Skocz do zawartości

TommyTom
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

20 godzin temu, Patryk Sokol napisał:

Się tak nie napalaj jak szczerbaty na suchary ;)

To jest wciąż regler do quadrocopterów, bez FC go nie zaprogramujesz. A na defaulcie to nie będzie działał w F5J, bo nie zadziała w nim hamulec (ale chociaż pakiet naładujesz szybując z kręcącym się śmigłem, bo w domyśle odzysk prądu jest włączony).

 

Spoko, spróbuję ogarnąć przez Arduino i bootloadera BLHeli.

 

W dniu 13.06.2020 o 17:50, Konrad_P napisał:

No i dodać trzeba, że z Altisem współpracuje normalnie, nie jak z Tallon60.

 

Konrad, mógłbyś rozwinąć cytat powyżej? Czy Talon z Altisem się nie dogaduje?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Kristoferbp napisał:

Konrad, mógłbyś rozwinąć cytat powyżej? Czy Talon z Altisem się nie dogaduje?

Tallon dogaduje się z Altisem .

Tylko jak napisałem tak trochę dziwnie. Dziwnie dla tego, że wszystkie dotychczas regulatory jakie miałem działały tak, że jak śmigła czyli silnik się zatrzymał to drugi raz nie można było go włączyć. 

W Tallonie nie koniecznie tak jest. O tuż w widełkach czasowych 0-30 mogę tak zaprogramować nadajnik, że silnik się zatrzymywał i łopatki stają, ale mogę włączać go dowolną ilość razy, ale w przedziale 0-30.

To się odbywał, załóżmy na drążku gazu, załóżmy bo mam inaczej. Mam tak: pstryczek trzy pozycyjny  OFF, 20-80, 100%

We wszystkich innych regulatorach jak ten tzw. drążek gazy ściągnąłem na sam dół czyli do tych 20% to silnik pracował na minimalnej swojej mocy i śmigła się kręciły. Tu w Tallonie przy tym zakresie silnik staje całkowicie. Nikt mi w to nie chciał uwierzyć ale przeprowadziłem demonstrację i wyszło mega zdziwienie. Dla czego Tallon pomimo tego, że mam w nadajniku ograniczenie do 20% zatrzymuje do zera silnik pojęcia nie mam. Oczywiście po przekroczeniu 30s lub przełączeniu pstryczka w pozycję OFF silnik nie idzie drugi raz włączyć. Trochę jest to problematyczne bo na zawodach wyższej rangi sprawdzają sędziowie czy łopatki się obracają czy nie i nie wiem jak by potraktowali mnie gdyby zobaczyli, że stają i dalej się kręcą po kilka razy.

 

 

 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Konrad_P napisał:

.... Dla czego Tallon pomimo tego, że mam w nadajniku ograniczenie do 20% zatrzymuje do zera silnik pojęcia nie mam. Oczywiście po przekroczeniu 30s lub przełączeniu pstryczka w pozycję OFF silnik nie idzie drugi raz włączyć. Trochę jest to problematyczne bo na zawodach wyższej rangi sprawdzają sędziowie czy łopatki się obracają czy nie i nie wiem jak by potraktowali mnie gdyby zobaczyli, że stają i dalej się kręcą po kilka razy.

 

To wynika ze sposobu działania Altisa. Dla Altisa silnik jest wyłączony jak ramka spadnie poniżej 1100 us (bodajże bo nie pamiętam dokładnie). Jak dostaje z radia 1150 us to dla Altisa silnik chodzi i nieważne czy śmigło się kręci czy nie - Altis przecież tego nie wie więc nie blokuje sygnału tylko dalej go wysyła do regla. Regiel ze źle zaprogramowanym minimum i maksimum może zatrzymać silnik bo to co dochodzi z radia jest już poniżej jego minimum. Potem dodajesz gazu - dla Altisa to dalej obojętne - i regiel uruchamia silnik. Altis blokuje wysyłanie ramek powyżej 1100 us dopiero po 30 sek. Zablokował by też po wyłączeniu silnika i sygnale z radia poniżej tego 1100 us bo to odczytał by jako "stop".

