Ranking
Popularna zawartość
Zawartość, która uzyskała najwyższe oceny od 01.11.2025 uwzględniając wszystkie działy
-
Tak, model poleciał i w powietrzu radził sobie całkiem dobrze. Lot trwał ponad 5 minut a w pakietach zostało jeszcze 3,71 - 3,74 na celach, czyli jeszcze trochę prądu było. Na przyszłość time-er na 5 minut i będzie jeszcze prądu na dodatkowe podejście. Model leciał moim zdaniem dość powolnie i tu mnie zaskoczył. Może to majestatyczne składanie się do skrętu to efekt jego wielkości a może ustawione wychylenia lotek dobrałem tak aby nie generować zbytniego ryzyka co dało pożądany ... efekt pasażerskiego samolotu. Lekkie zadzieranie po starcie udało się strymować i wyrównać lot który w dalszej fazie nie wymagał trzymania drążka. Możliwe jest zatem lekkie niedoważenie nosa które poprawię do oblotu po wykończeniu modelu. Najgorsze przyszło w momencie przyziemienia bo wychodząc z zakrętu pod mały wiatr nie utrzymałem wyrównania tuz nad ziemią. Zbyt szybko utraciłem prędkość i model twardo siadł na trawie co spowodowało trzask i złamanie mocowania podwozia. Straty niewielkie ale zamocowanie podwozia trzeba jeszcze przemyśleć i wykonać je ponownie z amortyzacją która takie twardsze lądowanie powinna przyjąć bez szkody dla modelu. Zmontowałem w nocy filmik z tego zdarzenia. ms21 punktów
-
Witam po długim czasi eniebytu modelarskiego. Model Marka Rokowskiego, trochę poleżał u mnie, budowa też trochę trwała. Jeden czy też dwa loty próbne za mną. Czeka na przyszły sezon. Postanowiłem się nim trochę pobawić, jakaś kabinka, jakiś ludzik w środku, dokładane podwozie. To taki mój mały powrót ( mam nadzieję ) do budowy modeli. Budowa, jak budowa, pokrótce opisałem ją u siebie : https://motylasty.pl/esahien2.html15 punktów
-
Witam Dzisiaj same dobre wiadomości . Dzisiaj staliśmy się właścicielami działki 30m X 280 m na której powstanie Lotnisko modelarskie klubu KMS W Kielcach działka została zakupiona z składki członków klubu 11111.mp4 Na filmiku stoję na środku działki zlokalizowanej w orientacji zachód wschód ze północną strefą lotów . Lokalizacja działki w Żernikach gm. Sobków koło Kielc https://www.google.com/maps/dir//50.7504971,20.3829869/@50.7502682,20.3840795,1531m/data=!3m1!1e3!4m2!4m1!3e0?entry=ttu&g_ep=EgoyMDI1MTEwMi4wIKXMDSoASAFQAw%3D%3D Pozdrawiam Paweł N15 punktów
-
14 punktów
-
14 punktów
-
Witam Dzisiaj pierwszy raz zrobiłem owiewkę . Zbudowałem taka skrzynkę do uzyskania próżni. Wyszło to dobrze, użyłem piekarnika do podgrzania PETG 0.5 mm. Zona była odpowiedzalnia za obsługę temparatury piekarnika. Wyszło jej to dobrze i teraz musze się wykosztować na jakiś prezent. Mam poradę - róbcie to sami Owiewka wyszła całkiem dobrze. Prawe skrzydło skończone , jest gotowe to podkładu. Czekam zamknięcie kabinki i wtedy będę mógł zalaminowac kadłub.13 punktów
-
Z kronikarskiego obowiązku małe uaktualnienie tego co się u nas dzieje, a pomimo 'chorych' czasów dzieje się naprawdę dużo . Zacznę od dzisiejszego 'drukowanego' dnia na naszym poletku. Po dłużym okresie braku pogody 'radiostacja' może parzyć Drukowany model naszego juniora Michała. Drukowany Yak Michała Dzięki integracji modelarzy, ludzi z pasją z 3City to co było w strefie marzeń staje się realne. Przyszedł czas aby uchylić drzwi do naszych nowych projektów . Projekt #1 - Dzięki Irkowi powstaje modelarnia z prawdziwego zdarzenia. Projekt #2 - Mikołaj i jego Extra 300 w malowaniu 'Żelaznego'. Projekt #3 - Robbe Ciclone XT kol. Sułka. Projekt #4 - Pani Wilga uchylającego rzeczone drzwi Forum mocno limituje rozmiar / liczbę załączanych zdjęć. Dlatego ten bałagan ... Na koniec taka optymistyczna fotka z Bieszczadu.13 punktów
