Skocz do zawartości

Ranking

Popularna zawartość

Zawartość, która uzyskała najwyższe oceny od 28.11.2024 uwzględniając wszystkie działy

  1. Od dzisiaj model stoi na własnych kołach.
    17 punktów
  2. Witam Szybowce które pojawiają się na naszym lotnisku w Kurowie są coraz większe, a moja Morawa jest już wysłużona i silnik 50 cm3 to za mało. Umieszczenie relacji ma mnie jak zwykle dopingować do pracy nad nowym projektem. Liczę na wsparcie i pomoc szanownych Kolegów, latających zwłaszcza holownikami, które pomoże mi zbudować wymarzony model. Dzięki waszej pomocy mój DFS - 230 już lata😃 teraz nadszedł czas na nowy holownik. Chciałem zbudować sobie samolot który pasowałby do retro szybowców i był polskiej produkcji. Jest tyle pięknych konstrukcji że trudno się zdecydować, jednak najbardziej odpowiedni dla mnie, który wpadł mi w oko to Kogutek II. To amatorski samolot sportowy WZ-XII ”Kogutek II” z 1927r. Dane techniczne WZ-XII Rozpiętość- 8,0 m, długość- 4,9 m, wysokość- 1,6 m, powierzchnia nośna- 8,7 m2. Masa własna- 110 kg, masa użyteczna- 110 kg, masa całkowita- 220 kg. Prędkość max- 100 km/h, prędkość przelotowa- 90 km/h, prędkość minimalna- 58 km/h, wznoszenie- 1,6 m/s, pułap- 1000 m, zasięg- 800 km. Historia tego samolotu, oraz jego twórcy jest ciekawa i jeśli ktoś o nim nie słyszał to warto się zapoznać - więcej informacji znajdziecie tutaj; http://www.samolotypolskie.pl/samoloty/3259/126/WZ-XII-Kogutek-II-WZ-XIV-Kogutek-III2 Jest bardzo mało informacji o Kogutku II, to rysunek z książki "Polskie konstrukcje lotnicze 1893-1939"Glass A. Model z założenia ma być przede wszystkim wytrzymałym holownikiem. Nie będzie to makieta lecz bardziej konstrukcja inspirowana wyglądem oryginału, z małymi modyfikacjami - (bo jego wcześniejsza wersja WZ-XI też jest urokliwa) Morawa jest tak wdzięcznym samolotem, że będę bazował na jej rozwiązaniach, licząc na to że mój model będzie podobnie się zachowywał. Wstępne założenia to; Rozpiętość 3 - 3,2 m Długość 2,3 – 2,6 m Profil przy kadłubie NACA 4412 Profil na końcówce skrzydła ??? Kąt zaklinowania skrzydła 1,5o Zwichrzenie skrzydła ??? Wznios 2-3o Profil statecznika poziomego NACA 0008 Profil statecznika pionowego - problematyczny ze względu na kształt. Do pomocy przy projektowaniu i budowie zaprosiłem dwóch światowej sławy ekspertów😀 Punktem wyjścia jest wyposażenie które już zgromadziłem, a zwłaszcza silnik ZDZ 120 B2RV do którego dobuduję model. Z taką pomocą co może pójść nie tak ?! 🤣 💪 Teraz tylko trzeba ogarnąć projekt 🤔 😃 💪 Świąteczne pozdrowienia dla WSZYSTKICH 🎄 🎁 Tomek
    16 punktów
  3. Dla Wszystkich przybyłych - przeżyjmy to jeszcze raz! a dla tych, którzy nie mogli przyjechać - Zapraszam do obejrzenia relacji z otwarcia "Wystawy z Okazji 75-lecia Modelarni Klubu MKS Gwarek"