 

We wszystkich Phoenixach jest programowanie zakresu minimum-maksimum - to się programuje przy włączeniu. Są takie Phoenixy co trzeba włączać z gazem na 100% i dopiero po uzyskaniu zasilana regla zjechać na zero i tylko wtedy regiel się uzbroi i jednocześnie zaprogramuje. Po mojemu masz "gdzieś-coś" źle zaprogramowane w aparaturze (albo rozprogramowany regiel) i stąd takie hocki. Możliwości sporo ale błąd raczej leży po stronie operatora a nie Tallona ? Instrukcja od Tallona pozdrawia. ?

 

EDIT: Na zawodach byś pewnie zaliczył bana czyli dyskwalifikację. Nie sądzę, żeby ktokolwiek chciał słuchać wyjaśnień. Jak śmigło stanęło to nie może ruszyć ponownie.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Wiesiek1952 napisał:

Możliwości sporo ale błąd raczej leży po stronie operatora a nie Tallona ? Instrukcja od Tallona pozdrawia. ?

 

Cóż mogę powiedzieć. Mam dokładnie tak samo zaprogramowane radio dla trzech modeli. W każdym jest inny regulator. Tylko Tallon dział tak jak opisałem i zresztą sam to widziałeś. Pozostałe dwa działają normalnie czyli silnik po zatrzymani więcej się nie da uruchomić. Mam dwa Tallony i po wyciągnięciu z pudełka zarówno jeden jak i drugi dokładnie tak samo działały. 

Zaprogramowałem Tallona na dwa różne sposoby i w obu działa podobnie choć w tym pierwszym sposobie coś się dzieje bo silnik czasami samoczynnie potrafi obrócić się o 1/3 obrotu.

 

Zarówno w opcji Throttel Type: Auto-Calibrate Endpoints jak i Fixed-Endpoinds można ponownie włączyć silnik. W pozycji Fixed silnik nie wariuje. Ustawiałem również wszystkie opcje w pozycji Throttel Response, bez efektu czyli silnik da się włączyć. Pozostałe opcje moim zdaniem nie wpływają bezpośrednio na silnik.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zastrzegam, że nie znam  altisa ani  Tallona 

 

-więc luźne przypuszczenie/zgadywanie przez analogię.  -niektóre regle tak maja...

 

. jeśli regiel automatycznie programuje zakres ruchu drążka w momencie KAŻDEGO  uruchomienia aparatury  -to jeśli uruchomisz nadajnik  z pstrykiem o zakresie 20-80% -to takie granice stop/pełna moc przyjmie regiel. Czyli dla regla wyłączony zahamowany silnik będzie gdy radio daje 20%

Nie wiem jak ma tallon ale wiele regli rozpoznaje minimum jako położenie dolne w momencie włączenia aparatury   -a max jako pierwsze danie  drążka w górę.  Jeśli w momencie włączenia nadajnika sygnał znacznie odbiega od minimum -to regiel zasygnalizuje błąd i się nie aktywuje lub poczeka na ściągniecie drążka w dół.. 

  Druga metoda nauki regla -to zaprogramowanie  położenia  minimalnego i max na stałe. Niektóre regle mają jeden sposób, niektóre drugi, a wiele regli  ma oba -jeśli zaprogramujesz to pamiętają na stałe,  jeśli nie zaprogramujesz  położeń drążka min/max  to rozpoznają same  za każda aktywacją.  Obstawiałbym, ża talon działa wg tego podwójnego schematu.  

 

Szukaj w instrukcji regla kalibrowanie ( programowanie)  zakresu ruchu, programowanie zakresu sygnału, itp.  Regiel musi na stałe zapamiętać  minimum bez tego ograniczenia 20%

 

Albo każdorazowo  odpalaj nadajnik z pstrykiem mocy napędu  ustawionym na off i dopiero po automatycznym  skalibrowaniu  regla na minimum przełączaj pstryk na 20-80%.

 

Konrad nie  wiem czy to ma zastosowanie  do Twojego regla -ale możesz sprawdzić bo to dość prawdopodobne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, latacz napisał:

to jeśli uruchomisz nadajnik  z pstrykiem o zakresie 20-80% -to takie granice stop/pełna moc przyjmie regiel

Regulator się nie zaloguje w tej pozycji. To dla niego to to samo co chciałbym włączyć model z przepustnicą ustawioną na 100%.

