samolocik

wyedytowalem bo nie bylo potrzebne, szkoda zaśmiecać

wyedytowałem bo nie bylo potrzebne, szkoda zaśmiecać

Mnie się pomysł portalu nie podoba. Znowu jakiś dzieciak oglądnie bo będzie ciekawy i wyląduje u psychologa z objawami lękowymi jak po wielu innych filmach z przekazem walącym w podświadomość. No ale portal będzie kryty bo napisał, że film nie jest odpowiedni dla dzieci. A model? Zobaczymy :-)

Spokojnie, to tylko John. Nie wszyscy latają angielskimi, czy też amerykanskimi samolotami

Gotowy do lotu waży 390g. Porównamy jutro nasze modele. [edit] model poleciał w tą sobotę i wykonał w sumie 2 loty. Muszę wprowadzić skłon i wykłon, zmienić śmigło na lepsze wspomagając się miernikiem prądu, potem tylko malowanie i będzie piękny model. Zdjęć nie ma ponieważ Mirek był zajęty młodzieżą garnącą się do latania

No właśnie Mirku, skopiowanie rozmieszczenia wyposażenia w Twoim Ile mnie zgubilo. Musiałem przełożyć akumulator w miejsce odbiornika który siłą rzeczy poleciał do przodu. Model jeszcze nie skończony ale gotowy do oblotu. Spróbuję się rano zebrać choć jestem solidnie przeziębony. W zeszłym tygodniu jak byłem zdrowy to nie było czasu zrobić modelu. Tak to już bywa :-) PS. Regulator przyklejony jak serwo w szybowcu, czyli owinięty taśmą malarską a potem klejem na gorąco.

Udało się dzisiaj znaleźć chwilkę. Musialem głębiej osadzić serwo steru wysokości, przykręcone wstępnie popychacze od wys., zarobione kabelki od regulatora i silnika. Może dzisiaj wieczorem uda się jeszcze podgonić z robotą.

Nie znam żywic Dragona. Z żywicami UHU oraz Pelikana nigdy nie miałem problemów. Nie wiem jak z deszczowymi dniami, w domu mam wilgotność 40-60% i to jest ok dla żywicy.

Z ubezpieczeniami domów i mieszkań trzeba bardzo uważać ponieważ jest wiele wyłączeń i opcji do wyboru a także sporo rzeczy jest przerzuconych do warunków ogólnych. Także opcje ubezpieczenia nie są takie same w rożnych towarzystwach ubezpieczeniowych a na agentów nie ma co liczyć ponieważ większość z nich nie agłębia się w warunki umów i poprostu nie wiedzą co sprzedają a Ci co wiedzą to znowu nie mają pojęcia na jakich warunkach nam zależy. My z kolei często chcemy po prostu ubezpieczyć jak najtaniej rezygnując z różnych dodatkowych opcji. No i wychodzi jak wychodzi. Dlatego czytać wszystkie opcje i ogólne warunki na spokojne w domu a nie przy agencie a jak nie pasuje to iść do innego towarzystwa ubezpieczeniowego. Wiem, że przeanalizowanie jednej umowy może zająć grubo ponad godzinę ale warto to zrobić.

Udało się 40 minut temu wyszarpać troche czasu. Powklejałem na rzadki CA większość węgli i potraktowałem przyśpieszaczem.

Podciąłem piankę oczywiście :-) Kolega właśnie wyszedł ale nie wiem czy teraz będę miał siły żeby to dalej pociągnąć. Spróbuję... 23:10 Wycięte otwory na serwa lotek i podpięte serwa celem kontroli czy działają zanim je wkleję na zawsze. Oczywiście w pośpiechu wyciąłem jeden z otworów w nieprawidłowym miejscu więc musiałem zrobić to jeszcze raz i dorobić łatkę. Akurat na zdjęciu widać to źle wklejone. 23:26 Serwa wklejone, połówki skrzydel sklejone na CA i przyśpieszacz. Jeszcze trzeba dokleić dźwigary węglowe. 23:59 wypalone lutownicą wnęki na wyposażenie oraz wklejone serwo wysokości. Na dzisiaj to już chyba koniec. Kontynuacja jutro wieczorem, chyba że znowu ktoś do mnie niezpowiedziany wpadnie :-)

Witajcie, Koledzy jutro latają o 10tej więc staram się poskładać model ze stajni www.napolskimniebie.pl Czy mi się uda do jutra? Nie wiem, będę próbował. 19:37 Udało mi się na razie przykleić wręgę silnika na żywicę 5min z mikrobalonem, przytrzymana aby nie odpadła podczas schnięcia klejem CA po bokach + przyśpieszacz. Jak to w życiu bywa nagle przedzwonił kolega że wadnie na chwię więc praca na razie musi poczekać :-) Wręga była za mała więc trzeba było podciąć.

Koledzy, jeżeli znacie firmę (również poprzez zapisanie sie do jakiegoś towarzystwa, które ma umowę z fm ubezpieczeniową), która ubezpieczy na 1.000.000 PLN jednorazowo na imprezę lub na cały rok to proszę piszcie.

