Skocz do zawartości

Jerzy Markiton

Modelarz
  • Postów

    612
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    10

Treść opublikowana przez Jerzy Markiton

  1. Krawędź górnego załamania kadłuba wyszła mi równolegle do osi kadłuba. Statecznik poziomy wzgl. niej wyszedł mi na "0". Względem tej krawędzi ustawiłem płaty na ok. 2 st. przyjmując jako cięciwę linię prostą od czubka noska profilu do środka jego grubości na spływie. Z szablonów nie korzystałem. Nie potrafiłem sobie z nimi poradzić. Zwróć uwagę, że robisz chyba mniejszy model, więc moje uwagi nie muszą się pokrywać ? Pozdrawiam - Jurek
  2. To nie tak Józku - faktycznie, nie można prawidłowo odwzorować profilu. Raz z uwagi na specyfikę materiału i dwa - z uwagi na sposób wykonania. Spójrz na profil (prawie symetryczna Naca), który tu zamieścił Grzegorz. Wytniesz tak spływ w styropianie ? A jeśli wytniesz, to jak długo wytrzyma ten spływ ?? Chcąc zachować obrys skrzydła i utrzymać spływ w jakichś rozsądnych granicach (dla styropianu tak ze 2-3mm ?) przytniesz (skrócisz) ten spływ o jakiś 1 cm ? Jakim profilem będziesz dysponował ? Jakimś podobnym ale jego charakterystyki nie będą odpowiadały tym zdjętym w tunelu czy wygenerowanym przez program. Każdy model z takim skrzydłem poleci ! Tylko nigdy tak, jak sobie wyliczyliśmy. Przy małych i b. małych Re to prosta (najprostsza) droga do zafundowania sobie opływu krytycznego. Czyli raz model leci, raz nie i tak właściwie to nie wiadomo dlaczego. Rozmawialiśmy na ten temat z Patrykiem. Zwrócił mi uwagę, że metoda przycinania spływu (żeby utrzymać grubość w jakichś rozsądnych granicach) nie jest dobra. Zostawić dół profilu w miarę wiernie natomiast pogrubić górny obrys w okolicy spływu. Ta metoda przynosi najmniejsze straty. Wycinałeś kiedyś skrzydło ze styropianu ? Przyłóż sztywny profil aluminiowy po rozpiętości. Świeci w środku ? Ano - świeci ! Gdzie jest profil ? Na końcach czy w środku ? Też zawsze uważałem (nie sprawdzałem), że drut prowadzony po szablonach musi dać prostą. Guzik prawda ! Nawet płat wycinany ploterem nie jest prosty. Możemy tylko akceptować (albo nie) niedokładności. Po 1000 kompromisach w trakcie roboty otrzymujemy skrzydełko, które poleci (!), ale nigdy zgodnie z obliczeniami. A jeżeli te obliczenia były na granicy ? 1 smyrnięcie papierem ściernym po natarciu potrafi w styropianie zaostrzyć lub przytępić natarcie. Otrzymamy 2 różne zachowania w locie. I 2 różne charakterystyki profilu, obie niezgodne z tą znalezioną i przyjętą do obliczeń.... Nie jest tak, że profil symetryczny będzie zachowywał się podobnie jak płaski czy wklęsły. Pewne cechy zawsze pozostaną. Uff - znowu rozpętam wojnę ? Chciałem tylko powiedzieć, że przyjmując technologię styropianu, nawet oklejonego taśmą pakową nie ma sensu sięgać po ambitne profile, których "wyżyłowane" charakterystyki mają być gwarantem lotu mojego modelu. Tak jak sięganie po profil. którego charakterystyki wyraźnie wskazują na problemy przy Re < 100 000 a z moich założeń (czy manipulacji założeniami) wynika, że osiągnę 120 000. Co warto liczyć ? Stateczność wzdłużną, poprzeczną, spiralną ? Dobór napędu.... Obliczenia typu: zwichrzenie na końcówce 1,25 st czy 1,35 st zapewni mi odporność na korki uważam za czysto akademickie dyskusje, które szybko są rozwiewane na lotnisku.... Pozdrawiam - Jurek
