Skocz do zawartości

dariuszj

Modelarz
  • Postów

    1 091
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Treść opublikowana przez dariuszj

  1. dariuszj

    Moje nowe hobby

    Tunel po prostu majstersztyk, wykonanie rewelacyjne! Rozumiem, że pozwolenie na budowę posiadasz https://www.rp.pl/Nieruchomosci/311229973-Kiedy-tunel-foliowy-to-obiekt-budowlany---wyrok-NSA.html Z ciekawości zapytam, czemu wybrałeś akurat drewno na budowę? Raczej mało jest tuneli o konstrukcji drewnianej, a z takiej jakości drewna to chyba nie widziałem jeszcze.
  2. dariuszj

    Szybowce ( i szybownictwo)

    Za moich czasów w programie była chyba godzina termiki na dwusterze z instruktorem, a potem leciało się już na termikę samodzielnie Muchą lub Piratem. Sporadycznie dwusterem, ale oczywiście samodzielnie. Ja szkoliłem się podstawowo Puchaczem i polecam jako nowszy/nowocześniejszy. Wtedy jeszcze żadnych mitów na temat Puchacza nie było, dopiero później pojawiło się ich trochę. Puchacz chyba trochę trudniejszy od Bociana, ale to później procentuje.
  3. No właśnie. Przez paru takich "łosi" całe środowisko modelarskie ma pod górkę
  4. A tam zaraz googlować. W głowie poszuka.
  5. Przy lataniu na zboczu czy w górach jedyną metodą określenia tej odległości jest metoda na oko a to każdy ma inne. A co do tej wysokości w terenie płaskim. Będzie wymóg posiadania telemetrii z pomiarem wysokości czy też na oko?
  6. W sumie to w niczym nie przeszkadza, wystarczy tylko kliknąć przyciskiem po uruchomieniu i nic się złego nie dzieje. Usunięcie błędu jest również banalnie proste - wystarczy ponownie wgrać oprogramowanie.
  7. Nie o to mi chodziło. Szczepi się zakażonego więc w pewnym sensie już chorego człowieka. A tego się nie powinno robić. Przed każdym szczepieniem przecież lekarz przeprowadza wywiad i bada pacjenta. W przypadkach wątpliwych odkłada się szczepienie. Tak samo zaleca się zachować ostrożność już po szczepieniu np. na grypę. Po prostu szczepionka powoduje osłabienie organizmu i infekcja zaraz po szczepieniu jest gorsza niż w przypadku braku tego szczepienia. W przypadku szczepienia zainfekowanej koronawirusem osoby osłabiamy dodatkowo organizm, który z tego powodu może sobie nie poradzić z chorobą. A sama szczepionka jeszcze przecież nie działa.
  8. Tak sobie myślę i może się mylę a może nie. Jak wiadomo średnio objawy pojawiają się po 5 dniach od zakażenia. Jak ktoś się zarazi, a potem się zaszczepi zanim się pojawią objawy to szczepienie może być takim trochę przysłowiowym gwoździem do trumny. Myślę, że każdy przed szczepieniem jak i po powinien zrobić wszystko, aby się nie zarazić.
  9. To jest jeszcze nic. Wiele to nie kosztowało, a chociaż cokolwiek tam widać. Lepszy jest taras widokowy nad zalewem w Janowie Lubelskim. 11 metrowa, żelbetowa wieża, która musiała kosztować naprawdę niemało unijnych pieniędzy. A widok na wierzchołki najbliższych drzew, bo wieża jest w lesie i jest za niska. I wcale nie była zbudowana wiele lat temu, a drzewa urosły przez ten czas. Mogła być naprawdę fajnym punktem widokowym, gdyby nie budowano jej z takim rozmachem, ale po prostu zwyczajnie chociaż ze 2-3 metry wyżej. Zdjęcie tutaj: https://architektura.muratorplus.pl/realizacje/park-rekreacyjny-zoom-natury-w-janowie-lubelskim_5914.html
