Skocz do zawartości

Ranking

Popularna zawartość

Zawartość, która uzyskała najwyższe oceny od 24.11.2025 uwzględniając wszystkie działy

  1. 17 punktów
  2. Witam Dzisiaj pierwszy raz zrobiłem owiewkę . Zbudowałem taka skrzynkę do uzyskania próżni. Wyszło to dobrze, użyłem piekarnika do podgrzania PETG 0.5 mm. Zona była odpowiedzalnia za obsługę temparatury piekarnika. Wyszło jej to dobrze i teraz musze się wykosztować na jakiś prezent. Mam poradę - róbcie to sami Owiewka wyszła całkiem dobrze. Prawe skrzydło skończone , jest gotowe to podkładu. Czekam zamknięcie kabinki i wtedy będę mógł zalaminowac kadłub.
    16 punktów
  3. Model praktycznie skończony. Pozostało wyważyć i oblatać. Budowa trwała równiutkie 2 miesiące Ostatecznie podwozie ma taki wygląd jak na zdjęciach poniżej. Owiewki amortyzatorów nie mogły być dłuższe bo kolidowały z owiewką koła ( jeszcze jest na warsztacie) Waga startowa modelu ok. 3950 gram.
    13 punktów
  4. Sławek wykonał łącznik z aluminium ale jest tak ciasno spasowane miejsce na amortyzatory, że czeka mnie sporo polerowania zanim uda się to połączyć. Amortyzatory w miejscu łączenia maja nagwintowania na wkręty robakowe i w tych miejscach wyraźne zgrubienia od obróbki ... muszę te zgrubienia usunąć, całość wypolerować i spasować. w tzw. międzyczasie zabrałem się za oznakowanie modelu Pierwszy pomysł aby firma reklamowa wyskalowała oznakowania i wykonała je z matowej cienkiej folii reklamowej upadł po tym jak dowiedziałem się ile to kosztuje Za oczekiwane wynagrodzenie mogę kupić dwa pakiety li-po 3x 5000mAh i będą na zmianę do modelu ...... trudna decyzja..... efekt czy drugi lot na lotnisku .... jedno kusi , drugie nęci ?? Ostatecznie, postanowiłem wykonać oznakowania samodzielnie a gdy efekt okaże się zadowalający w nagrodę obiecałem sobie te pakiety Czarna folia PVC dostępna w Casto nie rujnuje budżetu ale w wersji połyskliwej wygląda mało profesjonalnie dlatego finalnie wykonałem oznakowania jako malowane. Dobrałem czcionkę, ustaliłem wielkość (do trzech razy sztuka) i wydrukowałem szablony z których powstały oznakowania .... wykonane tzw. próbką farby kupioną za 9zł Jeszcze drobne poprawki są konieczne ale ogólnie efekt uznałem za zadowalający ... jest z tym sporo pracy ale dwa dodatkowe pakiety wczoraj zamówiłem ms
    12 punktów
  5. Szybka wizyta w Muzeum Lotnictwa w Krakowie. Już planujemy następną
    12 punktów
  6. Sterek po pierwszym szlifie.
    10 punktów
  7. Modelarnia Bocian na Mikołajkowych zawodach modeli swobodnie latających F1A/m w ROW Rybnik a organizowanych przez Rybnicki Klub Seniorów Lotnictwa
    10 punktów
  8. Z łaski swojej - przestań ode mnie czegokolwiek chciec, bo nie jesteś na jakiejkolwiek pozycji do tego. Generalnie cała dyskusja jest durna. 95% producentów modeli nie ma stocku większych modeli i ma czas oczekiwania. Sklepy miewają własne stany magazynowe, ale producenci nie (bo i po co? Duże pudła zajmują dużo miejsca, a nigdy nie wiadomo co zejdzie, więc robi się na zlecenie) Arthobby ma jasno napisane, od zawsze, że większe modele mają 3-8 dni czas oczekiwania. Zasadniczo spróbujcie od ręki kupić u dowolnego producenta, to W 95% przypadku będziecie czekać, chyba że akurat na półce leży coś nieodebranego. A powiem więcej - warunki się nie podobają ,to nie kupujcie. Zamiast tego przeżywacie jak Lenin rewolucję. A sam swój egzemplarz może pokaże, może nie. Zależy czy będę miał wenę do robienia relacji. Ale zasada jest taka - im więcej widzę narzekania na takie bzdury tym bardziej mi się nie chce.
