piotr28 Opublikowano 7 Października 2020 Opublikowano 7 Października 2020 14 minut temu, AKocjan napisał: Trzeba się przyzwyczaić. Zrobić kilka próbnych podejść do lądowania. Jeśli zdajesz sobie sprawę ze zjawiskiem to ogarniesz temat Jak to łatwo dawać komuś rady, samemu nie mając bladego pojęcia w pilotowaniu tak dużych modeli...na dodatek twierdząc że takie "duże" to prawie same latają i pilotowanie ich to bułeczka z masłem..Przecież tak mało podatne na wiatr i warunki pogodowe.....jasne,oczywiście... No i te zabójcze drgania od silników...Jakim cudem to wszystko lata?Niebywałe.... A teoretyzować to sobie możesz na temat jutrzejszej pogody?
Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. japim Opublikowano 8 Października 2020 Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Opublikowano 8 Października 2020 Arek - miałem się nie udzielać w Twoich wątkach - ale wygląda na to, że całe swoje doświadczenie z pilotażu opierasz na lataniu kilkoma piankowymi modelami. Modele konstrukcyjne/laminatowe/drukowane pokryte na gładko latają ZUPEŁNIE inaczej or piankowców. Tak jak pisał Jarek. Dopóki nie przelecisz się takim Twoje doświadczenie jest porównywalne do wypowiedzi kierowcy gokarta, że przecież autobusami, tirami i innymi samochodami to jeździ się łatwiej... Mój syn objeżdża mnie na gokartach z palcem w nosie - ale w 2.5T terenówce już nie jest taki pewny... 4 1
Pit Opublikowano 8 Października 2020 Opublikowano 8 Października 2020 Tak się zastanawiam czy ten dział jest odpowiedni dla tego typu modeli. Ten model nie jest nawet ARFem. Po prostu gotowiec z pudełka PNP. Pojęcie makieta czy nawet półmakieta do czegoś zobowiązuje.
AKocjan Opublikowano 8 Października 2020 Autor Opublikowano 8 Października 2020 @Pit model ma lepiej odwzorowane klapy od wielu modeli konstrukcyjnych (dużo modeli konstrukcyjnych nie ma dzielonych klap). Nie taki gotowiec, wprowadziłem kilka modyfikacji, + zmienione malowanie wykonane własnoręcznie. @japim Dla mnie obecnie najtrudniejsze w lataniu modelami to: precyzja sterowania / utrzymanie prędkości / wiatr . Duży model nie trzyma lepiej zadanej prędkości ze względu na swoją większą bezwładność? Nie jest mniej nerwowy na sterach ? Wiatr nie wpływa mniej na jego zachowanie? Oczywiście duży model potrzebuje sporo miejsca do latania, jeśli ktoś startuje z małego lądowiska to nic dziwnego, że ma trudniej. Wynika to jednak z nieodpowiedniego doboru lądowiska do modelu, a nie trudności jego pilotażu. W przypadku dużych modeli trzeba wyłącznie uważać bardziej na przeciągnięcia, szczególnie dynamiczne. Znajomość mechaniki lotu w zupełności tutaj wystarczy. Każdy chyba wie, że nie wolno przesadzić przy manewrowaniu ?
jarek_aviatik Opublikowano 8 Października 2020 Opublikowano 8 Października 2020 13 godzin temu, AKocjan napisał: góra 250 000 Piszesz 200k, góra 250k to Re dla Twojej SCA (średniej cięciwy aerodynamicznej) Twój Spit ma rozpiętość 1,6m, to SCA jest ok. 320mm Abyś miał Re 250 000 przy lądowaniu, to lądowanie powinno być z prędkością ok. 11m/s. Czy aby na pewno? Jeśli tak, to ten model ma wszystkie "chwyty" z powierzchnią skrzydła dla małych Re. Przy prędkości 11m/s. Re w okolicy lotek jest 180k i mniej. Drogi Arku, i tak jest, producenci "warbirdów" takich jak Twój piankowy, robią właśnie takie chwyty. Modele niepiankowe, wyposażane są w inne gadżety dla początkujących - np. w nakładki NASA Droops: https://www.rc-airplanes-simplified.com/beginner-rc-plane.html
poharatek Opublikowano 8 Października 2020 Opublikowano 8 Października 2020 Podobnie jak Przemek miałem się nie udzielać w Twoich wątkach, no ale Co do makietowości Spita: Obejrzyj sobie wątki w tym dziale i zobacz, jaki poziom warsztatu prezentują inni modelarze. A potem porównaj z tym, co pokazałeś podczas "modernizacji". Prezentować w dziale makiet taką kaszanę, to według mnie po prostu wstyd... Natomiast, co do różnic między piankolotami a dużymi, ciężkimi modelami konstrukcyjnymi, to oprócz uwag co do zachowania modelu w locie - jest jeszcze jeden czynnik. A mianowicie, gdybyś miał kolejny "poważny incydent" podczas lotu modelem konstrukcyjnym, to zbierał byś ten model do reklamówki... I jest to rzecz, o której warto pamiętać, bo solidnie wpływa na "współczynnik ciężaru kupy w gaciach" (swoją drogą świetne określenie ). 3
Gość Opublikowano 8 Października 2020 Opublikowano 8 Października 2020 Kiedy zrozumiecie, że Arkadiusz, to żywy przykład niereformowalności? I jego prawda jest bardziej "mojsza" od Waszej prawdy?