A jak tam ubezpieczenie w towarzystwie parolotniowym? Ponoć kiedyś można się byo podczepić I było sensowne. Dla mnie ubezpieczenie ma sens jeżeli jest na dużą kwotę ponieważ 50.000pln to nawet wstyd pokazać jak się przypadkiem wyjedzie za granicę. Ciężko mi sobie też wyobrazić jak 50.000pln miałoby pokryć szkody wyrządzone postronnej osobie. Szkody większości tanich samochodów pokryje, droższych już nie. Na razie stać mnie na ubezpieczenie na kwotę 200.000pln za składkę ok. 120 pln rocznie w Alianz ale w tym roku będę szukał czegoś lepszego jeżeli składka nie będzie zaporowa. Przy lataniu bez udziału publiczności (nietety walki modelami w AIrcombat sie nie kwalifikują) może I te 50.000 wystarczy ale mnie to nie przekonuje. Weźcie pod uwagę, że rośnie nam młode pokolenie a w zasadzie już zaczęło pracę, a które nie ma sentymentów jak my i nie odpuści ani złotówki którą będzie mogło od Was wyszarpać jak tylko kogoś z nich Wasz model zadraśnie. Wiem bo mam do czynienia na codzień. Więc ubezpieczać się nie żalować

Skracając wypowiedź Jurka miejsce laminowania trzeba przeszlifować papierem ściernym oraz odtłuścić choćby szmatką nasączoną spirytusem, ktora przy okazji ściągnie pył powstały po szlifowaniu. Inaczej nałożony laminat może się odkleić

Następnym razem zapłać Piotrze nadgryzionym przez myszy banknotem. Będzie to odpowiadało otrzymanemu w zamian modelowi z drobnymi brakami To niesprawiedliwe, że producent dostaje całą kwotę a Ty "niecały" model. Standardowe tłumaczenie producenta to zdziwienie że taki model doszedł i pracownicy, którzy go wykonywali niedopatrzyli takiego drobiazgu. A co do bagnetu i tulejki to żaden lakier, czy cyna nie pomogą, przecież Wiesz że tylko wymiana jednego z elementów pomoże. Inne środki to tylko proteza.

Jurkowi brakło słów ponieważ to nie pierwsza niedoróbka tego producenta, który co prawda jest bardzo miły i przyjmuje reklamacje ale takie drobiazgi jak krzywe wklejenie, czy też luzy potrafią skutecznie zmienić zadowolenie kupującego w grymas niesmaku. Wiem, bo sam to przeżyłem.

Opisz nam Pawle swoje doświadczenia z ROTO.

W takim razie jeszcze film z zawodów wykonany przez Marcina i Jarka:

Wysyłanie pocztą jest niewygodne I nieoplacalne w momencie, gdy za pomocą strony sendit.pl można zamówić kuriera za 15pln... wiem bo ostatnio się naciałem, polazłem na pocztę w nadziei że będzie taniej i zapłaciłem 19pln stojąc w kolejce, nie wpsomnę o czasie. W rc4max zamówiłem tylko raz za pobraniem i okazało się po 2 dniach, że nie mieli na stanie towaru, który wg, ich strony był na stanie. Trzeba było zrezygnować z zamówienia. Więcej doświadczeń nie mam z tym sklepem i mieć nie będę.

Sekretny link dla Kolegów, którzy skaczą po zboczach i nie mają już siły na spacerek na stronę ACES http://www.aircombat.pl/ACES/forum/viewtopic.php?p=13733#13733 (zdjęcia zwycięzców na 1 stronie podlinkowanego wątku)

Adam (alenik) z naszej Eskadry Krakow został wczoraj zwycięzcą w pierwszej bitwie ESA w tym roku - bitwie o Trzebnicę. Finały walk oraz wręczenie nagrod zaszczycił swoją obecnością burmistrz gminy. GRATULACJE dla Adama, który po ponad roku przerwy w tak pięknym stylu powrócił do ESY Na zawody pojechaliśmy w malutkim składzie tj. ja, Tadek i Adam.

- realne parametry pakietu słabsze niż podaje producent i/lub - pobór prądu przez silniki większy niż podaje producent przez co pakiet jest przeciążony i/lub - trzymanie w domu naładowanych do pełna pakietów zamiast rozładoanych do napięcia "storage" i/lub - ładowanie jeszcze ciepłych pakietów, zamiast odczekania aż trochę się schłodzą po locie i/lub - zbytnie rozładowanie pakietów w locie kto dopisze inne możliwości?

Przykra to sprawa. Proponuję wdrożenie procedur kontroli i akceptacji wydatków jakie są od lat w korporacjach, których na terenie Warszawy nie brakuje więc jest skąd wziąć przykład. W dużych organizachacj np. nie można bez pisemnej akceptacji kilku osób i dokumentacji od dostawcy zmienić konta bankowego już istniejącego dostawcy a samą zmianę może w systemie komputerowym zrobić inna osoba która z kolei np. nie ma uprawnień do wykonywania/akceptacji przelewów. Nazywa się to potocznie segregacją uprawnień. Do tego dochodzą audtyty wewnętrzne raz w roku. Może pora wdrożyć coś podobnego również w AP. Jest to standardowe postępowanie a nie wdrożenie za karę.

Sprzedaż BIDULE przejęła z TOPMODEL firma https://www.lindinger.at/en/airplanes/models/sport-und-scale-airplanes/ecotop-bidule-55-2-46m-arf-schleppflugzeug Sprzedają wszystkie 3 wersje od 2,5 do 3,5m rozpiętości. PS. Nie wiem, czy "popylacz" był kiedykolwiek testowany jako holownik, nie zanm też ceny "kitu" więc ciężko powiedzieć, czy wybór tego modelu jako holownik niesie za sobą kosztowne ryzyko, czy też nie. [edit] "popylacz" w wersji kit, czyli wcięte elementy + owiewka silnika kosztuje ca. 700pln http://www.modelemax.pl/product_info.php?products_id=19812