Skocz do zawartości

TommyTom
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Ryszardzie nie loguję sygnałów ani RX ani TX na apce ;) Także zbytnio się nic nie dowiemy. Jednak testy poniedziałkowe utwierdziły mnie że z apką jak i modelem jest wszystko normalnie. Trzeba tez przyznać że na zawodach model mi nie spadał i w zasadzie kontrolę miałem ale kiedy jetes od siebie ponad 1km nad krzakami i linią to się na to inaczej patrzy :) Temat do przegadania na Sambie 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 29.05.2023 o 19:58, Konrad_P napisał:

Ryszard w niedzielę polatał na swojej funkiel lekkiej nówce i wydaje mi się, że był zadowolony z zawodów.

Jestem mega zadowolony z zawodów ponieważ na własne oczy zobaczyłem jak można latać. Podpatruję, dopytuję i czuję , że to daje efekty. Pomoc kolegów z ekipy PL jest bezcenna. To były pierwsze zawody na których latałem VERTIGO LIGHT. Model waży 1110g do lotu i lata rewelacyjnie. 

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejne, bodaj trzecie, Mistrzostwa Polski w F5J za nami.

 

Tym razem obsada była dość skromna ale to akurat mnie nie dziwi. Nie mniej stała żeby nie powiedzieć ta żelazna, stawiła się w komplecie. W tegorocznych Mistrzostwach zadebiutowali chłopaki z F3J z całkiem niezłym rezultatem. Cóż trochę inne zasady no i trzeba było zapłacić frycowe. Ale to chyba nikogo nie może dziwić. Zasady, regulamin w F5J przeżywa dość burzliwe, ostatnimi czasy, losy więc i zawodnicy regularnie startujący w F5J mogą się również pogubić.

Tu akurat piesze o Olku który mógłby być z pozycję albo nawet dwie wyżej gdyby nie ten zagmatwany regulamin. Chodzi mi o zasady związane z restartem silnika. Było, że po restarcie jest permanentne, nie skreślane zero, potem zmieniło się to, że po restarcie zero się też skreśla, potem oddano to do decyzji organizatorów, poza zawodami pierwszej klasy.

 

Gadu, gadu ale trzeba trochę opisać co się działo.

Z perspektywy organizatora to mogę powiedzieć, że pogoda dopasowała, choć jako zawodnik to powiem, że tak wrednej pogody to jeszcze w Mirosławicach nie było.:);) Lotnisko za sprawą opiekunów Tomka i Andrzeja (panowie ogromne ale to naprawdę ogromne podziękowania z mojej strony) przygotowane zostało perfekcyjnie - normalny Wimbledon. Zgoda i użyczenie ze strony Aeroklubu też była, więc jako organizator jestem bardzo zadowolony.

 

Umarł król- niech żyje król.

Kolejne Mistrzostwa Polski i kolejny został wyłoniony Mistrz. Obecnie panującym MISTRZEM F5J, do kolejnych Mistrzostw Polski, jest Damian Bajer. 

Damian przez całe zawody był absolutnie poza zasiągiem pozostałych zawodników. Wygrał wszystkie swoje kolejki uzyskując 12 x 1000pkt. na dwanaście rund.

Ten chłop coś w sobie ma, patrząc na jego latanie widać od razu, że ma to coś. To trzeba po prostu zobaczyć, tego nie da się opisać.

Damian jeszcze raz z mojej strony ogromne gratulacje. 

 

A  teraz trochę o pechowcach. 

Największym, moim zdaniem, pechowcem w tych zawodach był Roman. Przez całe zawody latał świetnie i bardzo równo. Miał tylko jeden słabszy wynik ale cały czas plasował się na trzecim miejscu. Niestety w ostatnim locie pech techniczny zrzucił go z podium. Padł mu pakiet i model spadł po bodaj jednej minucie. 

Kolejnym pechowcem był Tomek M. choć awaria Altisa w jednym locie w zasadzie niewiele, prawdopodobnie, by zmieniła. To, że Tomek miał problemy sprzętowe to absolutny ewenement, i z tego co pamiętam, to zdarzyło się pierwszy raz odkąd startuje. Z dwojga złego lepiej teraz niż na Mistrzostwach Świata. 

Niestety Tomek M. nie obronił wywalczonego w zeszłym roku tytułu mistrzowskiego. Drugie zero jakie złapał pogrzebało całkowicie możliwość obronny tytułu.

 

Teraz właśnie trochę o tej wrednej pogodzie. Z tą pogodą było tak, że termika która łapaliśmy znikała i zostawaliśmy wówczas z ręką w nocniku. Tu małe zastrzeżenie, nie wiem kurde dla czego, ale tylko jednemu zawodnikowi ta pogoda przypasowała :D reszta miała problemy.