Pit Opublikowano 8 Października 2020 Opublikowano 8 Października 2020 Godzinę temu, AKocjan napisał: @Pit model ma lepiej odwzorowane klapy od wielu modeli konstrukcyjnych (dużo modeli konstrukcyjnych nie ma dzielonych klap). Nie taki gotowiec, wprowadziłem kilka modyfikacji, + zmienione malowanie wykonane własnoręcznie. Może i ma dzielone klapy ale co z tego. To zrobiła fabryka. Co ty w ogóle porównujesz? Ty ich nawet wklejać nie musiałeś. Godzinę temu, AKocjan napisał: @japim Dla mnie obecnie najtrudniejsze w lataniu modelami to: precyzja sterowania / utrzymanie prędkości / wiatr . Duży model nie trzyma lepiej zadanej prędkości ze względu na swoją większą bezwładność? Nie jest mniej nerwowy na sterach ? Wiatr nie wpływa mniej na jego zachowanie? Oczywiście duży model potrzebuje sporo miejsca do latania, jeśli ktoś startuje z małego lądowiska to nic dziwnego, że ma trudniej. Wynika to jednak z nieodpowiedniego doboru lądowiska do modelu, a nie trudności jego pilotażu. W przypadku dużych modeli trzeba wyłącznie uważać bardziej na przeciągnięcia, szczególnie dynamiczne. Znajomość mechaniki lotu w zupełności tutaj wystarczy. Każdy chyba wie, że nie wolno przesadzić przy manewrowaniu ? Brniesz w ten nonsens nadal. Porównujesz model rekreacyjny o jakimś komicznym nadmiarze ciągu do masy do dużych modeli, budowanych przez modelarzy niekiedy całymi latami. Upierasz się, że masa to lekarstwo na wszystko. Błąd! Zobacz jak rozpędzają się i jak przyziemiają duże modele i wyobraź sobie ile się może wtedy wydarzyć. W dużym ciężkim modelu dodanie gazu może nie uratować skopanego podejścia jakie nam nie raz przedstawiłeś na filmie. O kunszcie pilotażu nie świadczy umiejętność wypuszczania podwozia i klap czy robienia dzikich figur. Prawdziwy kunszt to oblatać model, wyregulować, poradzić sobie w trudnych warunkach, przy bocznym wietrze, wykonać prawidłowo podstawowy program F4C, czy nawet wykonać prawidłowo start i lądowanie. Ty puki co latasz w warunkach spokojnych ( i to żadna ujma, bo od czegoś trzeba zacząć) Kolejna rzecz, to przestań wreszcie uświadamiać modelarzom mechanikę lotu "Znajomość mechaniki lotu w zupełności tutaj wystarczy", "Kto zna mechanikę lotu ten wie". No litości, to jest forum modelarskie a nie kółko plastyczne.