    9 punktów
  9. Witam , w tym sezonie niefortunnie uderzyłem w ziemię modelem mojego wysłużonego górnopłata El Easy . Po oględzinach na szczęście kadłub pozostał praktycznie nieuszkodzony ale skrzydło nie nadaje się już do naprawy więc postanowiłem na szybko dorobić proste skrzydło w technologi rdzeń styrodurowy oklejony folią samoprzylepną Oracal. Technika znana z kombatów ACES , jednak pomyślałem sobie ,że zrobię trochę zamieszania na forum i założę relację z budowy krok po kroku takiego skrzydełka : może komuś początkującemu się przyda a i będzie okazja do wymiany doświadczeń między bardziej doświadczonymi kolegami. Oczywiście można zamówić rdzeń wycięty na ploterze i mamy problem z głowy ale ja chcę pokazać jak można bardzo prostymi narzędziami zbudować od podstaw skrzydło. Celowo płat nie posiada pokrycia balsowego ponieważ model jest już dość stary i przez 15 lat latał ze skrzydłem styropianowym krytym folią! ( wiem wiem to była lekka przesada ale wtedy nie wiedziałem o tym) nie ma sensu komplikować konstrukcji i podnosić ceny. Zamysł jest taki aby wykonać skrzydła możliwie szybko i tanio a potem cieszyć się fajnie latającym modelem i mieć fun z tego ,że prościutkim modelem można też fajnie latać i trenować pilotaż. Mój płat to koszt 20zł płyta styroduru i do tego folia za 30zł . No i oczywiście serwa ale to się nie liczy do kosztów budowy. Relację zrobię krok po kroku aby ktoś kto chce spróbować ciąć rdzenie samemu a nigdy tego nie robił mógł się częściowo wzorować . Zdaję sobie sprawę ,że można to zrobić inaczej/lepiej i dlatego proszę traktować relację jak relację a nie przedstawienie ściśle technologii wykonania. A więc najpierw trzeba przygotować szablony ze sklejko 2-3mm 2szt. Ja proste kształty wycinam z szablonów pozytywowych Następnie tnę styrodur w bloki/kostki o wymiarach pomniejszonych o grubość krawędzi natarcia i spływu ale przewiduję około 3mm na obcięcie po wycięciu rdzenia. Robię tak aby nie było ewentualnych nadtopów materiału. Szablony mocuję na Uhu Por i dodatkowo 4 - 5 długimi gwoździkami . Tnę najpierw spód a potem górę z tym ,że przy cięciu spodu kładę blok "do góry nogami" aby mi było łatwiej. Tnę pod obciążeniem tzn. kładę coś ciężkiego na blok aby go dobrze docisnąć do deski. Posuw nadaję ręcznie z tym ,że ramę wieszam na sznurku co bardzo pomaga w cięciu. Negatywy po wycięciu pozostawiamy : będą jeszcze potrzebne. Wszystko trzeba robić ostrożnie i podczas obracania bloku uważać aby się nic nie przesunęło. Rdzenie tnę max. 50cm długości. Jak chcę więcej to robię 2 rdzenie i sklejam w połowie. Zaznaczam ,że tnę sam : w dwie osoby spokojnie można ciąć większe rdzenie bo wtedy kontrolujemy tylko jedną stronę . Moje skrzydło ma 1200mm rozpiętości czyli połówka ma 60cm więc dla ułatwienia sobie pracy zrobiłem dwa rdzenie na połówkę i skleiłem w całość. Jutro opiszę jak wykonuję krawędzie natarcia i spływu i rowek na dźwigar. Wrzucam kila zdjęć jak to wygląda obecnie :
    8 punktów
  10. Witam, Zamocowałem serwa w skrzydle i teraz mocuje zawiasy do klap. Trochę jest zabawy z tym bo musze je kolejno spasować aby zrównać do powierzchni. Musi zostać tylko 1 mm przerwy po wklejeniu do szkrzydla. Nareszcie pomalowałem kadłub podkładem i jutro pierwsze szlifowanie.
