



-
Postów
4 052 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
29
Treść opublikowana przez mirolek
-
Upsss, przykro to wygląda ale chyba nie problem aby zabrać się za naprawę. Dzień czy dwa zajmuje zawsze pogodzenie się z taką sytuacją a potem drukarka wydrukuje kilka sekcji i KI będzie jak nowe ? ms
-
Nieuport - pierwsze podejście do ww1 od podstaw
mirolek odpowiedział(a) na mirolek temat w Modele WWI 1:8
Na tą chwilę dziękuję za propozycję, doprowadzę ten projekt do końca i sprawdzę jak lata. Kluczem do sukcesu jest oczywiście skrzydło oraz finalna waga całości. Moja stosunkowo ciężka bo ważąca 1,45kg Ballila latała na Mistrzostwach Polski 2021 jak szalona ? Zmiana profilu skrzydeł pomogła w "noszeniu" a jednocześnie model nie stracił na zwrotności czy pewności lotu za jakie go zawsze ceniłem. Jak zachowa się w podobnej konfiguracji Nieuport to się dopiero okaże na koniec projektu, jeśli potwierdzi moje nadzieje jakie w nim pokładam to odezwę się po te kadłuby ? ms -
W esa kolizje zdarzają się stosunkowo często a masz bardzo szerokie pole widzenia i teoretycznie powinno dać się wszystko zobaczyć i przewidzieć. W tej wersji gdy widzisz tylko mały wycinek nieba przed modelem będzie na początku problem zobaczyć cokolwiek a szczególnie przeciwnika. Jak już po wielu treningowych lotach zaczniesz coś zauważać i skróci się dystans do modelu przeciwnika trącenia modeli będą zdarzać się znacznie częściej niż w ESA. Latając na podobnej przestrzeni co ESA i z podobną prędkością masz maksymalnie 4 sekundy lotu poziomego, reszta to manewry czyli wiraże, pętle,obroty itp. Zobacz na swój własny film, model permanentnie zmienia konfigurację. Szukając kontaktu aby przymierzyć i strzelić a nie zderzyć się ....to będzie wielka sztuka ? ms
-
Nieuport - pierwsze podejście do ww1 od podstaw
mirolek odpowiedział(a) na mirolek temat w Modele WWI 1:8
Statecznik zamierzam okleić finalnie folią samoprzylepną a wagę sprawdzę ostatecznie jak powiększę SW Wydruk szablonu z kompa dostosował się chyba do wielkości strony A4 i statecznik zrobiłem za mały ? Trzeba na wszystko uważać bo narysowany w wymaganej skali w komputerze ... okazał się potem w druku i po wycięciu zbyt mały. Zdecydowałem się na poliwęglan 4mm na SW i poliwęglan 3mm na SK. Ten materiał może nie wygląda "szlachetnie" ale sprawdza się w walce ? ms -
Nieuport - pierwsze podejście do ww1 od podstaw
mirolek odpowiedział(a) na mirolek temat w Modele WWI 1:8
W równoległym wątku kolega napisał : Mamy chyba jakieś sprzężenie zwrotne bo budowany przez Marcina model "Mosca MB" był dla mnie inspiracją do zajęcia się budową modelu ww1 ? Wracając do tematu Nieuporta, zrobiłem ogon ( to tylko wycinanka z poliwęglanu) natomiast problemem był montaż tego raczej trudno sklejalnego materiału cieniutkim ogonie. W tym celu wykonałem ze sklejki ażurowaną półkę ze sklejki która dokleiłem do laminatu. Do tej "podstawki" poliwęglan został czasowo przyklejony na taśmie dwustronnej a finalnie zostanie dowiązany w kilku miejscach nitką. Ster kierunku został osadzony na pręcie węglowym 2mm który osadzony jest w rurce przyklejonej i przylaminowanej do kadłuba Wkleiłem też i zalaminowałem od tyłu wręgę silnika w dość nietypowym kształcie umożliwiającym załadowanie od przodu dwóch pakietów 1300mAh Zdecydowałem, że ten "eksperymentalny" model będzie elektryczny. Zaczynając projekt planowałem silnik spalinowy ale kadłub wyszedł dość lekki i troszkę się obawiam o drgania. Bezpieczniej będzie go zelektryfikować a kolejny kadłub który wzmocnię węglowym rowingiem będzie dedykowany pod spalinowy silnik Saito jaki zalega obecnie w rozbitej Balilli. ms -