zbjanik Opublikowano 8 Października 2020 Opublikowano 8 Października 2020 Arku- na pewno zetknąłeś się przy okazji logowania do różnych witryn, czy usług internetowych z takim miejscem, gdzie pada pytanie, prośba: "udowodnij, że nie jesteś robotem". Możesz wykonać jakiś gest, ruch, coś co by wyszło na przeciw takiej prośbie? Przebieg twoich wątków, zawsze zmierza w miarę przybywania ilości postów w tym samym kierunku, jakby tym rządził jakiś, no OK, to trzeba przyznać, dobrze zaprogramowany algorytm. Ja sobie tak właśnie, nieudolnie i po swojemu wyobrażam testy jakiejś sztucznej inteligencji: na temat, jakaś określona pula fachowych pojęć ale potem już tylko w kółko to samo i to samo (ale to faza testowa, jeszce nie wszystko jest zadowalająco, na pewno się z tym kiedyś uporają). To co, zrobisz coś, jakąś dowcipną fotkę, coś głupiego, ale ludzkiego... postaraj się! Filmy typu poradnik mnie nie przekonują- mowię od razu, możesz być tam wygenerowany!, no i od nich się właśnie wszystko zaczyna. Dobra, przepraszam Cie, chyba poszedłem za daleko, ale wiem, że jako człowiek masz poczucie humoru, bo gdybyś był robotem, to...kurcze, znowu po napisałem! Sorry? 1
AKocjan Opublikowano 8 Października 2020 Autor Opublikowano 8 Października 2020 2 godziny temu, poharatek napisał: Obejrzyj sobie wątki w tym dziale i zobacz, jaki poziom warsztatu prezentują inni modelarze. @poharatek ale ja nie zamierzam konkurować z dopracowanymi pięknymi modelami. Doceniam umiejętności kolegów. Mój model jest z niskiej półki, ale nadal to samolot który w miarę ładnie wygląda. Nie jest to mały "rzutek" z pianki, tylko model wyposażony w pełną mechanizację. 2 godziny temu, jarek_aviatik napisał: to lądowanie powinno być z prędkością ok. 11m/s To się zgadza@jarek_aviatik musieli dobrać odpowiedni profil itd, inaczej model właśnie nie latałby z tak małymi prędkościami przy swojej masie i rozmiarze. A musi tak latać, żeby to ładnie wyglądało - w celu odwzorowania prędkości lotu pełnowymiarowego samolotu. Jak sam świetnie o tym wiesz prawo skali umożliwia zachowania wszystkich parametrów jednocześnie. Chcesz odwzorować prędkość, inne rzeczy się sypią. Wadą latania z prędkościami makietowymi jest podatność na wiatr. A sam model ze względu na małą bezwładność wymaga bardzo precyzyjnego sterowania. Co według mnie jest dość trudne. Nie używam żadnych stabilizatorów itd. @zbjanik coś głupiego , proszę :
zbjanik Opublikowano 8 Października 2020 Opublikowano 8 Października 2020 Nie, no dobra, rozbroiłeś mnie. Fajna ta fotka, nawet wzruszająca, robot by tego nie zrobił.?Pozdrawiam Cię!
Modelarz 2123 Opublikowano 8 Października 2020 Opublikowano 8 Października 2020 Myślę że istotną różnicą powodującą, że latanie teoretycznie bardziej nerwowymi i podatnymi na wiatr piankami a statecznymi i ciężkimi modelami jest nie sama różnica w trudności ich pilotażu, trzeba co prawda uważać bardziej na przeciągnięcie np w ciaśniejszym zakręcie no i ogólnie większą bezwładnośc za czym idzie to, że trzeba być w myślach jednak trochę przed modelem a nie reagować dopiero na to co on zrobi. Nie wyobrażam sobie podczas lotu dużym modelem nawet na wyższej wysokości zrobić misz masz drążkami, za to takim piankowym gemini tak co tam nie zrobię u góry to mi nie spadnie . Ogólnie te duże i ciężkie modele są bardziej podatne na uszkodzenie w przypadku jakichkolwiek błędów. Mała pianka, przyziemiajac jak nawet skapotuje to przy swojej niższej masie i niższej prędkości, nie uszkodzi się, natomiast taki model 20kg trzeba traktować jak jajko, bo przy swojej masie ląduje siłą rzeczy szybciej i możemy go sobie łatwiej po prostu zepsuć.
