Skocz do zawartości

Ranking

Popularna zawartość

Zawartość, która uzyskała najwyższe oceny od 23.09.2025 uwzględniając wszystkie działy

  1. Czołem. Model pierwszy raz wziął udział w zawodach Mistrzostw Polski Makiet w kat. F4H i zajął 4 miejsce. VID-20250921-WA0000.mp4
    20 punktów
  2. Minęły trochę ponad dwa lata od ostatniej wzmianki, a dokładnie jakieś osiem od czasu rozpoczęcia budowy... Nie odpuściłem. Dziś pierwszy raz złożyłem go w całości. Niestety na pewno jest o 2kg za ciezki ale już nic z tym nie zrobię. Będzie ok 15kg RTF przy 2.2m. Po tylu setkach godzin pracy, patrzac na ten model jestem z siebie dumny. Mój pierwszy tak zaawansowany kit. To była bardzo trudna lekcja budowania modeli. Pozostaje wyposażyć model w zasilanie i liczyć że trafi się pogodny któryś z weekendów
    13 punktów
  3. Kolejny model w naszej stajni, jest w końcowym etapie projektowania. Faza koncepcyjno-obliczeniowa zakończona. Trwa detalowanie i za chwilę ruszy budowa prototypu. Krótka charakterystyka: - rozpiętość 1100m - długość 850mm - pow. skrzydeł 25,5 dm2 ( ok 1,5 dm2 wiecej niż Avia elktro) - pow. statecznika poziomego i steru wysokości 5,7dm2 - szacowana waga RTF - 950g - elektryczno napęd, bateria LiPo 3S 2200mAh Model przeznaczony dla Juniorów, do wykonania pełnego programu w klasie F2B/M, ale również cały program seniorski powinien dać radę wykonać. Zobaczymy po pierwszych lotach. Projekt bazuje na sprawdzonych proporcjach i elementach konstrukcyjnych, modelu Avia elektro 1.5, aczkolwiek idea to uproszczenie budowy pod kątem młodzieży, stąd mniej obłe / eliptyczne kształty. Komora baterii, mocowania silnika, regulatora, timera oraz orczyka jest jednym elementem (z przegrodami), zbudowanym ze sklejki 2mm. Skrzydła natomiast będą wycinane ze styropianu, przy czym natarcie, spływ i dźwigar będą z listewek/desek balsowych. Okleina skrzydeł w miejscu łączenia z kadłubem, wykonana będzie ze sklejki. Pozostała powierzchnia pokryta będzie cienkim papierem gazetowym na rzadkim wikolu, a następnie pokryta wielobarwną folią. Klapy, stateczniki i kadłub, oklejone z zewnątrz balsą, a następnie również folią. Przewidziane jest regulowane wyprowadzenie linek. Możliwe że zostanie zastosowany mechanizm odchylania steru kierunku. Relacje z budowy wkrótce....
    9 punktów
  4. Witam, Dalszy postęp budowie Lewego szkrzydla. Zrobiłem szablon do wycięcia otworów do dostępu do serw. Przeźroczysty plastik - będzie użyty do obydwu skrzydeł. Zamontowałem przewody do wszystkich serw. Musze teraz sprawdzić czy wszystko jest zamontowane zanim zacznę pokrywać dolna część szkrzydla.
    8 punktów
  5. Dziękuję. Wszyscy zadowoleni, nawet ci, którzy pierwszy raz startowali w F3G. Podkreślali ciekawość poszczególnych konkurencji i konieczność posiadania wszechstronnych umiejętności pilotażowych. Pogoda marzenie dla szybowników: słonecznie, termicznie i momentami wietrznie. Nie trudno się domyślić, że na podium stanęli zawodnicy, którzy już brali udział w co najmniej kilku imprezach międzynarodowych. Na temat organizacji samych zawodów można mówić w samych superlatywach, organizator spisał się na medal, główny sędzia też miał łeb na karku, sędziowie bazowi (pomimo braku doświadczenia) pracowali niemalże bezbłędnie. Atmosfera wzorowa i wieczorne ognisko również nie rozczarowały. Do tego urzekające okolice Borów Tucholskich, duże lądowisko i czekający Dromader jakby ktoś "zgubił" model w lesie... Subiektywnie oceniając- ta pierwsza w tej kategorii impreza to pierwszy, trudny krok, po którym przyjdą następne już łatwiejsze. Jeszcze raz wielkie podziękowania dla Pana ze zdjęcia poniżej.
