



-
Postów
4 052 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
29
Treść opublikowana przez mirolek
-
..... "bo będzie na mnie, że źle wypuściłem" ..... urocze są takie komentarze z drugiego planu Takie modele już startowały w zawodach, dobrze latają i zawsze są bardzo szybkie bo są lekkie. Niestety chyba taka jest właśnie przyszłość aircombatu Z modelarstwem ma to coraz mniej wspólnego ale nikt przecież nie powiedział, że startować może tylko taki upaprany klejem czy żywicą .... ech, ta nowoczesność. Gratuluję projektu i chetnie zobaczę kolejne wersje drukowanego modelu, w oczekiwaniu, idę do piwnicy zalaminować kolejną warstwę tkaniny na styropianie ms
-
RWD-22 polski wodnosamolot
mirolek odpowiedział(a) na kesto temat w Modele wielosilnikowe i łodzie latające
Temat prawo i lewo skrętnych momentów odśmigłowych oraz ich wzajemnego znoszenia się pojawia się prawie zawsze przy budowie modeli dwusilnikowych. Testowałem różne konfiguracje śmigieł w różnych modelach dwusilnikowych i nie zauważyłem istotnej różnicy w locie modelu na silnikach przeciwbieżnych do siebie i od siebie, nie ma też wielkiej różnicy przy silnikach o obrotach zgodnych i przeciwnych - pod warunkiem, że pracują równo. Cały problem podwójnych napędów to równomierny wzrost obrotów obu silników. W ich regulacji bardzo pomaga możliwość ustawienia w nadajniku krzywej gazu, jeżeli silniki pracują na dwóch różnych kanałach ale i tak pilot zawsze musi być czujny i kontrować ogonem. W modelach elektrycznych połączonych na kablu Y obroty wzrastają najczęściej nierównomiernie i stabilizują się dopiero przy maksymalnym wychyleniu drążka gazu. Start takim modelem to mordęga, gdy silniki kręcą równo model leci prawidłowo ale przy każdej redukcji obrotów natychmiast da się wyczuć który silnik kręci mocniej lub słabiej bo ogon ucieka i trzeba kontrować. powodzenia - najlepiej od razu kup sobie dwa startery abyś się nie pomylił, który silnik czym rozkręcasz :-) Przy awarii jednego silnika model natychmiast wchodzi w płaski korkociąg i jeżeli jest zapas wysokości można sie próbować ratować po wyłączeniu napędu ale jak model niżej ... to nie ma szans na wyprowadzenie. ms -
Napisałem info do Roberta O. i Pavla D. - zobaczymy czy się ktoś wybierze. To ostatnie zawody sezonu i bardzo się cieszę, że pojawiło się ogłoszenie bo jakiś "niedolot" czuje w tym sezonie Modele poklejone ale wciąż sprawne, pasowałoby nieco miejsca zrobić w pracowni aby w zimie było miejsce na struganie czegoś nowego. Trzymam kciuki za pogode i zbieramy skład na wyjazd, zanim ESA zapadnie w sen zimowy ms
-
Lockheed P-38 Lightning od Marka Rokowskiego
mirolek odpowiedział(a) na Autsajder1983 temat w Modele ESA
Ujawnił się drugi czarny koń sezonu 2019 nowy model i znów będzie co podziwiać Osobiście uważam tą konstrukcję za mało przydatną do aircombatu, cienkie belki kadłuba generują spore problemy nie tylko z zachowaniem geometrii w trakcie budowy, i usztywnieniem konstrukcji na czas lotu ale prawdziwy jej problem to małe tryknięcie w ogon co się często zdarza ...... a przy większym tryknięciu, będzie jeszcze gorzej. Model zacny w historii lotnictwa ale nie sprawdził się w ACES i moim zdaniem nie sprawdzi się w ESA. Kibicuje w budowie, na pewno model będzie świetnie wyglądał na pierwszych zawodach :P ms -
Hawker Tempest MKI lub MKII od Marka Rokowskiego
mirolek odpowiedział(a) na Autsajder1983 temat w Modele ESA