-
12 punktów
-
Dziś po ponad rocznym oczekiwaniu od ukończenia udało mi się oblatać i wykonać kilka lotów modelem, który przebudowałem z zestawu Hanga r9 i wystylizowałem na wersję wojskową samolotu Air Tractor AT-802 dla służb specjalnych USA . Pogoda i czas wolny dopisał jedynie stan nawierzchni startowiska wymagał znacznej uwagi ze względu na poniszczenie nawierzchni przez qauady. Jak Jerzy pisał lotnisko modelarskie w Fordonie potocznie zwane "łączką" praktycznie umarło z wielu powodów szkoda.12 punktów
-
Witajcie. Etap budowy skrzydeł prawie zakończony💪. Jeszcze kilka małych poprawek. Następnie biorę się za stateczniki i stery. Projekt gotowy. Stateczniki będą wykonane w całości z balsy 6mm, na krawędzi natarcia i spływu będą listewki sosnowe, dodatkowo stateczniki i stery będą miały wklejone kwadratowe pręty węglowe. Potrzebuję wagi na ogon, więc nie mam w planie ażurować sterów, jak będzie potrzeba to zrobię...12 punktów
-
11 punktów
-
11 punktów
-
Szykując model do pierwszego lotu, umieściłem pakiet w części dziobowej a pozostałą przestrzeń wypełniłem pianka poliuretanową. Powstało tym samym gniazdo w którym pakiet bezpiecznie jest ulokowany aż do samego przodu kadłuba ....a do zakotwienia, wystarcza jeden rzep w miejscu gdzie mam dostęp przez zdejmowaną kabinę. Zamontowałem też półkę która przykryła serwa aby nie były widoczne przez boczne okna, wstawiłem z patyczków szaszłykowych elementy rurowej konstrukcji kadłuba oraz zamontowałem klapkę rewizji od spodu. Korzystając ze słonecznej pogody, model pokryłem warstwą farby podkładowej. Wyważyłem tez ostatecznie model i z balastem 60g na nosie waży do lotu 5780g - moim zdaniem to całkiem dobry wynik Prosty test potwierdził gotowość modelu do pierwszego startu. ms11 punktów
-
10 punktów
-
Po prawie roku leżakowania i kilku innych próbach model udało się oblatać. Nie jest idealnie, ale jest światełko w tunelu i nie jest to nadjeżdżający pociąg:10 punktów
-
10 punktów
-
Witam Kabiny ogarnięte . czas zabrać się za chłodzenie silnika , ze względu że planuję wymianę tego silnika na inny ściana przednia tunelu chłodzenia jest przykręcana na 4 śruby M3 zrobiłem ukierunkowanie przepływu powietrza wokół cylindrów teraz trzeba będzie to zalaminować . Zabrałem się za wykonanie osłony silnika aby "pyszczek " PWS-a wyglądał trochę makietowo . zasłania mi wloty do chłodzenia cylindrów ,trzeba będzie coś wymyślić CDN10 punktów
-
A mówiłem. Podłużnic w tym modelu jest niestety za mało. A skoro mówisz, żebym sie podzielił, to się podzielę niech będzie. Otóż pisałem, że czas zająć się innymi rzeczami, a posepy zwolnią. Niestety - zamiast tego wpadła mi druga runda antybiotyków i kolejne dni do siedzenia w domu 😕 No, ale do rzeczy z Iskrą. Obecnie model prezentuje się tak: Czyli do pokrycia balsą została już tylko góra skrzydeł i mały kawałek kadłuba. Na tę chwilę czekam z tym, aż będę miał serwa, żeby sobie to łatwo wszystko rozstawić i przemyśleć okablowanie. Wciąż waham się czy Iskra będzie miała hamulce aerodynamiczne. Trochę mnei kuszą, ale to już dużo złomu w skrzydle się robi. Tak czy inaczej, mi ten model aż tak bezproblemowo nie idzie. Jak mówiłem - ze statecznikiem pionowym była ciężka walka: Chyba ze trzy razy demontowałem jedną