




dariuszj
Modelarz-
Postów
1 149 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
2
Treść opublikowana przez dariuszj
-
Mało tego. Jest film z 1995 roku z Dustinem Hoffmanem "Epidemia" i tam zrzucają bombę atomową na miasto z dużą ilością chorych na jakiegoś wirusa. Tylko patrzeć jak będą zrzucać bomby na miasta. Ciekawe od którego zaczną?
-
To co ją podbiło jak nie zgony na COVID? Przecież wiadomo ile osób codziennie umiera na COVID i to jest ten właśnie ten wzrost. Niby dlaczego ludzie by mieli nagle umierać w takiej ilości w czasie jak zaczął się duży wzrost zachorowań na COVID? Z powodu dostępu do służby zdrowia? Dostęp ten to jest już utrudniony od marca. I w marcu, kwietniu czy maju był bardziej utrudniony niż teraz mimo znacznego wzrostu liczby zachorowań.
-
Przy obecnej ilości zachorowań to i tak szybciej by to przebiegło niż szczepienia. Póki co to przewiduje się około 1 mln szczepień miesięcznie.
-
A co mówi konsensus naukowy w temacie działań związanych z koronawirusem? Gdzie masz taki konsensus naukowy, który mówi co zamykać, czego nie zamykać, na jak długo itd. ? Większość prac naukowych? Ale jakich prac? Czy brać pod uwagę prace tylko epidemiologów czy może też statystyków, a może także ekonomistów? I czy brać te prace pod uwagę na sztuki czy może jednak pewne traktować jako ważniejsze? I jak to odnieść do konkretnej sytuacji np. ilości chorych, miejsc w szpitalach, respiratorów itd. Wszystko fajnie wygląda w teorii. W praktyce działania oparte nawet o ten konsensus naukowy (o ile uda się go na siłę stworzyć) i tak będą się różnić. Niestety obecna sytuacja nie jest zerojedynkowa.
-
Problem w tym, że jedni naukowcy mówili i proponowali co innego a drudzy co innego. W Szwecji podobnie. Jedno środowisko naukowe krytykowało a drugie podjęło taką decyzję. Chyba, że Jarek kłamie i zrobili to politycy Dodam, że z tego co czytałem to w Polsce również przez jakiegoś naukowca było proponowane podejście nieco podobne do szwedzkiego - izolujemy wszystkich starszych i z grupy ryzyka, a młodych i odważnych namawiamy do zarażania się. Celem było uzyskanie odporności sporej części społeczeństwa przy niewielkim ryzyku dla tej grupy.
-
Problem w tym, że liczby dotyczące COVID-a są liczbami odnoszącymi się do właściwie to już setek milionów ludzi i okresu około roku. Liczby odnoszące się do szczepień niestety dotyczą w porównaniu do chorych na COVID małej garstki ludzi i dużo krótszego okresu. Stąd też szczepienia mimo wszystko są dużo większą niewiadomą niż COVID i budzą w wielu ludziach większe obawy niż samo zachorowanie. "Kłamali" w tym temacie politycy na całym świecie, naukowcy, epidemiolodzy, matematycy, statystycy i zwykli ludzie. Wszystko było tylko próbą przewidzenia rozwoju sytuacji. I uważam, że zarzucanie komukolwiek, że nie był jasnowidzem i nie przewidział rozwoju sytuacji jest po prostu głupie. Całe działania na całym świecie związane z koronawirusem były jakie były i teraz łatwo jest oceniać pewne rzeczy po fakcie. Szwecja poszła pod prąd i też najlepiej na tym chyba nie wyszła, ale to wiadomo dopiero teraz.
