejscu by się złamało, zniszczyło, gdybyś dał wzmocnienia. Zawsze strzeli tam gdzie najsłabiej, to może ty wybierz miejsce gdzie a nie kret. I tak z innej beczki. W oblotach swoich wynalazków wyprowadzam je na wysokość i robię testy szybowania i zachowania na małej prędkości, jak przepada. Wtedy mniej więcej wiem, gdzie jest granica i z jaką prędkością można lądować.
przemo Opublikowano 2 Stycznia 2014 Autor Opublikowano 2 Stycznia 2014 Co do wzmocnienie to mam zamiar tylko wzmocnić miejsce klejenie boków kadłuba i wzmocnić wręgę silnika bo przyznam się szczerzę że kiepsko to zrobiłem na samym początku. Próby szybowania wykonałem i jak dla mnie rewelacja model idzie ładnie nie traci szybko wysokości no ale żeby sprawdzić jak się zachowuje przy niskich prędkościach niestety na to nie wpadłem ... ogólnie emocje emocje raz jeszcze emocje no i moja głupota była powodem rozbicia ... teraz już wiem co źle zrobiłem i mam nauczkę na przyszłość jak już nie robić
robertus Opublikowano 2 Stycznia 2014 Opublikowano 2 Stycznia 2014 Może napiszę oczywistość ale zakręty na małych prędkościach rób głównie sterem kierunku, bardziej na płasko.
przemo Opublikowano 2 Stycznia 2014 Autor Opublikowano 2 Stycznia 2014 Może napiszę oczywistość ale zakręty na małych prędkościach rób głównie sterem kierunku, bardziej na płasko. jak też moje założenia wynikały z budowy model nie posiada SK ... właśnie wrzucam film z oblotu na vimeo, jakość nie będzie powalać ale za to jest ujęty lot od startu aż po kretobicie po ostatni komentarz moje małżonki
robertus Opublikowano 2 Stycznia 2014 Opublikowano 2 Stycznia 2014 No wiesz, nie zauważyłem tego. Oblewam się wstydem
przemo Opublikowano 2 Stycznia 2014 Autor Opublikowano 2 Stycznia 2014 No wiesz, nie zauważyłem tego. Oblewam się wstydem całkiem nie potrzebnie film bez obróbki ... najciekawsze chyba dwa momenty ... pierwszy to początek czyli start modelu no i koniec 4: 26 zaczyna się akcja z lądowaniem szybka recenzja dla tych co za bardzo nie lubią oglądać filmów z oblotów w całości http://vimeo.com/83257333miał być dźwięk ale coś się z nim podziało ...
robertus Opublikowano 2 Stycznia 2014 Opublikowano 2 Stycznia 2014 Dźwięk jest, obejrzałem od deski do deski Wydaje się, że przy starcie nieco ściąga w lewo. Szybuje i lata wyśmienicie, latać wolno tez potrafi. Pamiętasz czy przy tym nieszczęsnym nawrocie to było z wiatrem czy pod wiatr?
RAFALR30 Opublikowano 2 Stycznia 2014 Opublikowano 2 Stycznia 2014 A może warto na etapie odbudowy pomyśleć o zrobieniu SK.
przemo Opublikowano 2 Stycznia 2014 Autor Opublikowano 2 Stycznia 2014 Dźwięk jest dzięki Robercie więc coś u mnie musi nie działać. A może warto na etapie odbudowy pomyśleć o zrobieniu SK. W sumie to nie ... założenia do budowy były takie że miał nie mieć SK więc tego nie zmienię ... teraz wiem że modelem trzeba latać tak jak moim depronowym F-22 czyli szybko i wszystko będzie dobrze, a przynajmniej możemy tak przyjąć z założenia
robertus Opublikowano 2 Stycznia 2014 Opublikowano 2 Stycznia 2014 Jakbyś miał KFm to by zaczął machać skrzydłami przed przeciągnięciem, a tak, zrywa strugę i bum.. Tak sobie pomyślałem. Zbuduj nowego tylko większego 1m min. bo jest na co patrzeć.Malowanie idealne do latania.