część poszycia (bo jak wspominałem - skręcona sklejka krzywiła go dosyć mocno). Na koniec dnia - wygrałem, ale jakby żebra miały nóżki, do montażu na stole to temat by nie istniał. Wykonałem też nowy statecznik poziomy, z balsy 8mm litej. To co wyszło jest 93g lżejsze! Ze 151g na 58g! A dodatkowo jest sztywniejsze niż oryginał. No i przez to, że to lita balsa to w ładniejszy profil można wyszlifować. Nie zależy mi bardzo na wadze, ale 93g na ogonie to niedorzecznie dużo. Wykonałem też zamek skrzydła. Bardzo prosty jest - wkręt M3 przechodzi na wylot przez sklejkowy język. Działać działa, ale przy wypadku może być modercze. Być może wymienie to na magnesy. No i taki deserek na koniec - baza kabinki jest za głęboka i opiera się na kanała dolotowych. Wyboru nie ma - będę jakoś ją podcinał, bo przecież kanałów nie ruszę. Ogólnie - krzywa sklejka w tym zestawie mnie mocno uwiera. I w większości przypadków temat był do rozwiązania na etapie projektowania. Bardzo fajnym przykładem jest RWD-10 od Modelpartner, że konstrukcja była tak wymyślona, że krzywa sklejka się gubiła w trakcie. I to trzeba brać uwagę przy projektowaniu, lekka sklejka bardzo lubi się krzywić. Tak czy inaczej - trochę walki było, jeszcze trochę walki będzie przy skrzydłach (żeby ich nie skrzywić klejąc poszycie), ale Iskra wychodzi na prosto. Ale faktem jest, żem odel wychodzi lekko - wszystko co na zdjęciu to zaledwie 1230g. A że płaty na poszycie skrzydła to koło 60g, to wyjdzie pewnie z 1300g samo drewno. No, ale ja twardo twierdzę, że lakier, szpachla, żywica tkanina i kolor to z kilogram wyjdzie ps. Właśnie jak czytam przed wysłaniem, to zauważyłem, że brzmie jakbym z zestawu był niezadowolony. To nie jest tak, zestaw jest OK, a ja zawsze wygrzebię rzeczy do poprawy. Ale, na swoją obronę, powiem tylko że trzy tygodnie z anginą wysysają radość z człowieka.10 punktów
-
9 punktów
-
Małymi krokami do przodu - rozwiązałem mocowanie laminatowego noska - 4 kołki ustalające + taśma do oblotu. Po ostatecznej regulacji wyważenia taśma zostanie zastąpiona folią, gdyż nie będzie konieczności zdejmowania dzióbka. Muszę jeszcze dołożyć tuleję od zaczepu do otworu w nosku by uniknąć potencjalnego ryzyka zahaczenia linki holowniczej o ołów. Całość zaczyna już fajnie wyglądać Jest praktycznie gotowy do lotu - wymaga jedynie montażu serwa wyczepu oraz wyważenia. Jednak nie spieszę się, więc poleci dopiero na wiosnę.9 punktów
-
Witam , w tym sezonie niefortunnie uderzyłem w ziemię modelem mojego wysłużonego górnopłata El Easy . Po oględzinach na szczęście kadłub pozostał praktycznie nieuszkodzony ale skrzydło nie nadaje się już do naprawy więc postanowiłem na szybko dorobić proste skrzydło w technologi rdzeń styrodurowy oklejony folią samoprzylepną Oracal. Technika znana z kombatów ACES , jednak pomyślałem sobie ,że zrobię trochę zamieszania na forum i założę relację z budowy krok po kroku takiego skrzydełka : może komuś początkującemu się przyda a i będzie okazja do wymiany doświadczeń między bardziej doświadczonymi kolegami. Oczywiście można zamówić rdzeń wycięty na ploterze i mamy problem z głowy ale ja chcę pokazać jak można bardzo prostymi narzędziami zbudować od podstaw skrzydło. Celowo płat nie posiada pokrycia balsowego ponieważ model jest już dość stary i przez 15 lat latał ze skrzydłem styropianowym krytym folią! ( wiem wiem to była lekka przesada ale wtedy nie wiedziałem o tym) nie ma sensu komplikować konstrukcji i podnosić