    7 punktów
  6. MP Latawców w Gliwicach zbliżają się wielkimi krokami a my improwizując walczymy nawet na podłodze Powoli do przodu
    7 punktów
  7. Witam, Dzisiaj dużo zrobiłem. Dalszy postęp w budowie Zefir 4 i skończyłem pokrycie kadłuba PZL. Trochę to zajęło czasu aby rozpracować dostęp do wszyskich części w kadłubie. Zdecydowałem do zrobienia klapy w dolnej części kadłuba tak jak w oryginale pod zbiornikiem paliwa.Bede mial lepszy dostęp do reszty gadżetów . Musze powiedzieć ze teraz to buduje dwa model w tym samym czasie.
    6 punktów
  8. Wczoraj był dzień głównie pracy koncepcyjnej, przeglądałem fotki i instrukcję, a dziś z rana zrobiłem to, dwa elementy wzmacniające pierwszą wręgę z kieszeniami (w tym miejscu była mocno wyażurowana) i doklejone dwa żebra, wczoraj przymierzałem wraz ze specjalnym stelażem pozycjonującym szkrzydła i wygląda że jest OK. Ten stelaż pozycjonujący zainstaluję gdy już klej złapie by mi kołków nie skleiło
    6 punktów
  9. Troszkę ugrzązłem , niby rozkminiłem to usterzenie poziome , ale pewności nie mam , muszę jeszcze dobrze pooglądać projekt na komputerze nim to posklejam , dwie części zamazane na foto były błędnie wytypowane , dla tego sa zamazane, na osobnym zdjęciu sa właściwe. Ogólnie składa się bardzo łatwo i przyjemnie , natomiast szukanie części idzie mi tak sobie , przewracam te deski , szukam , mam przed oczami ale nic nie rzuca się w oczy , czasami cztery razy przewracałem deski nim dostrzegłem to czego szukałem. W każdym razie troszke wolniej ale posuwam się do przodu, bo wszedłem na nieznane terytorium. Tak że konstrukcja skompletowana , ale nim to skleję to muszę to jeszcze dobrze przejrzeć czy mi nic nie umknęło bo nie chce popełnić błędu.
    5 punktów
  10. Kolejny kroczek do przodu Druga wręga i takie cuśki doklejane do wręgi za kieszeniami, znowu muszę podkreślić perfekcyjną jakość wycinanki, wszystko pasuje do siebie doskonale, te cuśki wsadzone na sucho i się trzymają i pozycjonują, tu na wszelki wypadek po obu stronach zabezpieczyłem papierem do pieczenia i listewkami sklejkowymi by upewnić się że są w płaszczyźnie wręgi, a nie przekoszone. Papier do pieczenia po to by mi się te pomocnicze listewki nie dokleiły do wręgi. A tak wygladają te cuśki już sklejone Zabawy w dzióbek ciąg dalszy, dwie podłużnicę zabezpieczające wklejoną wręgę i tworzące wraz z małą posłużnicą od dołu miejsce na kolejną wręgę Niby wszystko pasuje doskonale, ale na wszelki wypadek sprawdziłem osiowość wkładając pręt węglowy w wycięcia we wręgach w linii pośrodkowej, pręt potwierdza, że moje wrażenie osiowości jest właściwe
    5 punktów
  11. Dzisiejsze postępy , wreszcie posiedziałem przy modelu , ale i tak nie wiele zrobiłem , odciąłem statecznik od steru więc sa gotowe do wklejenia natarć i spływów , zrobiłem drugi domek silnika przykręcany do tego pierwszego bo jest potrzebny pod silnik elektryczny , wkleiłem z przodu kadłuba balsowe wypełnienia pod folię , wkleiłem dolne mocowania maski i kratkę wentylacyjną , ale zdjęcie kratki zniknęło mi , wstawiłem wręgę pod tylna goleń podwoziową i byłem z kotkiem u doktora i to dwa razy , i tyle , dzień zleciał. Bardzo przyjemnie się model buduje , może nie zrobiłem zbyt wiele , ale to był przyjemnie spędzony czas.