Brody nie brakuje tylko Tempest MK I jest inny i nie wygląda jak Tempest MKV którego wszyscy znają Tadek drążył temat i znalazł też ciekawą wersję Tempesta z chłodnicą pierścieniową - wygląda trochę jak MKIII z silnikiem gwiazdowym ale przód znacznie dłuższy .... ot taki dziwoląg który nie przebił się sławą i uznaniem tak jak wersja MKV. Dobrze, że powstają takie nietypowe konstrukcje bo zmusza to czasem by sięgnąć do literatury albo internetu, pogrzebać i się czegoś nowego doczytać ....ale i tak wiadomo, że jak Tempest to olbrzymia chłodnica powinna być ms -
Hawker Tempest MKI lub MKII od Marka Rokowskiego
mirolek odpowiedział(a) na Autsajder1983 temat w Modele ESA
rewelacja , przyzwyczaiłeś już wszystkich do makietowego wykończenia esiaków i tylko czekałem kiedy szczęka mi opadnie.... ech, nie umiem tak malować ms -
Hawker Tempest MKI lub MKII od Marka Rokowskiego
mirolek odpowiedział(a) na Autsajder1983 temat w Modele ESA
jak po malowaniu ? ms -
КОР-2 (Бе-4) po naszemu KOR2 / BE4
mirolek odpowiedział(a) na sławek temat w Modele wielosilnikowe i łodzie latające
Proponuję przemyśleć rozwiązanie nie pod kątem wygody transportu czy przeciskania kabli a pod kątem szczelności połączenia kadłub/skrzydło. Moim zdaniem pozostawienie kadłuba z wieżą silnika i centropłatem a oddzielenie skrzydeł za centropłatem jest najlepszym rozwiązaniem. Połączenie skrzydła na bagnety czy na jedną rure nie jest zbyt trudne a pozwoli zachować prawidłową geometrię układu - silnik-skrzydło-ogon i zagwarantuje brak wody w kadłubie. Sprawdzałem różne rozwiązania (można zobaczyć na mojej stronie www) Na pływakach model stoi wysoko i raczej problemu z wodą wewnątrz modelu nie ma ale łodzie latające mają z tym problem. Model Bulinka z nisko osadzonym skrzydłem nad wodą i demontowalnym całym płatem wraz z wieżą silnika składa się do lotu szybko i wygodnie ale już dwa razy wymieniałem zamoczone w środku kadłuba serwa SW i SK. Stosuje tam uszczelnienie z epdm i uszczelkę piankową do okien a jednak woda się przeciska :-( Catalina gdzie pozostawiłem na kadłubie centropłat z silnikami a demontowane są oba skrzydła ma zawsze suche wnętrze, choć złożenie do lotu jest trudniejsze i wymaga skręcania zastrzałów. W modelu Kingfisher skrzydło z wieżą silnika demontowane jest analogicznie jak w Bulince ale kadłub jest na tyle wysoko nad wodą, że połączenie daje się uszczelnić piankową uszczelką do okien. Problem wody w kadłubie jest w modelach hydroplanów poważny a nie zawsze prawidłowo rozwiązany na etapie projektu czy wykonawstwa. Wnętrze kadłuba musi być wylakierowane a serwa należy umieścić jak najwyżej nad dnem kadłuba, podobnie jak odbiornik który dodatkowo należy zabezpieczyć folią, taśmą i wszystkim czym sie tylko da aby nie uległ zawilgoceniu. Woda nawet jak się przedostanie do wnętrza nie powinna mieć kontaktu z elektroniką i zawsze trzeba ją usunąć zaraz po lataniu. Dobrze jest też zawsze przed lotem zostawić w kadłubie chusteczkę papierową aby zebrała to co może się przedostać. Niewielkie ilości wody zawsze odparują ale dość szybko pojawia się w modelu problem korozji popychaczy, śrubek i złączek elektrycznych - trzeba mieć do tego dostęp i systematycznie wymieniać. ms -
Mam podobne doświadczenia z serwami MG16R Tower Pro - juz kilka razy zawiodły i przestałem je stosować. Usterka zawsze polegała na wychyleniu i zablokowaniu się serwa w skrajnym położeniu :-) W większych modelach stosowałem je na lotki a spalinowych kombatach na SW. Nie zadałem sobie jednak trudu sprawdzenia co powodowało awarię. Opis skutku pozwala przypuszczać, że mogło być bardzo podobnie. Mam ich kilka odłożonych na części - sprawdzę czy problemem był oderwany od drgań cienki jak włosek przewód..... Kabel oklejony klejem na gorąco i połączony z obudową nie powinien przenosić drgań i może uda się reaktywacja :-) ms
