Skocz do zawartości

Spitfire IX 1600mm FlightLine


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

@Sage
ostatnio zauważyłem, że mój Spit zaczął się przegrzewać (silnik oczywiście). Wymieniłem łożyska (były odczuwalne luzy), ale to za bardzo w tej kwestii nie pomogło. Nie odczuwam znaczących spadków mocy, ale za to zdaje mi się, że skrócił mi się czas lotu. Miałeś podobną sytuację? 
Pozdrawiam 

Opublikowano

@darod07 
Cytując Twoje słowa:
"Arkadiuszu, z całym szacunkiem ale nawet nie masz pojęcia jak bardzo "nie znasz tematu". Dopóki nie polatasz modelem o słusznej wadze z silnikiem spalinowym dopóty Twoje wywody będą wywoływały jedynie irytację albo uśmiech politowania. "


Jak mam interpretować słowa "Model o słusznej wadze"  Waga modelu musi być dostosowana do jego rozmiarów. Pamiętaj o zasadzie skali, czym mniejszy statek powietrzny tym mniejsze powinno być jego obciążenie skrzydeł. Inaczej latadło nie będzie latać z prędkościami "makietowymi".
Przykład: spróbuj zrobić model o rozpiętości 1,6 metra z obciążeniem skrzydeł na poziomie pełnowymiarowego Spitfire'a. Model musiałby ważyć około 50 kg.... 

Tak naprawdę mniejszy model jest trudniejszy w pilotażu. Ma mniejszą bezwładność,  jest czuły na sterach, potrafi szybko wytracić prędkość.  Łatwiej o przeciągnięcie. Nie mówiąc o wpływu podmuchów wiatru.

Kto lata małymi modelami warbirdów (oczywiście z chowanym podwoziem i klapam; rzutki w kształcie warbirdów to inny teamt) i ma chociaż trochę pojęcia o mechanice lotu, dużym modelem sobie poradzi. Będzie nawet łatwiej. Fizyki się nie oszuka. Wadą dużych modeli są koszty oraz potrzebna duża przestrzeń do lotów. 

Co do silników spalinowych, kto co lubi. Ja bardziej ufam elektrykom. Spaliny nigdy mieć nie będę, chyba że mi ktoś coś takiego podaruje ;) 

 

  • 4 tygodnie później...
Opublikowano
W dniu 8.09.2020 o 19:46, AKocjan napisał:

@darod07 

Kto lata małymi modelami warbirdów (oczywiście z chowanym podwoziem i klapam; rzutki w kształcie warbirdów to inny teamt) i ma chociaż trochę pojęcia o mechanice lotu, dużym modelem sobie poradzi. Będzie nawet łatwiej. Fizyki się nie oszuka. Wadą dużych modeli są koszty oraz potrzebna duża przestrzeń do lotów. 

Co do silników spalinowych, kto co lubi. Ja bardziej ufam elektrykom. Spaliny nigdy mieć nie będę, chyba że mi ktoś coś takiego podaruje ;) 



 

Ale ty masz parcie na to, że dużymi modelami jest tak łatwo. Spit w skali 1:1 to dopiero musi być bułka z masłem ?. Może poczekaj z tym stwierdzeniem do czasu aż polatasz czymś co ma 2-3 razy tyle kilogramów co twój model i wierz mi nie chodzi tu bynajmniej o mechanikę lotu. Zakładasz, że modelarze jej nie znają ??

Piszesz o dużych kosztach modeli spalinowych. A tak z ciekawości jeżeli można wiedzieć. Ile kosztował ten Spit, kilka pakietów, ładowarka, akumulator baza i cała reszta??

  • Lubię to 2
Opublikowano
12 godzin temu, Pit napisał:

Ale ty masz parcie na to, że dużymi modelami jest tak łatwo. Spit w skali 1:1 to dopiero musi być bułka z masłem ?. Może poczekaj z tym stwierdzeniem do czasu aż polatasz czymś co ma 2-3 razy tyle kilogramów co twój model i wierz mi nie chodzi tu bynajmniej o mechanikę lotu. Zakładasz, że modelarze jej nie znają ??

