TeBe Opublikowano 30 Marca 2016 Opublikowano 30 Marca 2016 Wyobraż se krawędź spływu z depronu zrobioną na żyletkę. Jak chciałem go pomacać, to Bartek udzielił mi 15-minutowego uprzedniego szkolenia. 1
AMC Opublikowano 30 Marca 2016 Opublikowano 30 Marca 2016 Wyobraż se krawędź spływu z depronu zrobioną na żyletkę. Jak chciałem go pomacać, to Bartek udzielił mi 15-minutowego uprzedniego szkolenia. Wyobraziłem se... Szerszenia na speedzie z włączonym lewym migaczem... Albo takiego na niedzielnym spacerku i na torze kolizyjnym . Corsair to nie jest slowflyer i chyba nie ma syren jak lokomotywa... A tak poważniej, to prawdopodobieństwo takiego zdarzenia jest nikłe, a skutki tragiczne tylko dla owada. Pamiętam dobrze słyszalny stuk, gdy kiedyś o zmierzchu trafiłem depronowym skrzydłem wielgachnego chrząszcza (+), 3mm wgniot na natarciu jest do dziś, tylko zgubił się wśród innych, które powstały nie z takich przyczyn. Bartku, jak się lata tak delikatnym i tak ładnym (czyli tak pracochłonnym) sprzęcikiem ? Ja bym chyba odważył się podchodzić do lądowania tylko na pierzynach z gęsiego puchu .
Bartek Piękoś Opublikowano 31 Marca 2016 Autor Opublikowano 31 Marca 2016 Bartku, jak się lata tak delikatnym i tak ładnym (czyli tak pracochłonnym) sprzęcikiem ? Taka konstrukcja skłania do odpowiedzialnego latania i latania makietowego, które akurat lubię. Problem tak naprawdę jest w transporcie i magazynowaniu. No może skutki drobnych kraks przy starcie/lądowaniu są dotkliwsze. Ostatnio jednak jest dość szczęśliwie, wzrosły też trochę umiejętności, a przede wszystkim mam normalne lotnisko, a nie drogę wśród chaszczy;). P.S. A rzeczona krawędź spływu "w żyletkę" jest z balsy, a nie depronu;), ale i tak pieruńsko delikatna.
AMC Opublikowano 31 Marca 2016 Opublikowano 31 Marca 2016 Taka konstrukcja skłania do odpowiedzialnego latania i latania makietowego, które akurat lubię. Problem tak naprawdę jest w transporcie i magazynowaniu. No może skutki drobnych kraks przy starcie/lądowaniu są dotkliwsze. Ostatnio jednak jest dość szczęśliwie, wzrosły też trochę umiejętności, a przede wszystkim mam normalne lotnisko, a nie drogę wśród chaszczy;). P.S. A rzeczona krawędź spływu "w żyletkę" jest z balsy, a nie depronu;), ale i tak pieruńsko delikatna. Też chyba wolę majestat od fikoło-wygibasów, choć dla urozmaicenia lotu od tych drugich nie stronię, to chyba czasem tak jakoś samo się robi . O ile pod sufitem jest sporo miejsca, to w aucie już niekoniecznie, a przy tak delikatnym precjozum to stress transportowy zrozumiały. Drobne kraksy - tfu tfu, hyś-hyś, zgiń-przepadnij maro nieczysta... Jaka byłaby różnica w ciężarze/lataniu, gdyby ta krawędż była z czegoś twardszego, np. szkłoepoksydu ? Też się dobrze klei...
Bartek Piękoś Opublikowano 31 Marca 2016 Autor Opublikowano 31 Marca 2016 Żadna by nie była. To był mój pierwszy model i nie wyszukiwałem rozwiązań optymalnych, tylko dobre/wystarczająco dobre, a wychodziło różnie. Spływ mogę ew. lekko zeszlifować.
AMC Opublikowano 31 Marca 2016 Opublikowano 31 Marca 2016 Żadna by nie była. To był mój pierwszy model i nie wyszukiwałem rozwiązań optymalnych, tylko dobre/wystarczająco dobre, a wychodziło różnie. Spływ mogę ew. lekko zeszlifować. Nie szlifuj, bo jak się pogorszy, to będzie na mnie . Też często korzystam z argumentu "było pod ręką" , bo ten "można kupić" ma oczywistą wadę . To Twój pierwszy model-? To aż strach pomyśleć, co będzie dalej... Bartku, miej litość, nie obrzydzaj mi moich...