-
Moim zdaniem obawy przed szczepionką to typowe obawy przed nieznanym. Ludzie wolą często większe niebezpieczeństwo, ale znane niż odwrotnie. Stąd mniej się boją wirusa z którym się już przez prawie rok oswoili niż szczepionki, która jest czymś nowym. A szczepionki się boją, bo: - została zrobiona w niespotykanie dotąd krótkim czasie - była testowana w tak samo krótkim czasie i brak jest informacji choćby o ewentualnych skutkach w okresie choćby kilku lat - działa na zupełnie innej zasadzie niż wszystkie dotychczasowe szczepionki Pewnie jeszcze można by coś dodać. Rozumiem Patryk Twoje podejście chyba jak mało kto. Miesiąc temu zmarł mój kolega świeżo po przeszczepie nerek zakażony koronawirusem. Rozumiem jednak także obawy tych co się nie chcą szczepić. Generalnie jestem racjonalistą, ale też wiem, że naukowcy w historii już wiele razy się mylili. Dodatkowo chodzi o pieniądze, duże pieniądze. Stąd też uważam, że temat jest generalnie dość trudny. Należy tylko na bieżąco przedstawiać rzetelne fakty tak, aby na ich podstawie każdy sam podjął w jego mniemaniu słuszną decyzję.
-
Mi się zawsze wydawało, że akurat do modeli akrobacyjnych F2B to się używało właśnie plecionych. Pojedyncze to raczej nie w tej klasie.
-
O ile mógłbym oddać krew to jej przemielenie przez to ustrojstwo i powrót do krwioobiegu jakoś mnie skutecznie zniechęca. Miałbym pewnie nieuzasadnione wątpliwości co do tego czy całość została 100% "zdezynfekowana" po poprzednim pacjencie.
-
Może tak być. Powinni się w takim przypadku zgłosić do dowolnego warsztatu samochodowego. Tam by poprzerabiali co trzeba, pousuwali wszystkie niepotrzebne filtry, przeprogramowali komputer i mogliby wtedy latać nawet na tej energii leczniczej co ją każdemu wysyłają i mają jej pod dostatkiem.
-
Sądzę, że specjalnie coś dodają do tego placebo, co zabija. Wszystko po to, żeby potem twierdzić, że szczepionka jest bezpieczna i nie tylko chroni przed koronawirusem, ale też zmniejsza śmiertelność z powodu innych chorób
-
Z tego co wyczytałem to w grupie kontrolnej przyjmującej placebo zmarły 4 osoby. Więc to tylko potwierdza, że te 2 zmarłe osoby przyjmujące szczepionkę o niczym nie świadczą. Przy okazji mam pytanie. Zachęca się do oddawania osocza. Parę dni temu słyszałem, że rekordzista w Polsce oddał osocze już 6 razy. Czy to nie jest tak, że za każdym razem w tym osoczu było coraz mniej przeciwciał i każde kolejne oddanie osocza ma coraz mniejszy sens? I czy oddając osocze i pomagając innym przy okazji nie działamy na swoją niekorzyść pozbywając się części przeciwciał? To nie najlepiej się dzieje w służbie zdrowia Pejadian. Co jak co, ale nawet u nas paliwa do karetek nie brakuje.
-
https://www.onet.pl/styl-zycia/onetkobieta/ekspert-zaniepokojony-liczba-skutkow-ubocznych-szczepionki-pfizera/lq1es31,2b83378a
-
Obojętne gdzie. Ważne, żeby go wypowiedzieć po plejadiańsku. Plejadianie po polsku niestety nie kumają. Wiem, bo próbowałem po polsku i nie zadziałało.
-
A wracając do meritum sprawy czyli szczepionki. Rada Galaktyczna poleca czy odradza? Bo szukam po Internetach i nie mogę znaleźć ?
-
Dla mnie trzy sztuki to zdecydowanie nie jest duża grupa. A że się nie naparzały? Nic dziwnego. W końcu nie po to je Musk wysyła na orbitę.
-
Niestety to nie rozwiąże problemu. Zero podwojone nadal będzie zerem i to do kwadratu
-
To kiedy będę mógł się odmłodzić o te 30 lat? Bo chyba w umowie to jasno określono? W końcu terminy w umowach to podstawa.