  10. Weź pod uwagę to, że oficjalny powód może być zupełnie inny niż prawdziwy. Przecież nie powie wprost, że się boi skutków ubocznych szczepionki. Będzie wymyślał wiele oficjalnych powodów o ile tylko będą one lepsze pod względem PR od prawdziwego powodu.
  11. Tu się mylisz. Bodnar pisze, że stawia na nogi w kilka dni najcięższe przypadki. Bodnar pisze: "Twierdzę, że przy tym sposobie leczenia w ciągu 48 godzin można ustabilizować co najmniej 99% ciężkich przypadków w Polsce przebywających obecnie w leczeniu szpitalnym, a po tym okresie następuje okres kilkudniowego zdrowienia." I trudno mówić o pojedynczych przypadkach, bo Bodnar już dawno miał ich setkę i każdego dnia przybywa po kilkanaście nowych. A Bodnar nie jest jedynym lekarzem stosującym takie leczenie. Pozwolę sobie wrzucić poniżej zebrane informacje pochodzące bezpośrednio od Bodnara: Nazywam się Włodzimierz Bodnar, jestem pediatrą, specjalistą chorób płuc, który leczy nieprzerwanie od 30 lat. Piszę jako lekarz, i osoba z grupy ryzyka (wiekowo i zawodowo). Chciałbym z pomocą Państwa wdrożyć/opublikować leczenie, jak można pokonać ciężki przypadek choroby wywołanej przez SARS-CoV-2.
  12. Żeby nie ciągnąć tu tego dalej proponuję ankietę z pytaniem czy Marek_Spy to pilot F35 czy przodownik górniczy.
  13. Cytat z powyższego: "Opinię kolejnego kierownika kliniki chorób zakaźnych również negatywną przekazał mi lekarz anestezjolog z tego ośrodka: „mamy ustalone leczenie przeciwwirusowe, nic nie będziemy zmieniać”". I to jest niestety typowe podejście 99% lekarzy i nie tylko. Mamy ustalone leczenie i nieważne, że mało skuteczne. Ważne, że w razie czego nikt się nie przyczepi, bo wszystko odbyło się zgodnie z procedurami. Oczywiście przyczyn takiej sytuacji jest wiele. Swoją drogą to pewnie zanim skończą się badania kliniczne to już i tak zapomnimy o koronawirusie.
  14. Pewnie więcej osób by skorzystało, gdyby obok samego kodu był jeszcze schemat.
  15. Mało tego. Jest film z 1995 roku z Dustinem Hoffmanem "Epidemia" i tam zrzucają bombę atomową na miasto z dużą ilością chorych na jakiegoś wirusa. Tylko patrzeć jak będą zrzucać bomby na miasta. Ciekawe od którego zaczną?
  16. To co ją podbiło jak nie zgony na COVID? Przecież wiadomo ile osób codziennie umiera na COVID i to jest ten właśnie ten wzrost. Niby dlaczego ludzie by mieli nagle umierać w takiej ilości w czasie jak zaczął się duży wzrost zachorowań na COVID? Z powodu dostępu do służby zdrowia? Dostęp ten to jest już utrudniony od marca. I w marcu, kwietniu czy maju był bardziej utrudniony niż teraz mimo znacznego wzrostu liczby zachorowań.
  17. Przy obecnej ilości zachorowań to i tak szybciej by to przebiegło niż szczepienia. Póki co to przewiduje się około 1 mln szczepień miesięcznie.
  18. A co mówi konsensus naukowy w temacie działań związanych z koronawirusem? Gdzie masz taki konsensus naukowy, który mówi co zamykać, czego nie zamykać, na jak długo itd. ? Większość prac naukowych? Ale jakich prac? Czy brać pod uwagę prace tylko epidemiologów czy może też statystyków, a może także ekonomistów? I czy brać te prace pod uwagę na sztuki czy może jednak pewne traktować jako ważniejsze? I jak to odnieść do konkretnej sytuacji np. ilości chorych, miejsc w szpitalach, respiratorów itd. Wszystko fajnie wygląda w teorii. W praktyce działania oparte nawet o ten konsensus naukowy (o ile uda się go na siłę stworzyć) i tak będą się różnić. Niestety obecna sytuacja nie jest zerojedynkowa.