AKocjan Opublikowano 8 Października 2020 Autor Opublikowano 8 Października 2020 9 godzin temu, jarek_aviatik napisał: Drogi Arku, i tak jest, producenci "warbirdów" takich jak Twój piankowy, robią właśnie takie chwyty. Modele niepiankowe, wyposażane są w inne gadżety dla początkujących - np. w nakładki NASA Droops: https://www.rc-airplanes-simplified.com/beginner-rc-plane.html @jarek_aviatik ciekawe nakładki, nie powiem. Jak dla mnie nie tędy droga. Próba opchnięcia komuś czegoś co i tak rozwali. Książka + ćwiczenia będą skuteczniejsze . Odnośnie modeli -dlaczego ludzie nie starają się przygotować odpowiednio do latania warbirdami, czy innymi samolotami podatnym na przeciągnięcie - szczególnie dynamiczne? Większość RC kończy właśnie podczas niewłaściwego wykonywania manewrów niedostosowanych do możliwości samolotu. To nie jest przecież takie trudne. Wystarczy odpowiednie przygotowanie teoretyczne i ćwiczenia. Mój ulubiony przykład: Ziomek położył model w zakręt z przechyłem około 80 stopni. Model przeciągnął elegancko. Dla niego było to kompletne zaskoczenie. Czy to powinno być coś dziwnego dla modelarza? Wyznaczającego trudność pilotowania takich modeli ? Jak dla mnie to tylko brak odpowiedniego przygotowania.. Mamy internet, dla opornych nie problem przejrzeć i podpatrzeć jak dany samolot może się zachować. Nie trzeba się uczyć specjalnie w książkach. Latanie trzeba ćwiczymy na tanich modelach. Przechodząc na duże modele czasu na naukę już nie ma. Tak jak ktoś słusznie zauważył, nie sklei się prawdopodobnie takiego modelu .... worek tylko pozostaje. Duże modele odwdzięczają się większą stabilnością, więc jeśli ktoś odrobił lekcję, wie czego nie robić problemu być nie powinno. Takie moje zdanie na ten temat .
jarek_aviatik Opublikowano 8 Października 2020 Opublikowano 8 Października 2020 7 minut temu, AKocjan napisał: @jarek_aviatik ciekawe nakładki, nie powiem. Jak dla mnie nie tędy droga. Próba opchnięcia komuś czegoś co i tak rozwali. Książka + ćwiczenia będą skuteczniejsze . Odnośnie modeli -dlaczego ludzie nie starają się przygotować odpowiednio do latania warbirdami, czy innymi samolotami podatnym na przeciągnięcie - szczególnie dynamiczne? Większość RC kończy właśnie podczas niewłaściwego wykonywania manewrów niedostosowanych do możliwości samolotu. To nie jest przecież takie trudne. Wystarczy odpowiednie przygotowanie teoretyczne i ćwiczenia. Mój ulubiony przykład: Ziomek położył model w zakręt z przechyłem około 80 stopni. Model przeciągnął elegancko. Dla niego było to kompletne zaskoczenie. Czy to powinno być coś dziwnego dla modelarza? Wyznaczającego trudność pilotowania takich modeli ? Jak dla mnie to tylko brak odpowiedniego przygotowania.. Mamy internet, dla opornych nie problem przejrzeć i podpatrzeć jak dany samolot może się zachować. Nie trzeba się uczyć specjalnie w książkach. Latanie trzeba ćwiczymy na tanich modelach. Przechodząc na duże modele czasu na naukę już nie ma. Tak jak ktoś słusznie zauważył, nie sklei się prawdopodobnie takiego modelu .... worek tylko pozostaje. Duże modele odwdzięczają się większą stabilnością, więc jeśli ktoś odrobił lekcję, wie czego nie robić problemu być nie powinno. Takie moje zdanie na ten temat . No, coż mogę napisać - AMEN 1
robertus Opublikowano 22 Listopada 2020 Opublikowano 22 Listopada 2020 Kamerzysta, super prowadzi model w kadrze. 1
AKocjan Opublikowano 22 Listopada 2020 Autor Opublikowano 22 Listopada 2020 @robertus Dziękuję, mój Tata opanował filmowanie do perfekcji
merlin71 Opublikowano 22 Listopada 2020 Opublikowano 22 Listopada 2020 Szczere gratulacje! Film fajny, ujęcia perfekcyjne właśnie, gratulacje dla Twojego taty! I model bardzo mi sie podoba. Skala fajna, to juz nie jest jakaś tam malutka popierdółka. Mechanizacja świetnie wygląda w locie. Klapy, podwozie... Super! Szkoda tylko że pogoda była niezbyt. W słoneczny dzień było by lepiej widać model. No i szkoda że to elektryk ja lubie dym! 2
Rekomendowane odpowiedzi