Skocz do zawartości

Ares

Modelarz
  • Postów

    2 265
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    21

Treść opublikowana przez Ares

  1. Dołożenie masy zwiększa opadanie? Ja myślałem że zwiekszone ob. pow. nosnej to wieksza doskonałość. Oczywiście nie od tych 10 gramów ale generalnie jak napisał Sławek tu 10 tam 10 i finalnie się nazbiera całkiem sporo. Kto buduje szczególnie od podstaw modele ten wie jak to jest? Nie twierdzę że ramki mają wady. Napisałem po prostu swoją opinię.
  2. Wiesz co Sławek, ja również wklejając serwa musiałem wybrać rdzeń do górnego poszycia (płat to rdzeń styrodurowy oklejony tkaniną szklaną) dopiero wtedy weszło serwo. Ale zrobiłem tak, żeby płaszczyzna serwa była równoległa i na tej samej wysokości co spodnia powierzchnia płata. Jak już wkleiłem serwo to na taśmę dwustronną przykleiłem przykrywki. Taśma łapie i serwo i trzyma do powierzchni skrzydła i nic się nie wygina. To jest jakieś rozwiązanie ale u Marka może i rzeczywiście ramki będą lepsze? Ilu modelarzy tyle patentów a wszystko ma i wady i zalety.
  3. Właśnie to miałem na myśli. W ostatnim elektroszybowcu tak zrobiłem i działa bez problemu.
  4. Ja bym wkleił na silikon. Zawsze to zaoszczędzisz 10g . Ale swoją drogą ramka fajna?Do większego modelu to bardzo praktyczne rozwiązanie.
  5. Takie tam popołudniowe bujanie się na termice ?......
  6. Ares

    F3RES

    Chętnie , tylko u mnie ostatnio z czasem krucho........narazie sezon trwa to latam. Ale jesienią trzeba coś koniecznie zacząć budować.
  7. Ares

    F3RES

    Nie wiedziałem o tym , to oczywiście istotne dla kogoś kto planuje starty w zawodach. Do rekreacji nie ma znaczenia. Ładne te wasze modele: fajnie ,że jeszcze komuś chce się budować. Rozumiem, śledziłem Twoje wątki na forum i wiem ,że sporo się już nawąchałeś żywicy Zresztą drewniane modele mają swój urok. Sam tak dużo gadam o robieniu ale ostatnio na nadmiar wolnego czasu nie narzekam i chętnie bym w sumie takiego kita złożył.
  8. Ares

    F3RES

    Z jednej strony masz rację , ale z drugiej strony gdyby tak klepnąć płat do RESa w technologii worka próżniowego? Byłoby całkiem tanio : trochę styroduru , szkło np.50g/m2 i lokalne wzmocnienia z węgla .Ciekawe Patryk co Ty na to? Kity są bardzo fajne i również rozważam zakup jakiegoś tylko te ceny........kurcze dla mnie trochę dużo . Jednak oczywiście licząc koszt robocizny to jest już mniej drogo. Kupić myślę ,że pewnie warto jeśli ktoś nie ma czasu na dłubanie. Wracająć do VB być może trochę ciężej to wyjdzie ale z pewnością tanio i do rekreacji powinno być ok. Z piłowaniem bloczków to masz jak najbardziej rację. Ja osobiście płaty konstrukcyjne robie tylko do samolotów gdzie obrys jest prostokątny , natomiast brak mi cierpliwości do tego typu technologii w szybowcach. Lepiej wyciąć płat ze styroduru /styropianu i pokryć balsą/szkłem i jest ten sam efekt przy lekkim wzroście masy. Fakt faktem ,że RES musi być super lekki: taka to klasa. Jakby nie patrzeć to takie wyrośnięte balsowe HLG Na YT są filmiki jak ludzie ciskają te modele z ręki i latają zadziwiająco długo. Mnie równiez chodzi po głowie tego typu modelik do latania "za stodołą". No i oczywiście kiedyś chcę zrobić proste F3K bo pompę mam i pierwszy płat z worka już za mną. Może wkrótce zrobię SG II ? Przyda się rzutek jako dodatek do mojego hangaru. Pozdrawiam
  9. Witam: Pytanie do użytkowników tego radia: jak zmniejszyć bądź zwiększyć wychylenie lotek gdy włączony jest hamulec typu crow ( buterfly)? Na włączonym hamulcu model ma delikatną tendencję do zakręcania i chciałbym to skorygować a nie mogę rozgryźć gdzie jest opcja do regulacji. Zaznaczam ,że chodzi o regulację wychyleń w trybie aktywnego hamulca: Pozdrawiam.
  10. Patryku , z Tobą nawet nie próbuję dyskutować skoro tak piszesz to tak jest A już tak trochę poważniej jako ,że troszkę coś tam uczę się kompozytów to faktycznie masz rację ,że szkło to pewnie minimum 50g/m2 plus jakiś lekki dźwigarek z rowingu plus lakier to i pewnie by się nazbierało trochę ciężaru. Nie pomyślałem o tym w pierwszej chwili. Ale osobiście przyznam ,że nie lubię czarnych modeli: jak widać troche węgla to jest kozacko ale wolę jak model w większości jest kolorowy. No ale farba to dodatkowa zbędna masa ,wiadomo......
  11. W sumie racja
  12. Ares

