-
Postów
4 762 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
42
Treść opublikowana przez japim
-
-
Konwersja drona w B-17
japim odpowiedział(a) na robertus temat w Modele wielosilnikowe i łodzie latające
Ile waży w takim stabie? -
-
Aż za dużo czasu... Staram się jak mogę, ale chyba Cię nie dogonię. Za dużo rzeczy zostalo do zaprojektowania i wydrukowania. Jutro od rana druk gondoli silnika i zaczynam wycinanie balsowych statecznikòw. Dzisiaj testy szpachli akrylowej...
-
Zaliczone!!! Pięknie prezentuje się na niebie.
-
Dokładnie też o tym myślałem. Niestety noski są prawie kuliste - czyli niezależnie jak je przekroje to i tak mam krzywiznę. Włączyłem drukowanie z minimalnym 2% wypełeniem i 3 górnymi warstwami - co daje całkiem niezły efekt i pozwala wydrkować te kopułki.
-
2 sekcje gotowe. 2 kolejne w trakcie. To jest 30cm kadluba. Na dzisiaj bede mial 60cm. Jutro ostatnie 3 sekcje i zaczynam silnik. W międzyczasie muszę zaprojektować żebra do skrzydeł. Edit. Tak sie prezentuje 60cm:
-
A tak wyglada komplet napędu Esc mogłyby być trochę mniejsze ale są 2-6S i mają 5A UBECa. Ten zestaw jest bardzo uniwersalny, bo moze kręcić śmigłem od 8 do 11 cali. Osiągi steruje się właściwie tylko pojemnością pakietu. Tzn do małego śmigła mały pakiet a do dużego duży.
-
-
Jak dasz 2 oddzielne to mozesz sobie regulować prędkość obrotową obydwu. Np duży wentylator skręcić na 10V i będzie jeszcze ciszej a mały np podkręcić na 13V i będzie wydajniej i lepiej będzie chłodził radiator.
-
Oddzielnie.
-
-
Wydrukuję najpierw wszystkie kluczowe plastiki jak kadlub, pływaki, gondolę i zrobie statrczniki. Będę wiedział gdzie jestem. Wtedy wystarczy powiększyć 1 elelemt środkowy skrzydła aby móc zrobić inne płaty. Ki61 ma większe obciążenie i lata spoko.
-
Przeznaczenie to głównie drukowanki 1kg - aircombat i te sprawy... Wyczyn na pewno nie. Ale gdyby był lekki i niezawodny zamiennik serw 16 i 22gramowych 2.5 - 3.5kg to byłoby ok. Byle było lepiej od sg90 które jak sie źle trafi to przy każdym włączeniu odbiornika mają inne położenie neutrum...
-
Przeglądając jedną z moich ulubionych stron spotkałem ostatnio serwa Corona DS-843MG. Rozmiarem/masą/osiągami/ceną po prostu masakrują konkurencję - ktoś użytkuje i może doradzić czy warto w nie inwestować? 4.8 kg/cm, przy 8.5 grama. Cyfrowe, 0.10 - 0.12sek/60st i do tego poniżej 40zl/sztukę. Gdzie jest haczyk? https://pl.aliexpress.com/item/32898516597.html
-
Marek, Kadłub rakiety modelarskiej nie musi przenosić żadnych obciążeń poza własną masą. To że się ugina w palcach to nie znaczy, że jest źle. Z powodzeniem startowałem rakiety na silnikach klasy D robione z papieru. NA rurkę PCV 32mm nawijałem 2 kartki A4 - w sensie 2 segmenty po 297mm każdy - cała rakieta miała ponad 600 mm długości. Masa kałuba to fizycznie 2 kartki sklejone wikolem/klejem do papieru i oklejone taśmą pakową. Uginało się? - oczywiście. Działało? Pewnie - i to jak!!!
-
Przerwa swiateczna trwa to drukarka zasuwa: 2 pływaki prawie gotowe. Muszę tylko wydrukować jeszcze raz noski. W tym projekcie jest dużo elementów, które mają tępe zakończenie których bez wypełnienia nie da się zbytnio wydrukować - bo wierzchnie warstwy dosłownie drukują się w powietrzu. I nie pomagają nawet 2 obwódki. Pozostaje tylko jakieś wypelnienie. A wypelnienie inne niż 0% to ZŁO!!!! - na pewno w przypadku latającego modelu. Dlatego staram sie aby elementy z wypełnieniem były tylko tam gdzie muszą być - np odcinam nosek 15 - 20 mm i tylko tam jest wypełnienie. Taki element potem doklejany jest do reszty kadluba i gotowe. Dzisiaj skończyłem też projekt mocowania gondoli silnika do pylonów. STL oczywiście w mojej ulubionej technice wazy. Superslicer mowi że element o wysokości 200mm drukować się będzie tylko 3 godziny
-
Fajnie wyszły. Możesz podać ich masy? Myślę, że z kadłubem wykonanym z tutki kartonowej/tekturowej mógłbyś sporo zaoszczędzić na masie.