Piszesz o dużych kosztach modeli spalinowych. A tak z ciekawości jeżeli można wiedzieć. Ile kosztował ten Spit, kilka pakietów, ładowarka, akumulator baza i cała reszta??

Większy model ma dużą bezwładność, dzięki czemu łatwiej utrzymać zadaną prędkość na podejściu do lądowania, jest mniej nerwowy na sterach. Lepiej znosi podmuchy wiatru. Czego chcieć więcej ? @Pit 

 

Opublikowano

Co ty za bzdury piszesz. Według ciebie poduszkowcem (ogromna bezwładność) jest łatwiej sterować niż bolidem na slickach  (ogromna przyczepność). W tych wywodach cały czas brakuje współczynnika ciężaru kupy w gaciach generowanej podczas lotu samolotem za 20tys z silnikiem za 10tys.

 

  • Haha 4
Opublikowano

Arek- litości! Czyli Cessną łatwiej się lata niż twoim, czy każdym innym modelem, ale Jumbojetem jeszcze łatwiej, no bo ta nerwowość na sterach maleje....

Opublikowano

Powolutku , zmierzamy do zamknięcia i tego tematu....?Szybko się  skończy, bo na takie bzdury jakie Arek wypisuje,na pewno ktoś zaraz nerwowo nie wytrzyma.

Takie właśnie Arek daje porównania, bo problem jest w tym ,że on nie ma do czego porównywać....wychodzi brak doświadczenia bo sam niczym większym i z napędem spalinowym nie latał ,więc takie herezje wypisuje.

Wszystkie inne modele, porównuje przez pryzmat swojego Spitfire-a piankowego-a to jest bzdura.

Arku, teoria to nie wszystko.

14 godzin temu, AKocjan napisał:

jest mniej nerwowy na sterach. Lepiej znosi podmuchy wiatru. Czego chcieć więcej ? @Pit 

No to czemu nie latasz Spitfire-em 2,2 m z silnikiem 60-70 cm?Przecież to takie łatwe ,po co sobie zaprzątać głowę małymi niestatecznymi modelikami?

Opublikowano (edytowane)
W dniu 8.09.2020 o 19:46, AKocjan napisał:

Spaliny nigdy mieć nie będę,

never say never???

 

 

Godzinę temu, piotr28 napisał:

Arku, teoria to nie wszystko.

ano właśnie...ale co tam?

 

 

 

Godzinę temu, piotr28 napisał:

No to czemu nie latasz Spitfire-em 2,2 m z silnikiem 60-70 cm?Przecież to takie łatwe

Piotrze,

bo małe jest piekne.....nooooooooooooo i trudniejsze w pilotażu ...a po za tym,  gdyby nie ten mały piankowy Spit na bateryjkę to nie było  tego wątku i funu z nim związanego?...

więc cieszmy się

Edytowane przez d9Jacek
poprawiłem
Opublikowano

@302_Osh
 

8 godzin temu, 302_Osh napisał:

Co ty za bzdury piszesz. Według ciebie poduszkowcem (ogromna bezwładność) jest łatwiej sterować niż bolidem na slickach  (ogromna przyczepność).

Porównujesz dwa różne typy maszyn. Nie ogarniam tego za bardzo jak to się ma do samolotów. Podałem konkretne argumenty odnoszące się do samolotów. 
 

 

8 godzin temu, 302_Osh napisał:

W tych wywodach cały czas brakuje współczynnika ciężaru kupy w gaciach generowanej podczas lotu samolotem za 20tys z silnikiem za 10tys.

Niestety ale każdy model to zabaweczka z chińskimi awaryjnymi podzespołami. Trzeba się liczyć ze stratami. Wliczyć to w koszty "zabawy". Każdy powinien wiedzieć na ile możne sobie pozwolić pod względem finansowym. Loty z dużym obciążeniem psychicznym (strach itd) przyczyniają się do rozbijania modeli. Jeżeli nie potrafisz się opanować na spokojnie, nie lecisz. Ja oceniam trudność pilotowania modeli po właściwościach lotnych, nie biorę pod uwagę czynnika ludzkiego.