    15 punktów
  4. Pora powrócić do budowy oszklenia kabiny.
    14 punktów
  5. Witam wzmocnienia mocowania podwozia i mocowania linek zrobione. parę desek balsy i trochę kleju kadłub gotowy do szpachlowania i krycia przodu kadłuba laminatem. CDN
    14 punktów
  6. Uczestnicy 1 kursu modelarstwa lotniczego w Rudzie 1935r
    14 punktów
  7. Zdrowych, rodzinnych i odrobinę szalonych Świąt Bożego Narodzenia 🎄, niech wasze prezenty latają, jeżdżą i pływają 😉 Przedświąteczne spotkanie zrobiliśmy w galerii wśród przyjaciół z zaprzyjaźnionego klubu z Kosorowic. Otrzymaliśmy również małą niespodziankę
    13 punktów
  8. "Maleństwo " wygląda tak
    13 punktów
  9. Chciałbym Państwu przedstawić nasz nowy projekt - SZD-8 Jaskółka w skali 1:2,8 o rozpiętości skrzydeł 5,7m. Model wykonany jest tradycyjnie ze sklejki i balsy, pokryty folią Oratex i całość malowana w kolorze żółtym. Model dostępny jest w wersji ARC, ARF i KIT. Wersja ARF ma wykonaną kabinę z kokpitem, panelem i siedzeniem, pomalowane na szaro. Kabina jest dwuczęściowa, stała i odsuwana do tyłu. Koło stałe amortyzowane, wyczep, hamulce. Model jak i oryginał posiada skrzydło zmechanizowane na całej długości spływu, czyli są klapy i lotki. Model widoczny na zdjęciach ma skrzydła w jednym kawałku, chętni którzy chcieli by zbudować skrzydło dzielone (z dwóch części) również dajemy taką możliwość, w sprzedaży jest zestaw który to umożliwia. Więcej informacji i zdjęć na naszej stronie. Model czeka na swój pierwszy lot, na dogodne warunki atmosferyczne. https://oldgliders.com/oferta/szd-8-jaskolka-bis-kit/ https://oldgliders.com/oferta/szd-8-jaskolka-bis/
    13 punktów
  10. Witam kolegów modelarzy i zaczynam relację z budowy modelu RWD-11 w skali 1:6. Projekt chodził mi po głowie już kilka lat temu, powstały nawet pierwsze rysunki w Cad ale RWD-5 a potem inne modele odsunęły dwusilnikowca na plan dalszy. Przychodzi jednak taki moment, że patrzymy wstecz i irytują rzeczy których sie nie udało zrealizować. Nie ukrywam, że inspiracją były aktualne wątki w tym dziale i wróciłem do rysowania ... a jak już wróciłem, to skończyłem Nie jest to "dopracowana składanka" do szybkiego klejenia CA a jedynie rozrysowane główne elementy konstrukcyjne czyli kadłub-skrzydło-usterzenie-zawieszenie silników co pozwala oszczędzić sporo czasu na wycinaniu. Budowa będzie zatem konstrukcyjna, typowy wielodźwigarowy kadłub składany połówkowo, skrzydło czterodźwiagrowe z kesonem przednim i podwójnym wzmocnieniem międzyźwigarowym. W trakcie prac powstaną pewnie kolejne elementy do cięcia ploterem i elementy 3D do wydruku lub laminowania. Wydrukowałem dwa arkusze A0 na których zmieściłem rysunki ... po kilku dniach zrobiłem też drobne poprawki, dostosowałem żebra skrzydła do stelaża wing-jig i wysłałem elementy do wycinania na laserze. Mam nadzieję, za kilka dni pokazać pierwsze elementy. Model będzie dość duży (rozpiętość 2,52cm) ale zależało mi na skali wcześniej zbudowanych RWD aby finalnie rodzinka dobrze sie razem prezentowała Planowany napęd to dwa silniki ASP 46, podwozie będzie składane, przeszklona kabina ale bez detalu wnętrza. Zakładana waga do lotu ok 6kg. Zastosowałem profil NACA 2415, skrzydło dzielone za silnikami i skręcone geometrycznie na końcówce 1.5 stopnia. ms
    12 punktów
  11. Witam wszystkich. Model treningowy F2B TAJFUN wraca w nowej odsłonie. Z doświadczeń nauki latania z dziećmi i młodzieżą powstały dwie wersje modelu, jedna klasyczna z silnikiem spalinowym 3,5 ccm (v.1.2), a druga z silnikiem elektrycznym (v2.2). Obydwie wersje zostały wykonane, oblatane i potwierdziły swoje dobre właściwości lotne. Model łatwo się prowadzi i "chętnie" wykonuje akrobacje. Wersja spalinowa przeznaczona jest do zupełnie podstawowej nauki latania uwiezionego, w tym "bazowych" figur akrobacji. Za bazowe uważam te, które ryzyko kraksy przy pierwszych lotach, mają w zasadzie pewne. Po ich opanowaniu, pilot powinien już wykonać resztę figur, z małym prawdopodobieństwem rozbicia modelu. Figury bazowe: start, lot poziomy i lądowanie, pętla / pętle wewnętrzne, lot plecowy, pętle zewnętrzne. Po opanowaniu wymienionych, można myśleć o kolejnych figurach i "doszlifowywaniu" już wykonywanych, przejść na wersją elektryczną oraz budować większe i/lub bardziej skomplikowane konstrukcje. Drugi aspekt, to prostota konstrukcji (mała ilość elementów), która ułatwia budowę modelu. Kształt statecznika pionowego w wersji spalinowej, w dużym stopniu ochrania go przed zniszczeniem, przy nauce lotu plecowego. W wersji elektrycznej jest już bardziej klasyczny. W zał. pliki DXF z częściami dla wersji elektrycznej i spalinowej Przedstawione plany są jedynie sugestią autora, bazująca na jego doświadczeniu w budowaniu modeli i szkoleniu podstawowym. Wersja spalinowa: Wersja elektryczna Wersja elektryczna z prawie wszystkimi elementami ( brak: kółek, śrubek, silnika i reszty "elektroniki", linek, łączników, popychacza, zawiasów) Mały błąd konstruktora przy wycinaniu wyjścia popychacza ze skrzydeł, skutkował trochę nietypowym podłączeniem dalej do steru wysokości. Za niebawem umieszczę dokumentację dla elektryków ze skrzydłami eliptycznymi. Odpowiadają one modelom juniorskim w klasie 4,0ccm i z powodzeniem wykonują cały program juniorski, a nawet seniorski. Tajfun_2023_v1.2.pdfTajfun_2024_v2.2 elektro-Model.pdf Tajfun_2024_v1.2_laser.dxf Styro_plat_T_21_184.dxf Tajfun_2024_v2.11_laser.dxf EPP_kadlub_8.dxf
    12 punktów
  12. Brawo i gratulacje Szanowni Koledzy i Koleżanki z okazji tak zacnego jubileuszu! Naprawdę piękny kawał historii i osiągnięć, które pomimo różnych przeszkód, kontynuujecie z niesłabnącą i ogromną pasją, pasją którą z chęcią dzielicie się z innymi. Gratuluję, jeśli nie najliczniejszej, to na pewno jednej z większych, i najprężniej działającej społeczności modelarskiej, którą tworzą ludzie z pozytywną energią. Gratuluję również samej wystawy. Ilość i różnorodność eksponatów budzi podziw i pokazuje jak wielki jest dorobek Waszej działalności. Widać że została dobrze przemyślana i że włożono w nią wiele wysiłku i pracy zaangażowanej grupy ludzi - brawo! Nawiązując do tego symbolicznego lotu modelu na otwarcie wystawy, pozwolę sobie w imieniu STL Orlik Nowy Sącz, życzyć Wam równie spokojnego "lotu" w przyszłość oraz samych udanych "lądowań" w kolejne jubileusze! Pozdrawiam i do zobaczenia na lotnisku gdzie by to nie było 😉
    12 punktów
  13. Witam Post pod postem ? Robota przy PWS-e pomalutku ale do przodu. Późniejsza praca prawie zrobiona. CDN
    12 punktów
  14. Witam, Dwa nowe modele do latania🙂, już oblatane. motoszybowiec acro trenerek Rascal
    12 punktów
  15. Me-262 prawie gotowy czeka na turbinę i rurę wydechową , więc podziałam trochę przy F.W- 190.
    10 punktów
  16. Witam Interesuje kogoś ten mój monolog ❔ zalaminowałem tkaniną górę kadłuba + oraz wręgę silnikową laminując kadłub zrobiłem też półfabrykaty do wykonania osłon amortyzatorów.
    10 punktów
  17. Witam Zmajstrowałem taki szablon co by wykonać taki wihajster po zamontowaniu wihajster wygląda tak do wihajstra zamocowałem MVVS co by to jakoś wyglądało założyłem maseczkę CDN
    9 punktów
  18. Dłubiemy dalej CDN
    9 punktów
  19. Postanowiłem utworzyć ten wątek ,ponieważ w Aeroklubie Ziemi Lubuskiej funkcjonuje sekcja modelarska i warto aby napisać o tym parę słów. Generalnie muszę uczciwie przyznać ,że nie ma wielu modelarzy latających modelami RC ( a spalinowymi modelami to lata nas trzech : Ja , Sławek i Darek.) ale sekcja funkcjonuje i działa więc jest dobrze. Włądze Aeroklubu są nam przychylne i nie robią trudności ,co nie jest takie oczywiste w dzisiejszym skomercalizowanym świecie. Mamy do dyspozycji duży fragment regularnie koszonego lotniska obok pasa startowego , co umożliwia latanie modelami średniej wielkości. Dla dużych i szybkich modeli jest troszke za mało miejsca ze względu na to ,że lotnisko jest otoczone wokół lasem ale nie ma co narzekać. Lotnisko jest ogrodzone , mamy do dyspozycji bramę zamykaną na klucz oraz przy ogrodzeniu stoły umożliwiające serwis sprzętu. Zapraszam wszystkich modelarzy z okolic Zielonej Góry do zapisania się do sekcji i wspólnych lotów na lotnisku. Wrzucam parę zdjęć z tamtego roku na których widać naszą strefę i można zobaczyć jak to wszystko wygląda. Oprócz tego parę fotek z wczorajszych moich lotów w jesienno zimowej scenerii.