  3. TC-II miał większą rozpiętość (dołożone końcówki). Jeżeli zostawisz rozpiętość modelu 1300mm - to podziałka będzie większa i cięciwy skrzydeł mniejsze. Mniejszy Orlik na zdjęciu powyżej, nie ma podwozia, bez makietowych dodatków ma 95cm rozpiętości (masa do lotu ok. 1 kg) i lata zdecydowanie lepiej niż wcześniejszy TC-II 1400mm rozpiętości. Ale masa większego to trochę ponad 2 kg. I mimo większej powierzchni skrzydeł obciążenie jednostkowe jest jednak wyższe i latać trzeba szybciej, lądować też ! Tej większej prędkości nie wytrzymuje już jednak składane podwozie. Zalecane do modeli 4 kg...... W obu Orlikach ten sam profil, wzorowany na Clark -y. W założonej technologii dywagacje na temat profili tracą sens. Są nie do odtworzenia. Wyciąganie wniosków i robienie projektu na podstawie wykresów tych profili traci sens. Można tylko zgadywać i mieć życzenia. Ale - marzenia do siebie to mają, że chcesz czy nie chcesz - zawsze wracają ? Pozdrawiam - Jurek
  4. Tak, ten YEP 80 A z nadmiarem spełni Twoje potrzeby. Jakoś tak mi się wydaje, że 60A wystarczyłby... Na Ali są Sunrise Model Ice i Sunrise Model Pro - to to samo tylko z inną naklejką, ta sama karta programowania. Ta masa, > 4kg.. Przetestuj ten silnik na wadze łazienkowej. Obawiam się, że wydasz pieniądze na regulator, kartę programowania, accu 5S a potem okaże się, że silnik za słaby. 3 kg na pusty modelik 1,8m - to sporo. Ale jeżeli był projektowany od początku pod benzynę to posiada masywniejszą konstrukcję, zbędną w przypadku elektryka. W takim przypadku konwersja jest możliwa ale radość z lotu raczej ograniczona ? Pozdrawiam - Jurek
  5. Mogę rozwinąć.... Przy tym rozmiarze Orlik "prototyp" wyjdzie w mniejszej podziałce. Spowoduje to większe cięciwy i trochę większe "Re". A tego Re nie masz za dużo..... Wręcz się prosi, żeby je trochę zwiększyć. O ile, żeby nie popsuć zanadto obrysu skrzydła - nie pytaj mnie. Ale nie przejmuj się moim marudzeniem. Realizuj swoje marzenia ! Życzę powodzenia i zadowolenia z lotów ! Pozdrawiam - Jurek
  6. Napisałem stary - bo liniowy U-BEC to jednak starsze rozwiązanie. Wiem, że liniowy U-BEC ma swoich zwolenników, do których i ja kiedyś należałem. Takie ostrzeżenia o ograniczonym stosowaniu BEC-a spotkałem ze 30 lat temu w regulatorach Jeti. Pierwsze S-BEC-e siały jak głupie i były powodem wielu strat modeli. Dziś już się tego nie spotyka ? Może poprawili przetwornice, może odbiorniki, a może i jedno i drugie ? Nie chciałbym dyskredytować, ale Dualski to dla mnie jakość z niższej półki (jak: RAY, "Kavan"...) za większe pieniądze. Mają kilka fajnych rzeczy, ale nie dlatego, że genialne - tylko zrobione pod konkretne potrzeby. O - silniczki do F5L, kołpaki "Z". Akumulator miałem tylko 1.. - wystarczy ! Dobry marketing to 50% zysków firmy. Wracając do modelu: 4s (ale z innym silnikiem) powinny mu wystarczyć. Gdybym wyposażał go pod siebie dałbym 4114, 400-600 kv i 6S. Można wtedy wykorzystać 2x 3S ? Regulator YEP- 60, albo Sunny albo taki, jak dałem właśnie do RWD-ki. Pozdrawiam - Jurek
  7. Nie wiem, czy ma sens mieszać.... Ale - przy tym rozmiarze modelu pozostałbym przy wersji prototypu: pojedynczy trapez ! Może brzydko to zabrzmi - po sposobie zadawania pytań mam wrażenie, że jesteś na początku przygody z modelarstwem ? Marzenia są piękne ! Też to przechodziłem... Ale, po nieudanych próbach - mało kto, potrafi wyciągnąć właściwe (!) wnioski i ... pozbierać się do dalszej pracy. Pozdrawiam - Jurek
  8. Wprawdzie pilota jeszcze nie ma ale, jak zasiądzie za sterami to musi na coś patrzeć ? Trochę delikatnych konstrukcji wypalanych laserem już w rękach miałem, ale te krążki z cieniutkiej sklejki mnie zszokowały ! Mistrzostwo świata ! Każdy krążek miał 2 mostki i nie rozpadł się podczas wyjmowania.... Pozdrawiam - Jurek