    5 punktów
  12. Dziś znowu mam mały postęp, statecznik pionowy zrobiony , wiadomo trzeba to teraz rozciąć wstawić natarcia spływy , ale konstrukcja posklejana. Kadłub niby zrobiony ale kilka drobiazgów jeszcze trzeba wkleić , kratka wentylacyjna pod kadłubem włozona tylko do zdjęcia i trzeba ją wkleić , jest jeszcze jeden mniejszy domek silnika , dla silnika elektrycznego przykręcany do tego większego i też jeszcze nie posklejany, ale sprawnie idzie mi budowa i jest radość. Porobiłem trochę zdjęć kadłuba , nie wiem czy wszystko co potrzeba uchwyciłem , ale Krzysztof wstawił na początku jak składa domek silnika i tamto jest najważniejsze dalej jest kilka wręg dwa boki, góra kadłuba , i po mojemu każdy nad tym zapanuje. Reszta zdjęć bo na raz nie weszły
    5 punktów
  13. Szczegółowych zdjęć kadłuba dzis nie zrobiłem bo nie było na niego miejsca na stole. Zabrałem sie za statecznik , poskładany głównie na sucho , bo nie mam kleju, kupiłem i niby nie doszedł , kupiłem patexa dwie tubki do puki paczka nie dojdzie ale nie nadaje sie jest za gęsty , w stateczniku i sterze jedynie wklejone sa wzmocnienia na zawiasy i dźwignię na wikol , i listwa na natarciu na soudala , resztę chciałem na cyjaka , no i jak skończyłem i wróciłem do domu to z 5 minut temu dostałem sms ze paczka w paczkomacie , a daje łeb uciąc ze ona tam siedzi od południa tylko wiadomość dostałem wieczorem, rychło w czas. Ale dobra poskładane , pozalewać klejem łączenia to minuta , poszycia tak samo , więc pewnie jutro posklejam to na gotowo zostaną do zrobienia natarcia i spływy, i zakładam że jutro i kadłub obfotografuję. Kurcze lubie to robić, bardzo przyjemnie sie składa model do którego wszystko jest wycięte nic nie trzeba dorabiać i wszystko do siebie pasuje , zabawa pierwsza liga.
    5 punktów
  14. 5 punktów
  15. 42. depro retro szybol - czyli kolejna wersja szybowca którego zrobiłem zeszłego sezonu( pod numerem 39). Profil ten sam AG36. Na końcówkach jest nieco cieńszy i skrzydła są zbieżne. Wycięte ze styropianu wzmocnione listewkami sosnowymi 3x5, oklejony papierem japońskim na wikol z wodą. Kadłub to depron 5mm i 3mm na za skrzydłem na ogonie - w celu łatwiejszego wyważenia. Model lata na lipo 1000mah 3s więc należy o tym myśleć w fazie projektowania modelu. Rozpiętość 212cm , waga 740g Model pomalowany jest farbą Tikkurila Everal Aqua Gloss 80 pozwala to w pewnym stopniu zabezpieczyć model przed wilgocią. Model wyposażony jest w system wypuszczania i odpinania taśm na końcach skrzydeł oraz posiada oświetlenie do lotów nocą. Model wyszedł zupełnie inny niż jego poprzednik. Jestem mega zadowolony z tego projektu Model stał się zwinny, ale szybszy. Ideą tego szybowca jest również to żeby wykorzystywać stare wyposażenie z wymagających modeli akrobacyjnych. Wyposażenie: - silnik Dualsky 2808 1000kv śmigło 10x4,7 apc slow -esc Castle pheonix 45A - serwa cyfrowe 6szt. -lipol 3s 1000 mah
    4 punkty
  16. Witam. Trochę czasu minęło to może taki mały update z postępów. Można powiedzieć, że część mechaniczna jest skończona. W zasadzie pozostało jeszcze gdzie nie gdzie podmalować oraz spiąć sterowanie i podłączyć instalację elektryczną. A tak to wygląda:
    4 punkty
  17. Kiedyś na Biegu Piastów pomykał w środku stawki facet bez kijków no bo nie miał w czym je trzymać. Dzisiaj wybraliśmy się na wycieczkę po milickich trasach i tak trafiliśmy na Galerię Drucha Bolka Ten człowiek przejechał w wieku 65 lat maraton niepełnosprawnych dookoła świata na rowerze widocznym na filmie. 106 pucharów z zawodów w tym matatonów biegowych ,rowerowych i narciarskich robi niesamowite wrażenie . Natomiast za największe życiowe osiągnięcie uznał cyt. żyłem normalnie . A niech Go , ale normalnie. https://naszesprawy.eu/edukacja/wzor-godny-naladowania/
    4 punkty