 

Drugie miejsce w Mistrzostwach zajął Jarek. W przypadku Jarka było od samego początku widać, że podszedł do tych zawodów mega skoncentrowany i bardzo bojowo nastawiony. Miał jeden lot taki, że klękajcie narody z wrażenia. Poleciał i założył krążenie, tak krąży i krąży a ja pytam w czym ty kurde krążysz bo ja tu nic nie widzę. Jarek odpowiedział: krążenie założyłem i teraz czekam na termikę. :D Przez ponad 6 minut krążył w praktycznie niczym na maks. 30m bez termiki, trzymając się oparów. Absolutnie drugie miejsce należało się Jarkowi. Świetne zawody w wykonaniu Jarka.

 

Trzecie miejsce po problemach Romana zajął Mieczysław. Tu powiem tylko tyle - jak se zmieni sprzęt to bójcie się. Mówię poważnie. Wywalczyć trzecie miejsce takim sprzętem to naprawdę wielki szacunek.

 

Kolejnym pechowcem regulaminowym jak pisałem był Olek. Gdyby wylądował 1km od siebie a nie włączył silnik i przyleciał, to kto wie jakby się to jeszcze skończyło. Czwarte miejsce byłoby na pewno a przy pechu Romana mogłoby być i trzecie. Jak pisałem odebrał frycowe i już się ten błąd pewnie nie powtórzy.

 

Żeby nie przedłużać to skrótowo napiszę, że pozostali zawodnicy mocno walczyli ale pogoda jednego po drugim eliminowała z dobrych wyników, więc potem tylko dobrze się bawili. 

 

Było zajebiś. ie.

 

No i na koniec chciałem napisać kilka słów o naszym weteranie Brunonie. 

Zaszczycił nas swoją osobą w niedzielę. Dzielnie latał w ostatnich 4 rundach. Tu nie chodziło o wynik ponieważ było to pożegnanie zawodniczej pięknej kariery Brunona.

Brunon przyjechał z żoną oraz, bodaj, najstarszą córką. Fantastyczne i mega sympatyczne osoby. Zrobili na małą "imprezkę". Był szampan i ciasto. Było odśpiewane STO LAT Bronkowi. Osobiście dla mnie bardzo wzruszająca chwila. 

I tak za plecami Bronka większość ciut młodszych tak pod nosem sobie mówiło; obym i ja mógł tak latać w tym wieku jak Bruno. Zazdrość, podziw i ogromny szacunek.

Bruno ja mam wiarę w sobie, że jeszcze staniesz na linii startu w zawodach w przyszłym roku, a ja obiecuje, że postaram się Ci to umożliwić.

 

Wyniki na stronie f5j.pl już są, a jutro wstawię i tu.

 

 

PS

Ze swojej strony jeszcze tylko bardzo wszystkich przepraszam, że tak w niedzielę szybko uciekłem, ale musiałem pilnie stawić się w pracy. Mam takie 3 niedziele w roku w których nie mam prawa mieć wolnego.

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedne zawody się skończyły a już kolejne na horyzoncie.

Zapraszam wszystkich zainteresowanych czy to samymi startami czy tylko kibicowaniem na połączone zawody dwóch dyscyplin F3K i F5J na lotnisku Aeroklubu Dolnośląskiego w Mirosławicach.

 

Termin zawodów F3k i F5j to 1 i 2 lipiec 2023. Wszelkie informacje oraz biuletyny ukarzą się dziś lub najdalej jutro na stronie f5j.pl.

Rejestracja zawodników do 3K i 5J poprzez storne f5j.pl

 

 

 

A poniżej obiecane wyniki z MP F5J 2023

MistrostwaPolski_2023.jpg

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolene zawody F5J za naszą blską granicą już za nami. Tym razem w Horicach w Czechach, które odbyły się w ten weekend.

Pojechaliśmy w krótkim składzie, Roman, Ryszard i ja. Mieliśmy także nieocenione wsparcie ze strony Zeni.

Miejscówka jest doskonała - rozległe lotnisko aeroklubu, z licznymi okolicznymi uprawami zielonymi, bez istotnych drzewostanów, przy słonecznej i wietrznej pogodzie, dawała nadzieję na ciekawe loty termiczne. Przygotowaliśmy średnie modele z balastami. Light, wypróbowany przez Ryszarda rano w sobotę latał do tyłu, więc decyzja była prosta, czym latamy. Zapowiadane deszcze nas ominęły.

Lataliśmy razem z dużymi szybowcami - regularnie holowany za samolotem był kultowy czechosłowacki Blanik, który snuł się po niebie wolniutko jak cień.

