kszczech Opublikowano 19 Kwietnia 2021 Autor Opublikowano 19 Kwietnia 2021 CD... Przed zamknięciem kadłuba od dołu przygotowuję jeszcze płozę ogonową. Robię taką pętelkę, aby w przypadku kiedy na lotnisku będę sam to pomoże mi w wypuszczeniu modelu. W prototypie jest sama płoza bez kółka. Zrobiłem trochę dłuższy ten element bo być może zdecyduję się na dołożenie kółka. Ale to zależy od wyważenia. Więc to zostawiam na koniec. To wklejam na żywicę zagęszczoną mieloną bawełną. Wcześniej obklejony styropian balsą 1,5 mm dopasowuję do kadłuba od dołu i przygotowuję zamknięcie z przodu i z tyłu. W tylnej części oczywiście jeszcze otwór na podwozie. No i Soudal poproszony o dobre sklejenie. Kadłub oczywiście leży na desce montażowej i jest kontrolowany laserem coby uniknąć skrzywienia/zwichrowania. Bo na tym etapie mimo rozpórek jeszcze się poddaje ugięciom. Następnego dnia wygląda dość fajnie. Jestem mega zadowolony. Uczciłem to szklaneczką herbaty No a teraz góra kadłuba. Próbowałem zrobić w tej technologii co dół. Ale nie sprawdziło się to. Zrobiłem tak jak w prototypie. Czyli deska balsowa 12 mm. No i jak ktoś lubi kurz to dremelek. A jak nie lubi to dłutko i do roboty. I górna część też lekko zaokrąglam kanty. Ostateczne zaokrąglenie i dopasowanie później. Teraz tak zgrubnie. Samo przyklejenie jest proste i nawet nie sfotografowałem. Kładziemy na stole przygotowaną deskę i na to kadłub. Teraz już nawet statecznik nie musi wystawać poza stół montażowy. Cały czas kontroluję laserem równoległość skrzydła i statecznika. Przed przyklejeniem jednak jeszcze przez te otwory w uchwytach orczyka i przez orczyk przekładam drut 2 mm tak aby zrobić otwór w dolnej części kadłuba. Ten otworek jeszcze się potem przyda. Steiletto miał taki fajny garbik na górze. Więc go przygotowuję w taki sposób. Z balsy 8 mm i boki z 4 mm. Od przodu jeszcze z 20 cm trójkątne listwy od środka tak aby było łatwiej to szlifować. Po zaschnięciu znowu dremelek w rękę i wybrać od środka maksymalnie ile się da. Szerokość i wysokość dopasować trzeba do kabinki, która jeżeli ktoś się zdecyduje na składanie takiego samolotu będzie dołączona. W górnej części kadłuba można po przymierzeniu garbika jeszcze zrobić ażury. Parę gramów odejdzie. No i przyklejenie tego garbika to sama przyjemność. Na Soudala. Pozostał ster kierunku. Oryginalny Stiletto nie miał żadnego wychylenia. Tak przynajmniej wynika z opisu w Modelarzu. Ja jednak wklejam go pod małym kątem. Jakoś nie mogłem się odważyć aby zrobić na wprost. Wszystkie konstrukcje jakie oglądałem mają wychylenia steru kierunku. Więc zrobiłem tak jak w moim prototypie. No i teraz sama przyjemność - szlifowanie ostateczne. Ale przed oklejaniem jeszcze trochę szpachli na końcówkach skrzydeł i w kilku niedoróbkach. Szpachla do drewna jest tak lekka i fajna w obróbce, że nie sprawia żadnej trudności. Kilka ruchów papierem i gotowe. Tak wygląda jeszcze przed szlifowaniem. Można obklejać. Przód będzie robiony po obklejeniu. A to dlatego aby złapać precyzyjnie środek ciężkości. Lepiej zrobić to tak niż potem dokładać zbędny ołów. W prototypie mam silnik OS 46 FX. Trochę za ciężki. W tym będzie OS 40. Sporo lżejszy więc nie wiem jeszcze gdzie go umocować. Sylwester, ile Twoim zdaniem powinno to ważyć? W takim stanie jak na zdjęciu. CDN... 3
sylkub Opublikowano 20 Kwietnia 2021 Opublikowano 20 Kwietnia 2021 Ile powinno czy ile waży na moje oko.? Myślę ,że waży nie więcej jak 600 - 650 gr.
kszczech Opublikowano 20 Kwietnia 2021 Autor Opublikowano 20 Kwietnia 2021 Dobry jesteś. 610 gramów. To dobra waga?
sylkub Opublikowano 20 Kwietnia 2021 Opublikowano 20 Kwietnia 2021 Godzinę temu, kszczech napisał: Dobry jesteś. 610 gramów. To dobra waga? Bez przesady, ale dzięki . Łatwo było zgadnąć pamiętając ile ważą skrzydła i statecznik ze sterami. Tu jeszcze dojdzie kilka gram na osłonę sinika i uzupełnienie przodu kadłuba. Czy to dobra waga ? Na tym etapie tak .Szacunkowo powinieneś doliczyć ok 100 g na oklejanie i kolejne 150 na malowanie . Nie pamiętam ile ważył oryginał. Zakładam ,że przy lekkim pomalowaniu model bez wyposażenia powinien ważyć ok 850 -900 gr. Do tego silnik , zbiornik ,podwozie ,śmigło ,kołpak . Jeżeli zmieścisz się z całością w granicach 1500 gr będzie ok.
