dariuszj

A który to ten Rakoll polecacie? EXPRESS, GXL-3 czy jeszcze jakiś inny?

Pewien pogląd na ukształtowanie zbocza i warunki może da ten film z fajnej imprezy na której miałem przyjemność być

Ale gdzie ten model? Ja tu widzę normalny szybowiec z FES-em.

Elektroniką raczej nie ma się co martwić. Większość elementów elektronicznych ma naprawdę wysokie temperatury pracy, jeszcze wyższe temperatury przechowywania. Regulator w czarnym kadłubie na słońcu na pewno nigdy nie będzie tak gorący jak potrafi być podczas użytkowania. Od kilku lat mam w bagażniku samochodu w sezonie praktycznie cały czas 2-3 modele. Samochód jest czarny, a blacha klapy bagażnika naprawdę parzy. Na początku też trochę miałem obawy o elektronikę, ale nic się nie działo i teraz się już nie przejmuję.

Czas jest pojęciem względnym, jednak dwa tygodnie to nie jest raczej krótki odstęp czasowy. Swoją drogą nie wiem co to komu przeszkadza czy post jest jeden dłuższy czy dwa krótsze. Ja w tym osobiście nie widzę żadnego problemu. Tym bardziej, że mechanizm forum na to pozwala. Niektóre fora automatycznie łączą posty tego samego autora napisane jeden pod drugim.

A już myślałem, że tylko ja jestem dziwny i mnie takie coś zupełnie nie bawi. Dla mnie jest to tylko żenujące i ani trochę zabawne.

Szkoda czasu i balsy ? Zrób tak jak w podobnych modelach np. z tego filmu:

Wiem o tym i rozumiem. Tyle, że w temacie nie chodzi o obliczenia dla najmniejszej grubości spływu zapewniającej uniknięcie błędu numerycznego. Chodzi o praktyczne zmniejszenie grubości spływu do minimalnej, realnej do uzyskania wartości przy zastosowanej technologii. Po co więc liczyć w tym przypadku dla grubości 0,001 nierealnej do uzyskania? Chyba tylko jako sztuka dla sztuki albo jako ciekawostka.

Przecież dokładnie to samo napisałem. Tyle tylko, że zamiast h/c~0.001 przyjąć realne do wykonania z balsy 0,002-0,003.

Moim zdaniem ta minimalna wartość graniczna nie jest do niczego tutaj potrzebna. Błąd wynikający z przyjęcia zerowej wartości krawędzi spływu to chyba ten mniejszy z błędów. Drugi ważniejszy to przyjęcia krawędzi spływu o wartości 0,2% dla skrzydła z pianki. Przy cięciwie około 200 mm daje to 0,4 mm. Nigdy nie miałem pianki MPX, ale raczej w piankach krawędź spływu ma około 3 mm. Autor wątku może zmierzyć i napisać. A te 0,4 mm to należy właśnie traktować jako ostrą krawędź realną do wykonania w takim modelu z balsy. Nikt przecież nie będzie robił w piance krawędzi spływu z kompozytu, żeby uzyskać mniejsze wartości. Moim zdaniem taką analizę porównawczą powinno się wykonać dla profilu ze spływem o grubości około 1,5 % (3 mm przy cięciwie 200 mm - pianka) i około 0,2-0,3% (około 0,5 mm przy cięciwie 200 mm - balsowa krawędź spływu).

Swoją drogą to nie jestem pewien czy takie a nie inne wyniki to kwestia samego profilu Clark Y czy też kwestia przyjętej gładkości powierzchni/parametru Ncrit. Mógłbyś zrobić jeszcze taką samą analizę, ale dla Ncrit 11/12 albo dla Ncrit 5 i innego profilu? Wtedy można by wyciągać dalej idące wnioski. Tak to mam trochę obawy, że może to być szczególny przypadek. Taki trcochę wyjątek potwierdzający regułę

Nie ma potrzeby. Dzieci się już z tą listą rodzą ?

To jeszcze krótkie pytanie na koniec - warto kupić taką suszarkę czy raczej nie?

Dziękuję Konrad za wyjaśnienie. Myślałem, że ze względów choćby COVID-owych, kibice są niezbyt mile widziani. Skoro jednak jest inaczej to się pojawię, chociaż raczej w roli kibica.

Dużo osób lata na Futabach w F3A, F3M i innymi sporymi modelami. Myślę, że jak komuś odpowiada nadajnik Futaby i cena go nie odstrasza to o link bym się nie martwił.

Można przyjechać podpatrzeć (bez latania sobie przy okazji) czy też nie?

Będzie system czy będzie jak zwykle? Bo nie wiem czy jesteś niepoprawnym optymistą czy realistą

PP zgłasza i co dalej z tym? Każdy ma przedstawić UC dokument, że opłacił VAT lub go opłacić? A jak nie to po co to zgłoszenie?

Mnie jeszcze zastanawia temat zakupów na firmę np. z AE. Jak już "kropka" pisała , aby towar wprowadzić do obrotu trzeba mieć odprawę celną. Jak kupię towar za mniej niż 150 EUR to zapłacę VAT z automatu na AE i co będzie potem na odprawie celnej? Naliczą mi VAT od VAT-u? Czy może przyjmą, że VAT jest zapłacony? Ale co wtedy będzię na SAD-zie czy PZC? Wartość VAT zerowa czy taka jak zapłacona?

Do czasu, do czasu ... Np. styrenu już brakuje.

Ale to chyba dobrze, że odbiorniki kupuje się oddzielnie? Kupujesz takie jakie chcesz, a nie taki jaki akurat jest dołożony do zestawu. Ja tu nie widzę absolutnie żadnego problemu.

Gratuluję żony znawczyni motoryzacji. 99,99% żon nie wie co to V6, V8 i czym się różni jedno od drugiego.

W pełni się zgadzam. Trzeba określić czego się potrzebuje, co jest ważne a co nieistotne. Dla mnie osobiście największy minus (w przypadku niektórych modeli) to długie anteny odbiorników.

Jak już temat wszedł na starsze radia i 35 MHz to na niemieckim e-bayu można tanio kupić nadajniki Multiplex. Za 1000 zł będziesz miał nadajnik i kilkanaście odbiorników. Tylko już bym raczej nie wchodził w MC jak pisał Przemek, ale Royal Evo/Pro/SX. Do tego jest sporo tanich odbiorników tez MPX z syntezą, podwójną przemianą i IPD (odpowiednik Multiplexa systemów PCM). Możesz też kupić w wersji 2,4 GHz lub w każdej chwili dokupić moduł i w minutę podmienić wraz z anteną. Sam mam 2 nadajniki Royal Evo z wgranym najnowszym oprogramowaniem z wersji SX. Nadajniki mają prawie 20 lat i ciągle w bezproblemowym użytkowaniu. Do tego kilkanaście odbiorników, które kiedyś kosztowały po 300-400 zł a teraz są do kupienia po kilkadziesiąt złotych. Dla mnie te nadajniki są super wygodne, ergonomiczne, z prostym i wystarczającym menu po którym można się bardzo wygodnie poruszać korzystając z pokręteł w górnych rogach nadajnika. Od wielu lat zerkam na inne nadajniki i każdy ma jakiś duży minus w porównaniu z Royal Evo. Aktualnie mam też Horusa X12S, ale ciągle chętniej używam starych MPX-ów.

Teraz właśnie z droższymi rzeczami jest tak jak do tej pory, a pobieranie VAT-u od drobnicy zrzucono na sprzedawców czy platformy pośredniczące jak AE, Amazon, Allegro itd.