przemo Opublikowano 2 Stycznia 2014 Autor Opublikowano 2 Stycznia 2014 (edytowane) Wydaje się, że przy starcie nieco ściąga w lewo. Szybuje i lata wyśmienicie, latać wolno tez potrafi. Pamiętasz czy przy tym nieszczęsnym nawrocie to było z wiatrem czy pod wiatr? ... teraz zauważyłem że edytowałeś post ... powiem szczerzę że na filmie widać ale nie odczułem tego bardzo w locie że model ściąga przy nawrocie chciałem ustawić się pod wiatr choć był on naprawdę znikomy. Przepraszam za zamieszanie z moim postami no jak już porwać się na budowę w wielkości 1 m to już bym przemyślał chowane podwozie choć nie ukrywam że było by to dla mnie nie lada wyzwanie EDIT ... stan odbudowy na dzień po krecie ... brakuje mi tylko półki na pakiet, wnętrze kadłuba na miejscach klejenie wykleiłem włóknem szklanym z zestawu naprawczego wspomnianego powyżej. Kadłub na ubytkach pierwszy raz wy szpachlowany ... czekam aż wyschnie szpachla i żywica. I jak dobrze pójdzie warunki dopiszą to w niedzielę gnam na łąkę muszę tutaj namówić WojtkaSz na wizytę na naszym lotnisku z aparatem żeby skręcić film w lepszej jakości więc Wojtku namawiam Edytowane 3 Stycznia 2014 przez przemo
rajaner Opublikowano 3 Stycznia 2014 Opublikowano 3 Stycznia 2014 Tak myślałem że jak odbudujesz model po tym nie udanym lądowaniu to będzie wyglądał jak by nigdy nie latał,troszku farby i nie ma śladu. [ ILE STARTÓW TYLE LĄDOWAŃ ]
robertus Opublikowano 3 Stycznia 2014 Opublikowano 3 Stycznia 2014 Zadziwiasz mnie swoją prędkością budowy Przemku.
Patryk900 Opublikowano 3 Stycznia 2014 Opublikowano 3 Stycznia 2014 No ładnie funkiel-nówka z fabryki
Wojtek Sz Opublikowano 3 Stycznia 2014 Opublikowano 3 Stycznia 2014 No, udało Ci się go poskładać do kupy Miejsca klejenia i szlifowania będziesz pokrywał japonką, czy od razu pomalujesz?. .A przy następnym oblocie jak zrobisz jakieś kuku to.... .
przemo Opublikowano 3 Stycznia 2014 Autor Opublikowano 3 Stycznia 2014 Panowie powiem tak ... ta naprawa jest jedną chyba z najprzyjemniejszych jak do tej pory miałem (oczywiście nienawidzę napraw ale jak już mają się zdarzyć to niech uszkodzenia będą właśnie tak jak te) Model rozpadł się niczym puzzle więc poskładanie go nie stanowiło problemu. Jak pisałem wcześniej miejsca gdzie kadłub był klejony zostały wzmocnione od środka włóknem szklanym i żywicą. Z elementów które muszę wykonać na nowo to tylko półka na pakiet. Dzisiaj miałem malować ale jakoś mi się tak w czasie zbiegło że będę malował dopiero w niedziele ... jutro mam służbę więc jutro dzień wolny od modelarstwa Rzut okna na najbardziej uszkodzony bok. Bok jest po szpachlowaniu a uszkodzony fragment pokryłem papierem japońskim, po wyschnięciu nitrocellonu fragmenty przeszlifowałem papierem wodnym 800 a później 1200. Pod palcem nie czuć przejścia ale jak położę farbę dopiero będę wiedział czy są przejścia czy nie ... Śmigło APC 9x4,5 poszło w niepamięć przy krecie więc drugi lot będzie na śmigle TP 9x6. Wojtku apel do Ciebie ... w niedziele ma lać cały dzień a i tak czeka mnie malowanie ale za to pełna mobilizacja na poniedziałek, ładuj aparat i kombinuj coś wolnego czasu jedziemy coś polatać ... chociaż na pół godzinki CDN ...
Bartek Piękoś Opublikowano 3 Stycznia 2014 Opublikowano 3 Stycznia 2014 No i pięknie. Faktycznie tempo niezłe.
przemo Opublikowano 5 Stycznia 2014 Autor Opublikowano 5 Stycznia 2014 Zgłaszam pełną gotowość do drugiego lotu ... tym razem bogatszy w doświadczenie w pilotażu mam nadzieję że nie popełnię tego samego błędu i uda mi się zaliczyć start jak również lądowanie w takim stopniu że model będzie nadawał się do kolejnego lotu jako że była naprawa to zmieniła się waga RTF ... wcześniejsza wynosiła 686 g obecna 702 g rachunek prosty model przytył 16 g. Nowe śmigło to 9x6 i po zmierzeniu ciągu wyszło 760 g tak że zapas mocy jest ... teraz tylko pogoda i lecimy
rajaner Opublikowano 5 Stycznia 2014 Opublikowano 5 Stycznia 2014 Chyba ten film z oblotu oglądnę jeszcze raz,bo coś mi się nie chce wierzyć że Ty go rozbiłeś. Przecież niema ani śladu wygląda jak by nigdy nie latał. Andrzej.
Rekomendowane odpowiedzi