Sprawdzone rozwiązanie na zimę i bardzo ciekawy oraz wyjaśniający wszystko film - super ? W zależności od konstrukcji modelu można też spróbować innego wariantu .... takie narty-sanki nie mają zmiany kąta ustawienia narty przy lądowaniu i wymagają długiego i płaskiego podejścia do lądowania, mają też przewymiarowaną powierzchnię ale unikamy nieprzyjemnego efektu gdy narta w locie zmienia kąt ustawienia przy silnym wietrze. Z takimi "sankami" model kręci akrobację jak z kołami z czym miał wcześniej problem z nartami tradycyjnymi jak na zdjęciu poniżej. Podobny efekt opisał powyżej Sławek_9000, model latał ale nie dało się wiele nim pokręcić a czasem dziwnie zachowywał się w powietrzu, zwłaszcza jak mocniej wiało co zima często się zdarza. ms
-
Nieuport - pierwsze podejście do ww1 od podstaw
mirolek odpowiedział(a) na mirolek temat w Modele WWI 1:8
Tak robiłem a na koniec odbierałem na papier co było za dużo. ms -
Tachionek - mały modelik do szybkiego latania
mirolek odpowiedział(a) na MASK temat w Modele spalinowe
Arek , bez problemu opanujesz w locie proponowany do budowy model ... tylko czy taka nietypowa konstrukcja z małą lotką i dużymi winglet-ami to na pewno model którego szukasz? Będzie latał szybko ale przez swoją nietypowość, moim zdaniem będzie latał bardziej jak "Jet" . Jeśli masz w dalszym planie takie modele to OK. Pod silnik jaki posiadasz polecam model Rafik ... ze śmigłem 9x7 będzie bardzo szybki a z 10x4 będzie do nauki lub doskonalenia akrobacji. ms -
Nieuport - pierwsze podejście do ww1 od podstaw
mirolek odpowiedział(a) na mirolek temat w Modele WWI 1:8
Formę kupiłem na giełdzie pfm a żywica to Epidian 53 + Z1 Mój model to N11 i rozpiętość wyszła mi 95cm, dość podobnie mam wymiarowany SW ale martwi mnie szerokość żebra skrzydła która podobnie jak w Twoim projekcie wychodzi na końcu płata ok. 18 cm ale efektywna szerokość skrzydła bez poszerzenia lotki to u mnie tylko 15,5cm. Twój obrys skrzydła jest wyraźnie szerszy co przekłada się wymiernie na jego powierzchnię. Przy tak małym dolnym płacie każdy cm u góry jest szczególnie cenny .... żebra jeszcze nie wycięte zatem chyba zrobię korektę. dziękuję za udostępniony rysunek ms -
Nieuport - pierwsze podejście do ww1 od podstaw
mirolek odpowiedział(a) na mirolek temat w Modele WWI 1:8