    F3RES

    Jak za 2metrowy KIT cena z kosmosu........nawet folii w zestawie nie ma . Lepiej zrobić samemu, wyjdzie taniej i jeszcze satysfakcja z budowy będzie.
  13. Wygląda zacnie. Model fajny a i robota idzie czysto i po modelarsku. Tak sobie myślę że gdyby producent zrobił ten statecznik pionowy np. z tkaniny szklanej to model mógłby być tańszy przy w sumie niewielkim wzroscie masy. Wiadomo że na ogonie 5g to z przodu pewnie z 40g ale być może model byłby dostępny dla szerszego grona modelarzy. Sory bo to nie na temat.
  14. Ares

    Brak balsy w sklepach.

    No tak to już jest, ja nadal uwielbiam balsę i budowanie od podstaw modeli ale mam świadomość że to już rzadkość. Dlatego również ogarniam inne metody budowy np. Kompozyt z worka próżniowego albo modele ze styrodury kryte folią itp. Nawet jeśli z balsą będzie problem to pozwoli mi to na dalsze budowanie modeli tyle że innymi metodami. A małe ilości na lokalne wzmocnienia powinny być dostępne. Nawet jeśli będzie to tylko twarda odmiana. Szkoda że nie uruchamiasz produkcji dla modelarzy ale rozumiem Ciebie : ekonomia i rynek rządzi się swoimi prawami. Pozdrawiam.
  15. Ares

    Czas spędzony na hobby

    O tak , to jest super terapia na wszystkie smutki i troski. Zimą potrafię przesiedzieć kilkanaście godzin z przerwą tylko na posiłki i wyjście do WC Czasami buduję a jak się zmęczę to albo sprzątam albo ładuję akumulatory a czasem po prostu sobie siedzę i rozmyślam. To jest wspaniałe Dzięki Marcinie za dobre słowo i życzliwość. Może kiedyś......
  16. Ares

    Czas spędzony na hobby

    Tak , to jest rozwiązanie choć ja lubię swoją pracę no i obecnie nie mam możliwości znaleźć czegoś korzystniejszego. A stres niestety tworzą ludzie i to nie jest wina firmy. Ale jesteś już kolejną osobą która mi to doradza i być może pomagasz mi podjać tą trudną w sumie decyzję. Mimo wszystko jak tylko jest chwila siedzę przy modelach albo latam i to jest super Ja mam również modelarnię przy pokoju. Otwieram drzwi z pokoju i już jestem w modelarni. Także można siedzieć całe wieczory.
  17. Ares

    Brak balsy w sklepach.