    9 punktów
  20. A6M2 Zero Type 21 Zuiho Fighter Squadron, Rabul, New Britan Island, April 1943 r.
    9 punktów
  21. Prace trwają nieprzerwanie. Zrobiłem napędy klap. O ile to co na zdjęciach wygląda bardzo prosto to najwięcej czasu zajmuje wymyślenie żeby właśnie takie było. Umieściłem serwa tak aby dało się uzyskać samoblakdę klapy w pozycji zamkniętej. Oszczędzi to serwa i kupę prądu bo po zamknięciu klapy serwo nie ma żadnego obciążenia, a na otwartych klapach wiadomo, że za długo się nie lata i serwo będzie pracowało krótko. Czas wymyśleć napędy do drzwi podwoziowych i kadłub będzie gotowy. Wnętrze kabiny pilota zrobię tak jak w F100 narysuje i wydrukuje bo to dość faja metoda.
    9 punktów
  22. Model mojego ulubionego samolotu z II wś. Lockheed P-38J-10 LO Lightning, s/n 42-67940 w barwach 485 dywizjon myśliwski, 370 Grupa myśliwska, pilot Lt. Jack M Jarell – Anglia lato 1944r. Mosquito miał być ostatni w tym roku ale jeszcze udało mi się skończyć model „błyskawicy” rewelacyjny zestaw Tamiya, który trochę zwaloryzowałem poprzez dodanie otwartego przedziału uzbrojenia, kabiny z żywicy wydruk 3D oraz klap skrzydłowych.
    8 punktów
  23. Panowie, zastanawiam się co napisać... każdy z Was ma swoje racje i swoje spojrzenie na temat budowy modeli. Sam nie wiem czy teraz powinienem przeprosić za swoją gafę z umieszczeniem postu, za przerost ambicji, czy sprzeczać się i dowodzić swoich racji... Jako, że nadal uważam się za początkującego modelarza i daleko mi do Waszej wiedzy i doświadczenia podzielę się tylko ogólnym spostrzeżeniem.... Świat się zmienia, technologie, materiały i sposób wykonania modeli też. Dlatego warto byłoby tworzyć nowe plany konstrukcyjne przystosowane do dzisiejszych technologii i możliwości jakie mają dzisiejsi modelarze (drukarki 3D, małe frezarki, plotery termiczne i laserowe itd.). Nie pozostaje to w kontrze i nie neguje wartości planów już istniejących, sprawdzonych. Często są to plany, gdzie z uwagi na możliwości konstruktora, zastosowany napęd, materiał z jakiego wykonano model i technologie wykonania, bardzo się różnią co oczywiste i trudno wybrać ten akurat pasujący do mojej koncepcji. Tu potrzeba trochę wiedzy i doświadczenia, której źródłem mogło by być to forum (oczywiście to moje spojrzenie na aktywność na tym portalu). Zakładając z góry, że się nie uda, że nie warto, że nie dam rady, że nie poleci, że szkoda sił i środków, że nie ma potrzeby odkrywać prochu na nowo, sami skazujemy się na powolne wygaszanie tego forum... bo pozostaną tu tylko relacje ze składania gotowych kupionych modeli lub budowa kolejnego modelu z tych samych planów. Relacje, gdzie będzie podany adres sklepu internetowego, zdjęcie części rozrzuconych na podłodze, jedno z budowy i film z oblotu... czyli takich gdzie pozostaje tylko bić brawo, a które nie poszerzają wiedzy początkujących - oczywiście to przejaskrawiony obraz, bo nie brakuje na forum bardzo porządnych i ciekawych relacji 👍. Nie wspomnę już o tym, że coraz mniej początkujących modelarzy będzie zaczynało posty z relacja z budowy swoich modeli... w obawie przed krytyką i by nie zaśmiecać forum (oczywiście ja mam swoje lata i umiem znieść i docenić konstruktywna krytykę ) Co do zaczętych i nieskończonych projektów i relacji z budowy... wystarczy przejrzeć forum... Niedokończone projekty są na koncie początkujących jak i bardzo doświadczonych modelarzy, na taki fakt składa się wiele czynników - co ja Wam będę pisał sami wiecie. Wiele z nich odżywa po latach gdy konstruktor nabierze więcej doświadczenia czy znowu poczuje chęć dokończyć projekt. Moim zdaniem, ZA MAŁO jest zaczynanych projektów, bo wierzę, że każdy nowy wnosi coś na forum, poszerza wiedzę nas wszystkich i co może najważniejsze daje mnóstwo radochy prowadzącego projekt Podsumowując, Przedstawiłem tylko MÓJ punkt widzenia, nie chciałem nikogo ani obrazić, ani