  18. Bedzie Pawelku, bedzie! Moze jednak najpierw skoncze te pierwsza? W sumie to moge poprzeplatac 😊 Wylot byl w czwartek o 22.00 i wszystko odbylo sie zgodnie z planem. Zasnalem zaraz po starcie, obudzilem sie podczas ladowania. Mozna powiedziec, ze ten “sen” uratowal mi noc. W Rumunii czas przesuniety, wiec trace godzine. Autobus podjezdza do samolotu po 30 min. wiec trace pol godziny. Czekam na rower pol godz., trace kolejne pol godziny 😉 Znajduje wozek i po cichutku oddalem sie z tym wozkiem (a na nim z rowerem) w kierunku pensjonatu. Najpierw 300 m pod prad polautostrada, a pozniej terenem dla gravela w kompletnych ciemnosciach! Docieram do pokoju, skrecam rower , wszystko pakuje, tak zeby z rana zyskac KAZDA minute snu. Zasypiam chyba o 3.00, a pobudka o 5.45. Robie szybka kawe, zjadam dwa croissanty (w cenie pokoju), zakladam rekawki, kamizelke , odpalam WSZYSTKIE lampki (na mrugajaco) i wbijam sie w poranny ruch na polautostradzie prowadzacej do miasta. Torbe na rower zostawiam w pralni pod stolem i informuje o tym (SMSem) wlasciciela (mial niby ktos juz byc z rana, ale bylo pusto). Zasuwam z dusza na ramieniu, ale udaje mi sie calo dojechac do stacji Baneasa . Chwile wczesniej oprozniam bankomat Draculi (Banca Transilvania) i zmykam na pociag, ktory podjezdza punktualnie o 7.09 . Na stacji zegnaja mnie oczywiscie miejscowe psy Rower do przedzialu rowerowego , kupuje bilet u pana konduktora i moge sie znowu chwile kimnac. Z rana bylo tylko 8 stopni! Pociag dojezdza do Cernavoda o 8.48. Wysiadam, witaja mnie miejscowe psy, , kupuje kawalek pizzy i zjadam razem z nimi na poczatku mostu. Nie jest to most przez Dunaj, tylko przez Kanal Smierci (Canalul Morții). Jest tak nieoficjalnie nazawany, bo przy jego budowie zginelo (tak sie szacuje) okolo 200 000 wiezniow (z tego wielu politycznych). Prowadzi z Cernavoda do Navodari (polnoc Constanty). Zjezdzam mostem do Cernavoda (bylem tutaj w zeszlym roku, ale jechalem dalej POD prad Dunaju), przejezdzam przez “centrum” (pierwsza wspinaczka dnia) i chce jak najszybciej wyjechac w “dzicz”. Niestety najpierw kilkanascie km asfaltem. Przekraczam drugi kanal, ale tym razem jest to odprowadzenie wody chlodzacej z miejscowej elektrowni jadrowej Dozymetr zazgrzytal, wiec przyspieszylem, zeby sie nie naswietlic. Po kilku km w koncu szutry! Dlugo to nie trwalo, bo przeplataly sie ciagle z asfaltem (zero ruchu). Co chwile 10% podjazdy Mijam ruiny naddunajskiej fortecy z czasow rzymskich I ruszam dalej Psy sa wszedzie! W miastach, na wsiach i na polach! Jadac lasem przy brzegu dojezdzam nagle do rumunskiego Baden Baden! Nad samym brzegiem na skarpie, w basenie, siedza sobie emeryci i grzeja organizmy w cieplej smierdzacej wodzie! Tak polozonych “term” to jeszcze w zyciu nie widzialem 😂 Gdyby mnie czas nie gonil, tez bym sie chetnie wygrzal! Po termach troszke fajnych sciezek! i po kilkunastu km przekraczam Dunaj. Woda ma tutaj wspanialy kolor, zupelnie inny jak w czesci niemiecko-austriackiej! Za mostem wypijam pierwszego browca po nim 5 km betonowa droga , a pozniej wjezdzam na waly i tak sobie waluje kilkadziesiat km, mijajac upadle cuda rumunskiej techniki No i nagle czuje ze z przodu lapie gume. Goraco jak w piekle, ale trza wymienic detke! Wymieniam, chce wsiadac , a z tylu tez flak 😳 Wyjmuje kilka malych kolcow z opony, wrzucam druga detke (mam jeszcze jedna), a dziury postanawiam pozaklejac pozniej. Jade moze z 5 km, kolejny kapec. Poniewaz lapie go akurat pod gospodarstwem przy walach, “pukam” do ludzi, zeby uzyczyli wiadra z woda. Na migi tlumacze o co chodzi i razem z gosdpodarzami zaczynam latanie i proby w beczce z woda. W kazdej po 2- 3 dziury i latki znikaja w strasznym tempie! Gospodyni cos mowi do pana gospodarza, on podnosi dupsko i przynosi zestaw chyba z 20 latek 🤩 Odrywa mi 5 i pomaga zalatac ostatnia z detek. Kury pieja, kozy becza; sielanka! Na migi mowi mi, zebym nie jechal walami, bo sie “zakolcze” na smierc. Obieram kurs alternatywny, ale juz po 3 km lapie kapcia! Wiem, wiem. Za chwile odezwa sie “mleczarze”, ze to by sie z mlekiem NIE zdarzylo 😄 Nie wyjalem chyba wczesniej wszystkich kolcow, wiec sie dzieje! Biore scyzoryk i wydlubuje jeszcze chyba 10 kolczykow! Zakladam detke i jade w kierunku miejscowosci Braila, gdzie ma byc sklep rowerowy (chce kupic latki, klej i detki!). Zap…am 30, mimo ze wiatr mam (dosc silny) w twarz, bo MUSZE zdazyc do 18.00. Kilometry ciagna sie niesamowicie, tym bardziej, ze napisali mi patykiem na piasku, ze jest 28 km, a dopiero po siedmiu jak skrecilem na “glowniejsza” to byl szyld 40 km!!! 