Dzięki Marian za informacje, chętnie skorzystam z Twoich rysunków i porównam z tym co już narysowałem. Skrzydło rysowałem z oryginalnych rysunków samolotu, miałem też dostępne pobrane z sieci plany modeli i starałem się to jakoś porównywać aby uzyskać dobry efekt końcowy ... ostatecznie wybrałem najszerszy obrys płata właśnie z uwagi na przewidywane obciążenie powierzchni nośnej które dla zakładanej wagi 1.2kg wychodziło mi większe niż w Spadzie VII ? Uwzględniając powyższe, narysowałem skrzydło na profilu 12% a nie 10% jak wcześniej planowałem i zobaczymy co z tego wyjdzie .... skrzydło będzie konstrukcyjne balsowo-sosnowe, nie na rdzeniu. Patrząc na zdjęcie to ogon jest sporo powiększony .... rzekłbym raczej nieregulaminowo powiększony ? Bardzo chętnie porównam również te parametry wielkościowe bo oryginał miał bardzo mały SW i SK a w modelach, zwłaszcza przy tej wielkości niespełna 1m ogon trzeba powiększyć aby uniknąć kłopotów ze statecznością. ms -
Wykonałem już kilka laminatowych modeli do aircombatu na traconej formie pozytywowej ale laminaty wykonywane w formie negatywowej to była dla mnie wciąż nieobeznana technika. W trakcie budowy modelu Kingfisher wykonałem jednak pierwszą formę a następnie pływaki w formie negatywowej. Spodobało mi się na tyle, że przyszedł czas na pierwszy kadłub w tej technice ? Nie mam doświadczenia w układaniu tkanin w negatywie ale chyba najlepiej je zdobyć próbując wykonać kolejne odbicia z formy. Stosując dwie grubości tkaniny wykonałem swoje pierwsze połówki kadłuba oraz oddzielnie maskę silnika. Wyszło chyba nieźle a na pewno gładko i dość lekko. Dlatego zamiast kolejnych prób laminowania połączyłem obie formatki a "testowe laminaty" stały się podstawą do budowy pierwszego własnego (nie z zestawu) modelu ww1 ? Na pewno daleko jeszcze do ideału i daleko do jakości konstrukcji laminatowych jakie prezentują bardziej zaawansowani modelarze ale po obcięciu naddatku i połączeniu formatek udało się uzyskać dobrze rokujący niską wagą kadłub modelu. CDN
-
Oryginał w swoim czasie raczej był ? ale ważniejsze dla modelarzy, że pięknie się prezentuje i dobrze lata - GRATULUJE udanego oblotu ? Konrad - kolejny fajny drukowany model ? czas się przymierzyć do rozwałki, mam na myśli start w ACES bo wkrótce zabraknie Ci miejsca na kolejne projekty ? ms
-
Marek .... czy nie uważasz, że odpowiedź półtora roku od zadanego pytania jest nieco przeterminowana ? ms
-
Zapraszam do modelarni Stowarzyszenia Aircombat Kraków - kontakt na priv-a ms
-
Czy latający modelarze szykują jakieś spotkanie noworoczne ??? W zeszłym roku na Czyżynach było pustawo, nie wiem jak na śmietniku czy w innych lokalizacjach - dajcie znać, jeśli jeszcze ktoś czyta ten temat ms
-
Patrząc na sam model który wykonałeś to się wcale nie dziwię, lata dzięki elektronice .... podobnie jest quadami ale nikt ich nie nazywa modelami. Zapytałem o model bo tak to wyglądało w Twoich założeniach, że wcale nie potrzebujesz modelu Mustanga - potrzebujesz coś ze skrzydłami jako platformę pod latającą elektronikę. W słowie model kryje się miniatura odtwarzająca oryginał albo stworzenie czegoś nowego celem potwierdzenia swoich założeń i ta druga opcja moim zdaniem bardziej odpowiada Twoim planom. Jeżeli koniecznie chcesz budować Mustanga to powinien on wyglądać jak zmniejszony samolot z II wojny ... w takim przypadku, mam nadzieję dołożysz starań aby tak właśnie było. Proponowałbym jednak skorzystać jak wspomniano powyżej, z gotowych rozwiązań pod FPV - to są modele specjalnie zaprojektowane do zwiększonego udźwigu i dobrze się sprawdzają w różnych zastosowaniach. Jeśli jednak to ma być