merlin71

Na fotkach zmontowanego modelu płaty wyglądają tak jakby obwisłe...? Czy to już ostateczna forma? Czy tylko próbny montaż? Latanie z ujemnym wzniosem to chyba nie bardzo...

Robię jeszcze raz statecznik poziomy Szkielet został ten sam. Zdjąłem poszycie i robię od nowa. Nie wyszło tak jak bym chciał. Nie chciałem płaskiej płytki, zastosowałem cienki dwuwypukły profil NACA 0009, jednak i tak okazał się za gruby. Po tym, jak doszły do mnie kolejne plany P-11c, okazało się że to co zrobiłem sporo odbiega od tego co powinno byc, więc nie było wyjścia, trzeba poprawić...

Powalczone z wiatrem conieco...

Hej hej! Panowie hejterzy! Dajcie spokój! Zaraz zlinczujecie kolegę bo zdemontował wiatrak. A może glupi termostat jest zrypany a on o tym nie wie i poradził sobie tak jak umiał. Bez przesadnej napinki proszę. Nakręcacie się na bzdety jak by to było nie wiadomo co... Zagotuje silnik w jakimś korku, latem, i tyle... Sprzeda później moto za grosze bo coś nie pali, prycha, nie jedzie, żre olej... A Wy już wróżycie z tego koniec świata.. Dystans. Nie rozpędzajcie się aż tak.

Jeśli silnik nie utrzymuje temperatury to może zamiast demontować wiatrak lepiej trzeba było sprawdzić termostat?

Uhhh... :/ zazdraszczam! U nas pogoda taka sobie. Można by coś popróbować ale na domiar złego ostatnio ciągle siedzę w pracy ostatnio, więc nie latane już prawie z miesiąc jakoś będzie... I przez takie wpisy jak te powyżej jakoś mnie tak bierze...

Piękny model i pięknie lata! Gratulacje!

O kurcze! Ale masz pecha z tym silnikiem... ciągle coś... Czytając Twój opis pomyślałem że może coś siedziało gdzieś w rowku, w okolicy zamka... że za pierwszym razem nie bardzo chciał dać się poskładać a za drugim razem poszło gładko... No szkoda silniczka...!

Mój wilk to bardzo łagodny osobnik leży cichutko na szafie i grzecznie czeka na swoją kolej. 11ka miała być szybkim projektem, bo to zestaw, to raz dwa poskładam. Nie mogłem się powstrzymać i zabrałem się odkładając wilka "na trochę"... No i te trochę lekko się przedłużyło... Może i 2,5kg to jeszcze nie tragedia ale do tego jeszcze paliwo... Marcin, Twoja 11ka waży mniej niż 2kg do lotu, o ile dobrze pamiętam. Moja będzie dobijała pewnie blisko 3. Kilogram różnicy to dla mnie przepaść. Twoja lata pięknie i leciutko, moja pewnie będzie trochę "cegłowata"... No cóż, zobaczymy. Zachciało mi się redukcji... Różnicowe wychyły jak najbardziej. Mam w planie od samego początku i tak właśnie zrobię.

Dzięki! Zaczynam się bać jeśli chodzi o latanie tym modelem Właśnie zważyłem wszystko co mam łącznie z pakietem odbiornika, zbiornikiem paliwa itp. No i już waga pokazała 2,4kg :/ choinka! :/ zakładałem ze max będzie 2,5kg na sucho, bez paliwa ale teraz widzę że raczej wyjdzie więcej... Ale z relacji tu na forum widziałem że cięższe latały... Może jakoś to będzie... Edycja: No i poskładałem sobie wszystko w całość co się dało, i popykałem trochę fotek

Cieszę się że mogłem pomóc

Kopyto kabinki musisz wetknąć do butelki i wypełnić resztę np. klockiem drewnianym tak aby wszystko było w miarę "na ciasno". Jeśli kopyto jest małe a butelka duża to nie uformuje się ładnie.

Być może że gdyby kadłub był dłuższy/ większy było by lepiej. Pomyślałem też że mógł byś na próbę podkleić na dnie kadłuba takie listwy wzdłużne. Może by to trochępoprawiło stabilność. Czasem łódki mają takie coś na dnie... Ale to tylko moje gdybanie bo nie mam żadnego doświadczenia w tym temacie A sprzęcik i tak FAJNY!

Fajnie pomyka! Jest nawet dość szybki tylko jakby trochę mało stabilny. Może to przez wysoki środek ciężkości? tak mi się wydaje... No ale zabaweczka FAJNA!

Imponująca praca! Taki wielki model... pięknie to wszystko wykonane.

Material OK. Sam robiłem modele z byle czego. Najczęściej z byle styropianu budowlanego. Wygląd całości i to że lata - fajnie. Zawsze jednak mnie najgorzej obrzydza to że wszystko opaprzą tym klejem na gorąco. Silniczki, serwa... Wszystko jak leci. To jakoś kojarzy mi się z ohydnym partactwem mimo wszystko.

Dawno nic nie pisałem ale cały czas pomalutku coś robię przy mojej 11ce. Jeszcze pewnie to potrwa bo poszłem w te detale jak dzik w kartoflisko Ale jak atrapa silnika to zrobię km-y. Jak km-y, to żeby ładne. Zdjęcia, plany, i się tak to zaczeło i poszło... No ale bardzo lubię redukcje i mam z tego dużą satysfakcję. Właśnie skończyłem osłonę silnika. Uważam że ładnie się wpasował... I jeszcze pare fotek elementów które mam już skończone. Centropłat Zastrzały Statecznik pionowy ze sterem kierunku

Ale cacuszko! Normalnie szczęka opada... Gratulacje!

Piknie lata!

No tak. Chociaż nie aż taki huragan, ale dosyć mocno dmuchało. A model nie latany, całkiem świerzynka... No ale zadziiwająco dobrze się spisał. Bedzie z niego dobry sztormiak

Wieczorny szybki wypad na łąke

Półwałek ładny, ale nie ma potrzeby ładować sosny. Zrób to z listwy balsowej, i nie musi to być półwałek. Wystarczy jak obrobisz to na trójkąt.

Ale przecież Jastrząb latał! I to pięknie. A nowe skrzydełka to już inna sprawa.

Wymiary lotki to: długosć - 2x szerokość płata, szerokosć - 0,2 szerokości płata. Kesonu bym nie robił. Pokryte płaty i tak są dostatecznie sztywne a lekka elastyczność powoduje że są bardziej odporne na uszkodzenia.

O kurka! No robota pierwsza klasa jak zwykle, ale radził bym ostrożnie, bo jeszcze może być tak że wreszcie nie będzie już co robić i Orlik weźmie i poleci...