  9. Ta ilość wtyczek i dodatkowych bebechów.... Jakoś nie budzi to mojego zaufania. Nie prościej (I taniej?) byłoby wymienić regulator na taki z porządnym BEC-em?? 5-6A BEC spokojnie na te 6 serw w takim modeliku wystarczy. Chyba, że to będą 10-15 kgcm cyfrowe serwa i model do akrobacji 3D.... Ten regulator nie jest zły, tylko stary... Z liniowym BEC-em, czyli U-BEC-em. Większość regulatorów na takie prądy ma już S-BEC 5-7A, spokojnie znoszą zasilanie 6S. No nie wiem... Pozdrawiam - Jurek
  10. To jest silnik pod 5s. Moim zdaniem - nie ma co kombinować. 4s będzie dobre do większego szybowca. 6s i mniejsze śmigło - do szybkiego modelu. - Jurek
  11. Dziękuję wszystkim za pomoc. Tego ze Stearman-a już mam w 2 modelach, P-11 i Jastrzębiu... Jak nie znajdę nic lepszego, to spróbuję go trochę "rozdmuchać". Mirku - przymierzyłem 1:6 i głowa trochę mała w tej kabinie... Na propozycję Józka szczerze mówiąc napaliłem się. Nie przyszło mi do głowy, że cały efekt w malowaniu. Dopiero jak zobaczyłem ostatnie zdjęcia w galerii zrozumiałem, co Konrad do mnie pisze.... To jest zdecydowanie powyżej moich możliwości ! Poleciał dziś, bez pilota... Tak, jak oczekiwałem - widok tego modelu na tle nieba wart jest każdego wysiłku ! Poszedł fajnie. Start z tej trawy, którą widać na zdjęciach - trudny. Po 10m walki udającej kołowanie i nabieranie prędkości ładnie poszedł w górę. Trochę trymowania było. Przesadziłem z S.C - za bardzo przedni ! Zupełnie niepotrzebnie wczoraj asekuracyjnie dołożyłem mu ponad 90g ołowiu przesuwając Ś.C. o 1cm do przodu. 3/4 trymera wysokości było potrzebne, żeby ustabilizować lot poziomy. Przynurkowany, na pełnym gazie robi pętle bez tendencji do zrywania ogona. Pętelki o średnicy jakieś... 20m ? Zewnętrznej nie próbowałem bo model i tak trzeba przeregulować. Lądowanie - zgodnie z podejrzeniami. Ładnie (tak mi się wydawało) podciągnięty, na dużym kącie podprowadziłem do pasa niższej trawki, ale jak tylko koła wpadły między kępki trawy - już był na plecach. Zwiększyłem wychylenia lotek i wysokości zmniejszając długości dźwigni na sterach, usunąłem ołów i następny start z płyty przed hangarem w Gotartowicach. A że zostało jeszcze trochę czasu to zacząłem podmalowywać dół skrzydła.
  12. Danielu - w ten sposób nikt Ci nie doradzi nic sensownego.... Z jakim śmigłem ten szybowiec latał i ile sobie życzył prądu na maksymalnych obrotach ? Spróbuj chociaż zmierzyć średnicę tego silnika i długość magnesów. - Jurek
  13. Józek - ten wygląda całkiem fajnie ! Dzięki !! Janku - muszę Cię rozczarować. Ani moja, ani wnuka komórka nie nadaje się zupełnie do filmowania. Ani nie potrafimy tego zrobić.... - Jurek
  14. Czołem ! Nie Janku. Jak tylko będzie okienko pogodowe to nawet bez skończonych zastrzałów poleci. Z grubsza wyważony, radio zaprogramowane (co tu programować ?), akumulator przygotowany. Marcinie - rozglądałem się za popiersiem, ale jakoś żadne mnie nie przekonuje. Jacku - prosiłem Konrada, bo temacie druku to najlepszy spec. Rozglądał się i twierdzi, że nic, co by do tego modelu pasowało. Wierzę mu, bo poczucie estetyki ma lepsze ode mnie. Ale, gdybyś miał namiary na coś, co Twoim zdaniem byłoby do zastosowania - będę wdzięczny. Mogę prosić o lekcję n/t: kontrastu w dół ? Pozdrawiam - Jurek
  15. Witam ! Odebrałem dziś wydruki i nie omieszkałem zaliczyć modelarni. Nie będę się krygował - podoba mi się to. Zacząłem się również bawić z zastrzałami. Konrad - jeszcze raz serdeczne dzięki !!! Niestety, nie potrafię namierzyć pilota. Ktoś wie, gdzie tego szukać ? Będę wdzięczny za wszelką pomoc. Pozdrawiam - Jurek
  16. Jerzy Markiton

