Skocz do zawartości

Nieuport 17 Flyboys Blaine Rawlings by przemo ... czyli próba walki na froncie WWI


przemo
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Dzięki Krzyśku za wyczerpującą odpowiedź ... masz dużo racji w tym co piszesz. Zastrzały schną, właśnie się laminują. Model spróbuje raz jeszcze ulotnić i jak coś odstawiam na półkę bądź pod sufit o ile przeżyje 5 próbę oblotu. Gdzieś udało mi się przeczytać że ten dolny płat bardziej przeszkadza niż pomaga w lataniu i Twoje słowa to potwierdzają.

 

(...) To nie moja sprawa, ale ja bym dał spokój z męczeniem maleńkiego Nieuporta i zaczął robić większy :)

z racji troszeczkę kiepskich warunków do latania większym modelem takie do rozpiętości 1 m i wadzę ponad 1 kg dla mnie są jak najbardziej optymalne. Na outerzon'ie aż roi się od planów dwu płatów które mają identyczne bądź bardziej zbliżone cięciwy oby dwóch płatów choćby Fokker d5, d6, d7, Sopwith Camel czy nawet Nieuport 28, perełką jest oczywiście Fokker dr1 no ale to może jeszcze za wysokie progi dla mnie, więc nie stoi nic na przeszkodzie żeby wybrać coś innego jakąś mniej wymagającą konstrukcję. 

 

Ogólnie 5 próba ulotnienia mojego N17 traktuję jako ostatnią i biorąc sobie do serca Twoje słowa raczej skończę ten temat przegraną bitwą ale nie wojną ... nie jest wstydem przyznać się do porażki ...  Ogólnie z temat Nieuport'a 17 wyciągnąłem bardzo dużo choćby kontakt z koverallem, pierwsze lutowane podwozie, nauczka żeby podczas budowy mierzyć kąty zaklinowania a nie dopiero po skończonej budowie i pierwszym krecie ;)

Wczoraj był dzień mężczyzny więc żona jako prezent pozwoliła m mi na zakupu jakiegoś silnika ale chętnie zamienię to na materiał na kolejny model ;)

Jutro N17 osiągnie gotowość do startu więc jak pogoda pozwoli to wybieram się na 5 próbę oblotu ... rękawicy nie składam jak chodzi o WWI i coś dalej będę tworzył w tym temacie ... 

 

 

przemo, zapraszamy do klasy 1,5-metrowców  :)

 

Kurcze to już zmiana mojego wyposażenia na inne, większe, droższe a mam jeszcze mój rower więc jakoś to finansowo muszę podzielić. Problem jest też miejsce w którym latamy gdzie w środku sezonu mamy tylko kawałeczek wysepki czyli wykoszona część łąki i lądowanie jest jak na lotniskowcu trzeba się wstrzelić ;) Takie jedno metrowe są dla mnie najbardziej optymalne. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A wpadł mi w głowę jeszcze jeden pomysł. Cięciwa górnego płata (w części centralnej wiadomo że na końcach się rozchodzi) wynosi 145 mm a cięciwa dolnego płata wynosi 85 mm co stanowi 58 % cięciwy górnego. Pomysł miał by polegać na oszustwie czyli na powiększeniu cięciwy dolnego płata do mniej więcej 80 % co dało by około 115 mm cięciwy więc dolny płat przestał by czysto teoretycznie przeszkadzać podczas lotu ? 
W zasadzie to nie makieta więc no na ziemi by odbiegał sylwetką od N17 ale za to w powietrzu by przypominał a nawet wyglądał jak N17 ... co sądzicie o takim pomyśle ...pomysł rodem z gwiezdnych wojen ale tonący chwyta się brzytwy ... obecny model będzie istnym szczurem laboratoryjnym, a między czasie powstanie całkiem nowy ... czekam na wasze opinie odnośnie odnośnie tego pomysłu ale dodam że jestem gotowy zaryzykować takiej przeróbki przy nowym modelu ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w moim kombatowym N11 1/8 cięciwa górnego płata płata wyciągnięta do prawie 170mm dolne to 90mm chodziło mi o maksymalne powiększenie powierzchni (zgodne z regulaminem ACES) 110 to chyba wizualnie trochę za dużo.

170 mm to jest cięciwa w centralnej części czy na końcach ?  Wizualnie faktycznie za dużo więc można by zejść do 70 % co by dało 100 mm cięciwy dolnego ... no to może by było już do przyjecia ..

 

P.S. 

Arku dziękuje za plany doszły ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak powiększę o 20 % to dojdę do cięciwy 115 mm i w zasadzie tak zrobię w zasadzie to nie makieta ani nawet pół makieta tylko model do rekreacji więc co mi szkodzi  ... co do N17 wsporniki wyschły jutro je tylko oszlifować i przykręcać do skrzydła i jak pogoda pozwoli lecimy z piątą próbą. Oby dwa płaty ustawione na 2 st. Jak będę miał kogo zwerbować to nagram jakiś film z tej katastrofy :P 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie kombinuj bo z N 17 zrobisz jak kolega model podobny do S.E.  Właśnie w takich szczegółach tkwi uroda tych modeli.