@zbjanik
 

 

7 godzin temu, zbjanik napisał:

Arek- litości! Czyli Cessną łatwiej się lata niż twoim, czy każdym innym modelem, ale Jumbojetem jeszcze łatwiej, no bo ta nerwowość na sterach maleje....

Latanie modelem a samolotem to dwie inne pary kaloszy. Pilot samolotu rozwali model, ponieważ nie będzie oswojony ze sterowaniem - gimbalami, wyłoży się na obserwacji modelu (pilot zawsze siedzi w kabinie) Prędzej w FPV sobie poradzi.  Zaś modelarz w samolocie  będzie miał problem z monitorowaniem przyrządów pokładowych, czy wyczuciem steru kierunku. Problem sprawi również rozbudowana "dźwigniologia" . 

Jeżeli chodzi o porównanie Cessna vs Boeing 747;
 Cessna będzie trudniejsza w samym sterowaniu od Boeinga 747. Duży samolot ogólnie zachowuje się bardzo statecznie. Łatwiej czymś takim ustabilizować parametry lotu (zakładam lot bez autopilota). Patrząc całościowo pilot zawodowy w takim Boeingu ma znacznie więcej obowiązków związanych z: odpowiednimi procedurami, współpracą z załogą , większą ilością systemów wspomagających lot, czy korespondencją prowadzoną w obcym języku. Dochodzi do tego jeszcze znacznie większe obciążenie wynikające z wymogu szybkości działania. Samoloty lądują często w krótkich odstępach czasowych, co wymaga sporego skupienia i zgrania ze sobą kilku czynności na raz. Więc dużym prawdziwym samolotem lata się ogólnie trudniej niż prywatnym samolotem turystycznym. 

Odnośnie modeli razem z rozmiarem stopień skomplikowania nie rośnie. Klapy wraz z chowanym podwoziem  - i to w sumie tyle jeśli chodzi o stopień skomplikowania.


@piotr28
 

5 godzin temu, piotr28 napisał:

Wszystkie inne modele, porównuje przez pryzmat swojego Spitfire-a piankowego-a to jest bzdura.

kolega latał czymś z chowanym podwoziem i klapami ? Czy tylko akrobatami ? 
 

 

5 godzin temu, piotr28 napisał:

No to czemu nie latasz Spitfire-em 2,2 m z silnikiem 60-70 cm?Przecież to takie łatwe ,po co sobie zaprzątać głowę małymi niestatecznymi modelikami?

- bo są dla mnie za drogie, wolę mieć więcej tańszych modeli. 
- nie mam warunków do przechowywania / transportu samolotów spalinowych 
- nie ufam silnikom spalinowym, ponieważ generują zbyt duże wibracje. 
- nie mam gdzie latać większymi modelami (musiałbym daleko dojeżdżać)
- latając na dużych lotniskach modelarskich czekałbym cały dzień w kolejce na start
 

PS koledzy mnie "krytykowali" za moje stwierdzenie odnośnie lądowania na dwa punkty. Wysłałem więc w świat pytania (pod filmami dotyczącymi ciężkich  modeli warbirdów )  "Czy  lądowanie na dwa punkty jest łatwiejsze/bezpieczniejsze od klasycznego lądowania na trzy punkty" Takie dostałem odpowiedzi:
 1144054735_1_odpowied.png.2aa8037a142c5f66e05f918e37ed82d9.png
1509709471_2_odpwoied.png.2f0fdb5ab64fe4bda9d17d640999fbc1.png

Jak to mam tłumaczyć? Polacy latają inaczej :P? Czy to po prostu zwykła złośliwość ?  Bo nowy za bardzo się panoszy to trzeba zdeptać ? Tak się właśnie w naszym pięknym kraju modelarstwo niszczy :D . 

Opublikowano

Arkadiuszu jak chcesz pozostać przy piankach to spoko twoja sprawa. Ale zrozum wreszcie, że głuchy z niewidomym się nie dogada. Nie masz bladego pojęcia o cięższych modelach co sam przyznałeś to może porównuj swego Spita z innymi piankami będzie wilk syty i owca cała a pouczanie i uświadamianie innych modelarzy  sobie odpuść. Jak kiedyś zdecydujesz się na cięższe modele, polatasz, to z przyjemnością wrócimy do dyskusji. Puki co latasz modelem, który został stworzony do latania rekreacyjnego. Argument, że lubisz tanie modele jest trochę zabawny. Za cenę tego modelu wraz z wyposażeniem spokojnie miałbyś spaliniaka 1,8-2,0m. Dla mnie tyle siana za piankę to przesada ale to moje zdanie.