    Malowanie kadłuba

    Będzie O.K. Czasami 600 wystarczała. - Jurek
  17. Jerzy Markiton

    Malowanie kadłuba

    Arek - czasy odstępu podane na farbie dotyczą nakładania kilku warstw mokro/ mokro. Jeżeli z jakiegoś powodu nie możesz ich dotrzymać, daj poprzedniej warstwie wyschnąć porządnie (24? h) i przeszlifuj na mokro. Podejrzewam, że nie zauważysz większej różnicy, ale taką zasadę mnie wpoili,. Choć nie zawsze ją stosuję... Jacku ? U kilku lakierników widziałem, jak "uczniowie" szlifowali szpachlówkę poliestrową na mokro. Novol jest szpachlówką poliestrową ? No, i w odróżnieniu od szkutników - nigdy nie używałem żywicy poliestrowej do laminowania. Natomiast spotkałem się z sytuacją odwrotną - kolega szkutnik usiłował do poliestrowego kadłuba wkleić sklejkowe wręgi przy pomocy żywicy epoksydowej. Wszystko puszczało... Poradziłem mu przeszlifować kadłub wewnątrz i w miejscach wręg położyć warstwę szkła na epoksydzie. Potem wręgi trzymały. Swój 1 kadłub laminatowy (Cirrus Graupnera), gdzieś pod koniec lat 70-tych, dopieszczałem szpachlówką z żywicy E-51 i micro baloonu... Nakładało się to fatalnie a szlifowało - jeszcze gorzej. Od czasu, jak pojawił się Novol - stosuję go na kadłuby epoksydowe. I szlifuję na mokro.... Nie zauważyłem żadnych problemów. Może dlatego, że szlifuję b. małe powierzchnie ? Nigdy nie robiłem kadłubów metodą traconego rdzenia, więc ubytki do zaszpachlowania były niewielkie ? Piszę tak obszernie, bo nie chciałbym, żebyś odebrał to jako deprecjonowanie Twoich porad. Pozdrawiam - Jurek
  18. Nie chciałbym rozpętywać kolejnej wojny, tylko dowiedzieć się: czy benzyna musi być 2x większa niż tradycyjny, metanolowy dwusuw ? Może ten Eagle wygląda masywnie, ale masa wskazuje na lekką, świetną konstrukcję .... Pozdrawiam - Jurek
  19. Rafał - jeżeli przewidujesz masę gotowca 2,5 kg + nawet 1 kg na silnik to masz 3,5kg, z którą to masą niewyżyłowana metanolowa 10 spokojnie sobie poradzi ! Nigdy nie miałem benzynowca ! Ale nie wydaje mi się prawdopodobne, żeby miały tak niską moc. Jeżeli dobrze pamiętam, to ten większy, oryginał (1560mm) - latał właśnie na 10 czy 60, dla tych wolą przeliczać z cala. Jeżeli to przedruk oryginalnego planu - zachowaj kąty, jak na planie. Kąty nie podlegają skalowaniu. Opisane problemy w locie z 1-szym egzemplarzem wskazywałyby raczej na zły Ś.C. i złe kąty silnika + zbyt duża masa modelu. OS 95 powinien być dla niego niepotrzebnie mocny. Ale czytając zdecydowane opinie przedmówców - już sam sobie niedowierzam ! Pozdrawiam - Jurek