    8 punktów
  11. Stan na dzisiaj: Całość pokryta tkaniną, oprócz górnej części skrzydeł, tej za centropłatem (zabrakło żywicy), wyszpachlowana i dotarta. Zamontowany z odpowiednimi kątami silnik i dopasowana maska. Waga tego co na fotkach (dojdą lotki, podpory i całe RC)
    8 punktów
  12. Witam Trochę stolarstwa trochę modelarstwa😎. Zrobiłem skrzynkę do transportu modelu, każde przenoszenie przekladanie modelu to jakieś wgniecenia zarysowania. Teraz już jest bezpiecznie. I kopyto do tłoczenia kabiny się robi.
    8 punktów
  13. Dodam jeszcze kilka fotek z budowy PZL55 wydrukowanego w 150% Całość wydrukowana z LW-PLA na dwie ścianki i pokryta dwiema warstwami tkaniny szklanej 40g i żywicę epoxydową, bez laminatu pozostały lotki, SW, SK oraz otwierana pokrywa Waga do lotu z pakietami 2850g Od siebie zrobiłem domek silnika z wykłonem i skłonem 2stopnie oraz dodatkowe rozpórki wewnątrz kadłuba, półka na serwa i nowe wydechy Model lata świetnie, prawie jak trenerek po zakończeniu kilku zimowych projektów w przyszłym roku powstanie kolejny model od Przemka powiększony i zalaminowany, Pzl 55 jest próbką tego jak lekki i delikatny druk 3d można połączyć z laminatem i zbudować dość wytrzymałą i nadal lekką konstrukcję
    7 punktów
  14. Przemodelowałem drugą gondole a Sławek dostarczył kolejny łącznik z drobną korektą i mogłem zrobić przymiarkę - efekt na filmie ms
    7 punktów
  15. Niewielkie postępy tym razem. Szlifowanie krawędzi sterów od strony zawiasów, doklejenie kawałka sklejki pod ewentualną płozę ogonową, wywiercenie otworu pod punkt do wyważania. Wyłapałem też pierwszą poprawkę. Ruchoma część steru wysokości musi przejść przez otwór w gotowym kadłubie. Okazało się, że to okienko było w oryginalnych planach trochę większe niż u mnie, więc konieczne było małe podcięcie, które zakleję po montażu steru. Przy okazji zamalowałem żywicę markerem. Nie jest idealnie, ale lepiej tak, niż na biało. Tak wygląda całość poskładana na sucho. Nie zostało już dużo do dokończenia, niestety do końca roku będę miał mniej czasu i nie spodziewam się znacznego progresu w oklejaniu.
    7 punktów
  16. 6 punktów
  17. Hobby Boss skala 1/48 Su-17UM3 Fitter-G Model z tego zestawu został zbudowany jako polski SU-22 UM3K , popularny jako „Tygrysek”. Po 35 latach Wojskowe Zakłady Lotnicze nr 2 S.A. zakończyły proces remontów, napraw, obsług i modernizacji samolotów Su-22.W dniu 29.08.2024 r. odleciał z lotniska w Bydgoszczy do Mirosławca samolot Su-22 UM3K nr 707, popularny jako „Tygrysek”. Samoloty Su-22 trafiły do polskiego lotnictwa wojskowego 1984 r. Zdjęcia oryginalne samolotu – pochodzą ze strony WZL2 oraz w locie z profilu FB Hesja Air-Art Photography . Kilka słów może kogoś zainteresuje lub zanudzi 😉 Osobiście mam wielki sentyment do tego samolotu (SU22) gdyż w latach 1985-1988 wyszkoliłem się i uzyskałem tytuł technika