-
Hawker Tempest MKI lub MKII od Marka Rokowskiego
mirolek odpowiedział(a) na Autsajder1983 temat w Modele ESA
Spory kawał skrzydła, będzie dobrze latał .... tylko to nie Tempest jest a "cuś innego" ms -
Hawker Tempest MKI lub MKII od Marka Rokowskiego
mirolek odpowiedział(a) na Autsajder1983 temat w Modele ESA
uuuuu....obciach, Tempest bez chodnicy jest jak ..... jak Eskadra Jastrzębi bez miejsca na podium :-) to sie nie zdarza ms -
małe filmowe podsumowanie zawodów ms
-
IX Bitwa o Wawel przeszła do historii. Pogoda mimo nieciekawych prognoz okazała się całkiem dogodna do rozgrywania zawodów a na liście startowej zameldowała się rekordowa ilość uczestników. Za sprawą zawodników z Czech i Ukrainy, zawody w Krakowie okazały się międzynarodowe a stosowana formuła EURO-CUP daje możliwość zobaczenia w Krakowie rywalizacji najlepszych pilotów. Dwa dni walk mam nadzieję zostaną w miłej pamięci startujących zawodników i za rok, znów zdecydują się odwiedzić Kraków Poniżej oficjalne wyniki w kategorii ESA oraz ACES modele elektryczne (ESA) modele spalinowe i elektryczne (ACES) Dwa dni naszej rywalizacji nie byłyby możliwe bez zaangażowanie wielu ludzi, dlatego na koniec, chciałbym podziękować Szefowi sekcji modelarskiej Aeroklubu Krakowskiego za zorganizowanie nagłośnienia i sprawne prowadzenie zawodów . Mocny głos Wojtka dyscyplinował zawodników do sprawnych zmian na linii startu co pozwoliło nam zakończyć zawody jeszcze w ciągu dnia. Specjalne podziękowanie też dla Pawła za pomoc w organizacji zawodów i nagród, dla Piotra za śniadanie i spożywczą logistykę oraz dla całej Eskadry Kraków za zaangażowanie w projekt. Mirek
-
Po ostatnich zawodach w Krakowie i małym "wywiadzie technicznym" w zakresie czym latają Czesi i Ukraińcy stwierdzam, że podstawowe kryterium to lekko. Kryterium szybko zapewnia taśmowa produkcja kilku kadłubów z jednej formy i zapewne analogiczna prawie fabryczna produkcja skrzydeł ale "lekko" to teraz będzie mój priorytet w kolejnych projektach. Nie nowy model nie inny model .... ten sam powtórzony kilka razy aby był wytrzymały ale lekki. Spalinowe kombaty odchodzą z ręki pionowo do góry jak esiaki i dość podobnie - bardzo ciasno latają. Skrzydła styro pokryte tkaniną i zapewne laminowane w worku przy minimalnej ilości żywicy są gładkie i lżejsze od moich (balsa + styro) co najmniej o 25%, laminatowe kadłuby uginają się za skrzydłem pod palcami a cieniutkie balsowe ogony zapewniają prawidłowe wyważenie bez grama balastu na nosie. Modele naszych sąsiadów są lekkie i dlatego bardzo szybkie, są też wytrzymałe bo wykonują gwałtowne ewolucje w powietrzu. Elektryka zaczyna dominować zbliżając techniką lotu duży kombat do małego....... a przy kolizji czy model mocniejszy czy słabszy, przy tak dużych prędkościach i tak zginą oba. Duża chłodnica Tempesta to duży opór dla modelu i moim zdaniem przekreśla ten projekt we współczesnym kombacie. Dominują owalne kadłuby, bez zbędnych "turbulętnych" detali i taka gładkość powierzchni, że model dosłownie wyślizguje się z ręki ms
-
lista pilotów zapisanych na zawody w Krakowie na dzień 20.09.2018r :-)
-
Zapraszam na lotnisko Aeroklubu Krakowskiego w Pobiedniku Wielkim kolo Krakowa na dwudniowe zawody aircombat IX Bitwa o Wawel w dniach 22 i 23 wrzesień 2018r szczegóły lokalizacji i dojazdu oraz sprawy organizacyjne tu: http://www.aircombat-krak...awel-2018r.html zapisy od 10.09.2018 do 20.09.2018r jak zawsze na adres: wesoly_mirolek(wytnij)@interia.pl ms
-
Jaki model po Funcabie a przed Extrą proponujecie?