prowokować, ani wsadzać kija w mrowisko, ot tak nasunęła mi się myśl.. więc ją przekułem w słowa w żadnym przypadku nie oczekując polemiki, tym bardziej jakiegoś sporu peace... Ze swojej strony, będę wspierał moją skromna wiedzą wszelkie nowe projekty, jeśli będę mógł wnieść coś wartościowego, a na pewno z miłą chęcią będę je śledził Mimo, że mam wiele pytań i niewiadomych projekt P-38 pewnie powstanie. Za waszą radą przejrzę dostępne plany i konstrukcje, może nawet doczeka się realizacji i będzie co oblatywać.... Po prostu równie jak latanie, lubię konstruować i budować modele Dziękuję i pozdrawiam Wszystkich
    8 punktów
  24. De Havilland Mosquito FB Mk.VI nr HR399, 45 Squadron RAF based at Joari, India April 1945 r. To prawdopodobnie ostatni model w tym roku
    8 punktów
  25. Przeglądając stare numery czasopisma "Skrzydła i Motor" natknąłem się się na plany szybowca "Kalisz". Od razu bardzo mi przypadł do gustu, mocna, zwarta konstrukcja, troszeczkę przypominająca przedwojenne szybowce, decyzja mogła być tylko jedna, buduję. Od samego początku plan był na wersję z napędem. Po rekonstrukcji planów postanowiłem powiększyć model o 50 %, oryginał miał 1 m rozpiętości. Nie wdając się w szczegóły rekonstrukcji, można prześledzić ją na forum ADW, finalnie model ma 150 cm rozpiętości i został przerysowany jako zestaw pod ploter laserowy. Wprowadziłem kilka zmian w stosunku do modelu oryginalnego: mniejsze rozstawy żeber skrzydła i statecznika poziomego, płat dwudzielny który jest montowany na łączniku do wieżyczki na grzbiecie kadłuba, wzmocnienie kadłuba dodatkowymi rozpórkami. Oczywiście wydzieliłem powierzchnie sterowe /ster kierunku i wysokości/, zaplanowałem montaż napędu - silnik elektryczny wielkości 28xx. Na potrzeby szybowca za pomocą programu TracFoil po wprowadzeniu danych wygenerowałem profil ClarkY 12 % do skrzydeł i ClarkY 10 % do statecznika poziomego. Moim zdaniem i według moich pomiarów takie profile były w oryginale. Chciałbym nadmienić, że w ten sposób wyrysowane profile w dość zdecydowany sposób różnią się się od ogólnie dostępnego w sieci profilu ClarkY 11,7% sm. W modelu po raz pierwszy zastosowałem do pokrycia materiał o nazwie Vlies. Jedną warstwę na skrzydłach w hybrydzie z folią Kavana i statecznikach, oraz dwie warstwy położone diagonalnie na kadłubie. Powstały dwie wersje modelu. Pierwsza ze standardowych materiałów /kadłub/, czyli sklejka Panama 3 mm, sosna i balsa, druga, odchudzona, sklejka Ceiba 3 mm, mniejsze przekroje podłużnic i mniejszej średnicy łącznik, reszta to samo. W pierwszej wersji kadłub pokryty Koverallem. W drugiej wersji odchudziłem skrzydła: inne przekroje dźwigarów. Aktualnie model "lata" na silniku Kavan 2830 1100 kV, pakiet 3S 860 mAh, serwa typu "9g", śmigło składane 10x6 cali Foxy. Waga do lotu drugiej wersji to ok 780 g. Więcej informacji i moje zmagania z "Kaliszem" na w/w forum. Jeszcze jedno na koniec. Model jest wielkości "Wicherka 15", również go eksploatuję mocno. Jednak latanie jest o wiele bardziej efektywne i przyjemne. Wiem, wiem, wsadzam "kij w mrowisko". Wicher to Wicher, kultowy i ponadczasowy model, ale proszę mi uwierzyć. Wichrem na termice słabo polatacie, na górce również, a Kaliszem tak😀. Ekonomia lotu - pakiet 0,86 Ah 3S - prostota pilotażu i swoista"oldtimerowa" toporność na błędy w pilotażu naprawdę czynią model dającym mnóstwo radochy i zadowolenia podczas lotów. Model jest prosty w budowie, pozwala na przypomnienie sobie, lub nauczenie się typowej modelarskiej "stolarki", wszyscy wiemy że to ginąca umiejętność. Kilku modelarzy z mojej "wsi" latało nim, nie zawsze byli to doświadczeni modelarze , radzili sobie świetnie, a wyraz ich twarzy po locie jest dla mnie niezapomniany. Poniżej kilka zdjęć z budowy i gotowego modelu. Filmu jak na razie nie mam, brak operatora kamery, ale postaram się coś nakręcić w najbliższym czasie.