-
Projekt się posuwa. Rozwiązałem mocowanie skrzydeł do głównego kadłuba oraz wsporników do skrzydła. Oraz napęd sterów kieruku i wysokości. Pozostało mocowanie wsporników do gondoli silnika. I opracowanie struktury skrzydeł (innych niż drukowane). Wstępnie rozpatruję opcję drukowanych żeber, dźwigary węglowe/ sosnowe + rura 6mm. I poszycie z depronu 3mm. Na to czerwona taśma pakowa, lub papier pakowy + lakier akrylowy. Wstępne szacunki wskazują, że powinienem się zmieścić w 1.2 - 1.4 kg. Co przy 1.2m rozpiętości może być sporo. Powierzchnia to 20dm2. Czyli jakieś 60 - 70 g/dm2. Tragedii nie ma - ale model będzie raczej szybki. Skrzydła mają tylko 17cm cięciwy - ewentualnie można się tych trochę pobawić powiększając ich cięciwę. Cały zestaw napędowy (silnik, pakiet, regulator) będzie w gondoli. Do kałuba będę musiał przeprowadzić tylko wtyczkę od ESC. Sam kadłub będzie ważył ok 300g. Stateczniki klasyczne z balsy 4 i 5mm. Powinno to dać ciekawy rozkład masy ze środkiem cieżkości w okolicy skrzydła - może trochę w kierunku gondoli. Popychacze sterów z rurki węglowej i szprychy 2mm na końcach. - zbyt skomplikowany system napędu sterów aby bawić się w drukowane bowdeny. Serwa może MG90 lub coś większego - jak Hitec 81MG lub 85MG. W tej skali największe śmigło jakie wejdzie to 10 cali. Jako napęd posłuży sprawdzony silnik BR4108 na 6s 1800 lub C3536 na 4S 2500. Regulator 40A.
-
Silników i rodzaju napędu: paski/śruba kulowa/śruba trapezowa. Silniki krokowe mają ograniczenia co do prędkości obrotowej. Gubią kroki bo moment dla danej prędkości jest za mały. Tak jak napisał Przemek. Większe silniki, potem mocniejsze drivery. O ile nie będziesz przerabiał systemu przeniesienia napędu. Najszybciej bedzie frezarka chodzić na paskach ale będzie najmniej precyzyjna. Na trapezówce zależnie od skoku można osiągnąć dużą prędkość kosztem precyzji (np sruba 12x12). A najlepsza jest kulowa. Jest szybka i precyzyjna ale koszt x10. Coś za coś. Pytanie jakiej dokładności oczekujesz? 0.1mm? 0.01mm? Edit. Nie napisałeś jakim napięciem zasilasz drivery. Jeżeli chcesz uzyskać wieksze prędkości to trzeba podbić napięcie do maksymalnego jaki tolerują sterowniki. Prądem sterujesz maksymalnu moment. A napięciem maksymalną prędkość z jakimś tam momentem.
-
Ok. Wróciłem do tematu Savoi. Kadłub, pływaki, gondola silnika wstępnie podzielone na segmenty. W kadłubie zaaplikowane wzmocnienia. Pracuje nad metodą połączenia tego wszystkiego ze sobą- jakąś tam koncepcję już mam. A na chwilę obecną próbny wydruk jednej z chłodnic silnika.
-
Cała konstrukcja wisi teraz na takim plastikowym zawiasie. Lepiej bylo przybajmniej 2 listwy puścić po całej długości kadłuba z delikatnym skosem/wycieciem. Inaczej wszystkie benefity z metody hybrydowej pogrzebałeś na tym plastikowym środkowym wydruku.
-
Bedziesz musial miec ultra długi pręt prowadzący na wyrzutni skoro drugie oczko dałeś na glowicy. Kiedyś budowałem rakiety i jest taki prosta metoda aby sprawdzić czy rakieta bedzie stateczna w locie czy nie. Bierzesz 3m sznurka. Przywiazujesz rakietę w środku ciężkości (zwisa swobodbie w pozycji horyzontalnej) i kręcisz sznurkiem dokoła siebie (jak modelem na uwięzi). Jeżeli rakieta układa sie dolotu i nie chybocze sie chaotycznie to tzw Good Job. Inaczej po starcie będzie zachowywać sie tak jak w locie na uwięzi
-
Ciekawsze pytanie: Co z ozdrowiencami? Ich też na siłę będą szczepić? Co z setkami tysięcy którzy siedzieli na kwarantannie? Bo przecież byli chorzy. To jest chore.
-
Marku, Moim drukowankom daleko jeszcze do Twoich wypasionych i dopieszczonych Esiaków. Pierwszorzędna robota. Tak jak zauważył Marcin - brakuje trochę pierwiastka ludzkiego. Tzn co ja się narobię to moje - ale później już tylko składanie kitu. Można model wyciągnąć malowaniem - ale nie ponad to co już zostało wydrukowane. W takim ESA to dopiero jest pole do popisu. Od formowania elementów nożykiem, robienie kabinek i na koniec malowanie - aby z kawałka pianki zrobić taki świetnie wyglądający model. Drukowanki pewnie zagoszczą na dłużej w dużym szybkim kombacie. A ESA nadal będzie ESĄ. Mam modele takie i takie - bo każda z tych klas dostarcza inny rodzaj emocji.