mirolek odpowiedział(a) na Starless temat w Modele średniej wielkości
Trzymaj się epp i zabieraj się za Extre. Model Multiplex-a to Extra z nazwy, to bardzij fun-fly niż akrobat. Gruby profil płata nie pozwoli na duże szybkości a przy małych wychyleniach na pewno dasz radę nim latać bo multiplex tworzy zestawy dla każdego a nie dla wyczynowców. ms -
Anderson Kingfisher - hydroplan w skali 1:6
mirolek odpowiedział(a) na mirolek temat w Modele wielosilnikowe i łodzie latające
Pewnie tak , po likwidacji wzniosu skrzydła model w rozbiegu szedł prosto, wyraźnie dało sie wyczuć moment gdy wychodzi na redan i następnie spokojnie się "odkleja" od wody. Zapewne w modelu Wojtka będzie podobnie bo skrzydło ma proste w centropłacie, mniejsze ma też skręcenie aerodynamiczne końcówek ... niestety budowa jego modelu jest opóźniona i na wspólny start nie mogłem się doczekać. Systematycznie latamy innymi hydroplanami co można zobaczyć w wątku o lataniu w Krakowie ale jego Kingfisher już się nieco przykurzył w pracowni. Mam nadzieję, że teraz nabierze wiatru w żagle i przyspieszy budowę aby jeszcze jesienią go oblatać ms -
Anderson Kingfisher - hydroplan w skali 1:6
mirolek odpowiedział(a) na mirolek temat w Modele wielosilnikowe i łodzie latające
Trochę to trwało ale model wreszcie lata jak należy i mogę pochwalić się filmem z hydrolatania :-) Drażniła mnie mała stabilność modelu przy niskiej prędkości lotu, nienaturalne wachlowanie skrzydłami i związane z tym stresujące podejście do lądowania. Po kilku dyskusjach z Wojtkiem który kończy budowę nieco większego Kingfishera (ale nie wiem dlaczego nie prezentuje swojej konstrukcji na forum ) w temacie co i dlaczego, zapadła decyzja o konieczności wyprostowania skrzydła. To był strzał w dziesiątkę i teraz model lata jak po sznurku. Najwyraźniej skręcenie aerodynamiczne i wykonany wznios wzajemnie sobie przeszkadzały. Po wyprostowaniu skrzydła model nawet przy małej prędkości nie ma tendencji do przeciągnięcia, uspokoił się w locie i nie myszkuje a lądowanie jest znacznie łatwiejsze. ms -
mój komputer potrzebuje sporo czasu aby obrobić materiał ...... ms
-
Może do Cessny założysz pływaki .... nad wodą modele prezentują się jeszcze lepiej
-
cisza w temacie trochę niepokoi - naprawiasz uszkodzenia po pierwszym locie? taki mały motywacyjny żarcik bo zaglądam w temat i nie mogę się już doczekać. ms
-
Pięknie się prezentuje- gratulacje :-) Zauważyłem sprężynki "rodem z długopisu" przy końcu naciągu, to autorskie rozwiązanie czy jakiś element zestawu? ms
-
Do "prawdziwego zdjęcia" trzeba jeszcze zbudować odpowiedniej wielkości drzwi do hangaru :-) Gratuluje ukończenia modelu .... kiedy się odważysz? ms
-
Świetny pomysł ale słabo z założonym czas realizacji ....mam nadzieję, że projekt się rozkręci i model będzie szybciej wykonany. Podglądam i trzymam kciuki :-) ms