    8 punktów
  26. Montaż skrzydła na stelażu to czysta przyjemność, centropłat bez listwy spływu sklejony ms
    7 punktów
  27. Mikołajkowe zajęcia w modelarni Bocian Dziś wycinamy i kleimy oraz oblatujemy model Ptaszka
    7 punktów
  28. Dzisiejsze zajęcia na modelarni Bocian Kleimy Zucha Pomieszczenie jeszcze dzielimy z emerytami ale nasze już się remontuje
    7 punktów
  29. Troszkę historii co prawda tym razem nie z Raciborza ale z Pałacu Młodzieży w Katowicach i z naszego boiska treningowego w Chorzowie gdzie mieszkałem i latałem F2B oraz z lotniska Muchowiec Fotki z Pałacu pochodzą z zawodów Pałacowych na uwięzi i to chyba rok 1986 Na fotkach Pani Łucja Oślizło kierowniczka sekcji modelarskiej AŚ oraz mój instruktor Piotr Niedoba oraz koledzy Tomek Wlazłowski,Sebastian Prędki,Cysiak i Michał oraz mały Remek
    7 punktów
  30. Małe spotkanie modelarskie poświąteczne na "spontanie" w Kazia nowej "stoczni" - modelarni.
    6 punktów
  31. Po Świętach należy trochę popracować przy modelu .
    6 punktów
  32. Jeśli to pierwszy raz, to startuje senior, następnie ustawia nowego do przekazania uchwytu, czyli przed sobą po lewej. Ja z reguły trzymam wtedy uchwyt nietypowo tzn. Tak aby nowy mógł normalnie złapać. Czasem przekazanie i kontrola nowego jest z lewej ręki. Wtedy senior idzie do tyłu. Steruje senior, poprzez rękę nowego. Nigdy nie stosowałem żadnych wynalazków. Można trzymać go za nadgarstek ale bywają wyrywane typy, dlatego ja wolę trzymać dłoń. Często pierwszy szok pozwala zrobić ok. 10 kółek ale potem warto zrobić przerwę na uspokojenie błędnika, przejąć uchwyt i tak do lądowania, kilka razy. Wpierw opanowujemy lot poziomy i za raz, tj 3-4 loty, lądowanie. Start to pierwsza trudniejsza figura, zwłaszcza z trawy małym modelem, dlatego w powyższych planach koła są 50. Za nim młodzi złapią naciąg, potrafią zaciągnąć zbyt mocno i idą w górę prawie pionem. W ekstremalnych przypadkach, model na silniku bez naciągu linek leci w pilota na pełnym gazie - na to trzeba bardzo uważać. Nowi wtedy stoją bez ruchu, mało który ucieka. Następnie uczymy pętli. Ta sama procedura, ręką na rękę. Ale tak uczę tylko pojedynczą pętlę, kolejne do wiązanki, już tłumaczę co robić, klęcząc lub stojąc obok. Ostatni kamień milowy to lot odwrócony. Procedura ta sama, ręką na rękę. Przechodzimy razem i pierwsze kółka trzymam, następnie pozwoli puszczam, na pół kółka, całe, itd. Z reguły jest to prawda ręką na prawą, wtedy muszę chodzić to tyłu, ale czasem lecę lewą i chodzę do przodu. Jak już zrobi sam kilka, to uczę wyjścia. Jest to dobre, bo jeśli coś się dzieje to wyjdzie sam. Warto wybrać dni prawie bezwietrzne, wtedy wyjście może być w każdym miejscu okręgu Nauka "pleców" to ok tydzień, jeśli da się latać co dzień. Zdarza się że instruktor nie umie latać na plecach - nie musi. Jest trudniej ale można wtedy zamontować dodatkowe koła po przeciwnej stronie i startować z pleców. Jest sporo frajdy w nauce młodych. Zwłaszcza jak widać szybkie postępy. Dobrze jak jest ich co najmniej 2-3, wtedy sami się też nakręcają. Ale taki trening po 3-4 loty z każdym, przez 2h gdzie jesteś ok 1h "w powietrzu" na pełnym skupieniu, daje popalić. Mam wtedy dość latania, na co najmniej... 12h :-).