Nie piszcie koledze, że dolne płaty przeszkadzają w locie bo to nieprawda. Gdy ja miałem jakieś trudności z oblataniem modelu ( przykładowego jakiegoś tam) to też rozpatrywałem wszystko po kolei, a sedno zwykle tkwiło w jakiejś niedbałości czy nadinterpretacji. Bo niby czemu miałby być problemy gdy wykonujemy My, a Im latają bez problemów . Obecnie jest w handlu N 11 czy N 17 piankowy, który lata bardzo przyzwoicie mimo zachowania proporcji skrzydeł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się z Irkiem. Poza tym zupełnie do mnie nie przemawia, że 1,5 metrowy model będzie latał, a ten nie. Przemek, jak skończę swojego i wyreguluję silnik to sprawdzę wszystko co do milimetra i dam znać czy lata  ;)

 

Pozdrawiam,

Krzysiek

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się z Irkiem. Poza tym zupełnie do mnie nie przemawia, że 1,5 metrowy model będzie latał, a ten nie.

Krzyśku, poczytaj o liczbie Reynoldsa. Ona na pewno do Ciebie przemówi ;) . I nikt nie mówi, że mały nie będzie latał, ale większy z definicji będzie to robił lepiej.

 

Przemo, jestem zdania jak Irek. Najpierw konsekwentnie i etapami posprawdzaj podstawowe parametry. Czas na duże zmiany zawsze będziesz miał. Inaczej trudno Ci będzie wyciągnąć wnioski, co nie poszło, co można było ulepszyć, z czego zrezygnować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy przeoczyłem, ale nie pamiętam czy jest jeszcze możliwość zmiany kąta zaklinowania steru wysokości?

Wspomniałeś, że dolne skrzydła zaklinowałeś na amen :-) To możesz jeszcze ratować się kątem zaklinowania sterów wysokości zwiększając o 1-2 stopnie.

Chyba, że źle zrozumiałem książkę Pan Shiera, ale wtedy proszę poprawcie mnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Zmuszenie do latania dwupłata nie jest sprawa łatwą,ale tez nie jest niemożliwe ;) .Wiem coś o tym,bo latałem w combacie N 11.Cała tajemnica tkwi w kątach natarcia obu płatów.Jestes już blisko,musisz zmniejszyc kąt górnego płata na 1 st.dolny na 2 st. i mocno wypchnąć model przy starcie,aby przy oderwaniu od ziemi miał dużą predkość.Lotki różnicowo- 2x więcej do góry.

Powodzenia i nie poddawaj się.

Pozdrawiam Wojtek.

P.S.N 11 w skali 1/8 dosyć ciężko się lata.Są sympatyczniejsze pierwowzory.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok dziękuje za gromki odzew :) Jak najbardziej mam możliwość zmiany kąta zaklinowania statecznika poziomego, obecnie jest mocowany na śrubie nylonowej. 

Dzisiaj jeszcze raz wrzuciłem model do pomiarów

post-8897-0-04652500-1426141711_thumb.jpg

 

Pod spływ górnego skrzydła musiałem wrzucić aż 3 mm kawałek balsy żeby uzyskać 1 st, dolny płat jest na 2 st. Urządzenie pomiarowe jak na zdjęciu.

Lotki jak najbardziej do sprawdzenia po raz drugi i ustawienia.

Wojtku pisząc że ciężko się lata N 11 w skali 1/8 to co masz na myśli ? Model jest bardzo niestabilny w locie ? nerwowy? 

Napisałeś również że są sympatyczniejsze pierwowzory tzn ? 

 

N17 jest gotów do lotu. Zastrzały przykręcone ... żeby dostać się do mocowania dolnych płatów musiałem wyciąć część poszycia kałuba

post-8897-0-05107900-1426146624_thumb.jpg

 

z racji że może stać się nie opłacalne wdychanie ak 20 na daremno więc poszycie rodem z frontu wojennego czyli taśma papierowa

post-8897-0-31847000-1426146626_thumb.jpg

 

Dziękuje raz jeszcze za zainteresowanie tematem :)

 

oczekuje na pomyślne warunki atmosferyczne ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

spróbuje odpowiedzieć za Wojtka w kombacie latamy z silnikami spalinowymi, co powoduje, że ciężko jest zrobić lekki a jednocześnie mocny model, w N11 z racji niezbyt dużej powierzchni nośnej wychodzi duże obciążenie powierzchni, i jak to popularnie mówimy model lata na silniku a nie na skrzydłach. W razie utraty mocy lub awarii silnika staje się cegłolotem. Stąd też różne zabiegi aby zwiększyć powierzchnie w ramach możliwości regulaminowych. Troche pomaga ale ciężko jest osiągnąć podobne obciążenie powierzchni jak w przypadku prawdziwego dwupłata. Z obserwacji w kombacie w N11 1100g to juz dużo, a np ballila ważąca 1250 to lekki model, moje Camela latały najfajniej jak ważyły ponad 1350(lzejszy latał gorzej), waga napedu spalinowego  jest mniej więcej stała i stąd na budowę modelu w zależnośći od wyboru zastaje mniej lub więcej, aby osiągnąć porządany efekt.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Arku teraz rozumiem :) U mnie powierzchnia wynosi około 19,5 dm 2 waga RTF po dołożeniu balastu to 993 g czyli obciążenie wynosi 50 g/dm2. 
Wieśku statecznika nie ruszam ;) Tym razem postaram się nakręcić film będę musiał zmobilizować WojtkaSz żeby zawitał na lotnisko (może przeczyta jak tu zagląda bo on nic tylko te szybowce :P) lub małżonkę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

N 11 lata dosyć nerwowo i niestabilnie.Trzeba latać na pełnym gazie,lot na pół gazie jest dośc trudny,szybuje jak latająca cegła.

Ale nie przejmuj się,ja swój egzemplarz uczyłem latać miesiąc,a i tak przy atakowaniu 1 metrowych słupków na zawodach poziom adrenaliny podnosił mi się niebezpiecznie.Sympatyczniej latają klasyczne dwupłaty np. SE-5a,Spad lub Ballila.

Pozdrawiam Wojtek.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.