Amadi Opublikowano 6 Czerwca Opublikowano 6 Czerwca 52 minuty temu, wojcio69 napisał: Niestety ze względów zdrowotnych muszę bardzo mocno ograniczyć swoją aktywność fizyczną, bo skolioza kręgosłupa, ehh... Nie porzucam modelasrstw i latania, ale zawody są ponad wytrzymałoś moich kręgów, a nie umiem latać w pozycji siedzacej. Jeszcze raz dziękuję za to co było i zobaczymy co i jak będzie Prosiłbym osoby obeznane w temacie o info na PW jak zabrać się do zrobienia uprawnień sędziowskich w F5J. Czasem tak bywa że mimo że się chce coś robić to nie można? Dobrze, że chcesz sędziować i dalej zajmować się lotnictwem. Rozumiem, że teraz bardziej rekreacyjnie będziesz latał. Życzę aby wszystko dobrze się powiodło. Pozdrawiam
Czaro Opublikowano 6 Czerwca Opublikowano 6 Czerwca 2 godziny temu, wojcio69 napisał: Prosiłbym osoby obeznane w temacie o info na PW jak zabrać się do zrobienia uprawnień sędziowskich w F5J. Tutaj jest wszystko: https://modelarstwo.aeroklub-polski.pl/sprawy-sedziowskie/ W regulaminie jest opis systemu, klasy sędziów i warunki praktyki do spełnienia, aby przejść na wyższy level. Będzie dobrze
Ares Opublikowano 6 Czerwca Opublikowano 6 Czerwca 8 godzin temu, wojcio69 napisał: Nie porzucam modelasrstw i latania, ale zawody są ponad wytrzymałoś moich kręgów, a nie umiem latać w pozycji siedzacej. Jeszcze raz dziękuję za to co było i zobaczymy co i jak będzie Prosiłbym osoby obeznane w temacie o info na PW jak zabrać się do zrobienia uprawnień sędziowskich w F5J. Powodzenia i dużo zdrowia Wojtku.
robas69 Opublikowano 9 Czerwca Opublikowano 9 Czerwca Nikt, nic nie napisze o Mistrzostwach Polski F5J. Byłem drugiego dnia jako widz. Na drugim zdjęciu widać jak wiało.
cZyNo Opublikowano 10 Czerwca Opublikowano 10 Czerwca A na MP było błogo, ciepło i w końcu bez deszczu ? Latanie przednie, miejscówka wymagająca. Jak i konkurencja ?
Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. damek Opublikowano 10 Czerwca Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Opublikowano 10 Czerwca No dobra to po pierwsze proszę mnie się tu nie bić i nie robić burzy w temacie o lataniu. Poniżej relacja z MP szybciej nie mogłem bo są też inne obowiązki często ważniejsze MP w tym roku zorganizowała ekipa z Poznania, po ostatnim PP bylo wiadomo że lotnisko w Kobylnicy jest kapryśne i tym razem dało o sobie znać. Warunki pogodowe super bo było ciepło a wiaterek w okolicach 3-5ms. Początkowo kierunek wiatru był sprzyjający czyli wzdłuż lasu lecz z biegiem czasu odkręcał podobnie jak na PP i były problemu z powrotami w rotorze. Ja nie wiem czy kiedykolwiek latałem w tak dziwnej termice strasznie poszarpanej no w skrócie koszmar. Dzień kończyliśmy wylatując 7 pełnych rund. Wieczorkiem miło spędzony czas w grupie przy rozmowach oraz błyskach burzy. Niedziela i pobudka w innej aurze oraz wietrze wiejącym na krawędź lasu. Wiadome było że loty będą na tym kierunku. Ja rano sobie pocwiczylem co mozna zrobić i 3 loty z okolic 18m utwierdziły mnie że będzie git. W niedziele udało się dolatać 3 rundy w dobrych termikach lub latając na fali. Na koniec zostały odlatane 3 rundy finałowe w których wzięło udział 5 osób. Ja przycidnalem dosyć mocno blisko mnie był także Jurek Kurek w pierwszej rundzie która była względnie przyjemna bo po odlataniu kilku minut na 25m na krawędzi zabrały termiki, Jarek z Romkiem polecieli na silniku ciut wyżej i szybciej zabrały ich mocne kominy. W tej rundzie jedynie