    6 punktów
  33. Co do klap, faktycznie nie są zbyt szerokie, ale ich powierzchnia mieści się w dolnym zakresie jaki przyjmuje się dla modeli F2B. Oczywiście można je poszerzyć jak tylko się chce. Ta wersja jest przeznaczona do nauki dla juniorów, gdzie mamy do czynienia z nerwowością ruchów pilota, dlatego pierwsze loty to minimalne wychył klap i steru wysokości - czyli start, loty po prostej i lądowanie. Następnie zwiększamy wychyły w miarę postępów pilota. I to wystarcza. Dość duża rozpiętość płata i powierzchnia pozwalają rewelacyjnie szybować na wyłączonym silniku. Junior którego od zera uczyłem wiosną, we wrześniu potrafi wykonać wiązankę 3 pętli wew. i szybować prawie całe okrążenie na wyłączonym silniku. Model nie ma tendencji do spadania jak kamień, jak tylko śmigło przestanie ciągnąc. Generalnie zbyt duża powierzchnia klap w takich małych, latających na i tak małych prędkościach, powoduje zbytnie hamowanie. Oczywiście można kompensować to katem wychyłu. Z doświadczenia, przynajmniej mojego, te mniejsze powierzchniowo klapy do podstawowej nauki sprawdzają się lepiej. Model jest dość krotki, taki combat'owy ( "zboczenie" autora) dlatego klapy nie graja w nim aż takiej roli. W zasadzie praktycznie wszystkie informacje o modelach są na załączonych rysunkach. Silnik spalinowy to np. Fora 3,5 F2B od Igoshyna, możne być tez O.S. MAX SILNIK 15LA ( możne być tylko trochę za lekki i trzeba dociążyć przód) , elektryk Dualsky 2814C ECO 1330 kV lub 2820 ECO 1120 kV. Co do silników dodam tylko że, możne są i przewymiarowane, ale mocy nigdy za wiele. Reg 40A ale tylko dlatego ze Dualsky tryb governor maja dopiero od 40A ( uwaga: te np. 45A lite mogą tego trybu tez nie mieć). Sterownik od Igora Burgera. Bateria 3S 2200, ale 4S tez sie zmiesci jak ktos chce. Waga do lotu to w zależności co tam wpakujemy 750-800g. Osobiście uważam, że schodzenie poniżej 700g jest bez sensu, chyba ze ktoś lata tylko letnimi, bezwietrznymi wieczorami. Pierwsze 2-3 loty powinny być przy bezwietrznej ale potem, jeśli da się latać to latamy. Na zawodach w 99% przypadków wieje, a 90% nawet bardzo wieje :-). I tego tez uczymy, dlatego masa modelu w okolicy 800g, jest ok dla średniego wiatru. @ Robert, budujemy 😁 W tej chwili jakieś 5szt jest w budowie, a niektóre prawie ukończone. Do tego 4szt które przeżyły ten sezon + 1szt którą zaprezentowałem na zdjęciach. Razem 10szt. Nie ma już tego gdzie wieszać. Jak będę w pracowni to pyknę parę fotek.
    6 punktów
  34. W czasie gdy wysychał klej mocujący oszklenie kabiny do ramy , skończyłem prace przy podwoziu. Wszystko działa bez zarzutu.
    6 punktów
  35. 6 punktów
  36. Witam Zrobiłem pokrywy dostępu do mocowania amortyzatorów oraz do pakietów zasilania elektroniki i zapłonu. Zrobiłem pokrywkę dostępu do odbiornika . druga strona Trzeba rozejrzeć się za jakimś schematem malowania ,wstępnie wybrałem 3 z Dęblina ale zastanawia Mnie czy nie było jakiegoś cywilnego malowania . ( gdzieś w internecie spotkałem opis wspomnień kogoś kto widział dwupłatowy srebrny samolot z granatowymi trójkątami na skrzydłach w lecie 1939r ) nie wiem czy opis dotyczył PWS cz innego samolotu. Nie mniej jak ktoś ma jakieś informacje to będę wdzięczny wolał bym jakieś cywilne kolorowe malowanie .
    6 punktów
  37. Ostatnio ciężko znaleźć czas na zrobienie dużej formy na kadłub ale w weekend udało się chwile wygospodarować żeby zrobić formy na statecznik pionowy. Aktualnie jeszcze przed polerką bo czekam na pastę ale już po gładzeniu na mokro. Standardowo kilkanaście warstw tkaniny szklanej i wypełnienie z poraveru.
    6 punktów
  38. A ja jak jeszcze było ciepło i latałem na pobliskim boisku modelem benzynowym , to pewne małżeństwo sie zainteresowało tym sportem , oglądali , debatowali , byli z małym chłopcem i na tyle im się spodobało że poprosili żeby pomóc chłopcu postawić pierwsze kroki w modelarstwie, jak go to wciągnie to będą chcieli aby się w tym kierunku rozwijał , a jak będzie to słomiany zapał no to trudno. Obiecałem że pomogę ale zimą. Chłopcu zapał nie przeszedł , więc po świętach ruszamy na modelarnię , a co zbudujemy? no najlepiej model który wywołuje uśmiech na twarzy , lata i wolno i szybko , daje trochę emocji, i robi trochę huku , czyli depronowy SU-37. No i też dla tego że w mój model wleciał kolega i tylko wióra z niego zostały , a ja lubie ten model mieć więc chcę sobie zbudować nowy, a przy okazji chłopiec ze mną zbuduje dla siebie swój egzemplarz. Nadajnik rodzice mu kupili już z miesiąc temu, w sobotę dostanie symulator. A dziś dotarła paczka dla chłopca z wyposażeniem, Plany też już wydrukowane , ale drukowałem w drukarni i cena mi nie podeszła , jednak wolę posklejać plany z kartek A4. Zostało kupić depron , i może jutro kupię całą paczkę depronu z allegro , podzielimy ją na pół , i będzie wszystko co potrzebne do zbudowania modelu.