Przełącznik musi być na OFF inaczej nie ma szans na uruchomienie silnika.

8 godzin temu, latacz napisał:

Albo każdorazowo  odpalaj nadajnik z pstrykiem mocy napędu  ustawionym na off i dopiero po automatycznym  skalibrowaniu  regla na minimum przełączaj pstryk na 20-80%.

Tak też robię zawsze, bo jak wyżej napisałem silnik inaczej nie wystartuje. 

 

Być może faktycznie trzeba byłoby zaprogramować min/max i wówczas może by działał jak inne, ale raz nie wiem czy czegoś nie spitole podczas programowania a dwa za bardzo mi to na tą chwilę nie przeszkadza.

Poza tym, jak tylko opanuje programowanie, planuje wymienić go na ten dronowy BLHELI_32 więc potraktujmy to jako ciekawostkę i ewentualną informację dla tych co planują założyć Tallona do modelu F5J.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Konrad 

 

Ty masz Futabę. W Futabie kanał gazu jest „odwrotnie” i +100 to minimum a -100 to maximum.

 

Włącz aparaturę i włącz monitor kanałów (servo monitor). Zobacz i zapisz jakie masz „wyjścia” na kanale gazu. Powinno być jw. Plus dla 20 % gazu około +60. Jeśli tak to z radia wychodzi dla +60 około 1200 us. To NIE wyłączy Altisa bo dla Altisa progiem wyłączenia jest 1100 us. Jak masz +70 czy więcej to to jest przyczyna.

 

Większość silników przy 1120-1150 us nie ruszy, nie kręci się. U mnie minimalna kręcenia silnika to +60 czyli 1200 us. Poniżej tych 1200 us jest możliwość zatrzymania silnika i jego ponownego restartu dopóki nie minie 30 sek lub impulsy z radia nie zejdą poniżej progu Altisa czyli 1100 us.

 

Od powyższego trzeba zacząć sprawdzanie. Przeprogramuj gaz na drążek i powoli dodawaj gaz i popatrz przy ilu procentach na servo monitorze silnik ruszy i przy ilu się zatrzyma. Jak będziesz to robił powoli to da się zaobserwować. Tam jest jakaś histereza i rusza przy np. +45% a zatrzymuje się przy +65% (według zapisu Futaby). No i przełącznik minimum gazu (te Twoje 20%) nie może nigdy przekroczyć tych 65% - czyli trzeba tak ustawić żeby na minimum gazu było nie więcej niż (powiedzmy) +60.

 

Zakres min-max Tallona też może bruździć ale to nadajnik i ustawienia w nim wydają mi się najbardziej podejrzane. 

 

EDIT Aha i sprawdz endpointy dla gazu. Powyższe jest prawdziwe jak endpointy są +100 i -100. Jak rozciągniesz kanał na +140 i -140 to się to odpowiednio zmieni.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie to ważniejsze kiedy się zatrzyma. Jak się zatrzymuje powyżej progu Altisa czyli powyżej 1100 us to Altis nie "blokuje" wyjścia bo dla niego silnik dalej ma napęd. Blokada polega na tym, że co by nie przychodziło z odbiornika radiowego to po 30 sek i/lub po przekroczeniu progu 1100 us Altis wysyła do regla 1100 us. W locie nagłe zjechanie z gazem (na switchu) powoduje wzrost obciążenia na silniku bo śmigło hamuje bo się kręci wolniej niż wynikało by z prędkości i te 1150 czy nawet 1200 us mogą nie wystarczyć do utrzymania ruchu. To wszystko da się ustalić eksperymentalnie bo silniki są różne i mają różne opory, prądy i zachowania ?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesiek -co do praktyki masz racje, co do teorii troszkę"mącisz"

 

śmigło hamuje model -ale nie hamuje silnika pracującego na małych obrotach.. przeciwnie -śmigło po zamknięciu gazu napędzane jest przepływającym powietrzem  jeśli się nie złoży to stawia spory opór (używałem śmigła jako bardzo skutecznego hamulca)

ale śmigło (przy modelu w ruchu)  nie hamuje silnika (będącego na małym gazie) przeciwnie śmigło próbuje silnik napędzać i silnik ma łatwiej -zatrzyma się przy mniejszym wysterowaniu.