osprzętu lotniczego na tym typie w SCHPTWL w Oleśnicy gdzie do 1990 roku pracowałem i szkoliłem mechaników pilotów dla ówczesnych pułków bojowych. Mam wielu znajomych, którzy większość swojego życia zawodowego spędzili przy remontach tych SU22. Jednym z nich jest mój bliski kolega Tomek. Zawracał mi głowę od ponad 2 lat na wykonanie modelu "suczki" iw „tygrysich” barwach dla niego. Powiem szczerze pomimo związku z samolotem i ludźmi którzy przy nim pracowali nie ma jakoś pasji i serca do odrzutowców. Zwodziłem Tomka długo, pierwsze moje podejście do modelu zrobiłem kupując zestaw firmy Kittyhawk polecanej przez wielu modelarzy. Niestety moje umiejętności i cierpliwość były słabe bo jak dla mnie ten model pomimo wysokiego poziomu szczegółowości i zgodności z oryginałem w dopasowaniu detali wywoływał u mnie odruch wymiotny co próbowałem coś pomontować wymagało pilnika papieru ściernego i masy czasu na dopasowywanie przed sklejeniem, ostatecznie model trafił w inne może bardziej cierpliwe ręce. Ja natomiast skutecznie Tomkowi wybijałem pomysł posiadania tego modelu z głowy. W tym jednak roku na jesień okazjonalnie pozyskałem zestaw firmy Hobby Boss Su-17UM3 Fitter-G, bardzo podobnego do naszej polskiej suczki. Ten zestaw był przeciwieństwem opisanego wyżej - sklejalność bardzo łatwa i przyjemna. Model jednak odbiega od wierności z oryginałem, postanowiłem jednak tym się nie przejmować skupiając na wykonaniu malowania oraz kilku detali, które są charakterystyczne dla samolotów posowieckich doprowadzonych do standardu NATO. Model nie jest wierną repliką a jedynie pamiątką na prezent pod choinkę dla kolegi. Jeden dobry mój uczynek w tym roku.
    6 punktów
  18. Zrobiłem fragment skrzydła aby sprawdzić, jak będzie chowało się podwozie.Było z tym trochę gimnastyki. Kąty nie chciały "współpracować", ale jakoś to ogarnąłem.
    6 punktów
  19. No to koncepcja usterzenia ogonowego gotowa teraz pozostaje jedynie dopieszczanie.
    6 punktów
  20. Usterzenie wstępnie oszlifowane, można startować ze sterkami.
    6 punktów
  21. Witam, Owiewka przyklejona do ramy. Prawe skrzydło ma nierówna powierzchnie. Lewe jest OK - użyłem woreczki piasku do dociskania i wyszło bardzo dobrze. Musze teraz to naprawić. Stosuje taka bardzo lekka szpachle.
    6 punktów
  22. Zdecydowałem się budować usterzenie na kadłubie. Po pierwszym szlifie wydaje się, że jest dobrze.
    6 punktów
  23. Z braku informacji zrobiłem takie fotele.
    6 punktów
  24. Delikatne odgrzanie kotleta - bo projekt nie umarł. Drugi model sie składa. Nie jest wydany bo pierwszy prototyp uległ rozbiciu z powodów instalacji elektrycznej. A drugi prototyp właśnie czeka na wyważenie i pogodę do oblotu. Mój jest wydrukowany, ale brakuje mi weny aby go złożyć. Jak ktoś z Warszawy lub okolic ma ochotę go złożyć i ulotnić to chętnie podrzucę wydruki do montażu w zimowe wieczory.