Mieczysław spadł bo nie przytrzymała go fala. Drugi lot to był lekki hardkor po którym się trzęsły mi się ręce. Jako że Jurek napierał to i ja trochę bardziej zaryzykowałem i startowalem z 19m wbijają się na fale z wysokości poniżej drzew. Hardkor to był w zasadzie pod koniec bo 4min przed końcem siadło lekko powietrze i byłem już poniżej drzew ale udało się wyciągnąć podobnie miał Jurek . Lądowanie w tej rundzie też było szalone i chyba każdego przytrzymał komin na podejściu. Trzeci lot to mój taktyczny lot lekko ponad Jurka i pilnowanie go znów przy lesie. Problem powsta po około 3min jak nam ktoś wyłączył wiatr i po prostu spadliśmy. Świetna to była walka o obronę tytułu mistrza ale nie wyszło. Tu gratulacje dla Jarka Grzesicy który został Mistrzem Polski F5J na rok 2024. Gratulacje również dla pierwszego vicemistrza Romka oraz wszystkich zawodników. Należy pamietać, że mamy juniora Radka który jak równy z równym walczy z seniorami i tak jak obserwuje i pomagam mu na starcie to ma wielki progres w lataniu, a także pojawia się sportowa złość kiedy nie wyjdzie, ale zacznie wychodzić coraz więcej i tegoż je trzeba trzymać ! 4 1
Shock Opublikowano 10 Czerwca Opublikowano 10 Czerwca Dywagacje Jurka przeniosłem do jego tematu a tutaj proszę o wstrzymanie się z OT ... 3
Czaro Opublikowano 10 Czerwca Opublikowano 10 Czerwca Gratuluję wyników i zazdroszczę pięknych sportowych emocji. W ile grup lataliście eliminacje, bo nie potrafię tego odczytać patrząc na zdjęcie tabelki (w R1 tylko jeden 1k, w następnych po 2 lub 3)?
damek Opublikowano 10 Czerwca Opublikowano 10 Czerwca Lataliśmy 3 grupy to zdjęcie jest pierwszej kartki na drugiej byly pozostałe 1000 po prostu nie zrobiłem zdjęcia jak dostanę całość to podrzucę
Ryszard_I Opublikowano 10 Czerwca Opublikowano 10 Czerwca Tak informacyjnie, lista zawodników z rund kwalifikacyjnych również nie jest pełna. Jest to foto pierwszej strony. Na kolejnej stronie jest jeszcze kilku zawodników.
cZyNo Opublikowano 10 Czerwca Opublikowano 10 Czerwca Tu jest choć mnie już nie było jak została opublikowana 2
Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. damek Opublikowano 23 Czerwca Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Opublikowano 23 Czerwca Po MP lekka cisza, ale nie znaczy to, że nie ma latania. W ten weekend Tomek M. i Tomek F. latali w Pucharze Świata na Węgrzech (Korona Cup). Warunki początkowo były przyjemne, później zrobiło się znacznie gorzej. Tomek M. niestety drugiego dnia spadł na 19 miejsce (11 po pierwszym dniu), za to drugi Tomek dostał się do finału i go wygrał. Wielkie gratulacje dla obu Tomków, a my widzimy się już za tydzień w Bychlewie pod Pabianicami na łączonych zawodach F5J+F3K. Jeżeli, ktoś jest jeszcze chętny to zapisy na f5j.pl . Zawody w centrum Polski każdy ma blisko w teorii. Kolegów z 3K, którzy tu zaglądają równiez nakłaniam do latania w 5J nie będzie nudy ! Poniżej wyniki od Tomka M. może naskrobie coś więcej o zawodach jak wróci 5
cZyNo Opublikowano 23 Czerwca Opublikowano 23 Czerwca Tomek to Tomek. Jest po prostu najlepszy w kraju! Bez dwóch zdań. I nie tylko w kraju!!! 😄 gratulacje!! 2
Czaro Opublikowano 23 Czerwca Opublikowano 23 Czerwca 7 godzin temu, damek napisał: Kolegów z 3K, którzy tu zaglądają równiez nakłaniam do latania w 5J nie będzie nudy Nie ma takiej opcji! A na nudę nie narzekam 1
Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. TommyTom Opublikowano 24 Czerwca Autor Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Opublikowano 24 Czerwca W telegraficznym skrócie: zawody w Kiskunfélegyháza to był strzał w dziesiątkę. Wiele wcześniej słyszałem od Tomka F i Wojtka B. że na Węgrzech (dawnej w Kecskemet) jest super atmosfera i fajne latanie. Potwierdziło się w 100% i było warto mimo 9h w drodze. Organizacja przez Imre "Jimiego" Kaszab była fantastyczna. Lotnisko to prawdziwa patelnia, bez jakichkolwiek przeszkód. W pierwszej części zawodów nie miało to znaczenia, ale sobotę w czwartej kolejce podniósł się nagle wiatr 4-5ms i został z nami do końca w niedzielę. No cóż, był prawdziwe latanie termiczne... żadnych fali, zboczy. Zwykle 8 osobowa grupa startująca dzieliła się dwie, trzy podgrupy w powietrzu. Jedna dolatywała, dwie nie lub prawie tu warto było zamówić sobie trochę farta. Ja byłem w niedziele w deficycie. Ponieważ w sobotę wieczorem przechodził przez południowe Węgry ogromny front burzowy, to wiatr i termiki były kapryśne. Powietrze się kotłowało i było sporo wilgoci, co dawało efekt sauny. Dziękuję Jarkowi, za pożyczkę colemana - bez niego byśmy z Tomkiem się rozpłynęli. Tomek walczył w kolejkach - jedna dobra, druga ... hmm. W końcu się przełamał i na drugi dzień z 7 lokaty wszedł do finałów. U mnie początek nerwowy. Dwa pierwsze loty zacząłem relatywnie nisko, ale spadałem do 10-12m. Na szczęście, dobre oko Tomka podpowiedziało bąbelki a mi udawało się je wykorzystać - oba loty doleciałem Początek choć z miękkimi kolanami zapowiadał się nieźle. Później wiatr zaczął siać spustoszenie w wynikach. Pierwszy dzień zakończyliśmy na dobrych miejscach wyjściowych pod finały. Jeszcze tylko dwa loty w niedzielę... Po mega burzy w nocy, lotnisko w niedzielę było nasączone wodą. Poranny trening zapowiadał termikę wszędzie. Każdy lot treningowy łapało z 20-30m, po prostu izzy, w tym 1,5kg model. Niedzielę otwierałem 1 lotem i zapowiadało się dobrze. Grupa bezpiecznie poszła kontrolnie pod 120m. Ja 134m więc spox. No i kicha. byłem w podgrupie 3 model. Niestety wszyscy kolektywnie spadliśmy. Inne podgrupy w innych lokalizacjach dały radę. A my szliśmy na pewniaka pod ptaka.... Pierwsza rosa odparowała na treningu a było za krótko słońca, żeby ruszyło silne noszenie od ziemi. Tomek miał więcej szczęścia, bo leciał później i taktycznie grupa poszła dużo wyżej. Ostatni loty Tomek trafił, ja nie trafiłem. Wyszło 5min z 200m Wygrał rundę Buguś 7min i 180 m. No i u mnie było po finałach. Przed finałami po lunchu pogoda się ustabilizowała - słońce i regularny wiatr. Finały zaczęły się dobrze. Model Tomka trafił podczas staru no ok 70-80m w silną turbulencję i po chwili było wiadomo, że jest w kominie. Poszedł z nim w kosmos. Zabrali się Adam Buzas i Słowak Rudolf Simo. Pozostali spadli po 2-3 minutach. Nie obyło się też od spirali śmierci u Bugusia ze Słowacji - chyba utrata sygnału. W drugim locie szacowaliśmy, że trzeba już uważać na tych dwóch i złapać bezpieczną wysokość do dolatania 15min. Ten drugi parametr był kluczowy. Tym razem nadszedł komin i udało się z nim zabrać. W tym locie dolatali Imre i Juraj, ale pierwszy lot mieli stracony, Adam i Rudolf spadki wcześniej, więc pozycja z kalkulatora mówiła, że trzeba trzeci lot "po prostu" dolatać i będzie pudło pewne. W ostatnim locie początek był bezpieczny. Wysoko, i odejście w kominie. No ale tak bywa trzy razy się to samo nie zdarza. Zaczęły się problemy z powrotem po wiatr Padła decyzja