-
EXTRA 300 K.S 2,7m amatorska budowa modelu
dariuszj odpowiedział(a) na enter1978 temat w Nasze modele (prezentacje i relacje z budowy)
Jako, że takie modele to nie moja bajka to prosiłbym o uzasadnienie stosowania rur węglowych za taką kasę. W czym są lepsze od np. szklanych czy duralowych? Rozumiem, że nieco lżejsze od tych pierwszych, że się nie odkształcą jak te drugie przy twardym lądowaniu, ale osobiście nie bardzo widzę sens takiego wydatku. Zysk do ceny moim zdaniem nie warty poniesionych kosztów. Mam wrażenie, że od dłuższego czasu jest po prostu moda na węgiel. Jak rura to węgiel, jak podwozie to węgiel, jak wzmocnienie to węglowe itd. Oczywiście węgiel ma swoje zalety, ale też i wady. Stąd będę wdzięczny za przekonanie mnie, że to ma sens -
Dla 99% ludzi grypa, przeziębienie i wszelkie infekcje wirusowe grypopodobne to jedno i to samo. Szczepiąc się więc na grypę oczekują, że nie będą mieć nawet kataru. Swoją drogą ja przez kilkadziesiąt lat życia też uważałem, że grypa i przeziębienie to synonim tego samego. Dopiero jak na nią zachorowałem to zrozumiałem co to grypa a co przeziębienie. I jak ktoś pisze, że szczepił się na grypę i kilka razy chorował to pisze bzdury. Może rzeczywiście z raz chorował na grypę, bo nie ma szczepionki 100% skutecznej, ale nie kilka razy.
-
Temat zszedł na psy (i koty) i pewnie za chwilę zostanie zamknięty A ja chcę się jeszcze zapytać o jedną rzecz. Jest wiele innych wirusów i chorób nimi spowodowanych i nikt nie mówi o bezobjawowym chorowaniu. Ktoś chorował np. na grypę albo nie chorował, a nie, że przeszedł ją bezobjawowo. W sumie to o co chodzi z tym bezobjawowym chorowaniem na COWID? I skoro większość osób przechodzi tę chorobę bezobjawowo to czy przed ewentualnym szczepieniem nie powinno się robić testów na przeciwciała? I chyba ewentualny wymóg posiadania szczepienia np. przy wjeździe do jakiegoś kraju powinien być równoważny posiadaniu pozytywnego testu na przeciwciała.
-
Każda firma kurierska odpowie, że stroną jest nadawca i to on może złożyć reklamację. W przypadku, gdy odbiorca przesyłki chce koniecznie złożyć reklamację musi dołączyć od nadawcy pismo w którym ten zrzeka się praw do ewentualnego odszkodowania i przekazuje te prawa odbiorcy. Tak przynajmniej jest w przypadku przesyłek krajowych. Temat przerabiałem 2 miesiące temu z InPostem. Przy międzynarodowych może nawet nie być i takiej możliwości.
-
Cytat z powyższego linku: Nadajesz paczkę – ubezpiecz ją na wypadek zaginięcia, uszkodzenia lub ubytku w przesyłce. Dzięki niewielkiej opłacie w przypadku szkody wypłacone środki pozwolą zrekompensować utratę lub zniszczenie przesyłanych przedmiotów. Skoro więc przesyłka jest ubezpieczona, a zwykle na jakąś kwotę jest to czemu wg Ciebie kurier robi problemy z ewentualnym odszkodowaniem? Przynajmniej do kwoty odszkodowania nie powinien robić. Biorąc pod uwagę delikatność towaru to chyba ta przesyłka była ubezpieczona? Czemu więc przewidujesz, że kurier nie będzie chciał zapłacić?
-
Przy okazji mam pytanie o coś takiego jak ubezpieczenie przesyłki. Do tej pory nie wiem jakich ono sytuacji dotyczy. Zawsze wysyłając przesyłkę się zastanawiałem czy warto nieco dołożyć do kosztów i wybrać adekwatną do zawartości wartość ubezpieczenia. Ktoś wie dokładnie czego to ubezpieczenie dotyczy?
-
Wg mnie to wcale ta przesyłka nie wygląda tak źle. Biorąc pod uwagę, że modele są zwykle w miarę nieźle zabezpieczane to wcale bym się nie zdziwił jak by nic nie uległo uszkodzeniu.