Niestety, pogoda i wiatr nie pozostawiły nam wiele złudzeń. W sobotę linearnie wiało rano słabo, coś 2-3ms do 11.00 potem 4-5ms przy ziemi, w górze istotnie więcej, plus dmuchnięcia. NIedzielę, już od 6.00 rano 5-6ms a wyżej znacznie mocniej.

I tu nas zawiodła całkowice termika. W sumie nie było miejsca na pewne i potencjalne złapanie. Randomowe miejsca i nie spodziewane wydmuchy z płaskiego terenu  dawały nielicznym szansę na kilka minut dłuższego lotu. Próbowaliśmy, próbowali i czesi, ale przysłowowa, du..sza.

Załączam matrix po rundzie zasadniczej. Oblataliśmy 8 kolejek, 6 w sobotę i 2 w niedzielę. Trudno opisać jak ciężko nam się latało. Słów jest za mało. Jako wyjaśnienie polecam przyglądnięcie się tabeli z wysokościami/czasami lotów, w tym kluczowych lataczy z Czech. Fakt, że nie ma usprawiedliwienia dla lądowań, które pod presją podmuchów, ryzyka kolizji na podejściu, nie szły nam nalepiej.

Próby łapania termiki (bąbelków) kończyły się daleko na zawietrznej, i pomino znacznej wysokości (np. kluczowy lot Romka), kończyły się niedolotami (>75m) lub włączeniem motorów.

Zadziwiające, jest to, że z wysokości >200m trudno było dolecieć 4 minuty. Nasz kolega Tomas M. z Czech kręcił głową tylko i dziwilł się, jak to możliwe, że z 210m był w 4,5min na ziemi. WIelu czechów cmokało na pogodę z niedowierzaniem. Niektórzy, jak np. Ludek, szli ostro w krążeniu za plecy, co w niedzielę zakończyło się dwoma zerkami na niedolotach.

W "normalnych" warunkach z tej "zwyżki" możaby oblatać pół dnia. A tak, sporo lataczy solidarnie bylo na glebie równo po 5-6 min i nawet istotne przekroczenia 200m nie dawalły szans na pewne doloty.

W podsumowaniu, te zawody dały nam niezły wycisk i szarpnęły po ambicji :), ale odebraliśmy bezcenną lekcję. Osobiście nie mogę bardzo narzekać, ponieważ realnie w takim warunku, w tym roku nie było okazji aby się pościgać. Szkoda, że zabrakło trochę szczęścia, bo oczywiście kilku zawodków miało od przyrody podarunki, że akurat w danym miejscu coś zabrało. Ale to były wyjątki. 

Nie wiem jak koledzy, ale ja jeszcze chętnie wrócę do Horice na zawody w przyszłym roku. Trzeba to będzie odkuć z nawiązką :). Atutem w tym roku było dostępne na lotnisku w nieograniczonych ilościach czeskie piwo za jedyne 25CZK za duży kufel. Prawdziwa gratka dla smakoszy :)

 

IMG_7568.jpg

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mówią, że co nas nie zabije, to nas wzmocni.
Kolejne doświadczenie zaliczone.
Patrząc na listę, to pewne było tylko to, że modele znajdą sie prędzej czy później na ziemi. Każdy lot to inne doświadczenie i niespodzianka.
Fajnie, że podejmujecie wyzwania i walczycie.
Powodzenia!


Wysłane z mojego SM-M127F przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No jak patrzysz na Radka Malcika który startuje pod 200m to coś musi znaczyć. Nie wiem czy kiedykolwiek jak latam widziałem go tak wysoko startującego. Gratulacje Panowie zdobycia nowych doświadczeń i nauki na przyszłość ;)  

Kolejne zawody Nochod za 2 tygodnie zapisy jeszcze otwarte jakby ktoś chciał fajnie bo zawody na samej granicy z CZ.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Wrzucam planowany harmonogram zawodów w Mirosławicach:

 

Przechwytywaniesdcasdcd.thumb.JPG.3a9b58d9b181bb336a34b7e6155f62e6.JPG

 

Jak widać, pomimo że zawody mają być łączone w dwóch klasach, to będzie wystarczająco dużo rund, żeby coś zepsuć, zasadzić niedolota, zawieść pokładane w sobie nadzieje, oraz mocno się zaskoczyć ;)

Także zapisujcie się śmiało!

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, Konrad_P napisał:

Tomek czy zawody były w tym samym miejscu co poprzednio kiedy byliśmy razem?

Konradzie,

lotnisko - to samo, przy czym obecny camp byl tam, skąd kiedyś się ewakuowaliśmy przy basenie i kantynie z colemanem w dłoniach :) Teraz miejsce startów było właśnie tuż przy wieży radiolinii i nowych hangarach.

Miejsce gdzie lataliśmy kiedyś było znacznie dalej na pasie startowym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.