    6 punktów
  39. Po prawie ćwierć wieku postanowiłem przypomnieć sobie jak się lata modelem na uwieźi. Kiedy kupiłem swój pierwszy silnik radziecki MK 16 za 30 zł nie mając pieniędzy na aparaturę wszedłem w F4S pierwszy model rozwaliłem, ale wreszcie nauczyłem się latać. Model 1100mm rozp silnik Enya 4t 35 Linki 15 m kupione od naszego kolegi z forum, sterowanie obrotami silnika z aparatury, zasilane pakiecikiem 2s 450mah Model chciałem zbudować jak najprościej, najtaniej, ogólnie był (siekierką) ciosany. Najwiecej problemów miałem z malowaniem, nie mam do tego warunków i umiejętności. Ale z odległości 2 m jest ok, ,,Z messerschmitta poszła smuga dymu jak smuga krwi” To z Dywizjonu 303 💪
    6 punktów
  40. Skoro odgrzaliście mój trochę zapomniany temat to coś tu dorzucę . Tak jakoś z sentymentu czy chęci posiadania, nabyłem po burzliwych negocjacjach od naszego forumowego kolegi używanego Toxica. Wystawiany kilka razy nie znalazł nabywcy i wylądował u mnie. Jadąc go obejrzeć nie byłem przekonany że go zakupię lecz na miejscu okazało się że model jest w bardzo przyzwoitym stanie z drobnymi śladami użytkowania prawdopodobnie bez większych przygód. Co prawda nie moje barwy ale kalkulując finalnie koszt złożenia do lotu, ostatecznie to zaakceptowałem. Toxica nabyłem pustego z kompletem serw .W moim zakresie pozostał kompletny napęd który sukcesywnie skupuję . Oczywiście coś pogrzebałem czyli zlikwidowałem zwykłe popychacze, zakleiłem powstałe otwory i zrobiłem napęd lds lotek i klap w większości likwidując luzy. Najfajniejsze jest to że miałem zapamiętanego Toxica w aparaturze i po podłączeniu odbiornika i niewielkich korektach mam wszystko ustawione . Napęd standardowo 4S, śmigło 16x10, regulator Jeti Spinn 100A i prawdopodobnie silnik Tenshock z przekładnią. Ma być mocno ale ekonomicznie-krajem nieba krajem piekła jeśli chodzi o osiągi... Niebawem pewnie całość złożę do kupy i z pierwszymi dniami wiosny jakiś pierwszy locik...
    6 punktów
  41. Od dzieciństwa marzyłem o modelu A10. (oraz o F15 i F14 tez ) Wersje 2 x 70mm zrobił 3DLab po swojemu. To wielki model, drukowany z LW-PLA. Wg mnie to jeszcze nie jest dobry moment aby drukować tak wielkie modele z LW i patrzeć jak się deformują w pełnym słońcu. ALE jakiś mniejszy model który drukuje się kilkanaście godzin a nie kilkaset - to czemu nie. PTKYLE projektuje modele na EDF 40mm więc i ja też spróbowałem. I tak powstał A10. 800mm rozpietosci. Niecale 10dm2 powierzchni. Masa do lotu 650g na pakiecie 1300 3S.
    6 punktów
  42. Układania wyposażenia ciąg dalszy.
    5 punktów
  43. Była impreza z okazji 75 lat istnienia naszej modelarni , nie robiłem zdjęć , ale koledzy robili , wiec można obejrzec na Faceboku . https://www.facebook.com/photo?fbid=583543500957317&set=pcb.583544120957255 Wystawa potrwa do świąt
    5 punktów
  44. Witam Ostatnie loty DFS-a w tym roku odbyły się 10 listopada. 9 - 10 Listopad w Łososinie i w Kurowie odbył się I Memoriał im. Marka Czuby. Atmosfera spotkania nadrabiała nienajlepsze warunki pogodowe 😀 Po raz pierwszy mój DFS spotkał się ze starszym i mniejszym kolegą 🥰 ( jego plan jest w wątku) Tutaj tak razem ładnie wyglądają, że chyba następną "wystrugam" sobie Cobre 1;3 🥰😄😁 Mimo nie najlepszych warunków, nawet nieźle udało się polatać 👍💪 Ten sezon trzeba zaliczyć do udanych, choć jak zwykle, chciało by się być częściej na lotnisku. DFS spisuje się rewelacyjnie i sprawia dużo frajdy z latania nim. Pozdrawiam WSZYSTKICH serdecznie i do zobaczenia w przyszłym roku. Tomek
    5 punktów
  45. Według planów SC miało być w odległości 1/4 cięciwy płata od krawędzi spływu /ok 56 mm/. Po wprowadzeniu danych do programu zalecane SC w zakresie 83-99 mm od krawędzi natarcia. Ostatecznie model lata z SC równym ok 84-85 mm od KN. Poniżej oryginalny plan "Kalisza".
    5 punktów
  46. 5 punktów
  47. Przymiarka przodu kadłuba i od razu znajduję kilka błędów utrudniających montaż. Ja sobie zn nimi poradziłem bez problemu , ale tak być nie powinno.
    5 punktów
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.