 

A sam sygnał z radia przy którym śmigło i silnik  się zatrzyma      -w równie dużym stopniu zależy to od regulatora i jego ustawienia co od silnika. Przy tych przykładowych 1200us jeden regulator poda na silnik 2V napięcia a inny tylko 0,5V (to też umowne wartość skuteczna napięcia  liczona z pracy PWM) . Reszta zależy od oporów ruchu silnika -czy to wystarczy do podtrzymania obrotów. 

Silniki tzw "bezżelazowe" nie zatrzymają się nawet jeśli nic nie dostana z regla  -maja tak małe opory ruchu, że śmigło będzie nimi kręcić. dopiero odpalenie hamulca w reglu je zatrzyma.

 

Oczywiście przy locie na dużym gazie -gdy to silnik napędza model -śmigło ciągnie model ale wyhamowuje silnik.

 

śmigło hamuje silnik który je napędza   -i odwrotnie -próbuje napędzać (napędza)  silnik po zredukowaniu gazu.    Jakby regulator miał odzysk energii -to nawet by podładowywało pakiet....  (raczej symbolicznie podładowywało)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 13.06.2020 o 17:34, papuga napisał:

Proponowane zmiany do obliczania punktacji Pucharów Świata. Bułgarzy są wnioskującymi ( Sotir), co wy na to? Jak się nie podoba to trzeba zawiadomić naszego członka w komisji aby był przeciw temu pomysłowi. Wszystko na stronie CIAM.

https://www.fai.org/sites/default/files/documents/ciam_2020_plenary_meeting_-_agenda_issue_1-1.pdf

 

Wg mnie jako malkontenta jest to rozsądne, wyrównujące szanse i w miarę spójne z regulaminami innych kategorii, no i ogranicza pewną przypadkowość pojawienia się w górze klasyfikacji lokalnych (mało przemieszczających się) zawodników. Oczywiście uwzględniając różnice wynikające z tego, że jest to aktualnie klasa szybowcowa która skupia największą ilość zawodników na starcie jak i generująca największą liczbę zawodów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, latacz napisał:

Wiesiek -co do praktyki masz racje, co do teorii troszkę"mącisz"

 

 

To co piszesz to święta prawda w silnikach jednofazowych. W trójfazowych niekoniecznie. Pole elektromagnetyczne "trzyma" wirnik. Jak się wirnik kręci za wolno to ESC zwiększa prąd/napięcie usiłując utrzymać obroty - obciąża mocniej baterię. Jak się śmigło usiłuje kręcić za szybko to... identycznie - rośnie prąd i napięcie żeby utrzymać obroty - obciąża baterię. Hamulec działa identycznie - prąd/napięcie i powolny obrót generowanego pola wyhamowują silnik - obciąża baterię. 

 

Nie wiem nic co do tego wynalazku od quadów ale talon to dość prosty regiel - chyba beż możliwości odzysku energii. Z trzech faz wyprodukowanie DC wcale nie jest banalne. 

 

Zresztą to nie o dywagacje - produkuje czy nie chodzi a o to czemu Konrad może wystartować silnik pomimo, że mu się zatrzymał (już miałem napisać stanął ? ale to by było hmmmmm... ). Silnik po zatrzymaniu nie może ruszyć ponownie. Jeśli startuje to na każdych poważniejszych zawodach jest to traktowane w wiadomy sposób. Dobrze jak tylko zaliczą lot na zero bo równie dobrze może być dyskwalifikacja. Blisko dwa lata temu jeden z twórców/pomysłodawców  F5J uruchomił silnik tuż przed lądowaniem. Tłumaczył się, że miał blackout w locie i Altis sie skasował. Uhmmmmmm.... na Altisie czas był 9m50s... była dyskwalifikacja i "siara" też... ?