  • Lubię to 3
Opublikowano
Godzinę temu, AKocjan napisał:

Nie ogarniam tego za bardzo jak to się ma do samolotów

 

I to jest kluczowe, nie ogarniasz, to nie pisz bzdur.

Opublikowano (edytowane)
Godzinę temu, AKocjan napisał:

Latanie modelem a samolotem to dwie inne pary kaloszy. Pilot samolotu rozwali model, ponieważ nie będzie oswojony ze sterowaniem - gimbalami, wyłoży się na obserwacji modelu 

a ja wspomnę tylko o śp. Marku Szufie......komentarz chyba zbędny

Arku, zastanów się czasami i przeczytaj , przed nacisnięciem  przycisku " dodaj odpowiedz ", parokrotnie  to co  napisałeś

 

 

 

Godzinę temu, AKocjan napisał:

nie ufam silnikom spalinowym, ponieważ generują zbyt duże wibracje. 

hmmmm.....a co Ty wiesz o silnikach spalinowych ?????

ojj....przepraszam , wiesz że takie są?

Edytowane przez d9Jacek
poprawiłem
  • Dzięki 1
Opublikowano

Czego nie rozumiecie,zaczynacie naukę latania od modeli po kilkanaście kg wagi i stopniowo przechodzicie do styropianowców?

  • Lubię to 1
  • Haha 1
Opublikowano

Nie porownójmy modeli piankowych ze spalinowymi bo tu nie czego porównywać. To są zupełnie inne modele. Każdy kto latał tym i tym wie że piankowe zestawy latają dobrze i lata się nimi łatwiej. Dopóki kolega od Spitfire nie doświadczy lotu innym modelem niż elektryczny to nasze gadanie nic nie wniesie. Na słowo nie uwierzy. 

Opublikowano

@d9Jacek
 

Godzinę temu, d9Jacek napisał:

a ja wspomnę tylko o śp. Marku Szufie......komentarz chyba zbędny

Arku, zastanów się czasami i przeczytaj , przed nacisnięciem  przycisku " dodaj odpowiedz ", parokrotnie  to co  napisałeś

Pan Marek Szufa latał prawdziwymi samolotami i modelami. Pamiętam jak w Krakowie (na pokazach) prezentował swój piękny model Spitfire'a.  Mój przykład dotyczył pilota i modelarza zamieniających się rolami, nie mających wcześniej styczności z drugą opcją. Chyba to logiczne. 
 

 

Godzinę temu, d9Jacek napisał:

hmmmm.....a co Ty wiesz o silnikach spalinowych ?????

ojj....przepraszam , wiesz że takie są?

Jak silnik tłokowy działa to już w podstawówce uczą.   Jednocylindrowy silnik modelarski zawsze będzie generować wibracje. Wielocylindrowe są za to drogie. Ile kosztuje silnik modelarski w układzie boxera ? 
 

1 godzinę temu, Pit napisał:

Arkadiuszu jak chcesz pozostać przy piankach to spoko twoja sprawa. Ale zrozum wreszcie, że głuchy z niewidomym się nie dogada. Nie masz bladego pojęcia o cięższych modelach co sam przyznałeś to może porównuj swego Spita z innymi piankami będzie wilk syty i owca cała a pouczanie i uświadamianie innych modelarzy  sobie odpuść. Jak kiedyś zdecydujesz się na cięższe modele, polatasz, to z przyjemnością wrócimy do dyskusji. Puki co latasz modelem, który został stworzony do latania rekreacyjnego. Argument, że lubisz tanie modele jest trochę zabawny. Za cenę tego modelu wraz z wyposażeniem spokojnie miałbyś spaliniaka 1,8-2,0m. Dla mnie tyle siana za piankę to przesada ale to moje zdanie.