Robert Tomzik Opublikowano 21 Kwietnia 2021 Opublikowano 21 Kwietnia 2021 Orginalne Stiletto ważyło 1800g
sylkub Opublikowano 21 Kwietnia 2021 Opublikowano 21 Kwietnia 2021 9 godzin temu, Robert Tomzik napisał: Orginalne Stiletto ważyło 1800g Robert , dzięki za przypomnienie 1
symon5 Opublikowano 23 Kwietnia 2021 Opublikowano 23 Kwietnia 2021 A tak mnie naszło czy oryginalne Stiletto przypadkiem skrzydła nie miało ze styropianu krytego balsą ? czy to mi starosć mąci w głowie
kszczech Opublikowano 23 Kwietnia 2021 Autor Opublikowano 23 Kwietnia 2021 Wersja planów z Modelarza i inne pościągane z Internetu pokazuje że balsiane.
kesto Opublikowano 23 Kwietnia 2021 Opublikowano 23 Kwietnia 2021 2 godziny temu, symon5 napisał: A tak mnie naszło czy oryginalne Stiletto przypadkiem skrzydła nie miało ze styropianu krytego balsą ? Genesis Boba Hunta miał skrzydła styro i balsa.
art_c Opublikowano 23 Kwietnia 2021 Opublikowano 23 Kwietnia 2021 Les McDonald w swoich wspomnieniach pt. "Stiletto Chronicles" zamieszczonych w magazynie PAMPA Stunt News wspomniał, że Stiletto 700 z 1975 r. miał skrzydła z rdzeniem ze styropianu. Skrzydła te wykonał Bob Hunt. Les napisał, że był pod wrażeniem, bo były lekkie i wyglądały jak dzieło sztuki. Myślał, że Hunt zrobił skrzydła tak starannie i pięknie specjalnie dla niego, więc zadzwonił z podziękowaniami, na co Hunt odpowiedział, że "teraz wszystkie nam takie wychodzą"... Z kilkunastu modeli Stiletto, które Les zbudował w latach 1970 - 1982 większość miała skrzydła z kesonem, natomiast co najmniej dwa modele, tzn. #11 z 1978 r. i ostatni Stiletto, którym zakończył karierę w 1984 r. miały skrzydła z dźwigarem typu "I" bez kesonu. Najbardziej znany Stiletto to "660" z 1976 r., którym McDonald wygrał szereg trofeów, w tym m.in. MŚ w Częstochowie i pewnie, gdy mowa o Stiletto, to właśnie ten ma się na myśli. Ta maszyna była prawdopodobnie jedną z najlepszych tego, jak o nim pisał Piotr Zawada: "doskonałego pilota z doskonałym modelem". Dla orientacji galeria prawie wszystkich Stiletto i ciekawostka: model #2 nazywał się Tropicaire i miał trójkołowe podwozie z przednią golenią. A i jeszcze: w przeciwieństwie do Krzycha, Les McDonald przy budowie kadłubów nie wykonywał dłubanek w klockach balsy - stosował tylko płaskie deski, o czym sam pisał. Zdjęcia modeli: 700 z 1975, #1 z 1970, #2 z 1971, #4 z 1972, #5 i #6 z 1974 oraz #11 z 1978-1979 pochodzą z artykułów Stiletto Chronicles. 2
symon5 Opublikowano 24 Kwietnia 2021 Opublikowano 24 Kwietnia 2021 Czyli te dzwony co to gdzieś biją ? ale nie ulega wątpliwości że do dzisiaj piękny model . 1
Granacik Opublikowano 24 Kwietnia 2021 Opublikowano 24 Kwietnia 2021 A ja mam taką rozkminkę (tylko ortodoksów proszę o litość) jak by taki model uwięziowy, np. wzorowany na proporcjach i kształtach Stiletto, ale w wersji RC zachowywał by się w locie? Na pewno SK trzeba ustawić na 0 i pewnie powiększyć. Płaty o symetrycznej długości. Robił ktoś już takie doświadczenia? Model ładny a jego kształt dało by się odwzorować nawet z pianki bardzo łatwo.