😳 Dojezdzam do Braila o 17.48 i wtedy okazuje sie ze sklepem rowerowym byl DECATHLON otwarty do 20.00 😁 Ledwo stojac na nogach kupuje co potrzebuje wypijam ze 3 fanty winogronowe i niespiesznie zawijam sie dalej. Do Galati mam okolo 25 km. W duzym namiocie swoje wdzieki prezentuje Monica Belucci , wiec wchodze popatrzec, ale musze zmykac, bo slonce bardzo szybko schodzi w dol! Wyglada ZJAWISKOWO jak zwykle Monica, nie slonce) 😍 Bokami do Galati i w oddali ukazuje sie miasto polozone na naddunajskim wzgorzu. Staje na rogatkach przy jakims kanale i znajduje nocleg. Przejezdam przez miasto i okazuje sie, ze spie (samotnie) w chyba 80 metrowym apartamencie! Przybytku pilnuje “grozny” stroz Szybka prycha i zmykam JESC (caly dzien na dwoch ciasteczkach i kawaleczku porannej pizzy, ktorej wiekszosc dostaly psy). Zamawiam troszke grilowanych rzeczy i podwojne fryty. Dostaje dobrze ponad kilogram zarcia (ta zolta kostka, to mamalyga). Piwa nie maja, wiec kupuje w sklepiku obok i dostaje pozwolenie na wypicie w knajpie. Pozniej ide jeszcze do sklepu, biore troszke slodyczy i kompot czeresniowy + 2 l wody na noc. Zasypiam momentalnie po umyciu zebow. 176 km, 900 m w pionie i CALY dzien pod mocny wiatr! Temperatura 26 stopni (tylko z rana w Bukareszcie “przypizgalo”).
    4 punkty
  19. Zrobiłem prowadzenie przewodów w tyle kadłuba i skleiłem obie połówki w całość.
    3 punkty
  20. Witam. Za wiele się nie dzieje, ale zawsze to coś do przodu. Po zapoznaniu się z opiniami na temat tego modelu na różnych forach, powoli wyłania się kadłub Kobolta. Statecznik pionowy też trochę inny. Co prawda tak, jak pisałem wcześniej model będzie miał sporo zmian w stosunku do oryginału (ale myślę, że jakoś zniosę oskarżenia o profanację oryginału). Chciałbym też zwiększyć rozpiętość do 3m. Stan na dzień dzisiejszy:
    3 punkty
  21. Kolejne małe kroczki (dwa poprzednie dni miałem mocno pracowite, więc nie było specjalnie co relacjonować, ale cały czas przynajmniej kilkanascie minut dziennie Iskra mi zabiera ). Stelaż pozycjonujący skrzydła, wymyśliłem, że bez sensu by przylegał do wręg bo w momencie krycia balsą mógłby się przypadkiem skleić, dokleiłem więc podkładki balsowe, zapewniające bezpieczny dystans. Ten stelaż po zamocowaniu Autor wycianki sugeruje by podkleić do deski montażowej, co chyba ma sens, mimo iż wygląda, ze wszystko pasuje do siebie i pozycja obustronnie dobra, ale czasem przy pokrywaniu powstają jakies drobne naprężenia niekoniecznie symetryczne, więc ja też dokleiłem, dodatkowo dokleiłem trzy kolejne wręgi kadłuba i pozycjonuję je kątomierzem i róznymi butelkami . I na razie przerwa aż to ładnie złapie. Aaa, bym zapomniał, padło pytanie czy w tę deskę sklejkową da się wbić szpileczki, otóż da się
    3 punkty
  22. Termicznymi modelami też się nie krąży płasko. Tak samo krąży się na przechule. Jeśli krążysz płasko to mordujesz sobie sam osiągi, bo lecisz w bardzo mocnym ześlizgu (kadłub idzie bokiem do kierunku lotu). Naklejasz na kadłub taśmę, nakładasz na taśmę żywicę z mikrobalonem, przykręcasz skrzydła (warto zabezpieczyć śruby olejem), wycierasz nadmiar który wypłynie po przykręceniu. Czekasz aż się utwardzi i odkręcasz skrzydło. I masz dopasowane skrzydło do kadłuba, bo zostsnie przyklejona odbitka kadłuba do skrzydła
    3 punkty
  23. Różnie to wychodzi , czasami nie ma czasu, czasami nie ma chęci. Jak sie okazuje robię za mało zdjęć , zabawa dopiero się zaczyna , do tej pory dłubałem przy kadłubie , założyłem że kadłub jak kadłub , wszystkie są podobne i na jedno kopyto się je buduje , ale jak sie okazuje źle myślałem. Więc jutro pofotografuję zbudowany kadłub , wszędzie jest dostęp , wszystkie części widać , to wstawie więcej zdjęć z kadłuba. Zabawa dopiero teraz sie zaczyna bo teraz to przestałem wiedzieć co jest czym i jak idzie i gdzie tego szukać , więc zdjęć będzie więcej bo sam dopiero będę dochodził jak to zbudować. Dziś rozszyfrowałem statecznik pionowy i ster kierunku , i to nie cały , bo jeszcze nie zlokalizowałem paseczków na żeberka pod folię , i wzmocnienia pod dźwignię, jutro zlokalizuję kilka drobnych braków , poskładam na sucho i jak będzie OK to można sklejać.