  19. Problem w tym, że jedni naukowcy mówili i proponowali co innego a drudzy co innego. W Szwecji podobnie. Jedno środowisko naukowe krytykowało a drugie podjęło taką decyzję. Chyba, że Jarek kłamie i zrobili to politycy Dodam, że z tego co czytałem to w Polsce również przez jakiegoś naukowca było proponowane podejście nieco podobne do szwedzkiego - izolujemy wszystkich starszych i z grupy ryzyka, a młodych i odważnych namawiamy do zarażania się. Celem było uzyskanie odporności sporej części społeczeństwa przy niewielkim ryzyku dla tej grupy.
  20. Problem w tym, że liczby dotyczące COVID-a są liczbami odnoszącymi się do właściwie to już setek milionów ludzi i okresu około roku. Liczby odnoszące się do szczepień niestety dotyczą w porównaniu do chorych na COVID małej garstki ludzi i dużo krótszego okresu. Stąd też szczepienia mimo wszystko są dużo większą niewiadomą niż COVID i budzą w wielu ludziach większe obawy niż samo zachorowanie. "Kłamali" w tym temacie politycy na całym świecie, naukowcy, epidemiolodzy, matematycy, statystycy i zwykli ludzie. Wszystko było tylko próbą przewidzenia rozwoju sytuacji. I uważam, że zarzucanie komukolwiek, że nie był jasnowidzem i nie przewidział rozwoju sytuacji jest po prostu głupie. Całe działania na całym świecie związane z koronawirusem były jakie były i teraz łatwo jest oceniać pewne rzeczy po fakcie. Szwecja poszła pod prąd i też najlepiej na tym chyba nie wyszła, ale to wiadomo dopiero teraz.
  21. Moim zdaniem obawy przed szczepionką to typowe obawy przed nieznanym. Ludzie wolą często większe niebezpieczeństwo, ale znane niż odwrotnie. Stąd mniej się boją wirusa z którym się już przez prawie rok oswoili niż szczepionki, która jest czymś nowym. A szczepionki się boją, bo: - została zrobiona w niespotykanie dotąd krótkim czasie - była testowana w tak samo krótkim czasie i brak jest informacji choćby o ewentualnych skutkach w okresie choćby kilku lat - działa na zupełnie innej zasadzie niż wszystkie dotychczasowe szczepionki Pewnie jeszcze można by coś dodać. Rozumiem Patryk Twoje podejście chyba jak mało kto. Miesiąc temu zmarł mój kolega świeżo po przeszczepie nerek zakażony koronawirusem. Rozumiem jednak także obawy tych co się nie chcą szczepić. Generalnie jestem racjonalistą, ale też wiem, że naukowcy w historii już wiele razy się mylili. Dodatkowo chodzi o pieniądze, duże pieniądze. Stąd też uważam, że temat jest generalnie dość trudny. Należy tylko na bieżąco przedstawiać rzetelne fakty tak, aby na ich podstawie każdy sam podjął w jego mniemaniu słuszną decyzję.
  22. Mi się zawsze wydawało, że akurat do modeli akrobacyjnych F2B to się używało właśnie plecionych. Pojedyncze to raczej nie w tej klasie.
  23. O ile mógłbym oddać krew to jej przemielenie przez to ustrojstwo i powrót do krwioobiegu jakoś mnie skutecznie zniechęca. Miałbym pewnie nieuzasadnione wątpliwości co do tego czy całość została 100% "zdezynfekowana" po poprzednim pacjencie.
  24. Może tak być. Powinni się w takim przypadku zgłosić do dowolnego warsztatu samochodowego. Tam by poprzerabiali co trzeba, pousuwali wszystkie niepotrzebne filtry, przeprogramowali komputer i mogliby wtedy latać nawet na tej energii leczniczej co ją każdemu wysyłają i mają jej pod dostatkiem.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.