kszczech Opublikowano 24 Kwietnia 2021 Autor Opublikowano 24 Kwietnia 2021 Art, dzięki za zajawkę. Pozwoliłem sobie na ściągnięcie tych czasopism z relacją Lesa. Jest to w sześciu numerach tego czasopisma. Wysupłałem to i zrobiłem w jednym pliku pdf. Jeszcze nie zdążyłem tego poczytać. Ale odnośnie tych desek co piszesz, że nie robił dłubanki to raczej był pewnie jakiś skrót myślowy Lesa. Bo faktycznie kadłub Stilleto to cztery płaskie deski. Lewa i prawa strona ok. Ale góra to 12 mm a dół to deski ponad 20 mm. Więc nie chce mi się wierzyć, że nie dłubał w nich. W planach z Modelarza i innych ściągniętych z netu jednak pokazują, że jest dłubane. Jutro jak znajdę czas to poczytam trochę. Tutaj macie tę relację: The Stiletto Chronicles.pdf Warto też przejrzeć czasopisma z których to wyciągnąłem. Fajne zdjęcia i relacje. Tak wygląda 1 część numeru z relacją: cz1.pdf Uśmiałem się jak zobaczyłem pierwsze numery tego czasopisma. Fajne czasy były. Jeden z pierwszych numerów: 1973-Sept.pdf Materiały pobrane ze strony https://pampacl.org/ Hej 2
art_c Opublikowano 25 Kwietnia 2021 Opublikowano 25 Kwietnia 2021 20 godzin temu, Granacik napisał: A ja mam taką rozkminkę (tylko ortodoksów proszę o litość) jak by taki model uwięziowy, np. wzorowany na proporcjach i kształtach Stiletto, ale w wersji RC zachowywał by się w locie? Na pewno SK trzeba ustawić na 0 i pewnie powiększyć. Płaty o symetrycznej długości. Robił ktoś już takie doświadczenia? Model ładny a jego kształt dało by się odwzorować nawet z pianki bardzo łatwo. Na temat takiej adaptacji już w 1972 roku napisał J. Wojciechowski w książce Radiomodele. Podobno na mistrzostwach świata modeli RC w 1963 roku wziął udział zawodnik z przebudowanym modelem akrobacyjnym na uwięzi. Oprócz rzeczy, które wymieniłeś, dodatkowo można się spodziewać niestateczności podłużnej i silnej reakcji w osi pochylenia - duży statecznik poziomy o powierzchni ok. 1/4 skrzydła, ale na b. krótkim ramieniu. Myślę, że taki model byłby specyficzny i mógłby być ciekawą odmianą funfly. 2
kszczech Opublikowano 26 Kwietnia 2021 Autor Opublikowano 26 Kwietnia 2021 W dniu 24.04.2021 o 14:47, Granacik napisał: A ja mam taką rozkminkę (tylko ortodoksów proszę o litość) jak by taki model uwięziowy, np. wzorowany na proporcjach i kształtach Stiletto, ale w wersji RC zachowywał by się w locie? Na pewno SK trzeba ustawić na 0 i pewnie powiększyć. Płaty o symetrycznej długości. Robił ktoś już takie doświadczenia? Model ładny a jego kształt dało by się odwzorować nawet z pianki bardzo łatwo. Ciekawy pomysł. Moim zdaniem należało by trochę poczynić zmian. Tak jak piszesz kierunek. To wymaga jednak sporych zmian. Trzeba by go zrobić wyższym no i przerobić kadłub tak aby końcówka kadłuba była przerobiona na kierunek. Ster wysokości przy okazji przeróbki cofnąć tak aby odsunąć go od skrzydła. No i w skrzydłach koniecznie powiększyć lotki. I to dość znacznie. Jakbyś się zdecydował to wolnymi chwilami mógłbym to narysować. Bo sam jestem ciekaw jak by takie coś latało na dżojstikach. Hej
tosiekrc Opublikowano 26 Kwietnia 2021 Opublikowano 26 Kwietnia 2021 Mój kolega odbudowal taki model. Pozdrawiam Tosiek.
sylkub Opublikowano 26 Kwietnia 2021 Opublikowano 26 Kwietnia 2021 2 godziny temu, tosiekrc napisał: Mój kolega odbudowal taki model. Pozdrawiam Tosiek. To teraz tylko wyposażyć w silnik i do Tuszowa Narodowego na zlot sympatyków latania na uwięzi. 1
tosiekrc Opublikowano 26 Kwietnia 2021 Opublikowano 26 Kwietnia 2021 Ten model ma około 25 lat kolega go odnowił .
sylkub Opublikowano 26 Kwietnia 2021 Opublikowano 26 Kwietnia 2021 3 godziny temu, tosiekrc napisał: Ten model ma około 25 lat kolega go odnowił . Bardzo ładnie . tym bardziej zapraszam do Tuszowa .
kszczech Opublikowano 27 Kwietnia 2021 Autor Opublikowano 27 Kwietnia 2021 Witajcie, pytanie mam. Ile gramowy obciążnik dać na prawe skrzydło? Pytam bo gdzie nie czytam to są podawane różne ciężary. Zawsze dawałem ciężarek tak na wyczucie. Ale jestem ciekaw jak to z tym naprawdę jest. To jakoś wyliczyć mam? Z góry dziękuję za pomoc. Ale oczekuję jej raczej od praktyków a nie teoretyków Hej
Rekomendowane odpowiedzi