Skocz do zawartości

Hobby a lepsza połówka :)


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Rafał, nie doczytałem do końca ale wiele lat temu już rozmawialiśmy o tej wyrozumiałości. Jestem więc przekonany, że zacytowałeś mnie sprzed wielu lat. Ale najważniejsze, że wprowadziłeś w życie !!! ?

  • Dzięki 1
Opublikowano

Ale wiesz, z babą źle, bez niej jeszcze gorzej...

U mnie staż krótki ale i problemów brak. Żona ma na swoje zachcianki, ja mam na swoje. Tak ze nie mam tak źle, a trzeba dodać że zna ceny tego sportu;)

Opublikowano

Myślę że jak zwykle w takich sytuacjach chodzi o kasę, no bo o co  ?

Jeśli w rodzinie starcza ledwo od pierwszego do pierwszego to zawsze będą napięcia a szczególnie ze strony żony że kasy mało a Ty chcesz zabawki kupować.. Jeśli zaś dochody są ponad miesięczne zobowiązania i życie, to żona patrzy już trochę przez palce i jest szansa na ultimatum że ten model to na pewno ostatni ;) (zwykle nie wie lub udaje że w tym sezonie bo na następny trzeba nowy...)

Nie spotkałem się z sytuacją że małżeństwo o zasobnym portfelu i żona krzywo patrzy na hobby męża :) ( chyba że mało w życiu widziałem)

  • Lubię to 2
  • Haha 1
Opublikowano

Moja druga kochana połowa nie ma nic przeciwko kupowaniu nowych modeli  (czytaj drogich zabawek) , stawia mi tylko jeden warunek , abym coś rozbił :) wtedy wg niej ma sens kupowania kolejnego. 

Może dlatego że mam więcej modeli niż czasu :)

  • Haha 1
Opublikowano
37 lat stażu.
Gdybym miał się jeszcze raz ożenić, to ożeniłbym się z... tą samą.
 
Przyznaj się - żona też czyta forum, albo przynajmniej ma dostęp
  • Lubię to 1
  • Haha 1
Opublikowano

Ja to mam odwrotny problem. Co prawda Alina już nie startuje w zawodach ale dalej wierci dziurę w brzuchu a to jakaś dwupłacik byś mi zrobił, a kiedy pmalujesz mi mojego ścigacza(ma na myśli skrzyżownie extry z myśliwcem, taką spalinę coś 1,35 rozpietości).Szybowce tylko ją nie ciągną.

Wszystko to trzeba pogodzić jeszcze z remontem jachtu bo jak tu spedzać wakacje - na brzegu a nie na morzu?.,

Tak mam od 47 lat, modele, żagle,kajaki,kamper no i NARTY. Nie da rady się nudzić zwłaszcza że pracuję swoimi rączkami na swój chlebek z szynką.

P.S.Nie jest tak że wszystko sam zasuwam o nie, bo i formę wtryskową złoży,żagle przeszyje czy meble do łódki wytnie.

Czasem się tylko zastanawiam może by tak na jakąś emeryturkę, walnąć się na pokładzie i nic nie robić cały tydzień bo dłużej to bym zdechł z nudów.  

 

Opublikowano
1 minutę temu, TooM napisał:

Ja to mam odwrotny problem. Co prawda Alina już nie startuje w zawodach ale dalej wierci dziurę w brzuchu a to jakaś dwupłacik byś mi zrobił, a kiedy pmalujesz mi mojego ścigacza(ma na myśli skrzyżownie extry z myśliwcem, taką spalinę coś 1,35 rozpietości).Szybowce tylko ją nie ciągną.

Wszystko to trzeba pogodzić jeszcze z remontem jachtu bo jak tu spedzać wakacje - na brzegu a nie na morzu?.,

Tak mam od 47 lat, modele, żagle,kajaki,kamper no i NARTY. Nie da rady się nudzić zwłaszcza że pracuję swoimi rączkami na swój chlebek z szynką.

P.S.Nie jest tak że wszystko sam zasuwam o nie, bo i formę wtryskową złoży,żagle przeszyje czy meble do łódki wytnie.

Czasem się tylko zastanawiam może by tak na jakąś emeryturkę, walnąć się na pokładzie i nic nie robić cały tydzień bo dłużej to bym zdechł z nudów.  

Nooooo, taki to ma dobrze...

Opublikowano
2 godziny temu, TooM napisał:

Ja to mam odwrotny problem. Co prawda Alina już nie startuje w zawodach ale dalej wierci dziurę w brzuchu a to jakaś dwupłacik byś mi zrobił, a kiedy pmalujesz mi mojego ścigacza(ma na myśli skrzyżownie extry z myśliwcem, taką spalinę coś 1,35 rozpietości).Szybowce tylko ją nie ciągną.

Wszystko to trzeba pogodzić jeszcze z remontem jachtu bo jak tu spedzać wakacje - na brzegu a nie na morzu?.,

Tak mam od 47 lat, modele, żagle,kajaki,kamper no i NARTY. Nie da rady się nudzić zwłaszcza że pracuję swoimi rączkami na swój chlebek z szynką.

P.S.Nie jest tak że wszystko sam zasuwam o nie, bo i formę wtryskową złoży,żagle przeszyje czy meble do łódki wytnie.

Czasem się tylko zastanawiam może by tak na jakąś emeryturkę, walnąć się na pokładzie i nic nie robić cały tydzień bo dłużej to bym zdechł z nudów.  

 

 

Nie wierze, opowiadasz bajki aby nas podrajcowac ?.

Opublikowano

Marian podziwiam inwencję twojej żony. Jak ja się pochwalę swojej żonie nowym modelem ( już gotowym do lotu) to owszem spojrzy powie ze ładny i to wszystko. Na szczęście nigdy jeszcze nie spytała o cenę ?

Opublikowano

Widzę, że trzeba kolegom pomóc w rozwiązaniu banalnego problemu na styku model/żona. Dziwię się, że większość na podstawie obserwacji jeszcze się nie zorientowała, że kobiety rozróżniają modele tylko po kolorach. Wystarczy więc kupować modele w tych samych kolorach i po sprawie. Niektórzy o tym od dawna wiedzą i stosują z powodzeniem. Jedyny mankament tego rozwiązania to sytuacja jak ma się kilka modeli tej samej klasy np. F3F czy F5J, które nawet sam ich właściciel potrafi rozróżnić tylko po kolorze. Wtedy czasami lata się nie tym modelem co się zamierzało ;) 

 

5m.jpg

  • Lubię to 2
Opublikowano
17 minut temu, dariuszj napisał:

.. Dziwię się, że większość na podstawie obserwacji jeszcze się nie zorientowała, że kobiety rozróżniają modele tylko po kolorach. Wystarczy więc kupować modele w tych samych kolorach i po sprawie. Niektórzy o tym od dawna wiedzą i stosują z powodzeniem...

 

5m.jpg

 

Kobiety tę strategię od dawna z powodzeniem stosują w sprawie kiecek, butów, bo przeciętny chłop spacer.png i tak różu indyjskiego od pompejańskiego nie odróżni... spacer.pngspacer.png

https://pl.wikipedia.org/wiki/Lista_kolorów

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.