ceny. Zamysł jest taki aby wykonać skrzydła możliwie szybko i tanio a potem cieszyć się fajnie latającym modelem i mieć fun z tego ,że prościutkim modelem można też fajnie latać i trenować pilotaż. Mój płat to koszt 20zł płyta styroduru i do tego folia za 30zł . No i oczywiście serwa ale to się nie liczy do kosztów budowy. Relację zrobię krok po kroku aby ktoś kto chce spróbować ciąć rdzenie samemu a nigdy tego nie robił mógł się częściowo wzorować . Zdaję sobie sprawę ,że można to zrobić inaczej/lepiej i dlatego proszę traktować relację jak relację a nie przedstawienie ściśle technologii wykonania. A więc najpierw trzeba przygotować szablony ze sklejko 2-3mm 2szt. Ja proste kształty wycinam z szablonów pozytywowych Następnie tnę styrodur w bloki/kostki o wymiarach pomniejszonych o grubość krawędzi natarcia i spływu ale przewiduję około 3mm na obcięcie po wycięciu rdzenia. Robię tak aby nie było ewentualnych nadtopów materiału. Szablony mocuję na Uhu Por i dodatkowo 4 - 5 długimi gwoździkami . Tnę najpierw spód a potem górę z tym ,że przy cięciu spodu kładę blok "do góry nogami" aby mi było łatwiej. Tnę pod obciążeniem tzn. kładę coś ciężkiego na blok aby go dobrze docisnąć do deski. Posuw nadaję ręcznie z tym ,że ramę wieszam na sznurku co bardzo pomaga w cięciu. Negatywy po wycięciu pozostawiamy : będą jeszcze potrzebne. Wszystko trzeba robić ostrożnie i podczas obracania bloku uważać aby się nic nie przesunęło. Rdzenie tnę max. 50cm długości. Jak chcę więcej to robię 2 rdzenie i sklejam w połowie. Zaznaczam ,że tnę sam : w dwie osoby spokojnie można ciąć większe rdzenie bo wtedy kontrolujemy tylko jedną stronę . Moje skrzydło ma 1200mm rozpiętości czyli połówka ma 60cm więc dla ułatwienia sobie pracy zrobiłem dwa rdzenie na połówkę i skleiłem w całość. Jutro opiszę jak wykonuję krawędzie natarcia i spływu i rowek na dźwigar. Wrzucam kila zdjęć jak to wygląda obecnie :8 punktów
-
8 punktów
-
8 punktów
-
8 punktów
-
8 punktów
-
Klejenia ciąg dalszy, uporałem się z lotkami i klapami, najpierw przygotowanie depronu, rozrysowanie miejsc klejenia, wycięcia na dźwignie klap, gięcie i na koniec oklejanie. Dolna część klap nieco kłopotliwa do oklejania z uwagi na wystające dźwignie, dlatego kleiłem przy użyciu kilku podkładek z płyty meblowej. Ogólnie jestem bardzo zadowolony z efektu, waga całości 100g (klapy 2x30g i lotki 2x15g).7 punktów
-
7 punktów
-
7 punktów
-
7 punktów
-
6 punktów
-
Delikatne odgrzanie kotleta - bo projekt nie umarł. Drugi model sie składa. Nie jest wydany bo pierwszy prototyp uległ rozbiciu z powodów instalacji elektrycznej. A drugi prototyp właśnie czeka na wyważenie i pogodę do oblotu. Mój jest wydrukowany, ale brakuje mi weny aby go złożyć. Jak ktoś z Warszawy lub okolic ma ochotę go złożyć i ulotnić to chętnie podrzucę wydruki do montażu w zimowe wieczory.6 punktów
-
Prototyp się buduje. Jest duża szansa ze jeszcze w tym roku go oblatamy. Przy okazji znaleźliśmy kilka błędów w dokumentacji. Wersja 2.0 będzie raczej żeberkowa. Za dużo zabawy mamy z tym styropianem, mimo ze tniemy go maszyna numeryczną i dokładność jest przyzwoita, ale nie jest taka jak chcemy. Może jeszcze to dopracujemy. Kilka fotek z aktualnego postępu prac:6 punktów
-
6 punktów
-