    Mam nadzieję ,że masz rację ale obawiam się ,że zainteresowanie modelarstwem na tyle spadło ( mam na myśli budowanie modeli) ,że po prostu żadnej firmie się nie opłaca ciąć balsy na modelarskie potrzeby. Pewnie robią to tylko dla firm które biorą hurtem duże ilości i z tego produkują zestawy. Ale może nie będzie tak źle i być może będzie jak piszesz. Mam taką nadzieję
  18. Przypuszczam ,że masz rację. Szkolny uwięziak nie jest kosztowny więc można spróbować.
  19. Dzięki , no tak chciałbym kiedyś spróbować po pierwsze z sentymentu do uwięzi a po drugie ceny rosną , inflacja szaleje.......kto wie czy będzie mnie w przyszłości stać na modele RC a w uwięzi wystarczy silnik i linki , zapas balsy mam i budować modele potrafię . Także jest to jakaś alternatywa. Mam wrażliwy organizm i łatwo dostaje zawrotów głowy: kiedyś nad morzem po krótkim rejsie jachtem przy w sumie niedużej fali wymiotowałem i po dopłynięciu do portu ledwo utrzymywałem się na nogach takie miałem zawroty głowy. Także w moim przypadku różnie może być. Myślę ,że po etapie nauki jest łatwiej no bo kręcąc wiązanki na chwilę pilot się zatrzymuje i odpoczywa. Ale to tylko takie moje teoretyczne dywagacje
  20. Ares

    LITERATURA LOTNICZA

    Wierzę ,że tak było i współczuję takiego instruktora ,bo od takiego człowieka zapewne zbytnio nie można było sie czegokolwiek nauczyć. Ja akurat miałem to szczęście ,że instuktorów których znałem cechowała pasja i chęć przekazania wiedzy innym. Ale to ludzie z którymi się akurat ja zetknałem .Gdzie indziej mogło i pewnie było inaczej. No i Ty piszesz o latach 60 tych a ja (nie sprecyzowałem wcześniej) mam na myśli lata 80 te.( tzn. te osoby wtedy prowadziły modelarnie.) Ich wychowankowie zawsze z uznaniem i sentymentem wspominali modelarskie zajęcia i swoich instruktorów. I jeszcze słowo wyjaśnienia: nie idealizuję przeszłości pomimo,że tak to wcześniej zostało odebrane. Ja po prostu kocham lotnictwo i staram się nie mieszać w to polityki. Iskry , Biesy , Wilgi itp. to dla mnie kultowe maszyny i piękne oldtimery, stąd czasem emocje gdy wywiązuje się dyskusja. Obecne maszyny też podziwiam i jestem pełny uznania dla ludzi lotnictwa wszystkich krajów i czasów.
  21. Ok. W takim razie koryguj błędy i ucz forumowiczów . Powodzenia.
  22. Cześć Grzegorz. A powiedz mi , czy po wykonaniu już parunastu lotów nie miałeś bezpośrednio po locie problemów z zawrotami? Pytam bo ja mam chorobę lokomocyjną i ogólnie wrazliwą głowę i ciekawe czy po pierwszym locie zszedłbym z kręgu o własnych siłach
  23. Poruszyłeś ciekawy temat który mnie od dawna nurtuje: jak to jest z tym lataniem na uwięzi , czy po locie występuja zawroty głowy? Z pewnością zależy to od człowieka ale napisz proszę jakie były Twoje odczucia.
  24. Jarek , proszę Cię ,ja naprawdę nie chcę się z Tobą kłócić .......odpuść. Skoro mnie trzeba korygować dlaczego inni koledzy z dużym doświadczeniem warsztatowym tego nie robią? Jeśli chcesz dyskutować to powinieneś najpierw pokazać swój dorobek. Człowieka określa to co zrobił/zbudował. A nie to co pisze. Naprawdę nie chcę Cię urazić ale nie przypominam sobie abyś na forum pokazywał jakikolwiek zbudowany własnoręcznie model. W takiej sytuacji nie masz prawa zwracać innym uwagi . Gdyby mnie zjechał np. Patryk Sokół lub Czaro albo Lucjan ( ten od jetów) to ok. zrozumiałbym ale przecież Ty tylko teoretyzujesz. Sory ale tak sa fakty. Bez urazy , nie gniewaj się ale może lepiej po prostu potraktuj mnie jako nieuleczalnego nie do nawrócenia człowieka i powstrzymaj się od komentarzy moich postów. Jeśli komuś źle doradzę to najwyżej ta osoba będzie miała do mnie pretensje. Wiele razy na forum o tym pisałem: nie jestem nieomylny i często w moich postach znajdziesz wyrażenie "moim zdaniem" . Jednak zbudowałem wiele modeli RC od podstaw ręcznie bez kompletnie żadnych elementów prefabrykowanych i skoro przez prawie 20 lat intensywnego latania kilkanaście sztuk tychże modeli się nie rozleciało to chyba jakąś wiedzę mam. OK może nie jestem zbyt mocny w teoretycznych zagadnieniach i aerodynamice ale mam trochę warsztatowego doświadczenia i nie uważam abym kogokolwiek na forum ( obrócz Ciebie) ściemniał lub kręcił. Kuba spytał, ja napisałem swoje i jakoś nie ma do mnie pretensji ,że go ściemniam. A Ty nagle wjeżdżasz z jakimiś starymi postami i coś tam próbujesz udowadniać . Po co? Jeśli nie odpowiada ci to co piszę , napisz swoje i już. Proponuję zakopać topór wojenny i albo pisać spokojnie z szacunkiem do drugiego forumowicza albo po prostu wcale nie komentować. Z mojej strony tyle.
  25. Ares

