Skocz do zawartości

zbjanik

Modelarz
  • Postów

    1 460
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    41

Treść opublikowana przez zbjanik

  1. zbjanik

    PWS-5 t2 w 3D

    Agnieszko- zobacz jak to wygląda w Fokkerze z IWW. Jeden to replika, ale całkowicie wierna, drugie foto- pewnie zrobione zaraz po wojnie, ale takie standardy są obowiązujące w konstrukcjach tego typu. Musi być jakaś obróbka, wykończenie, żeby płótno się nie pruło, z tego też powodu wycięcia nie powinny być kanciaste, bywały też nakładki skórzane ze szczeliną na linkę, żeby uszczelnić to miejsce. Tak w ogóle, to końcowa faza budowy takich samolotów, to była domena krawcowych i już na sam koniec lakierników.
  2. Rafał, coś mi się zdaje, jednak prosił o bardziej szczegółową odpowiedź. Jeśli model jest faktycznie aerodynamicznie podobny do spitfire (powierzchnia statecznika w stosunku do skrzydła jak w oryginale, podobne kąty zaklinowania itd.), to powinno być jak na niżej zamieszczonym rysunku- w okolicy gdzie jest nasada goleni podwozia. To też uzmysławia, czemu łatwo go było postawić na nosie przy kołowaniu, czy dobiegu.
  3. zbjanik

    PWS-5 t2 w 3D

    Agnieszko- generalnie, co do zasady działania jest OK. Natomiast nie wiem, jak daleko chcesz w dalszym postępowaniu wejść w szczegóły.Każda linka ma swoje dość złożone zakończenie i okucie. Są to śrubowe naciągi regulujące, jakieś kausze, zaploty linek itp. Jako przykład załączam zdjęcie CSS-a 13, to maszyna z tamtych lat, ma podobne rozwiązania.
  4. Pytanie mi siadło jak nie przymierzając na jakiejś maturze- jestem aktualnie obkuty z tematu. Wczoraj rozrys całości, a dzisiaj wręgi i konstrukcja wewnętrzna. Dobrze że to na podpuchę, bo myślałem, że sklejone na amen.
  5. Czy aby boki, te kratownice nie są obrócone o 180 stopni (chodzi o pion). Ten widoczny knik powinien być u dołu kadłuba, od razu tworzy on kąt natarcia skrzydła- dno kadłuba i dolna powierzchnia skrzydeł stanowią jedną płaszczyznę (umownie, bo skrzydła mają wznios, więc de facto jedną płaszczyzną nie są).
  6. No Marku- już co nieco widać, konstrukcja faktycznie elementarnie prosta i tak własnie jest najlepiej. Niedługo założę swój wątek z CSSem, wczoraj wykonałem rysunki, więc nie będę zaśmiecał Twojego wątku. Jak chodzi o kierunek słojów, to dałbym wszystko wzdłuż, ale moje zdanie po przechrzczeniu się na coroplast może nie być wiążące...
  7. Marku- a zauważyłeś, że PO-2 w tym roku będzie obchodził 90-te urodziny? Piękny wiek... wygląda, że będzie bardzo uroczyście! Ja też się już czaję i lada dzień rozpocznę budowę swojego. Na razie mam zakupione dwie płyty białego coroplastu.
  8. Moje zaś doświadczenia z tą ładowarką są absolutnie pozytywne, nigdy mnie nie zawiodła. Jedyne co się raz popsuło, to przełamał się przewód zaraz przy obudowie- ale to moja wina. Używam handlowego zasilacza do laptopów z nastawnym napięciem.
  9. Moim skromnym zdaniem, jednak ponad wojną jako napędem głównym wszystkiego, jednak stoi coś wyżej- mianowicie zysk, ściślej chęć zysku. Jak się da zarobić pokojowo, to tylko handel, reklama, alokacja fabryk za tańszą siłą roboczą, praca dzieci za miskę ryżu, naciski ekonomiczne itd. Jak nie da rady, to zawsze można tych biednych wysłać na wojnę. Czasem się to trochę miesza, bo nie chodzi o zysk, tylko żeby "wyriezat Tusti", to prawda. Ale jak popatrzeć na te większe konflikty światowe, zwłaszcza wojny światowe, to niestety układa się to w taką całość. Uważam, że winny jest kapitalizm, a ściślej takie ustawienie sprawy, ze tylko zysk, a sposób w jaki go osiągniesz jest bez znaczenia, bo jak wygrasz, to jako zwycięzcy, nikt nie zapyta, czemu na cudzych plecach, czy nawet po trupach. Zobaczcie przykład Trumpa- piszę z dużej litery tylko z poszanowania zasad gramatyki, jak ten bezczelny (tak, to tylko go wyróżnia) facet łże, krętaczy, i.... wygrywa. Niestety, na system ekonomiczny wszyscy, także ci światli i uczeni, patrzą jak na jakieś ogólne, uniwersalne prawo fizyki, np. grawitację- można o niej gadać, mierzyć, wyliczać, ale zmienić się tego nie da. Otóż to jednak ludzie to wymyślili, przy dobrej woli da się to regulować, a nie patrzeć, jak stado milczących owiec, kiedy drapieżniki je pożerają. Osiem osób posiada połowę zasobów materialnych połowy ludzkości. Tu nie ma żadnej logiki i sensu. To szkodzi także tym ośmiu, no i całej reszcie. Pewnie zaraz ktoś napisze, żem "lewak". Niech pisze- wolę być lewakiem, niż bezrozumnym. wstecznym wyznawcą jakichś zacofanych, antyhumanitarnych i antyhumanistycznych antywartości.
  10. zbjanik