Ale ja myślę o pikselowej Iskrze Zwłaszcza iż to kombinacja białego i czerwonego, a jakoś dla mnie to kombinacja, która najfajniej w powietrzu wygląda i jest najłatwiej zauważalna Patryk gratulacje, dobrze że się pochwaliłeś na forum, a nie tylko mi na telefonie Idziesz jak burza, nie ukrywam, że dobrze mi się buduje jak mam takiego Harcownika przed sobą To po skończeniu Iskry musimy się zabrać za kolejny - pamiętaj Viperek w polskich barwach6 punktów
-
Dziękuję za podpowiedzi .... To jest logiczne ale nie całkiem zgodne fizycznie, oddawanie barwy na kliszy czarno-białej jest dość specyficzne i w zakresie widma koloru czerwonego i czarnego jest praktycznie identyczne. Zatem określenie różnicy tych kolorów jest niemożliwe Andrzej Glas w swoje książce o dolnopłatach RWD napisał tak: ... ale to stoi w sprzeczności z przytoczonym powyżej Rozporządzeniem Ministra Komunikacji. W opracowaniu brakuje przypisów dla tej konkretnej informacji zatem mimo, że wypuszczono ją drukiem mam do tego ograniczone zaufanie. Można przyjąć, że twórcy samolotu (Doświadczalne Warsztaty Lotnicze) mając na pieńku z administracją nie chcieli się dopasowywać do przepisów a dążyli do jak największej widoczność i zauważalności swojego projektu. Wydaje sie to jednak mało przekonujące w sytuacji gdy samolot wszedł do regularnej eksploatacji. RWD-5 Bis miał czerwone oznakowanie ale było to podyktowane charakterem projektu i koniecznym zwiększeniem widoczności w czasie ewentualnych poszukiwać szczątków ale na co dzień użytkowane egzemplarze znaki rozpoznawcze miały malowane na czarno. Myślę, że podobny dylemat mieli autorzy kartonowej wycinanki. Wypuszczając model zdecydowali sie na czerwoną strzałę i czarne oznaczenia co jest jakimś mariażem spełniającym oficjalne przepisy w tamtym okresie i podkreśleniem widoczności wyjątkowego projektu na czym na pewno zależało twórcom. Podjąłem analogiczną decyzję ...i rozpocząłem malowanie ... czerwona strzała na kadłubie też powstała ms6 punktów
-
No dobra, to ja też zrobię mały update. Dorobiłem klapki na serwa: Konstrukcja trywialna - sklejka 2mm, przykręcana od spodu na wkręty (do listew sosnowych) Same wkręty jeszcze są do wymiany na takie z łbem stożkowym. Nieco ładniej się wtedy schowają A do klapek serwa kleję. Jak widać na zdjęciu - planowane są tutaj KST DS113MG, czyli mój faworyt samolotowy Wpasowałem też reflektor do lądowania: 1000018470.mp4 Po tym okleiłem skrzydła balsą: Jak zwykle - wikol + żelazko. I przyszedł czas na końcówki skrzydła. Tutaj producent załączył do zestawu taki badziew: Nie jestem fanem wykonywania takich detali w vacformingu (bo źle się to wpasowuje), ale to że dostałem je wytłoczone z PETu (wg. opisu na stronei, miał być HIPS) to w sumie żenada. Ani tego cholerstwa porządnie skleić, ani pomalować - słowem pomyłka. Źle się to obrabia, trudno to wpasować itp. Wykonałem więc końcówki po swojemu Jest to klocek z balsy 25mm, wyrzeźbiony nożem (najpierw), a później papierem ściernym. Nawet go od środka wydążyłem nieco, żeby było prosto poprowadzić kable do świateł nawigacyjnych. I teraz to co mam pasuje idealnie do skrzydła, jest lżejsze (o 2g cale) i bardzo ładnie pokryje się tkaniną szklaną, wraz z resztą skrzydła. Po tym zostało mi pokryć ostatnie dziury w poszyciu kadłuba: Pokryć wylot powietrza: A tak to wygląda po złożeniu w całość: Wiem - zdjęcie trochę nieostre, ale chwilowo nie mogę złożyć modelu do zdjęcia (trzeba by poobcinać listwy na krawędź natarcia przy kadłubie). Całość nawet nieźle się składa, skrzydła do kadłuba pasują nieźle. Oczywiście wyszły różnice w grubości klepek na poszycie skrzydła i kadłuba przy skrzydłach, ale to się poprawi. Najpewniej