    LITERATURA LOTNICZA

    Nie udowadniam nikomu ,że stare czasy były lepsze. Myślę ,że pod wieloma względami nie były i teraz jest lepiej. Ale rozmawialiśmy o Przemyśle Lotniczym w tamtym okresie a nie o czasach jako takich a to zasadnicza różnica. Proszę nie wyciągać błędnych wniosków i nie pisać tego jako rzekome moje zdanie bo wprowadzasz ludzi którzy to czytają w błąd. Ja chwalę samoloty i myśl techniczą tamtego okresu a nie czasy. Było wtedy również wiele złych i niewłaściwych rzeczy , myślę ,że mielibyśmy jeszcze większe osiągnięcia ale również było to tłumione ( jak pisze Pan Henryk z sabotażem Dromadera) ale to juz polityka a o tym nie będziemy dyskutować. To błędna interpretacja tego co napisałem , co oznacza ,że nie zrozumiałeś mnie wcale. Ja próbowałem wykazać ,że nie wszystko co pochodzi z dawnych lat jest złe i nie warto być uprzedzonym. W jednym się zgadzamy: należy zakończyć dyskusję o czym pisałem już wczesniej zresztą. Mam nadzieję ,że nikt nie poczuł się urażony czymkolwiek co napisałem. Jeśli tak to zwyczajnie przepraszam bo nie było to moją intencją. Jestem po prostu fanem naszych polskich konstrukcji lotniczych również tych przedwojennych (akurat o tym nie dyskutowaliśmy). Wracamy do tematów literatury. Kolejna ciekawa książka kupiona jakiś czas temu: Okres przedwojenny to również "złoty okres" kiedy mieliśmy silny przemysł lotniczy i jest się czym pochwalić . Jesli ktoś myśli inaczej i chce udowodnić mi ,że jestem w błędzie bardzo proszę nie róbmy tego tutaj jak z poprzednią książką. Polecam szczególnie modelarzom budujacym modele makiet , w końcu autorem jest legendarny Pan W. Schier. A może ktoś na podstawie rysunków z tej książki zbudował model RWD?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.