    PWS-5 t2 w 3D

    Agnieszko- super Cię widzieć znowu w akcji! Odnośnie drugiego pytania, to raczej chodzi o linki, niż popychacze (popychacz jest jeden, to pręt sztywny, linki muszą być dwie). Idąc od góry, to nad usterzeniem poziomym widać linki górne, pod usterzeniem- dolne steru wysokości, natomiast najniżej to samo, ale dla steru kierunku. Co do rur, to brak mi danych, więc się nie wypowiadam, ale mając taką wątpliwość przy np. malowaniu samolotu (co mi się zdarz, teraz maluję akurat Wilgę), poszedł bym tropem jakichś analogii z innej podobnej konstrukcji o podobnej wielkości i masie.
  11. Dzięki za wskazanie ciekawej książki. Dla mnie szczególnie interesujący aspekt jest taki, że po kilku minutach namysłu i pogrzebaniu w pamięci, już wiem, że autorem jest mój młodszy kolega z modelarni przy Aeroklubie w Gliwicach- Czarek Galiński. Boże, jak ten czas leci!
  12. Aha, że Castorama doda Ci skrzydeł? Nie , przepraszam, to nie to...Ale- w Niemczech powstał amatorski motoszybowiec (prawdziwy), powielony już w wielu egzemplarzach, zbudowany z założenia tylko z materiałów możliwych do kupienia w typowym hipermarkecie tego typu, czyli jakimś Praktikerze, czy innym Hornbachu.
  13. Koledzy, moim zdaniem dowolna sklejka, nawet tylna ściana starej szafy ze strychu, powzięta przez modelarza w określonym celu, następnie wkomponowana w latający model- przecież staje się sklejką lotniczą, niezależnie od ilości warstw i innych szczegółów Dotyczy to także innych materiałów- jak latają, to są lotnicze z definicji.
  14. Artur- no super, fajna sprawa. Myślałeś, żeby to jakoś zastosować użytkowo? Już widzę taki silnik w wersji wielocylindrowej (wielocewkowej?), a nawet w układzie gwiazdy.... Może by pociągnęło jakiś samolocik?
  15. zbjanik