nawet samym szlifem, wygląda, że tam szpachli nie będzie. To co mi się średnio podoba to nieidealna krawędź na łączeniu skrzydeł i kadłuba. Poprawię to żywicą z mikrobalonem (metoda prosta - skrzydło zabezpieczę taśmą klejącą, skręcę z kadłubem, w krawędź wcisnę żywicę z mikrobalonem, dam się utwardzić, zdemontuję i wyszlifuję). Zaletą będzie nie tylko estetyka, ale też skasuje to luzy na łączeniu do zera. Dodatkowo - trochę się wepchałem w problemy za pomocą serwa wysuwającego światło ze skrzydła. Tzn. KST DS113MG są wysokonapięciowe, a tamten EMAX na światełku, nie. Dodatkowo model ma chowane podwozie, które lubi duże prądy i ciężko to uruchamiać z BECa. Najprostszym rozwiązaniem był pakiet 2s na wszystkie serwa i 12s na zasilanie turbiny, a teraz będę miał kombinację alpejską. Obecnie zmierzam do rozwiązania, że podwozie i serwa na powierzchniach sterowych będą szły bezpośrednio z pakietu 2s Li-Ion, a serwa światełka i hamulców aero pójdzie z małego BECa, umieszczonego w każdym skrzydle (żeby nie zwiększać już ilości żył na wtyczce skrzydła) Teraz przede mną cięcie lotek i klap i czas zacząć orgie szlifowania. Jest szansa, że szlifowanie poczeka do świąt, więc może update'ów nie być. A dla rozluźnienia chyba zrobię sobie sterownik oświetlenia do Iskry. Plan jest taki, żeby podpinało się go pod wyjście SBUS (żeby nie zajmować kanałów PWM, Iskra na same serwa zeżre 11 kanałów minimum) i pozwalał z aparatury sterować włączaniem świateł, miganiem i jasnością świateł.6 punktów
-
Przyszedł mi do głowy taki pomysł aby w dniu 11 listopada zostawić w domu Extry, Pippery czy inne FunCub-y a zabrać na lotnisko polskie skrzydła. Pewnie nie każdy ma model polskiego samolotu ale myślę, że większość z nas ma model jakiegoś PZL-a, LWS-a czy RWD, może ma Prząśniczkę, DKD ... a może Wicherka czy zwykłą Jaskółkę. Idea jest taka aby doczepić biało-czerwoną wstążkę lub biało-czerwoną naklejkę, wypuścić i nagrać w locie taki model Każdy na swój sposób świętuje odzyskanie niepodległości ale taki mały "challenge" polskich skrzydeł byłby chyba ciekawym doświadczeniem .... co myślicie ??? ms6 punktów
-
6 punktów
-
Panowie pytanie - lotki są bezszczelinowe. W jaki sposób je przymocować? Jakoś wkleić zawiasy czy kleić płótnem? Jesli chodzi o postępy to idzie dość mozolnie, nadal wymieniam poszycia skrzydeł w niektórych miejscach bo były zbyt mocno pofalowane. Zacząłem pasować bagnety skrzydeł, nierdzewne 14x2mm. W pochwy w kadłubie wchodzą idealnie, lecz w jedno skrzydło idzie z dość dużym oporem. Pewnie jeszcze podszlifuje trochę, jest natomiast problem z pochwą tylnego bagnetu skrzydła. W prawe skrzydło wchodzi tylko do połowy długości pochwy, gdzieś musi być delikatne wybrzuszenie w środku (świecąc latarka patrzyłem ale nie widać a powierzchnia jest idealnie czysta). I mam zonk co teraz zrobić. Przy okazji sprawdziłem środek ciężkości, i na ten moment nie ma co się martwić że będzie z nim problem6 punktów
-
5 punktów
-
5 punktów
-
5 punktów
-