@Pit  ale jakie ma znaczenie zewnętrzna powłoka samolotu? Z pianki tylko łatwiej odwzorować geometrię samolotu. Kwestią inną jest jego konstrukcja przenosząca obciążenia (sama pianka ich nie przeniesie). Mój model jest sztywny, masę ma świetnie dobraną do rozmiarów - zapewniającą lot makietowy. Samolot ma chowane podwozie. klapy nawet lepiej odwzorowane od niektórych modeli konstrukcyjnych, w których często nie ma wewnętrznej sekcji klap. Napęd mocny 5,4 kg ciągu statycznego. To nie jest zwykła pianka. Trzeba potrafić tym latać. Śmigło 4 łopatowe, nie wygląda komicznie jak w większości makiet (dwułopatowe)

Koledzy może wysuną jakieś argumenty, dlaczego niby większy model jest trudniejszy w pilotażu ? Żadnych do tej pory nie widziałem. Na filmach duże modele zachowują się bardzo stabilnie, latają z małymi prędkościami odczuwalnymi - kątowymi. Proszę mi powiedzieć dlaczego są niby trudniejsze od mniejszych modeli? Przykładowy film:

 

47 minut temu, Henio napisał:

Czego nie rozumiecie,zaczynacie naukę latania od modeli po kilkanaście kg wagi i stopniowo przechodzicie do styropianowców?

Uczysz się na małych modelach, bo są tańsze i łatwiej usunąć konsekwencje kreta. Duży model idzie od razu w drzazgi, dlatego nie nadaje się do nauki 

2 godziny temu, Pit napisał:

Za cenę tego modelu wraz z wyposażeniem spokojnie miałbyś spaliniaka 1,8-2,0m. Dla mnie tyle siana za piankę to przesada ale to moje zdanie

@Pit zapodaj mi na coś takiego namiar, za 3 000 zł zdobędę model spalinowy warbirda o rozpiętości 2 metrów ?  

Opublikowano

Bzdury poszesz. Piankowe modele przeważnie mają tępe krawędzie spływu, za głębokie przetłoczenia na liniach podziału blach i nitach, widać strukturę pianki i byle kontakt z trawa zadziera lakier. Daleko im do prawdziwych makiet. Dla mnie lata się nimi zbyt łatwo i bez emocji. Latałem prawie całą flotą oferowaną przez e-flite. 

Przepraszam jeśli uraziłem kogoś lubiącego zestawy tych modeli ale takie mam spostrzeżenia. 

Opublikowano
Godzinę temu, AKocjan napisał:

 zapodaj mi na coś takiego namiar, za 3 000 zł zdobędę model spalinowy warbirda o rozpiętości 2 metrów ?  

https://abc-rc.pl/product-pol-7817-Focke-Wulf-FW190-2032mm-ARF-model-konstrukcji-drewnianej-SEA257-3.html

 

https://modelarski.com/produkt/seagull-hawker-hurricane-33ccm/

 

Kolejny raz wychodzi , że nie masz bladego pojęcia na ten temat.

A co do pytania czy latałem czymś z chowanym podwoziem i klapami,to i owszem...tylko nie rozumiem czego to jest wyznacznik?Że dzieki temu wszystkie rozumy już pozjadałem na temat latania jak Ty?No wybacz, ale ja z tego powodu nie dostaję rozwolnienia w przeciwieństwie do Ciebie.

Chowane podwozie i klapy to nie jest wyznacznik kunsztu pilotażu?

Opublikowano
10 minut temu, solainer napisał:

Bzdury poszesz. Piankowe modele przeważnie mają tępe krawędzie spływu, za głębokie przetłoczenia na liniach podziału blach i nitach, widać strukturę pianki i byle kontakt z trawa zadziera lakier. Daleko im do prawdziwych makiet. Dla mnie lata się nimi zbyt łatwo i bez emocji. Latałem prawie całą flotą oferowaną przez e-flite. 

Przepraszam jeśli uraziłem kogoś lubiącego zestawy tych modeli ale takie mam spostrzeżenia. 

w jakim sensie łatwo ?  możesz to rozwinąć ?  W porównaniu do dużych modeli (warbirdów)?

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.