  20. Jacku - to był żart ! Mam taki swoisty humor... Rozjaśniać ? To mi nie przyszło do głowy ! A z tym kontrastem w dół - zechciałbyś udzielić lekcji ? Pozdrawiam - Jurek
  21. Dzięki Grzegorzu. Jacku - po tej wpadce stwierdziłem, że powinienem nie wychodzić z domu bo nie wiadomo czy wrócę.... Zdjąłem ze skrzydła nie te części co należało a zorientowałem się dopiero, zdejmując te niewłaściwe po malowaniu !! Nie mogłeś mnie kopnąć wcześniej ? Jak zamieściłem zdjęcie z maskami na jednym skrzydle ? Czekałeś, aż to schrzanię ?? Będzie musiało zostać... Boję się zmywać, bo jak czerwona wejdzie w pory to jej niczym nie ruszę. Zamalować - to 1kg farby mi braknie. Próbowałem na próbce. Trudno, stary a bezmyślny ! Najpierw oblot, Jak spełni moje oczekiwania w locie to może powtórzę ? Liczę, że odczucia w locie będą zbieżne z Twoimi. Pozdrawiam - Jurek
  22. Pane ? Mate to hezky ! Velmi hezky !! - Jurek
  23. Witam serdecznie ! Jak sprawdziłeś to też wypróbuję ! Ale już raczej w następnym modelu ? Szersze tę są dostępne ? Z drugiej strony... Hmmm, na tę RWD-kę poszła 50m rolka szer. 45mm. Nie wiem jeszcze co powiedzą żyranci na Tamiy-ę ? O.K. Żarty żartami, a że niedziela - to tylko wlot powietrza do gaźnika i kilka kropek. I jak się przyjrzałem, to maska od tyłu świeciła białym podkładem. Demontaż, prysnąłem od tyłu i na swoje miejsce. Trzeba tam jeszcze kilka kropek dorobić - ale niech wyschnie porządnie. Pozdrawiam - Jurek
  24. Tak Patryku. Ta samochodowa 3M zupełnie mi się nie sprawdziła. Nic nie robię.... Nawet nie prasowałem. Ale fakt - na tym twardszym, nowym EPP lepiej przylega i trzyma. Jak masz rzadszą farbę to można pryskać z większej odległości i jest zupełnie O.K. Ale jak trafisz puszkę z bardziej gęstą, to trzeba pryskać z mniejszej odległości i wtedy lubi podwiewać maski. Podnoszą się krawędzie. Tym razem jestem z masek b. zadowolony. Z siebie - mniej. Może następnym razem się poprawię ? Generalnie - malowanie zakończone ! Zostało parę drobiazgów, które naniosę jak dostanę z drukarni emblematy i zastrzały (oprofilowania).W zasadzie model przygotowany do oblotu. W zasadzie - to już leciał ! Próbowałem silnik trzymając model pionowo. Wymsknął mi się z ręki... Na szczęście akumulator był na storage i nie wystrzelił w sufit tylko ładnie w zawisie poszedł sobie do drzwi wejściowych. Na szczęście korytarz jest dość długi i złapałem go za ogon przed drzwiami. Spieszno mu ?? Pozdrawiam - Jurek
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.