Dopadł mnie etap szlifowania itp , nie było co pokazywać ale prace systematycznie posuwały się do przodu. No i dziś udało sie skończyć cięcie listew w trójkąt na spływach skrzydeł i natarciach lotek , i w ogóle odcinanie naddatków i szlifowanie juz jest za mną. Niby jeszcze natarcia nie sa pozaokrąglane , ale to już jest drobiazg. Ogólnie jeszcze zostało takiej dłubaniny że się robi i nic nie widać żeby było coś zrobione, ale juz bardzo mało takich prac zostało, np ster kuerunku nie ma natarcia i nie ma spływu ale natarcie z listwy trójkątnej ma , nie ma zamontowanych nakrętek kłowych i takie pierdoły juz zostały do zrobienia , ogólnie model na ukończeniu , trzy wieczory i będzie gotowy pod folię , maska i szyba już się robi bo zostały zaprojektowane juz jakoś czas temu , i pewnie niedługo przyjdzie razem z zatrzaskami skrzydeł. Ale na razie muszę zrobić przerwę bo zobowiązania mnie trochę gonią , jak zrobie co poobiecywałem ludziom to model powróci na tapetę.5 punktów
-
Kolor znaków rejestracyjnych (kształt liter i ich rozmieszczenie) polskich samolotów z międzywojnia jednoznacznie definiuje Rozporządzenie Ministra Komunikacji z dnia 23 maja 1928 roku D19280672.pdf. A dlaczego od 1929 roku obowiązuje prefix SP jest napisane tutaj: Hangar Franza: Dlaczego polskie samoloty mają SP w rejestracji?. Znak SP wprowadzono także Rozporządzeniem Ministra Komunikacji z 11 maja 1929 roku. EDIT: Jest jednak całkowita niejasność wprowadzona paragrafem 5 ostatniego rozporządzenia : "Litery znaków powinny być malowane kolorem farby wyraźnie odcinającym się od koloru skrzydeł i kadłuba na których zostały namalowane". Zatem droga do dyskusji jest nadal otwarta.5 punktów
-
Nie wiem komu się udało polatać w dniu święta narodowego, pogoda była średnia ale kolejnego dnia było zdecydowanie lepiej i z tych dwóch wypadów na lotnisko zmontowałem krótki filmik .... może będzie inspiracją do takich lotów za rok ms5 punktów
-
No to wracam do budowy modelu, choć juz nie za wiele jest do budowania, za to teraz będe miał sporo szlifowania. . Dziś odciąłem statecznik od sterów wysokości , obrobiłem powierzchnie gdzie będą wklejane spływy i natarcia i jutro będę owe spływy juz wklejał, no i od skrzydła trzeba odciąć lotki i ta sama procedura , obróbka powierzchni i wklejanie natarć i spływów. Szlifowanie to nie jest moje ulubione zajęcie no ale trzeba to zrobić bo samo się nie zrobi. A i drobnicę którą zostawiałem na później trzeba uzupełniać, na ostatnim zdjęciu taka nakładka na skrajne żeberko sterów wysokości , zawsze był dylemat jak szlifować krawędzie natarć , ostro ? tępo? no ta ta nakładka rozwiązuje ten dylemat bo ma kształt jaki jest potrzebny.5 punktów
-
5 punktów
-
Był długi weekend i trochę przygotowałem części do MIG'a... spory nawet wyjdzie, jakoś w komputerze taki niewielki się wydawał Zacząłem myśleć nad podziałem, co z czego i jaką metodą wykonać. Dokończyłem stery wysokości, w końcu wydrukowałem je z dźwigniami i powinno być ok. Wydrukowałem przód i wkleiłem 6mm depronu wg szablonu. Tak wyglądają skończone... 28g każda połowa... Wydrukowałem też dyszę wylotową. Ponieważ drukuję w trybie wazy, ostatni pusty pierścień wydruku uzupełniłem depronem 3mm.... Zdecydowałem, że przednia część kabiny, jako, że będzie zdejmowana by był dostęp do akumulatora tez wydrukuję. Sporo tam ostrych krawędzi i sporo roboty, a tak to szybko wydrukowane. Jest też korzyść bo jest sztywna i wklęsła w środku co daje dodatkowe miejsce. Z przodu wkleję dwa zęby i depronową ściankę, tył będzie podklejony styropianem z zamkiem. Ostatecznie uruchomiłem ploter, wygenerowałem programy i wyciąłem kilka styropianowych części. Skrzydła o dużym skosie musiałem dopracować papierem ściernym, ale wyszło dobrze... i duży jakiś taki.... Został jeszcze do wycięcia ster kierunku... ale już nie zdążyłem... Teraz trochę projektu wewnętrznej struktury i sklejanie5 punktów
-
5 punktów
-
5 punktów