5 godzin temu, cZyNo napisał:

 

Wg mnie jako malkontenta jest to rozsądne, wyrównujące szanse i w miarę spójne z regulaminami innych kategorii, no i ogranicza pewną przypadkowość pojawienia się w górze klasyfikacji lokalnych (mało przemieszczających się) zawodników. Oczywiście uwzględniając różnice wynikające z tego, że jest to aktualnie klasa szybowcowa która skupia największą ilość zawodników na starcie jak i generująca największą liczbę zawodów.

 

 

Po mojemu też. Zawsze można znaleźć lepsze rozwiązanie i coś poprawić. Tam chyba brakuje zapisu: 'zawodnik z zerowymi punktami nie otrzymuje punktów WC' albo coś w tym stylu. Można sobie wyobrazić gościa co to zapisał się na zawody 20 osobowe. Przyjechał. Rzucił model i go rozbił w 5 sekundzie pierwszego lotu. No i co? Dostaje punkty za 20 miejsce w zawodach "do 39 osób"?  a to w zawodach 39 osobowych "trza popracować". Ale to i tak lepiej niż to co było. Ja tam jestem "ZA".

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie masz racji...   - a właściwie masz bo piszesz o silnikach trójfazowych... (w przemyśle bywa tak jak piszesz)  tylko, że... modelarskie bezszczotkowe to funkcjonalnie silniki  prądu stałego z komutacją elektroniczną (bldc) a nie trójfazowe. A regulator modelarski to nie falownik.

5 godzin temu, Wiesiek1952 napisał:

Hamulec działa identycznie - prąd/napięcie i powolny obrót generowanego pola wyhamowują silnik - obciąża baterię. 

NIeeeeeee.....

Hamowanie śmigła w RC  to nie żadne tam hamowanie wirującym polem i prądem z baterii  -tylko zwykłe podłe zwarcie wszystkich przewodów silnika  poprzez oporność ograniczająca prąd generowany przez silnik który na moment zrobił się alternatorem...

 

zrobienie z 3faz DC jest banalnie proste -problem leży gdzie indziej -trudno to dopasować do napięcia i prądu ładowania pakietu, oraz zysk energetyczny przy modelach lotniczych jest prawie żaden -zdecydowanie lepiej śmigło zamknąć całkiem niż używać je do potencjalnego doładowania pakietu. Ale już w modelach samochodów  odzysk energii hamowania  bywa stosowany.

 

Dobra ale to nie na temat i zaśmiecamy watek.  Ważne, żeby Konradowi silnik w odpowiednich momentach się zatrzymywał...

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, latacz napisał:

(...)

Hamowanie śmigła w RC  to nie żadne tam hamowanie wirującym polem i prądem z baterii  -tylko zwykłe podłe zwarcie wszystkich przewodów silnika  poprzez oporność ograniczająca prąd generowany przez silnik który na moment zrobił się alternatorem...

 

zrobienie z 3faz DC jest banalnie proste -problem leży gdzie indziej -trudno to dopasować do napięcia i prądu ładowania pakietu, oraz zysk energetyczny przy modelach lotniczych jest prawie żaden -zdecydowanie lepiej śmigło zamknąć całkiem niż używać je do potencjalnego doładowania pakietu. Ale już w modelach samochodów  odzysk energii hamowania  bywa stosowany.

 

Dobra ale to nie na temat i zaśmiecamy watek.  Ważne, żeby Konradowi silnik w odpowiednich momentach się zatrzymywał...

 

 

 

I eksperyment  na potwierdzenie powyższego (od 4.00 min)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

UWAGA

 

W związku z tym iż zostałem zmuszony do pracy w dwa najbliższe weekendy planowane zawody na 27-28 czerwca musimy przesunąć o tydzień czyli na 4-5 lipca.

Bardzo proszę o informację czy mam zrobić zawody dwudniowe czy tylko jedno dniowe jak ostatnio.

 

PS

Być może nie będę musiał pracować jednak tego 27 czerwca ale to będę wiedział dopiero we środę wieczorem więc będzie to trochę późno. No chyba, że dacie radę się zorganizować i zrobimy jednodniowe zawody w sobotę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.