Aparaturę mam Flysky TH9X. Skrzydła mam podpięte pod pokrętło. Wolę mieć kontrolę nad rozsuwaniem skrzydeł. Tak samo mam w Su-22 i to się sprawdza wyśmienicie. Zwłaszcza podczas oblotu, kiedy tak naprawdę nie wiadomo co się stanie jak zacznę rozkładać skrzydła.
Najlepsze co by można zrobić, oprócz przesuwania pakietu to zaprogramować aparaturę tak, aby przy zamkniętych skrzydłach były mniejsze wychylenia a przy rozłożonych większe, sprzężone z tym pokrętłem. Ale to nie ta aparatura, nie ten soft. Spróbuję to zrobić na DR/EXP pod przełącznikiem.
Gdy zobaczyłem jak bardzo oddalone są środki ciężkości w obu konfiguracjach to zwątpiłem czy uda mi się zrealizować projekt. Na szczęście nie trzeba było przesuwać pakietów, czego się bardzo obawiałem. No i nie ukrywam, że jestem bardzo zadowolony z siebie, że mi się udało, pokonałem kolejną barierę.
Teraz zrobię przedział na pakiety 2x1300, co by dłużej polatać i go trochę wykończę, tak aby nie wyglądał jak frankie.