koniecznie MUSTANG bo ten model jest znany, pięknie wygląda i jest "rasowym przedstawicielem swojego gatunku" to namawiałbym raczej na konstrukcję wzorowaną na konstrukcji Mustanga. Wtedy masz do wyboru cały wachlarz uproszczeń i zmian z czego proponowałbym skorzystać. Poszerzenie obrysu skrzydła jest trudno zauważalne a daje spore zwiększenie powierzchni nośnej, możesz też zwiększyć nieco wznios skrzydeł, powiększyć obrys SW co poprawi stateczność modelu a zwiększając grubość profilu zmniejszysz docelową prędkość i zwiększysz siłę nośną. Życzę aby udało się zbudować model który samodzielnie lata poprawnie a dopiero potem dokładać kolejne elementy elektroniczne, stabilizujące czy wymuszające określone cele lotu. ms
-
Proponuję rozpocząć przygodę z drugim modelem na forum od trwałego montażu w postach zasad języka polskiego. Nie wiem jaki masz cel wybierając do swoich testów elektronicznych akurat model Mustanga - czy możesz to wyjaśnić? Moim zdaniem skoro to drugi model a pierwszy nie był udany to źle wybrałeś, biorąc na warsztat szybkiego myśliwca. Dolnopłat o stosunkowo małej powierzchni skrzydła czyli dużym obciążeniu powierzchni nośnej nie nadaje się do montażu i testowania kolejnych elementów zwiększających jego finalną masę. Mustang jak sama nazwa wskazuje jest szybki i narowisty ? niezależnie z jakich materiałów będziesz budował ten model , jeśli zachowasz właściwe mu proporcje to model też będzie szybki a jak będziesz zwiększał jego finalną masę to będzie jeszcze szybszy. Słusznie radzi POGO ... ogarnij elektronikę w prostym modelu górnopłata a potem zabierz się za budowę modelu który "się podoba" bo jak mówi stare przysłowie ..."dwóch srok za jeden ogon nie da się złapać" ms
-
RWD-5 BIS wg.Schiera czyli to już było wiele razy
mirolek odpowiedział(a) na mirolek temat w Półmakiety
Bardzo dziękuję, wzruszyłem sie teraz jak czytam komentarze, to bardzo miłe ? W czasie lotu też łza się w oku zakręciła ale to chyba z uwagi na zimny wiatr ....nie moge się przecież przyznawać do takich emocji ? Myślę, że każdy kto buduje model od zera z czasem nabiera jakiegoś emocjonalnego połączenia z własną konstrukcją. Pamięta się poszczególne etapy budowy, małe radości gdy coś wychodzi jak trzeba i nerwowo obgryzane paznokcie jak coś się nie udaje. Patrząc potem jak to wszystko poskładane w całość leci w powietrzu, mam z tego wielką satysfakcję. Czy model pędzi? Na początku zanim go wytrymowałem leciał faktycznie na pełnym gwizdku i na pewno leciał zbyt szybko. Potem gdy już był ustawiony latał na połowie gazu i moim zdaniem prezentował się z tą prędkością całkiem dobrze a że trochę wiało i z wiatrem się rozpędzał to już niestety tak zawsze będzie. Jak powyżej zostało napisane "zapasy nośności" sa spore, do kolejnych lotów zmienię śmigło na większe o mniejszym skoku i model na pewno zwolni, na dużej prędkości lotu mi absolutnie nie zależy. Silnik o klasę mniejszy, jeśli chodzi o moc konieczną do startu tez byłby wystarczający ale wtedy konieczny byłby balast na przodzie, przy silniku klasy 52 udało się model wyważyć samym pakietem zasilania. ms -
Ostatnia prosta! Fairey Barracuda, czyli kolejne podejście do modelu dla początkujących.