    3 punkty
  24. Prawda jest taka z obserwacji własnego podwórka, że coraz mniej młodych do tego się garnie. Starszyzna się wykrusza więc miło patrzeć że się jakiś młodzieniec szkoli pod okiem doświadczonego pilota.
    3 punkty
  25. No, takie info dostałem z ULC. Ale z tego co wiem za ok 2 tyg. ma się pojawić SORA 2.5 więc zaczekam, choć im bardziej zgłębiam papierkologię to tym bardziej czarno to widzę. A tak przy okazji, to gdyby ktoś nie wiedział to w lutym br. była nowelizacja do Ustawy, w tym również oczywiście w rozdziale nas interesującym, gdzie m.in. od 13 listopada tego roku zacznie obowiązywać posiadanie OC dla wszystkich SBSP pow. 250 g, bez względu na rodzaj użytkowania (kara za jego brak 4 tyś.). Zmieniły się również opłaty i same kary oraz kilka innych "ważnych" rzeczy. Także polecam się zapoznać.
    3 punkty
  26. Kadłub prawie zrobiony , znajdzie sie kilka miejsc do podszpachlowania , ale ogólnie nieźle wyszedł, jeszcze tylko przykręcić aluminiowe wzmocnienia podwozia , wkleić kołki naprowadzające kabinkę , dwa wypełnienia balsowe pod folię z przodu kadłuba, kieszeń na rurę i tyle , drobne szpachlowanie i kadłub praktycznie gotowy pod folię. Ale to juz w między czasie , teraz zabiorę się za ster kierunku i statecznik pionowy, bo jest mi potrzebny bo muszę w garbie wyciąć otwór na ten statecznik , a nie chcę improwizować , tylko wytnę ten otwór jak będę miał gotowy statecznik do przymiarki.
    3 punkty
  27. https://diqn32j8nouaz.cloudfront.net/tooltalk_1757881799453.mp4
    2 punkty
  28. Na warsztat wleciał model Iła-2. Punktem wyjścia jest plan wykonawczy opracowany przez Jaroslava Farę, który został opublikowany w czeskim Modelare 4/1976 W stosunku do wersji oryginalnej planu, zostanie wprowadzone kilka zmian, a tą największą są skrzydła: konstrukcyjne zostają zamienione na ze styropianowym rdzeniem. Rozpiętość 1080 mm, długość 820 mm /bez kołpaka/ Silnik OS max 15LA 2,5 cm cdn.....
