Skocz do zawartości

Moje inne hobby, smacznego ;-)


TeBe

Rekomendowane odpowiedzi

 

na ich samodzielny wypiek moga sobie pozwolic raczej ludzie zwiazani zawodowo z wlasnym domem,

Wcale nie, wątpię by większość piszących w tym temacie zawodowo związana była z domem, To takie samo zajęcie jak modelarstwo - potrzebuje tylko trochę wolnego czasu, chęci, i... odwagi... bo przecież to żadna "czarna magią" jak się na początku może komu wydawać... W dodatku jeszcze dzisiaj, kiedy z nabyciem adekwatnej wiedzy i środków nie ma żadnych problemów... No jasne, że w hotelu byłoby trudno chleb upiec, ale już w wynajętej kwaterze (byle by z jakim piekarnikiem).... ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Faktycznie, mimo, że nie tak dużym, ale jednak jakimś wolnym czasem do takiego pieczenia dysponować trzeba, a jak człowiek padnięty to o czym innym marzy...

Ja jednak Was namawiam jeśli tylko będziecie mieli trochę swobodnego czasu i sił na spróbowanie tego z ostatniego mojego przepisu, Roboty naprawdę nie aż tak dużo, receptura nie jest jakaś krytyczna żeby miał nie wyjść(w razie czego służę radą), a smak....  cóż, myślę, że jak raz spróbujecie to i Wam się spodoba... Trzymam kciuki !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli prawdziwy Człowiek Renesansu, gratuluję !

Każde hobby czy zamiłowanie jakie by nie było (chyba, że do rzeczy kompletnie nagannych ;) ) godne jest podziwu i jego autorowi należy się uznanie.

Przynajmniej ja tak uważam, i chyba nie będę całkiem odosobniony w tej kwestii...

P.S. A temu młodemu człowiekowi gratuluję odwagi podjęcia trudnej decyzji o drodze nie na skróty (jak niestety robi wielu młodych dzisiaj :( ) i trzymam za niego kciuki ! Szacunek!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...

 

Za to drugi raz w wątku pochwale się sushi :) Zakochałem się w tym żarciu.

 

 

Ja tez, juz bardzo dawno temu.  Wkrotce lecimy z zona na wakacje na Tasmania.  A tam "owoce morza" - ryby, krewetki, osmiornice, calamari etc to podstawa!  No i czerwone wino.  Wiem, wiem kiedys sie mowilo, ze do ryb tylko biale wino ale teraz sie zmienilo, jak kto lubi  ^_^ .

 

 

 

W życiu bym chyba tego nie ruszył :)...

 

 

A moze sprobuj, najgorzej to pierwszy raz :D ..

 

Podstawa oczywiscie jest aby ryby byly swieze, szczegolnie jesli sa surowe.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Ja raczej tez nie, ale nie ze wzgledu na sama potrawe.

 

 

I wlasnie w tym rzecz - surowa, swieza, smaczna, ale wymietolona paluchami ryba wedruje potem do ust innych ludzi. Mnie sie robi nieswojo, jak to na zdjeciu, w powiekszeniu widze. Na cos takiego mam zbyt bujna wyobraznie. Inna sprawa, ze na zdjeciach potraw nie powinno sie pokazywac paluchow "kucharza" w ogromnym powiekszeniu. Chyba, ze ten ostatni pomyslal o nalozeniu rekawiczek jendorazowych.

 

W przypadku przygotowania potraw, ktore trafiaja potem w taki czy inny sposob do wysokiej temperatury, rzecz ma sie zupelnie inaczej. Ale przy sushi?

 

Wiem, ze sushi tradycyjnie je sie przede wszystkim palcami. Ale wowczas to moje palce i wiem, ze je porzadnie umylem przed jedzeniem. A co nimi robil "kucharz" zanim chwycil rybe, tego nigdy nie bede wiedzial. Moze przedtem poprawil sobie wlosy, a moze go gdzies zaswedzialo i musial sie podrapac...

:D 

:D
  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

A co nimi robil "kucharz" zanim chwycil rybe, tego nigdy nie bede wiedzial. Moze przedtem poprawil sobie wlosy, a moze go gdzies zaswedzialo i musial sie podrapac...

Obawiam się, że gdybyś pod takim kątem brał pod uwagę i inne produkty to umarłbyś z głodu...  ;) 

 

Kelner do gościa restauracji:

-  "Jak smakuje Panu nasza grochówka?" -

Na co gość z przekąsem: 

- "Ee, no d... nie urywa..! " -

Kelner:

- " Cierpliwości.." - :D :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zwłaszcza wędzenie na zimno tak zabija paciorkowce jak nie wiem co. Mycie wędlin w detergentach żeby przedłużyć im przydatność i sprzedać i tego typu procedery to są już OK ale jak kucharz, który jest badany praktycznie raz w miesiącu a do tego robi to w rękawiczkach to już jest nie halo. Cóż ....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

większość osób nie myje rąk po skorzystaniu z toalety publicznej, wielu lekarzy nie dezynfekuje rąk przy wchodzeniu I wychodzeniu z sali intensywnej terapii (ciężkie przypadki pacjentów i po operacjach) a Wy się dziwicie, że kucharze nie chcą sobie niszczyć skóry mydłem.  Przykre, tragiczne ale prawdziwe niestety.       Z zazdrością oglądam filmiki stree food z Japoni, gdzie ulicznik kucharze noszą maseczki na twarzy itp.

 

Sushi w własnym wykonaniu popieram. Jeżeli ma byc podane komuś spoza rodziny to tylko łapkami po umyciu mydełkiem antybakteryjnym a najlepiej dezynfekcja spirytusikiem :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.