mirolek odpowiedział(a) na Grzechu RC temat w Modele ESA
Grzechu ... każdemu Curtiss lata lepiej niż Tobie :-)) Taki żarcik ale ten model dobrze wykonany lata świetnie i nie wiem czemu masz jakieś wątpliwości co do własnych opracowań. Curtisem na zawodach w Warszawie, Eryk z Eskadry Kraków miał dwa cięcia bo model nie ustępuje w niczym "walecznym dolnopłatom" . Jak na powyższym filmie, model jest zwrotny i można nim latać na plecach a sukces na zawodach zależy od konfiguracji napędu, umiejętności pilota ... i szczęścia ? Bardzo się cieszę, że szukasz propozycji modeli ESA dla początkujących, choć moim zdaniem przy tak dużym stosunku ciągu do masy jak w modelach ESA, układ płata ma mniejsze znaczenie. Bardziej istotne dla początkujących jest moim zdaniem zwiększenie wzniosu skrzydła czyli zwiększenie poziomu samostateczności modelu oraz trening i wylatane godziny. ms- 9 odpowiedzi
-
- wwii
- fairey barracuda
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
RWD-5 BIS wg.Schiera czyli to już było wiele razy
mirolek odpowiedział(a) na mirolek temat w Półmakiety
Każdy budujący model wyobraża sobie tą chwilę, kiedy model najpierw kołuje na lotnisku a potem zwiększa obroty silnika, rozpędza się i startuje ... w moim przypadku zawsze towarzyszy temu obawa jak model zachowa się przy starcie, czy wystarczy mocy silnika i oderwie się od pasa, czy będzie sterowny i nie zwinie się w korek .... czy poleci .... POLECIAŁ ? Konieczne było małe trymowanie aby uzyskać prawidłowy i prostoliniowy lot bo model po starcie nieco zadzierał ale po minucie miałem wrażenie, że model leci już sam i wystarczy mu nie przeszkadzać. Mocy silnika jest z zapasem, model doskonale sie prowadzi na dużej i małej prędkości, bardzo stabilny w powietrzu mimo wietrznych warunków, przy podejściu do lądowania nie przeciąga a podwozie ma chyba idealną twardość i doskonale amortyzuje nierówności terenu. To bardzo udana konstrukcja ? Dziękuję wszystkim modelarzom którzy obserwowali temat i wspierali mnie radą i doświadczeniem. Dziękuję Wojtkowi za udział w oblocie, Sławkowi za zaproszenie na lotnisko RC Model Clubu a projekt po udanym oblocie ... uznaję za zakończony. Jestem z budowy tego modelu bardzo zadowolony a pierwsze loty zwiększają tylko apetyt na kolejne. Tak pewnie będzie przez jakiś czas, że każdy wyjazd na lotnisko będzie z RWD-5 ... aż do czasu, gdy powstanie kolejny model ? ms -
RWD-5 BIS wg.Schiera czyli to już było wiele razy
mirolek odpowiedział(a) na mirolek temat w Półmakiety
test silnika w ramach przygotowań do oblotu -
Powyższy model bardzo przypomina model "Neutron" z lat 70-ych opracowany przez J.Wojciechowskiego. Polecam tą konstrukcje na początek latania akrobacji bo lata świetnie, polecam też Rafika który jest mniejszy niż Twoje założenia ale jest bardzo edukacyjny i daje sporo fan-u z latania. Jeśli masz opanowane podstawy budowy modeli konstrukcyjnych to powyższe projekty wykonasz za około 150zł - 200zł. ms
-
RWD-5 BIS wg.Schiera czyli to już było wiele razy
mirolek odpowiedział(a) na mirolek temat w Półmakiety
Marku - wielkie dzięki za wykonanie oznakowań ? Druk na ultra-cienkiej folii wymagał uwagi przy wygrzewaniu ale efekt jest świetny, zobaczymy jak to się sprawdzi w czasie bo oratex z czasem odpuszcza naprężenie. ms -
RWD-5 BIS wg.Schiera czyli to już było wiele razy
mirolek odpowiedział(a) na mirolek temat w Półmakiety
okropna pogoda i nie próbowałem odpalać silnika ale model gotowy do testów i pierwszego lotu, choć jeszcze nie wyważony. Moim zdaniem nieźle się prezentuje ? szacując wagę do lotu nie uwzględniłem wagi pilota .... ale "szczupła" jest ? ms