    2 punkty
  29. Na starcie 20 zawodników z kilku krajów. Po jesiennej, deszczowej i zimnej nocy ranek przyniósł zmianę pogody i lataliśmy początkowo przy silnym wietrze by kolo południa grzać się w cieple słońca i skończyć letnim popołudniem 😉 Bratysława po raz kolejny pozwoliła na rywalizację z najlepszymi zawodnikami Europy. Pavel Dvorak i Rampa oraz cała ekipa z Czech kolejny raz udowadniają, że dzieli nas niestety różnica klas. Latało mi sie świetnie, miałem cięcie w każdej walce i eliminacje skończyłem z wynikiem 666pkt ...ale Dvorak w tych samych 3 rundach uzbierał ponad 1300pkt. Nie wiem jak on to robi ... ale robi i kolejny raz deklasuje rywali. Z polski wystartowało 4 zawodników i wszyscy mieli swoje chwile chwały. Mieliśmy cięcia, modele nie zawiodły ale do finału niestety zabrakło. Między 12-ym a 6-ym zawodnikiem różnica minimalna i decydowały punkty za czas lotu a tego po kolizji w 3 rundzie w moim przypadku zabrakło i ostatecznie 9-e miejsce z małym uczuciem niedosytu. Na pocieszenie ... Tomek Betka 2-ie miejsce w kategorii ww1 Sezon walk aircombat dobiega końca i pora na małe podsumowanie. Ekipa z Polski lata coraz lepiej, 3 tygodnie temu Tomek Betka wygrał zawody w Mołdawii, na Mistrzostwa Europy też byliśmy wysoko. Skuteczność latania wzrosła i raczej nie zdażają sie już rundy bez cięcia jak kilka lat temu. Rywalizujemy na równi ze Słowakami, Niemcami czy Austriakami ale do Czechów niestety jeszcze sporo brakuje - jest zatem cel na kolejne lata Poniżej krótka relacja z Bratysławy. ms
    2 punkty
  30. Dzis skromnie z postępami , miałem wstawic statecznik pionowy w kadłub , wyciąłem z grubsza otwór w garbie i sie okazało ze nie wstawiłem natarcia w stateczniku , wkleiłem to natarcie ale na soudala nim klej wysechł to juz nie było kiedy tego natarcia doszlifowywać więc czeka na jutro. W czasie gdy klej sechł to trochę zacząłem kompletować części na stateczniki poziome i stery wysokości, jest tego trochę , i robiąc to pierwszy raz to chwię schodzi zlokalizowanie potrzebnych części , więc też dziś zacząłem a kończył będę jutro.
    2 punkty
  31. Bardzo dziękuję, ale gdzie mi tam do Mistrzów tutejszego forum No to jeszcze jedna fotka, dwie podłużnice łapiące po bokach tylne wręgi
    2 punkty
  32. Nie podobaly mi sie te dwa stopnie wiec zmienilem na trzy stopnie. Wkrotce zacznie sie pora deszczowa i trawa urosnie jak glupia.
    2 punkty
  33. Ogólnie to zwróciłem na to uwagę żeby nie odkształcały spinacze tej listwy bo ona delikatna jest , i wyglądało OK , szpilek nie mam akurat, ale mam niezły zapas igieł do strzykawki to będe nimi upinał troszkę. Z łapaniem cyjakiem podczas klejenia soudalem tez praktykowałem i sprawdza się patent , ale staram sie tego unikać tam gdzie będzie potrzeba szlifowania , bo cyjak to wrednie się szlifuje.
    2 punkty
  34. Było nas , było !!!!!! i wszyscy latali , kolejka aż się zawijała mimo deszczu każdy chciał polecieć . Było superowo
    2 punkty
  35. Możesz kupić płat z AH, możesz kupić od Blejzyka. Żaden problem. Na forum widziałem chyba ze dwa kadłuby z AH z płatem Vampire od Blejzyka. Da się połączyć bez żadnego problemu. Poza tym co to znaczy, że Serenity nie chce latać w termice?
    2 punkty
  36. Kolejny okręcik opuścił "stocznie" KWM -RH tym razem to brytyjski monitor z I wś HMS Lord Clive model Hobby Boss 1:350 .Malo znany wiec trochę historii z Wikipedii HMS Lord Clive – brytyjski monitor z okresu I wojny światowej, jedna z ośmiu jednostek typu Lord Clive. Okręt miał wyporność 5683 ton i osiągał prędkość 7 węzłów, a jego główne uzbrojenie stanowiły początkowo dwa działa o kalibrze 305 mm, uzupełniane przez artylerię mniejszego kalibru. Zwodowany 10 czerwca 1915 roku w stoczni Harland and Wolff w Belfaście, został wcielony do służby w Royal Navy 10 lipca 1915 roku. Monitor otrzymał nazwę na cześć XVIII-wiecznego brytyjskiego generała i gubernatora Roberta Clive. Wchodzący w skład Sił Dover[w innych językach] (ang. Dover Patrol) okręt wziął czynny udział w działaniach wojennych na Morzu Północnym, uczestnicząc m.in. w rajdzie na Zeebrugge i Ostendę. W 1918 roku jego uzbrojenie zostało powiększone o działo kalibru 457 mm, pochodzące z wielkiego krążownika HMS „Furious”. HMS „Lord Clive” został wycofany ze służby ostatecznie w sierpniu 1921 roku, a w 1927 roku został sprzedany i następnie złomowany.