    6 punktów
  25. Witam Panowie Hura, moj Tajfun zostal dzisiaj oblatany, przynajmniej czesciowo. 3 loty po 80sek. i 3 loty po 4minuty.Pogoda byla ponura ale jako tako sucho i bez wiatru. Linki 16,5m(krotszych nie mam) mialem tylko z 0,3mm z drutu stalowege ale do wyprobowania jest OK. Silnik po locie 4Min. zimny. Lipo ma po locie 3,81V, tak ze prawdopodobnie moge nastawic na 4Min. 20sek. Czas okrazenia 4,5s(2 razy mierzylem 10 okrazen). Naciag na linkach bardzo dobry, zaskoczylo mnie. Lot horyzontalny spokojny i bardzo stabilny.Oczywiscie nie probowalem, ale mysle ze moglbym zamknac oczy na jedno okrazenie i model by lecial na tej samej wysokosci. COG jak na poczatek sie zgadza, model bardzo dobrze stabilnie szybuje bez pompowania.Oczywiscie sa potrzebne dalsze loty regulacyjne przy akrobacji.(niestety nadchodzi zima). Mam tez nowy uchwyt sterujacy. Podsumowuiac jestem bardzo zadowolony.Dobra konstrukcja Panie Kuras. Dla zainteresowanych fotki dla porownania Tajfun stary-Tajfun nowy.Ten stary mial nawet asymetryczny statecznik poziomy. Nasz klub poczatek lat 70-tych.Eskadra Tajfunow.Ten pierwszy z lewej w pszodzie to ja, za mna kolega z ktorym mam do dzisiaj kontakt. Druga fotka z lat 80-tych. Moj Genesis zbudowany z planu Modelarza( tez mnie korci go zbudowac jeszcze raz,Krag by sie zamknal) Czas okrazenia okolo 5,3sek. byl by lepszy na moj wiek. Pozdrowienia Christian
    5 punktów
  26. 5 punktów
  27. Heh... Lata mijają a mój gigancik leżakuje... Ale moc przybyła i coś się ruszyło... Gądole silnikowe wydrukowane z bajerami typu wloty powietrza. Teraz temat drzwi podwozia I mechaniki podwozia. Powoli również powstaje Kadłub, będzie w technologi wydruk z lw-pla i laminat od środka. Uszy skrzydeł wykończone, czeka mnie tylko montaż kloszy oświetlenia no i malowanie...
    5 punktów
  28. Czy OLD FOGEY może być maszyną do walki? Może, przynajmniej w wymiarze propagandy, tu pomyślanej jako walka z propagandą niesłuszną. Sorry koledzy latający dronami- nic do Was nie mam- chodzi mi o urzędników i ustawodawców. Oczywiście nic to nie da, ale tyle można zrobić, to i robię.
    5 punktów
  29. Arku- fajny jest ten optymizm, dobrze że go masz. Ja go też trochę jeszcze mam, ale to jest nieco obok sedna sprawy, bo mówi bardziej o naszym, polskim podejściu do takich tematów, niż o regulacjach prawnych- jak powinny być stanowione. Tak pewnie będzie, będzie się latało po cichu, na odludziu jak piszesz, czyli po partyzancku, ale czemu być partyzantem we własnym kraju? To takie nasze właśnie, w tym jesteśmy dobrzy: wiemy że nie tak powinno być, oni też wiedzą, że my nie-tego, ale no nie są złośliwi, patrzą przez palce. A przecież mogliby, bo sami wydali surowe i bardzo konkretne przepisy, itd. itd. Tak jak z odblaskami na ubraniu na drodze we wsi, czy oświetleniem rowerów- kto ma ten ma. Jak nie, też chodzi i jeździ bez przeszkód. Urzędy silą się na coraz to nowe przepisy, a tak się składa że kierunek tylko jeden: ostrzejsze, nie zadając sobie albo wcale, albo niewiele trudu, żeby były one dobrze skorelowane z dobrem ogólnym, czyli z uwzględnieniem wszystkich zainteresowanych. Powinny się odbywać rzeczywiste, możliwie szerokie konsultacje, ocena uwag, stanowisk i wtedy wnioski- w efekcie przepisy. Nie byłoby takich bubli, jak te nieszczęsne strefy R, czy też daleko nie szukając sprawy związane z nami- modelarzami. Według mnie np. ograniczenie wysokości do 120 m jest za daleko idące- jeśli modelarz zgłasza do systemu lot swoim szybowcem RC z podaną dokładnie lokalizacją i czasem jego trwania, to znaczy że inni potencjalni użytkownicy nieba w tej okolicy powinni o tym wiedzieć- wszakże mamy po to system. W kominie łatwo tą wysokość przekroczyć, a do tego większość kominów zaczyna się w okolicach 100 metrów- pomysłodawcy tej regulacji wydają się tego nie wiedzieć, a powinni. W związku z tym przelatujący piloci powinni z systemu się dowiedzieć że tu się już wcześniej lata i wzmóc uwagę, albo może miejsce to ominąć. Powinniśmy być traktowani na równi, choć wiadomo przy tym kto ma komu ustąpić pola jeśli separacja i odległość będzie mała. Ta nasza cecha z początku tego wywodu, ta z jednej strony zaradność, niepokorność, ale z drugiej- brak szacunku do praw i przepisów nie bierze się znikąd- ona jest z przeszłości, z tego że dostosowywaliśmy się przez wiele pokoleń do nieswoich reguł- no i w sumie teraz mamy te partyzanckie dusze w swoim przecież kraju. A urzędnicy, osobny temat i to akurat nie tylko w Polsce, idą na "łatwość", skróty, swoim nastawieniem jakości reguł nie poprawiają, raczej zaostrzają i mnożą przepisy, źle rozumiejąc swoją rolę.