    Filmowanie z nadajnika

    Konieczność zmiany sprzętu nagrywającego latanie z małej kamerki umocowanej na głowie, na coś większego, zaowocowała pomysłem, żeby ten sprzęt umieścić na jakby statywie, umocowanym do nadajnika. Można by powiedzieć, że dokonałem wynalazku, ale pewnie zaraz jakiś usłużny kolega z forum znajdzie gdzieś w sieci dowód, że to już było, więc nie napalam się- Nobla chyba znowu nie będzie . Prototyp zbudowałem z wykorzystaniem, a jakże- części ze statywu do aparatu, ale bardzo już wiekowego, drewnianego, który jednak już był nie do użytku. Wszystko widać na filmie, nie ma co się rozwodzić nad konstrukcją. Wrażenia z pierwszego razu: ogólnie da się, nie jest beznadziejnie, jest sens próbować. Trzeba użyć jednak maksymalnie podwyższonej, podzielonej uwagi- ale to kwestia wprawy. Jest trudniej niż z kamerą na głowie, o której właściwie można zapomnieć i niewiele złego się przez to stanie, ale za to sprzęt może być nieco cięższy. Będę próby kontynuował. Link do filmu :https://youtu.be/bsZ1qTQLKv0
  16. Marku- Papaja "wyjąłeś mi z ust"! Po udanym Marabucie (a'la Piper) z coroplastu, mam na tapecie właśnie CSSa, tzn. na razie planuję. Nie będzie to taki "full wypas" jak Twój, z prawdziwą gwiazdą itd., też będzie z coroplastu, elektryczny i bardzo lekki. Rozpiętość- tu się jeszcze waham- 1700 do 2000 mm. W tej koncepcji da się osiągnąć wagę, myślę na poziomie 2- 2,3 kg do lotu. Nie będzie więc prawdziwego klangu silnika, ale pomimo, że model mniejszy- będzie latał podobnie realistycznie, jak Twój, no albo prawie. No i odrzuć takie myśli, że oto zaczynasz swój ostatni model! Wiosna idzie! Apotem następna, następna itd.!
  17. Wprost odpowiadając na pytanie co minie pchnęło do latanie RC, odpowiem: latanie bez RC. Ogólnie miłość do latania mam po ojcu, od małego, modele dłubałem od kiedy pamiętam. Przyszedł czas na uwięź, zapisałem się do modelarni, ale wcześniej rozpocząłem szkolenie szybowcowe (aeroklub wystąpił o zgodę do ministra komunikacji, bo brakowało mi wieku- nie miałem jeszcze 16-tu lat). W aeroklubowej modelarni budowałem modele na uwięzi i swobodnie latające. Cały czas miałem marzenie, żeby tymi swobodnymi dało się sterować, więc naturalną koleją rzeczy było wejść w RC, No i to marzenie się spełniło, najpierw kolega wypożyczył mi aparaturę samoróbkę, dwukanałową, ale od razu proporcjonalną. Niedługo potem dostałem klubową Webrę FMSI i tak to sią zaczęło na dobre.
  18. Wczoraj, przy temperaturze -14 wypróbowaliśmy narty- zimowe obuwie Marabuta. Pierwszy raz miałem operatora filmowego, pierwszy raz też użyliśmy innego sprzętu do filmowania niż dotychczas- aparatu Panasonic Lumix. W roli filmowca wystąpił mój starszy syn Łukasz, Zna się na lataniu, ale bardziej na prawdziwym (szybownik). No i jak to często bywa, jak się człowiek mocno stara, aby dobrze wypaść- klapa! Na końcu Łukasz sugeruje jakieś ładne lądowanie, a wyszło jak wyszło ... https://youtu.be/8yJMVitdasg
  19. Maciej- wspaniała sprawa z tym Jastrzębiem- że się jakoś uchował. Jest wyjście z tego impasu- podesłać go Witkowi Nowakowi do Gliwic (genialny uzdrowiciel starych szybowców). Oby tylko udało się go faktyczne "pobrać" z tego miejsca, gdzie jest. Nie odpuszczaj tematu!
  20. No zgoda- wystarczy policzyć, ale żeby to zrobić, to trzeba wiedzieć jak. Mateusz nie wie- prosi o pomoc, ja zaś nie mam wszystkich wymiarów, więc też nie policzę. Ale tak po spojrzeniu na całość, już bez wielkiej matematyki, to i tak ma więcej tego poziomego niż Spitfire- ja bym tam zaryzykował i poleciał. Najwyżej będzie wymagał więcej uwagi jak chodzi o ster wysokości. Mam Luciolę, dolnopłata, o podobnych relacjach powierzchni i dobrze lata.
  21. Mateusz- ale coś mi się zdaje, że chyba niedokładnie to zmierzyłeś, albo wcale nie uwzględniasz steru w obliczeniu, a powinieneś. Podaj jeszcze raz rozpiętość statecznika (to co nazywasz długością skrzydła to właśnie rozpiętość). Zmierz i podaj też cięciwy (wymiar poprzeczny) statecznika jako całości, razem ze sterem- jedną w środku, oraz na końcu, podobnie jak zrobiłeś odnośnie płata. Tak jak prowizorycznie zamontowałeś ten statecznik, zamontuj (wystarczy może położyć na kadłubie) skrzydło i wykonaj fotki: z góry, z boku i z przodu całego modelu.
  22. Po zaliczeniu czterech lotów w pięknych warunkach, wykonałem okolicznościowy akcent dekoracyjny. Materiał poliwęglan 6 mm, taśma izolacyjna biała i gotowy zestaw LED na 1,5 V. Wesołej zabawy wszystkim!
  23. zbjanik