na powrót i odpuszczenie krążenia. Jednak model 1,7kg nie zamierzał wracać. Na podejściu duszenia i zaczęły się nerwy, że model nie doleci. Mocno dociśnięty do trawy wrócił, ale zabrakło do taśmy. Na szczęście zmieścił się w 75m i 9/15 min lotu. Wystarczyło Taktycznie Tomek rozegrał to wyśmienicie Pierwsze zawody Tomka w tym sezonie, więc wywalczone w stylu w pełni zasłużenie. Bardzo fajne spotkanie i pogaduchy ze Słowakami i Węgrami przy darmowym piwie. Jimmy zadbał o to, żebyśmy nie byli głodni i mieli zawsze pełny kufelek Zdjęcia zwycięzców wrzucił już Damian, więc załączam zdjęcie z lotniska. Dla zainteresowanych na przyszły rok, warunki sanitarne w pobliskim aeroklubie też są zapewnione. 8
Czaro Opublikowano 25 Czerwca Opublikowano 25 Czerwca Gratuluję pięknych doświadczeń! Tymczasem moje modele matematyczne wyliczyły prognozę na najbliższy weekend:
Konrad_P Opublikowano 27 Czerwca Opublikowano 27 Czerwca Matrix -y dla F3K i F5J. Można pobrać i wydrukować sobie. Matrix F3K Bychlew.pdf Matrix F5J Bychlew.pdf
Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Czaro Opublikowano 1 Lipca Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Opublikowano 1 Lipca Zanim Konrad wrzuci końcowe wyniki, zapraszam do galerii z zawodów: klik Młodzież młodsza F3K: Młodzież młodsza F5J: Podium+ w F3K Podium+ w F5J: Mieliśmy 21 pilotów w F5J i 28 w rzutkach. Każda klasa odlatała po 10 rund w trzech grupach, a mimo to zakończyliśmy w miarę punktualnie Dzięki dla Lotniska Modelarskiego Bychlew, za udostępnienie miejsca. Dzięki dla wszystkich, którzy pomogli w organizacji! Gratuluję wszystkim startującym pięknych lotów! Gruppen foto: 8
Konrad_P Opublikowano 1 Lipca Opublikowano 1 Lipca Poniżej wstawiam wyniki zawodów F3K oraz F5j. Jako organizatorowi nie wypada mi się wypowiadać ale jako zawodnik już ewentualnie mogę. W sobotę mieliśmy wspaniałą pogodę. Ciepło, dla niektórych trochę za ciepło, z lekkim wiatrem. Dla "J" -tek wiatr tylko na modele lekkie myślę, że K też latało lekkimi modelami. Jak zaczęliśmy latać od 9.30 tak ostatnie chłopaki zeszły z pola tuż przed 20. Żadnych problemów w trakcie, bez kolizji w powietrzu, ogólnie świetny dzień. Dzień świetny ale ciężki i męczący, zwłaszcza dla tych co latali w dwóch kategoriach i do tego jeszcze szli jako pomocnicy albo do J -tek albo do K albo i tu i tu. W sobotę zaczęło wiać. Z rana jeszcze wiało około 5-7 ale z godziny na godzinę coraz mocniej. Ja lecąc modelem pod 1800g w zasadzie latałem ogonem do tyłu. Model nie mógł się przebić przez ten wiatr, dopiero jak go doważyłem do 2000g szło polatać. Wiatromierz przez długie chwile pokazywał 15m/s ale niestety były momenty, że wiatr przycichał do 11m/s i nie było podstaw do przerwania zawodów w związku z za silnym wiatrem. Było naprawdę fajnie i były to chyba jedne z większych zawodów krajowych w jakich brałem udział. PS. A jako organizator mogę powiedzieć tyle, że miejscówka okazała się rewelacyjna. Jechałem tam z sercem na ramieniu czy aby na pewno uda się jakoś pomieścić linię startową dla J -tek. Obawy okazały się bezpodstawne. Myślę, że przy tak przychylnym właścicielu który udostępnił nam łąkę, to kto wie czy nie wrócimy tam w przyszłym roku. Zasługa w wynalezieniu tej miejscówki oczywiście przypada Andrzejowi Pikoszowi któremu już dziękowałem ale robię to jeszcze raz publicznie. Andrzej wielkie dzięki, że nas przygarnąłeś. A teraz zapowiadane wyniki: 2
Rekomendowane odpowiedzi