    5 punktów
  30. Zapomniałem jeszcze o jednej rzeczy. Lampa strobo na sterze kierunku😉, też będzie. Oj jeszcze trochę pracy przy sterach😁... W tak zwanym międzyczasie wydrukowałem sobie pomocnika do szlifowania krawędzi natarcia i spływu.
    5 punktów
  31. zabrałem sie za oklejanie górnych płatów, została mi jeszcze góra lewego płata, no i moje ulubione szwy Uff lozengi starczyło a przy okazji bo lozengą będę jeszcze oklejał stójki na płatach, czy wie ktoś może którym odcieniem powinienem to zrobić ? tym jasniejszym który jest na dolnych powierzchniach płatów czy tym który jest na górze ?
    5 punktów
  32. Dziś opiszę jak wykonuję lotki. Po opiłowaniu krawędzi natarcia i spływu kładę płat na desce i zaznaczam linię cięcia. Można oczywiście przy pomocy linijki i nożyka odciąć lotkę ale mnie nigdy to nie wychodziło na tyle precyzyjnie abym był zadowolony więc stosuję nieco bardziej pracochłonną ale moim zdanem lepszą technikę: widać to na zdjęciach a więc w miejscu cięcia mocuję do deski kątowniki i do nich ściskami mocuję kwadratowy profil aluminiowy 20 x 20mm. Do niego przykładam nożyk do tapet i dzięki temu mam pewność ,że dokonam idealnie cięcia pod kątem prostym. Odcięte lotki wymagają jeszcze wklejenia krawędzi natarcia i wzmocnienia pod dźwignię ale to już są operacje bardzo proste.
    5 punktów
  33. Obrys zewnętrzny przedniej części kadłub, jako tako złapany, zaczynam walkę z fotelami. Szukam informacji na temat kabiny RWD 5, bardzo z tym kiepsko.
    5 punktów
  34. Dalsza obróbka burt. . I pasdowanie drzwi.
    5 punktów
  35. Aby przedłużyć certyfikat pilota A1/A3 trzeba ponownie zdać egzamin on line . Zrobiłem , to kilka dni temu (bułka z masłem) i uprawnienia do 2030 otrzymałem.
    5 punktów
  36. Waga stateczników, sterów i zawiasów 152g Dzisiaj praktycznie kończenie usterzenia ogonowego💪...
    4 punkty
  37. Model samolotu nr 219 w malowaniu GC II/1 3 dywizjon lotnisko w Etampes Francja 1938 rok Dewoitine D.510 to francuski samolot myśliwski zaprojektowany i zbudowany w 1935 roku w wytwórni lotniczej Société Aeronautique Francaise (Avions Dewoitine).
    4 punkty
  38. Model w malowaniu - 276 dywizjon RAF baza Harrowbeer, Devon, England, 1944r. Supermarine Walrus to brytyjski jednosilnikowy dwupłatowiec - amfibia, używany głównie jako samolot patrolowy i ratowniczy. Został aprojektowany przez RJ Mitchella z firmy Supermarine znanej z produkcji Spitfira.
    4 punkty
  39. Za szybki jesteś… BTW uderz w stół a nożyce się odezwą🤣 przy okazji miałem możliwość dotknąć historii silnik do pierwszego drona ever latający cel do szkolenia obrony plot (Niemcy) doczytałem chodzi o US lata 40 ubiegłego wieku A kto zgadnie jak nazywa się ta piękna pani (wizytująca) doczytałem że pracowała w wytwórni?