    Oblodzenie

    Dzień przed Wigilią, po porannym locie w zamgleniu, temperatura ok. zera, na krawędzi natarcia Marabuta, oraz przedniej szybie, zauważyłem nagromadzenie wilgoci- osadzenie kropelek. Nie był to lód, ale w sumie to umiejscowienie pasowało do mojej wiedzy i wyobrażenia oblodzenia statku latającego. Dzisiaj, ostatni lot (latałem 4 razy), rozpocząłem tuż przed zachodem słońca, wylądowałem już w zapadającej szarówce, zauważyłem, że całą górna powierzchnia skrzydła stała się lekko matowa, ale co ciekawsze- tuż za linią dźwigara powstała pas wyraźnego szronu, o szerokości 3-4 cm. Dlaczego nie na natarciu? Ma ktoś jakieś swoje doświadczenia z oblodzeniem modeli w locie? Temperatura przy ziemi 2,5 st na minusie, powietrze suche, przejrzyste. Na kadłubie i statecznikach szronu brak. Wysokość lotu pod 300 m.
  24. Według więc podanych wymiarów płat ma 29,9 dm2. Nie wiemy ile z tej powierzchni odbiera (zakrywa) kadłub, ale powiedzmy, że to pomijamy. Stateczni który masz ma 3.9x1,0=3,9 dm2. Procentowo to stanowi ok. 13% powierzchni skrzydła. Ciągle nie widząc modelu jako całości, kierując się szczątkowymi danymi (zrób telefonem choćby parę zdjęć), jest to za mało. Są statki latające o takich proporcjach powierzchni, ale mają bardzo długie ramię statecznika, czyli prościej- kadłub. Jeśli to jednak w zamierzeniu ma być coś przypominającego średni statystycznie samolot, to mało- statecznik powinien być większy.
  25. Wrzuć jakieś zdjęcia modelu- ogólne, ale i ukazujące profil skrzydła, podaj rozpiętość i cięciwę płata (wystarczy jeśli jest prostokątny, jeśli nie, to więcej wymiarów- np. cięciwę końcówki). Ale spróbuj też dociec samemu, wg. rady z postu powyżej. Pomożemy, ale będziesz miał porównanie i jakieś kolejne doświadczenie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.