    2 punkty
  37. Tu nie o szybkość a o jakość się rozchodzi.Będzie za to wszystko dobrze przemyślane🙂👍 Ale mnie i tak nie pobijesz jestem chyba najwolniej budującym modelarzem na tym forum😂
    2 punkty
  38. Przyjął kształt kartonu prze co jest słabo widoczny.
    2 punkty
  39. Trochę nas było w tym roku w Raciborzu mimo ciekawej pogody Zdjęcia Krisa
    2 punkty
  40. Powoli ale do przodu To jeszcze ostatnia fotka na dziś. I mój wynalazek poziomujący tę trójkątną cześć
    2 punkty
  41. Wracamy do PWS-a Pan "Chińczyk " przysłał zamówienie . Więc można było zabrać się za usztywnienie ogona , z rurki AL fi 8x1 mm wykonałem zastrzały statecznika osadzone w wspornikach . z blaszki Al 2mm i linki stalowej zrobiłem odciągi statecznika pionowego . Tak prezentuje się w całości . CDN PS Farman prawie skończony.
    2 punkty
  42. Na sobotę 20 września zostaliśmy zaproszeni na wspólne spotkanie modelarzy z żonami. Spędziliśmy miło czas przy stole ale także z przywiezionymi modelami statków. Co chwilę był stawiany na basenie inny model. Jakie? Na poniższych obrazkach i filmie. Jeśli dobrze pamiętam gen Sosnkowski z flotyli pińskiej. output.mp4 W budowie model okrętu gen. Szeptycki. Z napędem parowym. Pływający pojazd i jego wykonawca. C.d. Był także gen Zaruski. model Janusza. output1.mp4
    2 punkty
  43. 2 punkty
  44. Witam, Ustawiłem statecznik poziomy +1.5 deg. Laser jest bardzo przydatny do sprawdzania poziomu ale zajęło to trochę czasu aby znaleźć miejsce to ustawienia tego gadżetu. Końcówka steru kierunku jest trochę zwichrzona. Może dlatego ze budowa tego modelu trwa tak długo. Musze to poprawić.
    2 punkty
  45. 550 walk w WW2 + ponad 80 WW1 przy zaangażowanie czeskich firm w aircombat.Jak myślisz dlaczego Polacy nie gęsi ale licencje lotnicze robią w Czechach. Axi robi silniki aircombat nie mówiąc o wkładzie MVVS w rozwój tej zabawy w czasach gdy rasowało się silniki W małych Czechach jest więcej modelarzy i lotnisk modelarskich niż w całej Polsce..Po prostu inne podejście do politechnizacji. Ile lotów ma Swida czy "Rampa" -to jest odpowiedź. Ps.jak kol.Bartoszek wymarzył sobie MP w ww1 to "codziennie" trenował słupki no i wywalczył. Polacy też potrafią W2010 roku na MP zwycięzca miał z 4 rund ponad 2000 punktów a drugi zawodnik koló 1400 czyli lepiej niż Czesi
    1 punkt
  46. Może nie wyraziłem się jasno - są takie wycinanki, tak zaprojektowane, że np: całość, albo większość trzeba poskładać na sucho. Sklejenie 2 elementów powoduje, że trzeci element jest nie do włożenia na swoje miejsce. Jeżeli powkłada się wszystkie części na swoje miejsce to nie ma możliwości nanieść tradycyjnego (białego) kleju. Wtedy trzeba kleić CA. I tylko wtedy. W każdym innym momencie zdecydowanie wolę wikol czy jakiś alifatyczny. Miejsca przeznaczone do większych obciążeń asekuracyjnie kleję na żywicy i unikam żywic 5 min. Pozdrawiam - Jurek
    1 punkt
  47. Korzystając z sugestii Patryka, którą kiedyś otrzymałem, zrobiłem jak pisze. O dziwo mój pierwszy szybowiec ( 1600), bez lotek ( z lenistwa ) bo chciałem mieć maksymalnie prosty model, wznios na V , lekko zbieżne skrzydła - lata zadziwiająco dobrze.Wiatru się nie boi- mniej lub bardziej , zależnie od profilu jaki jest w skrzydłach i lubi uciekać pod byle chmurkę, do tego stopnia że nazwałem go UCIEKINIER... . Jest niewielki , więc z daleka trudniej nim sterować, ale jakiś udaje się go odzyskać. Największa ucieczka to na 650 m... apotem miękki lądowanie na polu rzepaku... 3 km od startu. Jak najbardziej polecam korzystać z tego kalkulatora...
    1 punkt
  48. Arek, a może spróbujecie akrobacji na uwięzi F2B? To świetna grupa – są tu zarówno zaawansowani, jak i mniej zaawansowani modelarze, chętni do pomocy i dzielenia się doświadczeniami. To prawdziwe latanie, gdzie czuje się model w ręku – a nie jak przy lataniu na dżojstikach. 😃
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.