    4 punkty
  40. I oto jest. Kolega z FB pokusił sie o piękne malowanie. Jeszcze nie dokonczone.
    4 punkty
  41. Przy okazji przeprowadzki, znalazłem modele okrętów z II wojny, wykonane w skali 1:2000 (chyba , ale mogę się mylić) Zrobione w czasach kiedy o drukarkach 3D jeszcze nikt nie słyszał czyli jakieś 35lat temu. 😁 Modele mają wielkość od 14 - 8cm. Są już niestety nadgryzione czasem. Jamato i Missouri Od lewej: King George V, Hood, Nelson, krążownik Kenig Lotniskowce Lexigton i dwa Japońskie ,ale nazwy nie pamiętam.
    4 punkty
  42. Kolejny okręt opuścił "stocznię" KWM-RH Model pancernika HMS Royal Oak Trumpeter 1:350
    4 punkty
  43. Troszkę mi się przypominają stare czasy, jak były Polonezy, Maluchy i 125P- też były takie dyskusje: będą, nie już były, znowu mają być i tak to się toczyło...☺️
    4 punkty
  44. Patrzę na Jaskółkę na holu łza się w oku kręci. Przypominają mi się pierwsze w życiu zawody. Rok 1972 lotnisko na Gocławiu i 111 sek. w trzech kolejkach. Termiki chyba nie było :))) ale pamiątkę mam do dziś.
    4 punkty
  45. Wyważony, elektronika skalibrowana. Owiewki kół zainstaluję po pierwszych lotach. Te sreberko na skrzydłach to blask Księżyca w pełni
    4 punkty
  46. Ster kierunku ma już strobo...
    4 punkty
  47. operator to posiadacz dronów (osoba fizyczna lub prawna - firma), a pilot to osoba która kieruje dronem. W przypadku modelarzy najczęściej operator jest równocześnie pilotem (bo latasz modelami które należą do Ciebie), no chyba że latasz modelem kolegi to wtedy on jest operatorem, a Ty pilotem.
    4 punkty
  48. Dodam, że nawet ten krótki i bliski ziemi lot z filmu był zgłoszony, na modelu (jak na moich wszystkich) jest wymagany numer i mam też aktualne ubezpieczenie. Czyli że wiem co to BSP. Sprzeciw mój budzi łatwe, bez zastanowienia się nad szczegółami, niuansami, wrzucanie dla wygody wszystkiego do jednego worka.
    4 punkty
  49. Rysunek bardzo pomocny , a propo oszczędności na wadze to naprawdę warto liczyć każdy gram a szczególnie na ogonie bo jak model ma jeszcze dodatkowa krótki nos a ramię usterzenia jest długie ( Telemaster tak ma) to każdy gram na usterzeniu to 5 -7 g z przodu aby utrzymać środek ciężkości. Tu gram tam 3g i tak się to zbiera. Kiedyś nie zwracałem zbytnio uwagi na takie z pozoru pomijalne detale i zawsze woziłem ołów na nosie swoich modeli. Dlatego zachęcam Ciebie Hubert do ważenia każdego elementu i pamiętaniu przy budowie tego i innych modeli o tym co napisałem powyżej. Ty to już zapewne wiesz dlatego traktuj to jako dobrą radę kolegi modelarza . Ja uczący się modelarstwa przed epoką forum i nawet internetu popełniałem wiele błędów których z pewnością można by uniknąć gdybym miał pomoc kogoś doświadczonego. Oczywiście Twoje usterzenie jest dobre i absolutnie się nie czepiam żeby nie było😉 Polecam ci poszukanie na portalu aukcyjnym książek modelarskich z tzw. białej serii oraz bardzo wartościowych publikacji W.Shiera. Choć są to pozycje mocno już nieaktualne jeśli chodzi o zagadnienia aparatur RC , silników itp. ale jest tam mnóstwo rysunków i sprawdzonych patentów które są niezwykle pomocne w budowie modeli klasycznymi metodami z balsy. Naprawdę warto. Gdybyś potrzebował konkretne tytuły pisz na PW. Gdyby nie książki modelarskie nigdy nie nauczyłbym się budować modeli bo jak pisałem wcześniej nie miałem pomocy nikogo doświadczonego jedynie tata mi pomagał jak mógł ale jako ,że nie był modelarzem to było mi bardzo trudno. Dziś sam sobie się dziwię ,że dałem rade ale to chyba dzięki determinacji i cierpliwości się udało🙂
    4 punkty
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.