Bartek Piękoś Opublikowano 19 Maja 2016 Autor Opublikowano 19 Maja 2016 Wreszcie przełamałem zimowo-wiosenną niemoc i ruszyłem z pracami przy chowanym podwoziu. Jutro może lub w weekend wytnę obecne golenie i ich mocowane i zacznę robić dalsze przymiarki. Na razie udało się w miarę bezinwazyjnie zdjąć poszycie i rozmontować napęd klap. (kliknięcie - większe foty) Tak planuję zrobić napęd klap Co do mechanizmu chowania podwozia: 1. mogę go zrobić sam - cholernie trudne, bo praktycznie nie mam do tego maszyn i będę musiał mocno kombinować (chociażby z wywierceniem idealnie prostopadłych otworów); a propos, znalazłem fajny sklep ze stopami alu PA11 i PA6 (obecnie 2017A) z formatkami w dużym wyborze http://metalszop.pl/ 2. wykorzystam coś z tego, co poniżej (najpewniej ten metalowy widelec, zabierak (?!), w którym osadzona jest goleń. Pokusą jest wykorzystanie całości fabrycznej, ale podobno elektronika jest zawodna, a i mechanicznie jest to nie najmocniejsze (łamią się trzpienie blokujące rotację goleni).
awot Opublikowano 21 Maja 2016 Opublikowano 21 Maja 2016 Jak to jest, ze człowiek ma na takie prace całą zimę a zabiera się za to późną wiosną ;-) Mam to samo. Będę obserwował jak sobie poradzisz z tym podwoziem. Przyznam, że Twój Corsair bardzo mnie inspiruje i sporo się można na jego przykładzie nauczyć. Rafał
Andrzej Klos Opublikowano 21 Maja 2016 Opublikowano 21 Maja 2016 .. ale podobno elektronika jest zawodna, a i mechanicznie jest to nie najmocniejsze (łamią się trzpienie blokujące rotację goleni). Bartek, Tak, trzpienie czesto pekaja a nie sprzedaja czesci zamiennych. Ja mam Parkzone Corsair i na podstawie pomiarow zrobilem 3D CAD model. PZ Corsair jest chyba mniejszy od Twojego, podwozie jest E-flite size 10-15. Kolega, ktory ma 3D printer wydrukowal mi kilka ale te drukowane jakos nie chca pekac... Trzeba tylko je troche oszlifowac i wywiercic dokladniejsze otwory. To jest plik *.stl do pobrania kto potrzebuje E-flite size 10-15. Trzeba tylko zmienic .doc na .stl Corsair.doc Byc moze da Ci to pomysl jak zbudowc swoj mechanizm. Dobrze jest tez nasmarowac mechanizm (tzn slimak) przed zamontowaniem. Fabryka czesto (zawsze?) zapomina. Ja uzywam lekkiego smaru z teflon'em. Czolem A
Bartek Piękoś Opublikowano 22 Maja 2016 Autor Opublikowano 22 Maja 2016 Dzięki wielkie, Andrzej. Te trzpienie jak najbardziej można dokupić, mało tego, można fabryczne plastiki, które rzeczywiście są słabe, wymienić na metalowe (takie wlasnie mam, jak pokazałem na zdjęciach). Mi bardzo podoba się w mechanizmie do Corsaira z E-flite ten sposób blokowania obrotu goleni. Wydaje się być solidny. Miałem swego czasu E-flite'a od kolegi, ale nie pomierzyłem go w celu powielenia, bo nie mam dostępu do maszyn CNC:/ Jakbyś (lub ktoś z kolegów) miał taki w Cad, to może miałbym jak przynajmniej zapytać o wycenę w CNC. Chodzi o dokładnie taki Dzięki za plik i za porady.
japim Opublikowano 22 Maja 2016 Opublikowano 22 Maja 2016 Kolega, ktory ma 3D printer wydrukowal mi kilka ale te drukowane jakos nie chca pekac... IMG_3039.JPG Trzeba tylko je troche oszlifowac i wywiercic dokladniejsze otwory. To jest plik *.stl do pobrania kto potrzebuje E-flite size 10-15. Trzeba tylko zmienic .doc na .stl Corsair.doc Byc moze da Ci to pomysl jak zbudowc swoj mechanizm. Dobrze jest tez nasmarowac mechanizm (tzn slimak) przed zamontowaniem. Fabryka czesto (zawsze?) zapomina. Ja uzywam lekkiego smaru z teflon'em. Czolem A Andrzeju - wiesz moze z czego drukowane sa te elementy? ABS czy Nylon na zwyklej FDM czy z zywicy metoda SLS?
Andrzej Klos Opublikowano 23 Maja 2016 Opublikowano 23 Maja 2016 Andrzeju - wiesz moze z czego drukowane sa te elementy? ABS czy Nylon na zwyklej FDM czy z zywicy metoda SLS? P, Kolega uzywal ABS. A
Bartek Piękoś Opublikowano 26 Maja 2016 Autor Opublikowano 26 Maja 2016 Jak to jest, ze człowiek ma na takie prace całą zimę a zabiera się za to późną wiosną ;-) Mam to samo. Będę obserwował jak sobie poradzisz z tym podwoziem. Przyznam, że Twój Corsair bardzo mnie inspiruje i sporo się można na jego przykładzie nauczyć. Przepraszam, Rafał, umknął mi Twój post. No właśnie, przez cala zimę miałem strasznego lenia. Teraz jest niewiele lepiej, ale w końcu się wziąłem. Obecnie trwa najbardziej niewdzięczny etap: niszczenie konstrukcji, czyszczenie, szlifowanie. Dam radę - jak już będę miał mechanizm, to dalej pójdzie, bo konstrukcję mam już obmyśloną. I dzięki za miłe słowa.
Bartek Piękoś Opublikowano 27 Maja 2016 Autor Opublikowano 27 Maja 2016 Nie znalazłem na rynku dobrego podwozia, które zmieściłoby się we wnęce długiej na 4-4,5cm. W tym modelu przedni dźwigar jest mocno przesunięty do przodu.
Bartek Piękoś Opublikowano 6 Sierpnia 2016 Autor Opublikowano 6 Sierpnia 2016 Wakacyjne spotkanie z Andrzejem (AMC) zaowocowało godzinami rozmów, opowieściami i snuciem planów. Oraz jeszcze jednym - spotkanie pchnęło sprawę podwozia Corsaira do przodu i tu raz jeszcze: dzięki, Andrzej Ostatnie postępy prac: Jeszcze przedwakacyjne - otwieranie pacjenta Na powyższym zdjęciu widać położenie dźwigara. Od jego ścianki do noska profilu jest zaledwie 43mm. To ilustracja dlaczego nie można było skorzystać z praktycznie żadnego podwozia fabrycznego. Mocowanie, które wytrzymało dwa sezony, ale czas na emeryturę. Oczyszczone loże, w które wklejone zostaną klocki, do których przykręcone zostanie właściwe, aluminiowe gniazdo mechanizmu zrobione z kątowników (na jednym z kolejnych zdjęć). Praca Andrzeja ... i moje skromne działania: Pozostaje jeszcze podłużne nacięcie na mocowanie cięgła idącego do serwa. Wspomniane gniazdo z kątowników, wstępnie powiercone. Jeszcze sporo pracy przy samym mechanizmie. Ścianki będą ze sobą skręcane, a obrót goleni będzie blokowany jak w mechanizmie e-flite - bolcem klinującym się w w wycięciu w przedniej ściance. Przynajmniej na razie taki jest plan. Napęd: dwa serwa klasy 30-35g. o sile min. 4-5kg. Mam na oku Hiteca 180st. Siędzę nad tym cały czas, więc już wkrótce kolejne foty.
modelarz115 Opublikowano 6 Sierpnia 2016 Opublikowano 6 Sierpnia 2016 Ze spotkania tych dwóch osób musiało wyniknąć coś ciekawego P.S. Bartku, proszę spojleruj drastyczne zdjęcia
marcelizor Opublikowano 6 Sierpnia 2016 Opublikowano 6 Sierpnia 2016 Bartek, Wilcze Laski za tydzień. Ty zdążysz to skończyć? Wysłane z mojego K1 turbo przy użyciu Tapatalka
Bartek Piękoś Opublikowano 6 Sierpnia 2016 Autor Opublikowano 6 Sierpnia 2016 Jacek, będę ostrzegał, ale taka golizna na tym forum to chleb powszedni. Marcin, taki jest plan. Pierdoła jestem, bo gdzieś słyszałem, że Lasek nie będzie i przestałem obserwować wątek. A tu się okazuje, że są, a ja nad morzem. Ale teraz prace idą pełną parą i mam nadzieję, że zdążę.
Marcin K. Opublikowano 7 Sierpnia 2016 Opublikowano 7 Sierpnia 2016 Rób rób:) ja też mam model w proszku, 5 dni na zrobienie steru kierunku i wysokości, oklejenie, pomalowanie, uzbrojenie i oblot
Rekomendowane odpowiedzi